40 euro – ryczałtowa rekompensata za windykację
REKLAMA
REKLAMA
Do niezapłaconej faktury przedsiębiorca doliczy 40 euro
Regulacja art. 10 ustawy o terminach zapłaty w transakcjach handlowych (Dz. U. z 2013 r., poz. 403 ze zm., dalej: u.t.z.) stanowi w praktyce zagrożenie dla dłużników i jednocześnie stwarza wierzycielom możliwość osiągnięcia dodatkowego zysku. Stosowanie wskazanego przepisu budzi przy tym liczne wątpliwości, które doprowadziły do zadania pytania przez Sąd Okręgowy w Rzeszowie i powzięcia przez Sąd Najwyższy uchwały w dniu 11 grudnia 2015 r., sygn. akt III CZP 94/15.
REKLAMA
Sąd Najwyższy stanął na stanowisku, że przewidziana w art. 10 ust. 1 u.t.z. kwota stanowi rekompensatę, stąd przysługuje wierzycielowi bez konieczności udowodnienia iż poniósł jakiekolwiek koszty dochodzenia należności. Kwota 40 € stanowi ryczałt, co oznacza, że jest ona niezależna od faktycznie poniesionych kosztów a także od wartości samej zaległości.
Spółka A sprzedała Panu B (przedsiębiorcy) określony towar. Pan B kupił towar w związku z wykonywaną działalnością gospodarczą. Spółka wydała przedmiot umowy oraz wystawiła fakturę z siedmiodniowym terminem płatności. Pan B zapłacił kwotę wskazaną w fakturze z pięciodniowym opóźnieniem. Spółce co do zasady będzie przysługiwało uprawnienie do żądania zryczałtowanych kosztów dochodzenia należności w wysokości 40 €. Uprawnienie to będzie przysługiwało Spółce bez wezwania.
Przewodnik po zmianach przepisów 2015/2016 dla firm
Dług pieniężny to tzw. „dług oddawczy”. Momentem spełnienia świadczenia będzie zatem co do zasady data uznania rachunku bankowego wierzyciela, a nie moment np. złożenia przez dłużnika polecenia przelewu.
Należy podkreślić, że stosownie do dyspozycji art. 10 ust. 2 u.t.z., jeżeli wierzyciel poniósł większe wydatki aniżeli 40 euro, to ma możliwość dochodzenia również zwrotu kosztów przewyższających kwotę ryczałtu.
Cena za sprzedany w powyższym przykładzie towar wynosiła 15 zł. Wierzyciel nie zdążył przy tym ponieść żadnych kosztów dochodzenia wierzytelności. W oparciu o dosłowne brzmienie u.t.z., wierzyciel będzie jednak uprawniony do żądania zryczałtowanych kosztów w wysokości 40 euro.
Odsetki 2016 – rewolucyjne zmiany
W przytaczanym przykładzie Spółka po upływie terminu płatności wskazanego na fakturze, udała się po poradę prawną do profesjonalnego pełnomocnika. Koszt porady wyniósł 300 zł. Ponieważ koszt odzyskiwania należności przewyższył zryczałtowaną kwotę 40 euro, wierzycielowi przysługuje zwrot kosztów dochodzenia wierzytelności w wysokości wydatków faktycznie poniesionych, czyli w sumie 300 zł.
Regulacje art. 10 u.t.z. są przejawem implementacji do polskiego porządku prawnego Dyrektywy 2011/7 w sprawie zwalczania opóźnień w płatnościach w transakcjach handlowych. W preambule Dyrektywy wskazano, że celem wprowadzenia stałej kwoty ryczałtu jest przede wszystkim zachęcenie do terminowej regulacji swoich zobowiązań przez dłużników oraz uczciwa rekompensata dla wierzycieli za ponoszone koszty administracyjne i wewnętrzne związane z odzyskiwaniem należności w związku z opóźnieniami w płatnościach. Sposób wykładni przyjmowany w praktyce i potwierdzony przez Sąd Najwyższy jest zatem zgodny z celami Dyrektywy.
Monitor Księgowego – prenumerata
Dłużnik nie pozostaje bezsilny wobec roszczeń wierzyciela. Co podkreślił Sąd Najwyższy w ustnym uzasadnieniu do uchwały, uregulowanie u.t.z. nie wyłącza bowiem instytucji prawa cywilnego takich jak nadużycie prawa podmiotowego. Reguły te, znajdujące zastosowanie w wyjątkowych przypadkach, mają zapewnić właśnie wskazany w preambule „uczciwy” charakter rekompensaty.
Należy pamiętać, że uprawnienie do żądania zryczałtowanych kosztów dochodzenia wierzytelności zostało uzależnione od spełnienia przez wierzyciela swojego świadczenia.
REKLAMA
Spółka A zawarła z Panem B (przedsiębiorcą) umowę sprzedaży określonego towaru. Spółka A wystawiła Panu B fakturę, lecz nie wydawała przedmiotu umowy. Pan B nie zapłacił ceny w ustalonym terminie. Dopóki towar nie zostanie wydany, uprawnienie do żądania zryczałtowanych kosztów dochodzenia wierzytelności nie powstanie.
Gdy termin płatności nie został określony, uprawnienie do żądania zwrotu zryczałtowanych kosztów odzyskiwania należności powstanie po upływie 30 dni od spełnienia własnego świadczenia przez wierzyciela. Wskazane uprawnienie powstanie także wtedy, gdy termin płatności w sposób nieuzasadniony przekraczał 60 dni, liczonych od dnia doręczenia dłużnikowi faktury lub rachunku. Gdy dłużnikiem jest podmiot publiczny, za punkt odniesienia należy przyjąć, co do zasady, 30 dni.
Strony ustaliły termin płatności na 360 dni od dnia doręczenia faktury. Jeśli tak długi termin płatności zostanie uznany za rażąco nieuczciwy wobec wierzyciela (a nie dłużnika!), wierzycielowi będzie przysługiwało prawo do zwrotu zryczałtowanych kosztów dochodzenia należności licząc już od 61. dnia po doręczeniu faktury.
Jeżeli strony ustaliły harmonogram spłat, uprawnienie do kwoty 40 euro powstanie w stosunku do każdej niezapłaconej części.
Strony ustaliły w harmonogramie spłat, że dłużnik zapłaci świadczenie w 10 częściach. Dłużnik opóźnił się z zapłatą 8 rat. Wierzycielowi będzie przysługiwało, co do zasady, uprawnienie do zryczałtowanych kosztów dochodzenia należności w wysokości 320 euro (8x40 euro).
Stosownie do dyspozycji art. 13 u.t.z., uprawnienia do żądania zryczałtowanych kosztów dochodzenia wierzytelności nie mogą być w drodze umowy wyłączone, ani chociażby tylko ograniczone. Postanowienia takie byłyby nieważne, a zamiast nich stosowane przepisy ustawy.
Uchwała Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2015 roku z pewnością wpłynie na częstotliwość dochodzenia przez wierzycieli zryczałtowanych kosztów odzyskiwania należności. Wciąż oczekujemy na pisemne uzasadnienie uchwały, jednak już teraz można sformułować tezę, iż praktyka zgodna z rozstrzygnięciem Sądu Najwyższego wygeneruje szereg dodatkowych wątpliwości, które będą rozstrzygane głównie na podstawie zasad współżycia społecznego.
Takie postępowanie w teorii zapewni „uczciwy” (dostosowany do okoliczności konkretnej sprawy) charakter zasądzanych kwot. Z drugiej strony rozstrzygnięcia konkretnych składów sędziowskich staną się trudne do przewidzenia, mogą także przybrać charakter lokalnie ujednolicony, co z pewnością wpłynie negatywnie na poczucie pewności prawa uczestników obrotu gospodarczego.
Artur Tim
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat