REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Nowe Prawo zamówień publicznych od 2021 roku - zmiany w uprawnieniach zamawiających i wykonawców

Subskrybuj nas na Youtube
Nowe Prawo zamówień publicznych od 2021 roku - zmiany w uprawnieniach zamawiających i wykonawców
Nowe Prawo zamówień publicznych od 2021 roku - zmiany w uprawnieniach zamawiających i wykonawców

REKLAMA

REKLAMA

Publikacja planów przetargowych z wyprzedzeniem, zrównanie pozycji zamawiających i wykonawców oraz obowiązek mediacji w razie konfliktu między nimi – to jedne z najważniejszych zmian, które wprowadzi nowe Prawo zamówień publicznych. – Wprowadziliśmy też szereg uproszczeń związanych z samym kontraktowaniem. Ułatwienia dla wykonawców polegają np. na obowiązku zaliczkowania niektórych inwestycji i płatności częściowych oraz wprowadzeniu limitu kar umownych – mówi prezes Urzędu Zamówień Publicznych Hubert Nowak. Nowe PZP, które wejdzie w życie z początkiem 2021 roku, ma uporządkować wart blisko 300 mld zł rynek oraz zwiększyć transparentność i konkurencyjność przetargów.

Najważniejsze zmiany w nowym Prawie zamówień publicznych dotyczą trzech obszarów. Pierwszy to obszar związany z poprawą konkurencyjności na rynku zamówień publicznych, ze zwiększeniem jego dostępności dla wszystkich firm dużych i małych, w różnych sektorach. Drugi to zmiany związane z większą transparentnością, jawnością i gromadzeniem danych, co w przyszłości umożliwi zamawiającym czy wykonawcom prognozowanie poszczególnych zamówień, udział w postępowaniach, wyciąganie wniosków. I wreszcie trzeci, duży obszar zmian jest związany z wyrównaniem pozycji stron umowy o zamówienie publiczne. To cały szereg rozwiązań, które sprawiają, że ta umowa będzie realizowana w sposób partnerski i z większą efektywnością, zarówno dla sektora publicznego, jak i dla sektora prywatnego – mówi Hubert Nowak.

REKLAMA

REKLAMA

Autopromocja

Dotychczasowe Prawo zamówień publicznych, obowiązujące od 2004 roku, było już wielokrotnie nowelizowane, w wielu miejscach jest niespójne, a poza tym było tworzone w zupełnie innych realiach gospodarczych i otoczeniu prawnym. Dlatego też potrzebny jest całkiem nowy, spójny system zamówień publicznych. Ten wejdzie w życie z początkiem 2021 roku i ma naprawić wiele bolączek obecnego systemu, jak m.in. skomplikowane procedury, faworyzowanie zamawiających kosztem wykonawców i niejasne orzecznictwo, na które firmy uskarżają się już od lat. Nowe PZP ma też zwiększyć konkurencyjność przetargów, aby startowało w nich więcej podmiotów, promować małe i średnie przedsiębiorstwa oraz przyczynić się do wydawania publicznych pieniędzy w bardziej efektywny sposób.

– Jeżeli chodzi o zamawiających, zaproponowaliśmy dla nich oczekiwaną od lat nową procedurę dla zamówień krajowych, czyli poniżej progu unijnego. To procedura elastyczna, która dopuszcza negocjowanie – również po rozpoczęciu tego zamówienia publicznego. Nawet w sytuacji, kiedy zamawiający – prowadząc tę procedurę – dojdzie do wniosku, że warto przeprowadzić negocjacje, wówczas również może z procedury negocjacyjnej skorzystać. Jest to tzw. procedura podstawowa w zamówieniach krajowych – powiedział prezes Urzędu Zamówień Publicznych podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu.

Polecamy: Prenumerata elektroniczna Dziennika Gazety Prawnej KUP TERAZ!

Polecamy: INFORLEX Biznes

REKLAMA

Kolejną korzystną zmianą dla zamawiających będzie odświeżenie formuły konkursu. Jest ona w Polsce często stosowana już od 2001 roku, natomiast do tej pory głównie w rozwiązaniach infrastrukturalnych, architekturze czy projektach budowlanych.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

– W ciągu tych 20 lat świat się zmienił i rozwiązania autorskie dotyczą również branży IT czy kwestii telekomunikacyjnych. Dlatego zaproponowaliśmy, żeby konkurs – czyli możliwość wykorzystania tego twórczego myślenia – funkcjonował też właśnie w tych obszarach, np. w branży telekomunikacyjnej czy informatycznej. I w przeciwieństwie do tego, jak to wyglądało w ostatnich latach – proponujemy, żeby zwycięzca konkursu – wyłoniony jako ten, którego praca najlepiej spełnia wszystkie wymagania jakościowe, estetyczne czy funkcjonalne inwestora – miał też możliwość przygotowania projektu docelowego – mówi Hubert Nowak.

Nowe PZP będzie też zobowiązywać zamawiających do sporządzenia gruntownej, rzetelnej analizy potrzeb przed ogłoszeniem zamówienia publicznego.

– Przed wszczęciem postępowania konieczne będzie przeprowadzenie analizy: czy trzeba dokonywać danego zakupu, czy można daną potrzebę zaspokoić wewnątrz własnych zasobów, czy też szukać zasobów zewnętrznych. Czy trzeba to robić poprzez procedurę zamówieniową, lepiej zrobić to przez koncesję czy może lepszym rozwiązaniem będzie partnerstwo publiczno-prawne? – mówi prezes Urzędu Zamówień Publicznych.

Nowością dla zamawiających będzie również konieczność sporządzania raportu z przebiegu zamówienia.

– Jeżeli w zamówieniu pojawiłyby się jakieś problemy związane np. z odstąpieniem od umowy, z dużym poślizgiem przy jej realizacji – wówczas obowiązkiem zamawiającego będzie przygotowanie raportu. Będzie musiał się w nim pochylić i się zastanowić, co poszło nie tak i dlaczego, żeby ta wiedza została w organizacji. Pamiętajmy, że wiele inwestycji trwa trzy, pięć czy nawet siedem lat. Osoby, które zaczynają inwestycję, często jej nie kończą, jest to pewna sztafeta. Chodzi więc o to, żeby ta wiedza dotycząca postępowania zostawała w organizacji – mówi Hubert Nowak.

Prezes UZP podkreśla, że zmiany w PZP będą dotyczyć wszystkich obszarów i wszystkich interesariuszy. Również kontrolerzy dostaną nowe narzędzia, które ułatwią im pracę podczas kontroli zamówień publicznych (w 2019 roku UZP przeprowadził 274 kontrole postępowań o zamówienie publiczne, w 59 proc. z nich nie stwierdzono naruszeń przepisów ustawy).

– Powołany zostanie komitet kontrolny, w którym będą skupieni przedstawiciele wszystkich podmiotów i organizacji kontrolujących zamówienia publiczne w Polsce – po to, żeby zapewnić pewną jednolitość, żeby uchybienie powstałe podczas prowadzenia zamówień publicznych było równo traktowane przez wszystkich – zapowiada. – Jest też szereg zmian dla wykonawców, począwszy od ułatwienia dostępu do zamówienia. W nowym PZP przewidzieliśmy publikację planów, czyli tego, co zamawiający zamierza w ciągu najbliższego roku u siebie ogłosić. Te plany będą ogłaszane w Biuletynie Zamówień Publicznych. Każdy wykonawca zainteresowany daną branżą, regionem czy miastem będzie mógł filtrować tę bazę po ogłoszeniach i zobaczyć, że np. w III kwartale danego roku w Karpaczu będzie prowadzonych dużo inwestycji termomodernizacyjnych. Taka analityka będzie pomagać wykonawcom w budowaniu strategii.

Jedną z bolączek obecnego systemu – którą ma zlikwidować nowa ustawa PZP – są również niekorzystne postanowienia umowne (kary umowne, warunki wykonania zamówienia, wadium czy gwarancje należytego wykonania umowy), które powodują brak równości stron i obciążanie wykonawcy jednostronnie ryzykiem kontraktowym.

– Wyrównaliśmy pozycję wykonawców w stosunku do zamawiających. Jeżeli są niezadowoleni z rozstrzygnięcia czy efektów jakiegoś przetargu, zamawiający będą mogli wnosić odwołania, czyli zgłaszać swoje zastrzeżenia w każdym przetargu, bez względu na jego wartość czy etap, w którym jest prowadzona procedura. To coś, czego do tej pory nie było – mówi Hubert Nowak. – Konflikt w trakcie realizacji umowy to coś normalnego, zawsze może coś nie wyjść, każda ze stron uważa, że wina leży po tej drugiej. W sytuacji, kiedy taki konflikt się pojawi, wprowadziliśmy obowiązek przeprowadzenia koncyliacji bądź mediacji. Obie strony – zanim zaczną do siebie strzelać i blokować inwestycje itd. – najpierw będą musiały ze sobą rozmawiać przy udziale profesjonalnego, zewnętrznego podmiotu.

Nowe Prawo zamówień publicznych ma promować małe i średnie przedsiębiorstwa, które stanowią ponad 90 proc. polskiego rynku. Ich potencjał jest jednak nieproporcjonalny do udziału w wartym blisko 290 mld zł rynku zamówień publicznych. Nowelizacja ma też m.in. przyczynić się do zwiększenia liczby firm startujących w przetargach. W ubiegłym roku w zamówieniach o wartości poniżej progów UE średnia liczba ofert składanych podczas jednego postępowania wyniosła 2,42 (2,19 jeszcze rok wcześniej).

– W nowym PZP wprowadziliśmy też szereg uproszczeń związanych z samym kontraktowaniem. Na przykład ułatwienia dla wykonawców polegają na obowiązku zaliczkowania niektórych inwestycji, na obowiązku płatności częściowych oraz wprowadzeniu limitu kar umownych. Tego dzisiaj nie ma i wykonawcy – aplikując na jakieś zamówienie – nie widzą, czy jest w nim limit kar umownych. W umowach wprowadziliśmy też katalog klauzul zakazanych, a więc przerzucających wszelkie ryzyka na zamawiających. I to są najważniejsze zmiany dedykowane dwóm największym interesariuszom rynku zamówień publicznych, czyli zamawiającym i wykonawcom – mówi prezes UZP

W 2019 roku udzielono w Polsce ponad 141 tys. zamówień publicznych (wobec 143,9 rok wcześniej) o wartości 198,9 mld zł (wobec 202,1 mld zł rok wcześniej), co stanowiło ok. 8,75 proc. krajowego PKB – wynika ze sprawozdania Prezesa Urzędu Zamówień Publicznych za ubiegły rok. Wartość rynku zamówień publicznych wyniosła ok. 289,8 mld zł (wobec ok. 307,2 mld zł w 2018 roku). Blisko 89 proc. zamówień udzielono w trybie przetargu nieograniczonego. Podobnie jak rok wcześniej zdecydowana większość, bo aż 97 proc. zamówień, przypadła przedsiębiorstwom krajowym. W 85 proc. zamówień o wartości poniżej progów UE zamawiający dokonywali wyboru najtańszej oferty (w 12 proc. z nich cena była jedynym kryterium wyboru).

Zapisz się na newsletter
Chcesz uniknąć błędów? Być na czasie z najnowszymi zmianami w podatkach? Zapisz się na nasz newsletter i otrzymuj rzetelne informacje prosto na swoją skrzynkę.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: Newseria.pl

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Księgowość
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Brak budżetu firmowego to zarządzanie "na oko" - nawet jeśli przedsiębiorca dziś zarabia. Jak stworzyć prosty budżet dla swojej firmy?

Wielu właścicieli małych i średnich firm podejmuje decyzje finansowe intuicyjnie. Zakup nowego sprzętu? „Przyda się, więc bierzemy.” Rekrutacja kolejnej osoby? „Zespół nie wyrabia, trzeba kogoś dołożyć.” Kolejny wydatek? „Jakoś się to pokryje.” Tak wygląda codzienność tysięcy przedsiębiorstw, w których budżet jest pojęciem abstrakcyjnym, a zarządzanie finansami odbywa się „na oko”.

Podatek od samozbiorów? Skarbówka bierze się nawet za darmowe warzywa

W polskim rolnictwie zawrzało. Okazuje się, że nawet samozbiory i darmowe rozdanie warzyw zostaną objęte podatkiem VAT. Dla wielu gospodarzy, którzy po tragicznym sezonie próbowali ratować plony, to kolejny cios ze strony państwa.

Granica między urządzeniem technicznym a budowlą – najnowsze orzecznictwo w sprawie opodatkowania silosów i zbiorników

Czy zbiorniki i silosy wykorzystywane w procesach produkcyjnych mogą być traktowane jako budowle podlegające opodatkowaniu, czy jedynie jako urządzenia techniczne? Najnowsze orzecznictwo, w tym wyrok NSA z 7 października 2025 r. (sygn. III FSK 738/24), wskazuje, że nawet, gdy obiekty te służą procesom technologicznym, ich podstawowa funkcja i konstrukcja kwalifikują je jako budowle, co przekłada się na konieczność opodatkowania ich podatkiem od nieruchomości.

Tylko do 30 listopada przedsiębiorcy mogą złożyć ten wniosek i zaoszczędzić średnio ok. 1200 zł. Następna taka szansa w przyszłym roku. Kto ma do tego prawo?

Tylko do 30 listopada przedsiębiorcy mogą złożyć wniosek o wakacje składkowe ZUS i tym samym skorzystać ze zwolnienia z opłacania składek w jednym wybranym miesiącu roku. Jak wynika z najnowszych danych Ministerstwa Finansów, aż 40% uprawnionych firm nie złożyło jeszcze wniosku. Eksperci przypominają, że to ostatni moment, by skorzystać z preferencji – a gra jest warta świeczki, bo średnia wartość zwolnienia wynosi około 1200 zł.

REKLAMA

Jak wdrożenie systemu HRM, e-Teczek i wyprowadzenie zaległości porządkuje procesy kadrowo-płacowe i księgowe

Cyfryzacja procesów kadrowych, płacowych i księgowych wchodzi dziś na zupełnie nowy poziom. Coraz więcej firm – od średnich przedsiębiorstw po duże organizacje – dostrzega, że prawdziwa efektywność finansowo-administracyjna nie wynika już tylko z automatyzacji pojedynczych zadań, lecz z całościowego uporządkowania procesów. Kluczowym elementem tego podejścia staje się współpraca z partnerem BPO, który potrafi jednocześnie wdrożyć nowoczesne narzędzia (takie jak system HRM czy e-teczki) i wyprowadzić zaległości narosłe w kadrach, płacach i księgowości.

Jak obliczyć koszt wytworzenia środka trwałego we własnym zakresie? Które wydatki można uwzględnić w wartości początkowej?

W praktyce gospodarczej coraz częściej zdarza się, że przedsiębiorstwa decydują się na wytworzenie środka trwałego we własnym zakresie - czy to budynku, linii technologicznej, czy też innego składnika majątku. Pojawia się wówczas pytanie: jakie koszty należy zaliczyć do jego wartości początkowej?

183 dni w Polsce i dalej nie jesteś rezydentem? Eksperci ujawniają, jak naprawdę działa polska rezydencja podatkowa

Przepisy wydają się jasne – 183 dni w Polsce i stajesz się rezydentem podatkowym. Tymczasem orzecznictwo i praktyka pokazują coś zupełnie innego. Możesz być rezydentem tylko przez część roku, a Twoje podatki zależą od… jednego dnia i miejsca, gdzie naprawdę toczy się Twoje życie. Sprawdź, jak działa „łamana rezydencja podatkowa” i dlaczego to klucz do uniknięcia błędów przy rozliczeniach.

Prof. Modzelewski: Nikt nie unieważnił faktur VAT wystawionych w tradycyjnej postaci (poza KSeF). W 2026 r. nie będzie za to kar

Niedotrzymanie wymogów co do postaci faktury nie powoduje jej nieważności. Brak jest również kar podatkowych za ten czyn w 2026 r. – pisze profesor Witold Modzelewski. Może tak się zdarzyć, że po 1 lutego 2026 r. otrzymamy papierową fakturę VAT a do KSeF zostanie wystawiona faktura ustrukturyzowana? Czyli będą dwie faktury. Która będzie ważna? Ta, którą wystawiono jako pierwszą – drugą trzeba skorygować (anulować), ale w KSeF jest to niemożliwe – odpowiada profesor Witold Modzelewski.

REKLAMA

Prof. Modzelewski: Podręcznik KSeF 2.0 jest niezgodny z ustawą o VAT. Czym jest „wystawienie” faktury ustrukturyzowanej i „potwierdzenie transakcji”?

Zdaniem profesora Witolda Modzelewskiego, opublikowany przez Ministerstwo Finansów Podręcznik KSeF (aktualnie ukazały się jego 4 części) jest sprzeczny z opublikowanymi projektami aktów wykonawczych dot. obowiązkowego modelu KSeF, a także ze zmienioną nie tak dawno ustawą o VAT.

Obowiązkowy KSeF w budownictwie i branży deweloperskiej w 2026 roku: odmienności w fakturowaniu i niestandardowe modele sprzedaży

Faktura ustrukturyzowana to dokument, który w relacji między podatnikami obowiązkowo ma zastąpić dotychczas stosowane faktury. W praktyce faktury niejednokrotnie zawierają znacznie więcej danych, niż wymaga tego prawodawca, gdyż często są nośnikiem dodatkowych informacji i sposobem ich wymiany między kontrahentami. Zapewne z tego powodu autor struktury FA(3) postanowił zamieścić w niej więcej pól, niż tego wymaga prawo podatkowe. Większość z nich ma charakter fakultatywny, a to oznacza, że nie muszą być uzupełniane. W niniejszej publikacji omawiamy specyfiką fakturowania w modelu ustrukturyzowanym w branży budowlanej i deweloperskiej.

REKLAMA