Wynagrodzenie za użytkowanie lub prawo użytkowania programów komputerowych nie stanowi należności licencyjnych

REKLAMA
REKLAMA
Sprawa dotyczyła spółki, która nabywa od spółki z siedzibą w Irlandii licencje do programów komputerowych. Licencje te nie były nabywane na własne potrzeby spółki, lecz w celu odsprzedaży. Spółka zajmuje się bowiem sprzedażą i serwisem sprzętu informatycznego i elektronicznego. Ponadto spółka nabywa również od spółki irlandzkiej urządzenia (np. bankomaty, kasy fiskalne) z zainstalowanym na nich oprogramowaniem. Na fakturze zakupu wskazana jest cena urządzenia, a także wyszczególnione jest co się na nią składa – w tym m.in. wyszczególniona jest cena oprogramowania zainstalowanego w urządzeniu. Podstawą współpracy jest umowa dystrybucyjna, która reguluje zakres udzielonych licencji.
REKLAMA
Na tym tle spółka zapytała organ podatkowy:
1) Czy z tytułu wypłaty wynagrodzenia za licencje do programów komputerowych przez spółkę na rzecz spółki irlandzkiej, polska spółka jest zobowiązana jako płatnik do potrącania podatku źródłowego, o którym mowa w art. 21 ust. 1 pkt 1 ustawy o CIT?
2) Czy z tytułu wypłaty wynagrodzenia za zakup urządzeń z zainstalowanym oprogramowaniem przez spółkę na rzecz spółki irlandzkiej, polska spółka jest zobowiązania jako płatnik do potrącania podatku źródłowego, o którym mowa w art. 21 ust. 1 pkt 1 ustawy o CIT?
REKLAMA
Zdaniem spółki odnośnie do pytania nr 1, wynagrodzenie przez nią wypłacane z tytułu nabycia licencji do oprogramowania komputerowego nie podlega podatkowi źródłowemu w Polsce i tym samym spółka nie powinna go pobierać od dokonywanych wypłat. Opłaty za oprogramowanie komputerowe nie mieszczą się bowiem w pojęciu należności licencyjnych wskazanych w polsko-irlandzkiej umowie o unikaniu podwójnego opodatkowania (UPO).
W ocenie spółki odnośnie do pytania nr 2, wynagrodzenie przez nią wypłacane dotyczy zakupu urządzenia, a nie programu komputerowego, a tym samym nie mieści się w ogóle w zakresie należności, o których mowa w art. 21 ust. 1 pkt 1 ustawy o CIT. Nie ma żadnego znaczenia, że na fakturze wyspecyfikowano wartość zainstalowanego oprogramowania, bo stanowi ono część składową urządzenia, jest niezbędne do jego funkcjonowania i nie jest odrębnym przedmiotem zakupu od spółki irlandzkiej.
Organ uznał to stanowisko za nieprawidłowe. Organ wskazał, że definicja "należności licencyjnych" obejmuje swym zakresem również oprogramowanie komputerowe. W ocenie organu, za definicję "należności licencyjnych" należy przyjąć "wszelkiego rodzaju należności płacone za użytkowanie lub prawo do użytkowania wszelkich praw autorskich do dzieła literackiego, artystycznego lub naukowego". Mimo że polsko-irlandzka UPO nie wskazuje wprost oprogramowania komputerowego, to z uwagi na wykładnię systemową, nie jest zasadne uznanie, że jej zapisy wyłączają tego rodzaju dochody spod tych postanowień. Powołując się dodatkowo na przepisy prawa autorskiego organ uznał, że programy komputerowe należy traktować identycznie z utworami literackimi jako przedmiot prawa autorskiego.
Sprawa trafiła do WSA w Warszawie, który nie zgodził się ze stanowiskiem organu. Obowiązujące obecnie prawo autorskie odróżnia w sposób jednoznaczny programy komputerowe od utworów literackich, choć i jednym i drugim, co nie budzi wątpliwości, przysługuje ochrona wynikająca z prawa autorskiego, a zakres tej ochrony jest – co do zasady – identyczny. Dotyczy to jednak, ochrony praw autorskich, a nie identycznego traktowania w zakresie opodatkowania. W świetle przepisów krajowych należności z tytułu korzystania z praw autorskich do programu komputerowego nie mogą być zatem utożsamiane z należnościami licencyjnymi z tytułu korzystania z praw autorskich do dzieła literackiego, artystycznego lub naukowego.
Rozstrzygający ostatecznie sprawę NSA podzielił stanowisko sądu I instancji. W ustawie wskazano, że przedmiotem prawa autorskiego są w szczególności utwory wyrażone słowem, symbolami matematycznymi, znakami graficznymi (literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne oraz programy komputerowe) czyniąc wyraźne rozróżnienie między utworami literackimi a programami komputerowymi. Nie można więc podzielić poglądu organu, że programy komputerowe należy traktować identycznie z utworami literackimi jako przedmiot prawa autorskiego. W konsekwencji, błędne jest stanowisko, że należności z tytułu użytkowania programu komputerowego są objęte definicją należności licencyjnych zawartą w polsko-irlandzkiej UPO jako dzieło literackie albo naukowe. Uwadze organu umknęło, że ustawodawca wyraźnie rozróżnia różne rodzaje utworów.
Polecamy: Pakiet żółtych książek - Podatki 2018
*********************
Wybór przepisów
Irlandia – Polska. Umowa o unikaniu podwójnego opodatkowania
3. a) określenie "należności licencyjne", użyte w niniejszym artykule oznacza wszelkiego rodzaju należności uzyskiwane z tytułu użytkowania lub prawa do użytkowania każdego prawa autorskiego do dzieła literackiego, artystycznego lub naukowego, włącznie z filmami dla kin oraz filmami i taśmami dla radia i telewizji lub innych sposobów odtwarzania lub przekazywania, patentu, znaku towarowego, wzoru lub modelu, planu, tajemnicy technologii lub procesu produkcyjnego lub za informacje związane z doświadczeniem zdobytym w dziedzinie przemysłowej, handlowej lub naukowej;
b) określenie "opłaty za usługi techniczne" użyte w tym artykule oznacza płatności jakichkolwiek kwot na rzecz jakiejkolwiek osoby z tytułu świadczonych usług mających charakter organizacyjno-zarządzający, techniczny lub konsultacyjny, w tym wynagrodzenie za usługi personelu technicznego lub innego, z wyłączeniem płatności na rzecz osób zatrudnionych przez osobę dokonującą płatności oraz jakiejkolwiek osoby fizycznej z tytułu osobistych niezależnych usług, o których mowa w artykule 14 dotyczącym wolnych zawodów.
Patrycja Łukasiewicz
Źródło: taxonline.pl
REKLAMA
REKLAMA