Niewiele firm korzysta z ulgi B+R w PIT i CIT
REKLAMA
REKLAMA
Ulga na badania i rozwój pozwala podatnikom PIT i CIT odliczyć od podstawy opodatkowania koszty poniesione na działalność badawczo-rozwojową, uznane przez ustawodawcę za kwalifikowane. Ulga B+R została wprowadzona w Polsce w celu zwiększania nakładów na działania badawczo-rozwojowe w przedsiębiorstwach i jest obecnie najbardziej przystępną formą wsparcia rozwoju innowacyjności. Tymczasem z badania przeprowadzonego przez agencję Kantar Millward Brown na zlecenie Ayming Polska, wynika, że po ponad dwóch latach funkcjonowania ulgi B+R w Polsce co trzecie badane przedsiębiorstwo w ogóle o niej nie słyszało.
REKLAMA
Jak wynika z danych Ministerstwa Finansów, w 2016 r. w ramach ulgi na badania i rozwój odliczono 323 mln zł, co stanowi zaledwie 19 proc. prognozowanej wartości odliczenia. Choć Ministerstwo Finansów nie opublikowało jeszcze danych podsumowujących korzystanie z ulgi w 2017 r., wyniki badania Ayming Polska wskazują, że korzystanie z ulgi pozostaje wciąż na bardzo niskim poziomie – zaledwie 9 proc. badanych odliczyło ulgę B+R za 2017 r.
Ulga B+R nie tylko na innowacje
Badanie rynku przeprowadzono na firmach z sektorów, w których działalność B+R występuje najczęściej w ramach regularnie prowadzonej działalności. Tymczasem blisko połowa respondentów twierdzi, że nie prowadzi działalności badawczo-rozwojowej (45 proc.). Z doświadczenia Ayming Polska wynika, że firmy często nie identyfikują u siebie działalności B+R, dlatego nie zdają sobie sprawy, że mogą skorzystać z ulgi. Ta zachęta podatkowa jest przeznaczona nie tylko dla przedsiębiorstw, które wdrażają zaawansowane innowacje, ale też dla tych, które prowadzą proste działania B+R.
Zmiany noszące znamiona innowacyjności, takie jak np. zmniejszenie wagi opakowania czy skonstruowanie prototypu nowej maszyny, pojawiają się w większości przedsiębiorstw, a mimo to nie są przez nie identyfikowane jako B+R. Dzięki uldze na badania i rozwój przedsiębiorstwo może uzyskać oszczędności z prowadzenia również prostych działań B+R, a następnie zainwestować je w swój dalszy rozwój. Taka strategia, długofalowo przekłada się na rozwój innowacyjności biznesu i podniesienie konkurencyjności polskich przedsiębiorstw – podsumowuje Wojciech Popardowski, Project Manager w Dziale Dotacji i Ulg B+R w Ayming Polska.
NOWOŚĆ na Infor.pl: Prenumerata elektroniczna Dziennika Gazety Prawnej KUP TERAZ!
Polecamy: Przeciwdziałanie praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu – nowe procedury
Korzyści i wyzwania
Jak wynika z badania Ayming Polska, 55 proc. respondentów zadeklarowało prowadzenie działalności badawczo-rozwojowej, mimo to tylko 9 proc. badanych odliczyło ulgę B+R za 2017 r. Wszystkie firmy, które skorzystały z ulgi, oceniły ją pozytywnie. Głównym powodem zadowolenia, wskazywanym przez respondentów, była możliwość uzyskania oszczędności, które można przeznaczyć na inwestycje w B+R i dalszy rozwój.
W mechanizmie ulgi na badania i rozwój koszty związane z B+R dwukrotnie wpływają u podatników na wysokość podatku dochodowego. Najpierw przedsiębiorstwo ujmuje koszty kwalifikowane w kosztach uzyskania przychodów na zasadach ogólnych, a następnie w ramach ulgi B+R odlicza od podstawy opodatkowania koszty kwalifikowane, ujęte już wcześniej w kosztach podatkowych. W rezultacie, za każdą złotówkę zainwestowaną w działalność badawczo-rozwojową firma może odpisać od podstawy opodatkowania dwa złote – podkreśla Wojciech Popardowski z Ayming Polska.
Jak wynika z badania, firmom, które skorzystały z ulgi B+R, największą trudność sprawiło ewidencjonowanie kosztów i identyfikowanie działalności badawczo-rozwojowej.
REKLAMA
Ulga B+R jest nadal nowym mechanizmem, którego uczą się zarówno firmy jak i organy podatkowe. Jasne wytyczne dotyczące ewidencjonowania kosztów na pewno wiele by ułatwiły - i to obu stronom. Ustawodawca powinien doprecyzować przepisy lub opublikować stosowne instrukcje. W taki sposób Ministerstwo Finansów rozstrzygnęło wątpliwości interpretacyjne dotyczące rozliczania kosztów osobowych. Należy pamiętać, że ulga B+R została wprowadzona po to, aby zachęcać firmy do zwiększania nakładów na badania i rozwój. W interesie ustawodawcy jest więc, aby firmy chętnie po nią sięgały – komentuje Agnieszka Hrynkiewicz-Sudnik, Dyrektor linii biznesowej Finance & Innovation Performance w Ayming Polska.
Jak wynika z badania Ayming Polska, w 2017 r. z ulgi B+R skorzystało jedynie 15 proc. badanych firm, które są świadome jej istnienia. Trzema najczęściej wskazywanymi powodami, które powstrzymały przedsiębiorstwa przed skorzystaniem z ulgi, były: brak możliwości odliczenia wszystkich rzeczywistych kosztów poniesionych na B+R, niejasne zasady klasyfikowania działalności badawczo-rozwojowej oraz niejasne zasady dotyczące rozliczania kosztów osobowych.
Pozytywne perspektywy
Jak wynika z badania, 25 proc. respondentów planuje odliczyć ulgę B+R za 2018 r. Wszystkie firmy, które skorzystały z ulgi za 2017, zrobią to ponownie w kolejnym roku.
Pierwotny kształt ulgi B+R pozostawiał wiele do życzenia, co mogło przyczynić się do niskiego zainteresowania ulgą przez przedsiębiorstwa. Duża ustawa o innowacyjności, obowiązująca od 2018 r., korzystnie zmieniła kształt ulgi. Rozliczając rok podatkowy 2018, wszystkie przedsiębiorstwa prowadzące działania B+R będą mogły odpisać 100 proc. kosztów kwalifikowanych, a jednostki o statusie centrum badawczo-rozwojowego nawet 150 proc. Ustawodawca poszerzył także katalog kosztów kwalifikowanych do ulgi i doprecyzował zasady rozliczania kosztów osobowych. Trzecie podejście firm do rozliczenia ulgi B+R może więc okazać się przełomowe.
Link do raportu z badania Ayming Polska „Ulga B+R. Krok milowy w rozwoju innowacyjności przedsiębiorstw”: https://www.ayming.pl/nasze-obszary/dotacje-i-ulgi-b-r/dotacje-i-ulgi-b-r/raport-ayming-ulga-b-r-krok-milowy-w-rozwoju-innowacyjnosci-przedsiebiorstw/
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat