REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Interpretacje podatkowe - opłata 40 zł od wniosku, czy od każdego pytania?

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
Dziennik Gazeta Prawna
Największy polski dziennik prawno-gospodarczy
Interpretacje podatkowe - opłata 40 zł od wniosku, czy od każdego pytania?
Interpretacje podatkowe - opłata 40 zł od wniosku, czy od każdego pytania?
Fotolia

REKLAMA

REKLAMA

Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej żąda od podatników wnioskujących o indywidualne interpretacje podatkowe 40 zł od każdego pytania zawartego we wniosku. Pobranie 40 zł od każdego pytania podatnika to przesada – uznał 12 lutego 2019 r. WSA w Gliwicach.

Tak było w sprawie, którą zajmował się niedawno Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach (sygn. akt I SA/Gl 1162/18, nieprawomocny). Skargę złożył podatnik, który był przygotowany na to, że zapłaci za interpretację przepisów prawa 80 zł. Mężczyzna złożył co prawda jeden wniosek, ale jak sam przyznał, spytał w nim o dwa stany faktyczne – przed założeniem firmy i po nim. Chciał wiedzieć, jak rozliczać podatek od bitcoinów. Pytania dotyczyły przychodów i kosztów w PIT (a konkretnie źródła, daty powstania, wysokości i sposobu dokumentowania) oraz rozliczenia na gruncie VAT.

REKLAMA

Autopromocja

Polecamy: INFORLEX Księgowość

Polecamy: INFORLEX Ekspert

Konieczna dopłata

Podatnik mocno się zdziwił, gdy dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej (KIS) kazał mu dopłacić jeszcze 880 zł. Należność uregulował, ale poskarżył się do sądu administracyjnego, żądając zwrotu dopłaty.

Fiskus tłumaczył przed sądem, że wnioskodawca zadał mu aż 24 pytania objęte uregulowaniami dwóch ustaw podatkowych. Przekonywał, że każde z tych pytań powinno zostać potraktowane jako odrębny stan faktyczny, za który należy się opłata w wysokości 40 zł. Co ciekawe, interpretacje wydał raptem trzy:

Dalszy ciąg materiału pod wideo
  • jedną w sprawie przychodów i kosztów w PIT przed założeniem firmy;
  • drugą w sprawie przychodów i kosztów w PIT po zarejestrowaniu działalności gospodarczej;
  • trzecią dotyczącą rozliczeń w VAT.

Łącznie 120 zł

Gliwicki WSA nie pozostawił na praktyce fiskusa suchej nitki. Stwierdził, że dyrektor KIS wyraźnie przesadził, traktując każde pytanie jako odrębny stan faktyczny. Uznał jednak, że skoro wydał trzy interpretacje, należało mu się 120 zł, a nie 80 zł, które był gotów zapłacić podatnik.

Fiskus od dawna dąży do zmniejszenia roli interpretacji, bo podatnicy wykorzystują je jako sposób przeforsowania optymalizacji

Nie wiadomo, czy wyrok utrzyma się w Naczelnym Sądzie Administracyjnym. Jego orzecznictwo jednoznacznie potwierdza, że granic interpretacji nie wyznacza liczba zadanych pytań, lecz liczba stanów faktycznych lub przyszłych zdarzeń. Gdy jest ich kilka, nie ma co liczyć na to, że opłata będzie jedna. Są jednak rozbieżności dotyczące tego, czy fiskus może pobierać dodatkowe opłaty ze względu na odniesienie tych stanów faktycznych (lub zdarzeń przyszłych) do różnych podatków. Część wyroków NSA wyklucza taką możliwość (np. sygn. akt: II FSK 1801/13, II FSK 745/12). Są jednak i takie, które ją dopuszczają (np. sygn. akt II FSK 2744/13).

Taniej zapłacić

Na ten ostatni wyrok powołał się gliwicki WSA. Na marginesie dodał, że zdaje sobie sprawę, iż w praktyce organ interpretacyjny często rozdziela pytania zawarte we wniosku o interpretację indywidualną i pobiera osobne opłaty, co zazwyczaj nie spotyka się z zarzutami naruszenia prawa ze strony zainteresowanych.

Dzieje się tak, bo zwykle chodzi o niewielkie kwoty (np. dodatkowe 40 zł), o które nie opłaca się toczyć sporów, gdyż skarga do sądu kosztowałaby znacznie więcej.

Opinie zabezpieczające

REKLAMA

Fiskus od dawna konsekwentnie dąży do ograniczenia liczby wydawanych interpretacji podatkowych i zmniejszenia ich roli. Dostrzegł, że podatnicy wykorzystują je jako stosunkowo tani sposób na przeforsowanie niedozwolonych optymalizacji. Oręż dają mu kolejne nowelizacje ordynacji podatkowej.

Od 15 lipca 2016 r. nie ma już możliwości uzyskania interpretacji w sprawach, w których istnieje uzasadnione przypuszczenie, że mogą być zastosowane przepisy klauzulowe. Podatnik, który chce zyskać ochronę, musi liczyć się z tym, że przyjdzie mu zapłacić 20 tys. zł za opinię zabezpieczającą, zamiast 40 zł za interpretację.

Od tego roku dyrektor KIS może łącznie oceniać pytania zadane przez różnych wnioskodawców i na tej podstawie stwierdzać, czy nie chodzi o niedozwoloną optymalizację. Ma to ukrócić dzielenie schematów optymalizacyjnych na fragmenty.

Zgodnie z projektem nowej ordynacji podatkowej do 2 tys. zł miałaby też wzrosnąć opłata za wykładnię w sprawach „szczególnie skomplikowanych”.

Dane kontrahenta

REKLAMA

Fiskus zamierzał przeforsować kolejny pomysł. Chciał, by podatnik, który składa wniosek o interpretację dotyczącą transakcji z zagraniczną osobą fizyczną, podawał mu wszystkie dane kontrahenta, w tym także jego imię i nazwisko (projektowany art. 14b par. 3a pkt 2 ordynacji). Zawarcie transakcji z kimś innym z automatu oznaczałoby utratę ochrony wynikającej z interpretacji.

Z raportu Ministerstwa Finansów sporządzonego po konsultacjach publicznych wynika jednak, że przepis przyjmie łagodniejszy kształt i podatnik będzie musiał podać tylko kraj lub terytorium zamieszkania kontrahenta. ©℗

Opłata miała zamrozić wydanie interpretacji - opinia

Jacek Aninowski dyrektor generalny ds. obsługi postępowań w Instytucie Studiów Podatkowych Modzelewski i Wspólnicy: Odnoszę wrażenie, że organowi interpretacyjnemu nie chodziło tak naprawdę o liczbę stanów faktycznych, lecz o trudność zadanych mu przez podatnika pytań. Trzeba bowiem jasno powiedzieć, że problematyka opodatkowania bitcoinów jest nie lada zagwozdką nie tylko dla organów podatkowych i samego Ministerstwa Finansów, ale również dla sporej grupy profesjonalnych pełnomocników. O ile jednak rynkowi pełnomocnicy mogą unikać trudnych pytań, windując cenę wydawanej opinii, o tyle organowi interpretującemu trudno to zrobić. Stąd też pewnie takie wyliczenie opłaty. Miała ona odnieść efekt mrożący. Nie udało się jednak i organ musiał wydać interpretację. Pokazuje to, czemu służą zakusy w projekcie nowej ordynacji podatkowej polegające na podwyższeniu opłaty za wydanie interpretacji podatkowej w sprawach szczególnie skomplikowanych do 2 tys. zł. ©℗

Patrycja Dudek

Zapisz się na newsletter
Chcesz uniknąć błędów? Być na czasie z najnowszymi zmianami w podatkach? Zapisz się na nasz newsletter i otrzymuj rzetelne informacje prosto na swoją skrzynkę.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Księgowość
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Odpowiedzialność osobista członków zarządu za długi i podatki spółki. Co zrobić, by jej uniknąć?

Odpowiedzialność osobista członków zarządu bywa często bagatelizowana. Tymczasem kwestia ta może urosnąć do rangi rzeczywistego problemu na skutek zaniechania. Wystarczy zbyt długo zwlekać z oceną sytuacji finansowej spółki albo błędnie zinterpretować oznaki niewypłacalności, by otworzyć sobie drogę do realnej odpowiedzialności majątkiem prywatnym.

Czym jest faktura ustrukturyzowana? Czy jej papierowa wersja jest fakturą w rozumieniu ustawy o VAT?

Sejm już uchwalił nowelizację ustawy o VAT wprowadzającą obowiązek wystawiania i otrzymywania faktur ustrukturyzowanych za pomocą KSeF. To dla podatników jest bardzo ważna informacja: gdy zostaną wydane bardzo szczegółowe akty wykonawcze (są już opublikowane kolejne wersje projektów) oraz pojawi się zgodnie z tymi rozporządzeniami urzędowe oprogramowanie interfejsowe (dostęp na stronach resortu finansów) można będzie zacząć interesować się tym przedsięwzięciem.

Czy wadliwa forma faktury zakupu pozbawi prawa do odliczenia podatku naliczonego w 2026 roku?

To pytanie zadają sobie dziś podatnicy VAT czynni biorąc pod uwagę perspektywę przyszłego roku: jest bowiem rzeczą pewną, że miliony faktur będą na co dzień wystawiane w dotychczasowych formach (papierowej i elektronicznej), mimo że powinny być wystawione w formie ustrukturyzowanej – pisze prof. dr hab. Witold Modzelewski.

KSeF 2026. Jak dokumentować transakcje od 1 lutego? Prof. Modzelewski: Podstawą rozliczeń będzie dokument handlowy (nota obciążeniowa, faktura handlowa)

Jak od lutego 2026 roku będzie wyglądała rewolucja fakturowa w Polsce? Profesor Witold Modzelewski wskazuje dwa możliwe warianty dokumentowania i fakturowania transakcji. W obu tych wariantach – jak przewiduje prof. Modzelewski - podatnicy zrezygnują z kodowania faktur ustrukturyzowanych, a podstawą rozliczeń będzie dokument handlowy i on będzie dowodem rzeczywistości ekonomicznej. A jeśli treść faktury ustrukturyzowanej będzie inna, to jej wystawca będzie mieć problem, bo potwierdził nieprawdę na dokumencie i musi go poprawić.

REKLAMA

Fakturowanie od 1 lutego 2026 r. Prof. Modzelewski: Nie da się przerobić faktury ustrukturyzowanej na dokument handlowy

Faktura ustrukturyzowana kompletnie nie nadaje się do roli dokumentu handlowego, bo jest wysyłana do KSeF a nie do kontrahenta, czyli nie występuje tu kluczowy dla stosunków handlowych moment świadomego dla obu stron umowy doręczenia i akceptacji (albo braku akceptacji) tego dokumentu - pisze prof. dr hab. Witold Modzelewski.

Firma w Szwajcarii - przewidywalne, korzystne podatki i dobry klimat ... do prowadzenia biznesu

Kiedy myślimy o Szwajcarii w kontekście prowadzenia firmy, często pojawiają się utarte skojarzenia: kraj zarezerwowany dla globalnych korporacji, potentatów finansowych, wielkich struktur holdingowych. Tymczasem rzeczywistość wygląda inaczej. Szwajcaria jest przede wszystkim przestrzenią dla tych, którzy potrafią działać mądrze, przejrzyście i z wizją. To kraj, który działa w oparciu o pragmatyzm, dzięki czemu potrafi stworzyć szanse również dla debiutantów na arenie międzynarodowej.

Fundacje rodzinne w Polsce: Rewolucja w sukcesji czy podatkowa pułapka? 2500 zarejestrowanych, ale grozi im wielka zmiana!

Fundacji rodzinnych w Polsce już ponad 2500! To narzędzie chroni majątek i ułatwia przekazanie firm kolejnym pokoleniom. Ale uwaga — nadciągają rządowe zmiany, które mogą zakończyć okres ulg podatkowych i wywołać prawdziwą burzę w środowisku przedsiębiorców. Czy warto się jeszcze spieszyć? Sprawdź, co może oznaczać nowelizacja i jak uniknąć pułapek!

Cypryjskie spółki znikają z rejestru. Polscy przedsiębiorcy tracą milionowe aktywa

Cypr przez lata były synonimem niskich podatków i minimum formalności. Dziś staje się prawną bombą zegarową. Właściciele cypryjskich spółek – często nieświadomie – tracą nieruchomości, udziały i pieniądze. Wystarczy 350 euro zaległości, by stracić majątek wart miliony.

REKLAMA

Zwolnienie SD-Z2 przy darowiźnie. Czy zawsze trzeba składać formularz?

Zwolnienie z obowiązku składania formularza SD-Z2 przy darowiźnie budzi wiele pytań. Czy zawsze trzeba zgłaszać darowiznę urzędowi skarbowemu? Wyjaśniamy, kiedy zgłoszenie jest wymagane, a kiedy obowiązek ten jest wyłączony, zwłaszcza w przypadku najbliższej rodziny i darowizny w formie aktu notarialnego.

KSeF od 1 lutego 2026: firmy bez przygotowania czeka paraliż. Ekspertka ostrzega przed pułapką „dwóch obiegów”

Już od 1 lutego 2026 wszystkie duże firmy w Polsce będą musiały wystawiać faktury w KSeF, a każdy ich kontrahent – także z sektora MŚP – odbierać je przez system. To oznacza, że nawet najmniejsze przedsiębiorstwa mają tylko pół roku, by przygotować się do cyfrowej rewolucji. Brak planu grozi chaosem, błędami i kosztownymi opóźnieniami.

REKLAMA