Restrukturyzacja działalności w celu uniknięcia podatku od handlu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
Projekt ustawy o podatku od sprzedaży detalicznej wpłynął do Sejmu RP w dniu 15 czerwca 2016 r., a w dniu 22 czerwca odbyło się jego pierwsze czytanie. Zdaniem szefa Komitetu Stałego Rady Ministrów Henryka Kowalczyka, nowy podatek zacznie obowiązywać od 1 września 2016 r. Propozycja zakłada wprowadzenie dwóch stawek tego podatku - 0,8 proc. od przychodu między 17 mln zł a 170 mln zł miesięcznie i 1,4 proc. od przychodu powyżej 170 mln zł miesięcznie.
Szacuje się, że wprowadzenie podatku progresywnego od sprzedaży detalicznej wpłynie na wzrost cen, zwłaszcza w sieciach, również polskich, których miesięczne dochody przekroczą kwotę 17 mln złotych. Przedsiębiorcy zapłacą więc niższy podatek - 0,8 proc. - jeśli wykażą zarobki niższe niż 170 mln zł miesięcznie, z pewnością będą do tego dążyli. Jeśli zaś tę wartość przekroczą, zapłacą aż 1,4 proc. podatku. Intencja jest zrozumiała – kto zarabia więcej, ten płacić będzie wyższe podatki.
Zdaniem posła Grzegorza Furgo (zawartym w interpelacji nr 4003) pojawiają się w tym założeniu dwa potencjalne zagrożenia, które mogą być przyczyną osiągnięcia skutków przeciwnych do założonych.
Po pierwsze, duże sieci handlowe wzorem sklepów Media Markt i Saturn, wykorzystają możliwość zarejestrowania każdego ze sklepów sieci jako samodzielnego podmiotu działalności gospodarczej, unikną konsolidacji wpływów, przez co wykażą miesięczne wpływy opiewające na kwotę wolną od podatku, ponieważ nie przekroczą miesięcznego wpływu wysokości 17 mln zł lub zapłacą niższy podatek - 0,8 proc., ze względu na to, że z całą pewnością pojedynczy podmiot nie przekroczy kwoty 170 mln zł miesięcznie.
Po drugie, wprowadzenie podatku progresywnego od handlu detalicznego poskutkuje szukaniem innych rozwiązań zminimalizowania opodatkowanego przychodu, dlatego duże podmioty gospodarcze pośrednio wpłyną na podwyższenie cen rynkowych, oferując wyższe niż dotychczas ceny rynkowe producentom i hurtownikom, przez co mali sprzedawcy detaliczni będą musieli więcej płacić za kupowane produkty, co przełoży się na podniesienie poziomu wysokości cen w małych i średnich sklepach, w większości przynależącego do polskiego kapitału.
Rząd przyjął projekt podatku od sprzedaży detalicznej
Jaka stawka VAT na kebaby, hamburgery i frytki?
W związku z powyższym poseł Grzegorz Furgo zwrócił się do Ministra Finansów o udzielenie odpowiedzi na niżej postawione pytania:
1. Jakie narzędzie zapobiegawcze, zakłada ministerialny projekt, zapobiegające separatyzacji oddziałów sieci sprzedażowych na pojedyncze podmioty sprzedażowe?
2. Jakimi narzędziami posłuży się ministerstwo, aby wykluczyć hipotetyczne ryzyko podwyższenia cen produktów sprzedawanych hurtowo, co przełoży się na wysokość cen w sprzedaży detalicznej?
3. Jakie wpływy budżetowe w skali roku Ministerstwo zamierza osiągnąć wprowadzając progresywny podatek od handlu detalicznego?
Odpowiedź udzielił Wiesław Janczyk, sekretarz stanu w Ministerstwie Finansów, informując, co następuje.
Projekt ustawy o podatku od sprzedaży detalicznej przewiduje, że podatnikami podatku będą sprzedawcy detaliczni, a przedmiotem opodatkowania przychód ze sprzedaży detalicznej. Podstawę opodatkowania stanowić będzie, co do zasady, osiągnięta w danym miesiącu nadwyżka przychodu ze sprzedaży detalicznej ponad kwotę 17 mln zł. Stawki podatku wyniosą:
- 0,8% podstawy opodatkowania - w części, w jakiej podstawa opodatkowania nie przekracza kwoty 170 mln zł,
- 1,4% nadwyżki podstawy opodatkowania ponad kwotę 170 mln zł - w części, w jakiej podstawa opodatkowania przekracza kwotę 170 mln zł.
W świetle projektowanych rozwiązań o wysokości zobowiązania decyduje osiągany przez podatnika w danym miesiącu przychód. Z tego względu istotne wpływy podatkowe wnosić będą podatnicy osiągające duże przychody. Na uwadze mieć należy, że zgodnie z zasadą swobody przedsiębiorczości prawem przedsiębiorcy jest decydowanie o skali swojej działalności i optymalnej formie jej organizacji. Na podstawie przepisów prawa podatkowego wywodzi się natomiast określone ustawami skutki podatkowe przejętych przez podatników rozwiązań. Nie jest zatem rolą Ministra Finansów narzucanie podatnikom rozwiązań organizacyjnych skutkujących maksymalizacją ich zobowiązań podatkowych, a jedynie skuteczne egzekwowanie ich obowiązków w ramach ustanowionego prawa.
Polecamy: Jednolity Plik Kontrolny – praktyczny poradnik (książka)
REKLAMA
Niezależnie od powyższego pragnę zwrócić uwagę, że ewentualny podział przedsiębiorstwa podatnika i wyodrębnienie w ten sposób punktów sprzedaży osiągających odrębnie przychody opodatkowane niższą stawką lub mieszczące się w kwocie wolnej będzie rodził określone konsekwencje. Na skutek podziału każdy wyodrębniony podmiot będzie bowiem niezależnym podatnikiem nie tylko projektowanego podatku, ale również innych danin publicznych. Ewentualne korzyści w podatku od sprzedaży detalicznej mogą zatem zostać zniwelowane większym zobowiązaniem w innych podatkach, szczególnie podatku dochodowym, co w przypadku intensywnie rozwijających działalność sprzedawców detalicznych stanowić może barierę podejmowania takich praktyk. Podział działalności nie jest zatem oczywistym narzędziem optymalizacji, w szczególności w kontekście globalnej sumy zobowiązań podatkowych przedsiębiorcy.
Na uwadze ponadto mieć należy, że dotychczasowe formy działalności podatników wynikają ze skali działalności oraz odpowiadają relacjom z partnerami biznesowymi, klientami i organami podatkowymi. Wobec niskich stawek projektowanej daniny nie znajduje uzasadnienia obawa, że w celu minimalizacji tego obciążenia przedsiębiorcy o ugruntowanej pozycji rynkowej i formie organizacyjnej dopasowanej do profilu działalności będą masowo dzielili swoją działalność na niezależne, odrębnie rozliczające się podmioty w celu uniknięcia opodatkowania podatkiem od sprzedaży detalicznej.
W tym miejscu należy zauważyć, że stosownie do art. 119a § 1 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. Ordynacja podatkowa (Dz. U. z 2015 r. poz. 613, p późn. zm.), który zacznie obowiązywać od 15 lipca br., czynność dokonana przede wszystkim w celu osiągnięcia korzyści podatkowej, sprzecznej w danych okolicznościach z przedmiotem i celem przepisu ustawy podatkowej, nie skutkuje osiągnięciem korzyści podatkowej, jeżeli sposób działania był sztuczny (unikanie opodatkowania).
Klauzula nadużycia prawa w ustawie o VAT od 15 lipca 2016 r.
Polecamy: Klauzula przeciw unikaniu opodatkowania – praktyczny poradnik
W świetle powyższego, niezależnie od opinii, że wobec niskich stawek podatku margines na osiągnięcie przez podatników korzyści ekonomicznych z restrukturyzacji modelu dotychczasowej działalności nie wydaje się uzasadniać podjęcia tego działania, wskazać należy, że przepisy podatkowe dają narzędzie przeciwdziałania takiej praktyce, jeżeli jedynym jej celem miałoby być unikanie opodatkowania.
Dodatkowo uprzejmie informuję, że wpływy brutto z tytułu podatku od przychodów ze sprzedaży detalicznej oszacowano na około 630,2 mln zł w 2016 r., przy założeniu, że podatek zacznie obowiązywać od sierpnia 2016 r., natomiast wpływy netto (tj. pomniejszone o ubytek dochodów z podatków dochodowych ze względu na kosztowy charakter podatku) oszacowano na 510,5 mln zł. Oznacza to, że w skali roku wpływy brutto należy oszacować na około 1890,6 mln zł, zaś wpływy netto na 1531,4 mln zł.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat