Organ podatkowy musi wskazać podstawę odmowy zwrotu VAT
REKLAMA
REKLAMA
Odmowa zwrotu VAT
Spółka brała udział w międzynarodowym łańcuchu dostaw. Urząd celno-skarbowy ustalił, że była to karuzela VAT, ale nie potrafił udowodnić, czy udział spółki w procederze polegał na świadomym uczestnictwie w oszustwie mającym na celu wyłudzenie VAT, czy na obrocie pustymi fakturami. Dlatego „ogólnie” uznał, że nie należy jej się zwrot VAT.
REKLAMA
Organ uznał, że spółka zawyżyła naliczony VAT
Naczelnik jednego z urzędów celno-skarbowych przeprowadził wobec spółki z o.o. spółki komandytowej kontrolę celno-skarbową i postępowanie podatkowe w zakresie rzetelności deklarowanych przez nią podstaw opodatkowania oraz prawidłowości obliczania i wpłacania podatku od towarów i usług za styczeń 2017 r. Spółka trudniła się obrotem wyrobami tekstylnymi, także wewnątrzwspólnotowym. Naczelnik stwierdził, że spółka w badanym okresie zawyżyła podatek naliczony o kwotę blisko 530 tys. zł, odliczając VAT z faktur zakupu niedokumentujących rzeczywistych zdarzeń gospodarczych.
Karuzela VAT celem wyłudzenia podatku
Organ uznał, że spółka uczestniczyła w karuzeli VAT-owskiej mającej na celu wyłudzenie tego podatku. Jej mechanizm polegał na łańcuchowym obrocie towarem z udziałem znikającego podatnika, bufora oraz brokera. Naczelnik przypisał spółce rolę brokera, który deklaruje sprzedaż poza granice kraju, a następnie występuje o zwrot VAT. W łańcuchu tym nie dochodzi do rzeczywistej dostawy towarów pomiędzy obciążonymi fakturami podmiotami, a zadaniem firm występujących w tym procederze, rzekomo dostarczających tkaniny do spółki, było tylko uwiarygodnienie transakcji, ale i utrudnienie możliwości ustalenia faktycznego pochodzenia towarów.
Naczelnik ustalił, że na wstępnym etapie tzw. znikający podatnicy dokonują wprowadzenia towaru z Chin na terytorium Unii Europejskiej. Następnie dochodzi do zmiany jego pochodzenia i wprowadzany zostaje na terytorium Turcji już jako towar ze strefy UE-EFTA, bez dodatkowego cła w wysokości 28% i z około 5-krotnym zwiększeniem wartości. Zmianę pochodzenia na niemieckie sygnują tzw. znikający podatnicy.
Słup, bufory i broker
REKLAMA
Spółka wniosła odwołanie, ale organ II instancji potwierdził ustalenia organu I instancji, że całe oszustwo karuzelowe zorganizowane było następująco: pierwsze ogniwo w łańcuchu stanowiły tzw. słupy, czyli firmy nie posiadające żadnego majątku, następne to bezpośredni i pośredni dostawcy towaru do spółki, pełniący rolę buforów uwiarygodniających transakcje, później była spółka jako broker, a na końcu kolejne bufory – jeden z siedzibą na Słowacji, drugi w Turcji. Organ zwrócił uwagę, że w łańcuchu tym firmy bufory mimo znaczących kwot nie żądały zwrotu podatku, a żaden z kontrahentów spółki nie przedstawił dowodów na to, że obracany towar był poddany obróbce na terytorium UE przed dostawą do Turcji.
Podsumowując, organ odwoławczy uznał, że ani spółka, ani jej dostawca w poddanym kontroli okresie nie prowadziły między sobą działalności gospodarczej polegającej na obrocie tkaninami, stąd też do żadnych dostaw nie doszło. W związku z tym wystawione przez tego dostawcę na rzecz spółki faktury nie stanowią podstawy do odliczenia VAT. Jedynym celem powołania do życia i prowadzenia działalności przez spółkę nie był zarobek na marży handlowej, a jedynie wyłudzanie zwrotu VAT dzięki zbywaniu towarów na Słowację z zerową stawką tego podatku w ramach transakcji WDT. Decyzją ze stycznia 2020 r. organ stwierdził zawyżenie przez spółkę wartości dokonanych WDT o kwotę ponad 2 mln 300 tys. zł w badanym okresie rozliczeniowym stycznia 2017 r. i określił jej dodatkowe zobowiązanie w VAT w wysokości blisko 530 tys. zł.
Faktura VAT i faktyczne władztwo nad towarem
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Łodzi wskazał na zawarte w art. 86 ust. 2, 10, 11 i 12 ustawy o VAT, w brzmieniu obowiązującym w czasie nabywania przez spółkę zakwestionowanych dostaw i doprecyzowane w art. 86 ust. 13, dwie zasadnicze przesłanki odliczenia podatku naliczonego w obrocie wewnątrzkrajowym: a) podatnik musi posiadać fakturę VAT oraz b) i objąć faktyczne władztwo nad towarem, a w przypadku usługi musi ona zostać rzeczywiście wykonana. Oba warunki muszą zostać spełnione. Ochrona tego prawa podatnika powinna zostać zapewniona, jeśli nie wiedział on lub przy dołożeniu należytej staranności nie mógł się dowiedzieć, że we wcześniejszych etapach obrotu system naliczeń i odliczeń VAT uległ naruszeniu. Jednakże wymagać można od niego „należytej” staranności, a nie szczególnej lub nadzwyczajnej. Wszak od podatnika nie można wymagać zachowań właściwych dla organu podatkowego.
Domniemanie prawdziwości złożonego przez podatnika zeznania podatkowego
Następnie sąd zwrócił uwagę na domniemanie prawne zawarte w art. 21 § 2 Ordynacji podatkowej oraz w art. 99 ust. 12 ustawy o VAT co do prawdziwości złożonej przez podatnika deklaracji podatkowej. Wykazany w niej podatek jest podatkiem do zapłaty, chyba że organ określi go w innej wysokości. Z regulacji tej wynika zatem, że to na organie spoczywa konieczność obalenia prawdziwości złożonego przez podatnika zeznania. A zdaniem sądu w tej sprawie do tego nie doszło.
Odpowiedzialność zbiorowa może prowadzić do upadłości wielu uczciwych firm
Samo ustalenie przez organy, że na wcześniejszych etapach łańcucha dostaw wystąpiły nieprawidłowości, nie powoduje automatycznego zakwestionowania transakcji dokonanych z udziałem spółki. Zgodnie z orzecznictwem Trybunału Sprawiedliwości UE nie obowiązuje tutaj odpowiedzialność zbiorowa, gdyż byłoby to krzywdzące dla podmiotów, które zostały nieświadomie wciągnięte w oszukańczy proceder i mogłoby doprowadzić do upadłości wielu uczciwych przedsiębiorstw. Aby tego uniknąć, każda transakcja w łańcuchu dostaw powinna być badana indywidualnie, a charakteru poszczególnej transakcji nie mogą zmieniać wcześniejsze lub późniejsze wydarzenia. Przedsiębiorcę można więc pozbawić prawa do odliczenia VAT, jednak organy muszą wykazać, że wiedział on, lub przy dochowaniu należytej staranności powinien wiedzieć, że uczestniczy w przestępczym procederze.
Przeciwne wnioski płynące z ustaleń organów podatkowych
Sąd uchylił decyzję organu podatkowego. Podkreślił, że nie jest jego rolą dokonywanie wyboru jednej z dwóch wersji zakwestionowania prawa do odliczenia podatku przez spółkę. Organy powinny się więc zdecydować, czy oskarżają ją o obrót pustymi fakturami, czy czynny udział w karuzeli VAT. Uzasadnienie decyzji organu powinno być jasne, precyzyjne i jednoznaczne. Jeśli twierdzi on, że dostawy do spółki nie miały miejsca, to powinien to udowodnić. A to trudno stwierdzić na podstawie wywodów organów. Bowiem fakt, iż na wcześniejszym etapie obrotu nie nastąpiła dostawa towaru, nie oznacza jeszcze, że dostawa do spółki nie mogła nastąpić z innego źródła. W przedmiotowej sprawie badanie tej kwestii prowadzi nawet do przeciwnych wniosków, skoro organy same potwierdziły, że towar istniał i został dostarczony do odbiorców na Słowacji i w Turcji. Co więcej, jak wynika z dokumentacji, zakwestionowany przez organy dostawca tkanin do spółki był w dacie dokonania spornych dostaw czynnie działającym na rynku podatnikiem VAT, podważone faktury odnotowano w jego dokumentacji księgowej, a podatek należny został zadeklarowany i rozliczony.
Jeśli organy zarzucają spółce pozorność działań lub podejmowanie ich w celu obejścia prawa, powinny to wykazać. Bowiem to właśnie pozorność jest cechą charakterystyczną oszustwa karuzeli VAT. A wówczas na organie ciążyć będzie obowiązek wykazania świadomego uczestnictwa spółki w tym procederze.
Organ ogólnie stwierdził, że przedsiębiorca jest oszustem
Zatem uchylając decyzję naczelnika urzędu celno-skarbowego, WSA podkreślił, że organ powinien jednoznacznie wyrazić, czy podstawą do odmowy spółce prawa do odliczenia VAT i jego zwrotu było operowanie przez nią pustymi fakturami, czy też jej uczestnictwo w karuzeli VAT.
„Organ skupiając się na badaniu faz obrotu poprzedzających nabycie towaru dokonane przez Podatnika, a następnie jego wewnątrzwspólnotowe dostawy do D w sposób ogólny ocenił, iż podatnik w transakcjach tych nie działał w dobrej wierze. Stwierdził przy tym, że w jego ocenie Podatnik ten w sposób świadomy uczestniczył w omawianym procederze. Jednak stanowisko to nie zostało powiązane z kompleksową analizą dobrej wiary podatnika w odniesieniu do jego dostawców krajowych” (wyrok WSA w Łodzi z 27 października 2020 r., sygn. akt I SA/Łd 162/20).
Autor: radca prawny Robert Nogacki
Kancelaria Prawna Skarbiec
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat