REKLAMA
Zarejestruj się
REKLAMA
Urząd Regulacji Energetyki poinformował, że od 1 lipca do 31 grudnia 2024 r. rachunek za energię elektryczną w gospodarstwie domowym, którego roczne zużycie wyniesie 2 MWh, wzrośnie o 27,5 zł netto (33,80 zł brutto) miesięcznie.
W dniu 22 maja 2024 r. sejmowa komisja ds. energii zarekomendowała Sejmowi przyjęcie poprawek, które do ustawy ws. osłon dla odbiorców energii zgłosił Senat. Chodzi tu w szczególności o czasowe zwolnienie gospodarstw domowych z opłaty mocowej, które miałoby dodatkowo ograniczyć prognozowany od 1 lipca wzrost rachunków za prąd.
Prezes URE Rafał Gawin szacuje, że w II połowie roku miesięczne rachunki za energię elektryczną, w tym za dystrybucję, wzrosną o ok. 30 zł dla przeciętnego gospodarstwa domowego o zużyciu do 2 MWh energii elektrycznej rocznie. Analizy URE pokazują, że średnia cena taryfowa sprzedaży prądu dla gospodarstw domowych w taryfie na II połowę 2024 i na rok 2025 może wynieść poniżej 600 zł za MWh
Utrzymujące się wysokie rynkowe ceny energii elektrycznej skłoniły ustawodawcę do przedłużenia na 2024 r. obowiązywania niektórych mechanizmów pomocowych dla przedsiębiorców. W niniejszym artykule przedstawiony zostanie krótki opis rozwiązań służących obniżce należności za energię elektryczną w 2024 r.
REKLAMA
Na podstawie przepisów ustawy z 7 grudnia 2023 r. o zmianie ustaw w celu wsparcia odbiorców energii elektrycznej,
paliw gazowych i ciepła ceny energii elektrycznej dla gospodarstw domowych pozostaną niezmienne (zamrożone) przez do końca czerwca 2024 roku. A więc jeszcze przez ponad sześć miesięcy gospodarstwa domowe będą płacić stawki obowiązujące jeszcze przed wybuchem wojny w Ukrainie, czyli z początków 2022 roku. Trzeba wiedzieć, że są to stawki znacznie niższe w porównaniu do taryf i cen na hurtowych rynkach energii. Jak wzrosną ceny po ich "rozmrożeniu"?
Ceny energii w 2024 roku. "Jestem za tym, by zamrozić ceny energii, ale nie można tego robić kosztem jednej narodowej firmy" - podkreślił prezes Orlenu Daniel Obajtek. Dodał, że wówczas część inwestycji Orlenu mogłaby być zagrożona.
Rynkowe uwarunkowania podpowiadają nam jedno: bez hamowania cen rachunek za prąd może być potencjalnie wyższy o kilkadziesiąt procent. Społeczeństwo takich podwyżek może nie zaakceptować - mówi w wywiadzie dla poniedziałkowej "Rzeczpospolitej" prezes Urzędu Regulacji Energetyki Rafał Gawin.
Firmy energetyczne przypominają swoim klientom, że tylko do 30 czerwca 2023 r. można składać wnioski (oświadczenia) w sprawie zwiększenia limitu zużycia energii elektrycznej objętego zamrożeniem cen na poziomie 2022 roku.
REKLAMA
REKLAMA