Kontroler finansowy musi być niezależny od badanej spółki
REKLAMA
REKLAMA
Nadzór nad firmami audytorskimi i biegłymi rewidentami w czasie pandemii
PAP: Kilka dni po tym, jak został Pan powołany na prezesa Polskiej Agencji Nadzoru Audytowego, ogłoszono pandemię. Jak poradziliście sobie w zupełnie nowej sytuacji?
REKLAMA
Marcin Obroniecki: Polska Agencja Nadzoru Audytowego (PANA) powstała w styczniu 2020 r., czyli tuż przed wprowadzeniem w Polsce stanu epidemii. Ledwie zaczęliśmy sprawować nadzór nad firmami audytorskimi i biegłymi rewidentami, już musieliśmy przechodzić w tryb zdalny. Przypomnę, że PANA przejęła obowiązki po Komisji Nadzoru Audytowego (KNA) i zastąpiła w wykonywaniu wielu zadań Polską Izbę Biegłych Rewidentów (PIBR). Naszym głównym zadaniem jest przeprowadzanie kontroli w firmach audytorskich i następnie ewentualne prowadzenie postępowań wobec firm i biegłych rewidentów w przypadku stwierdzonych nieprawidłowości. Na początku pandemii przepisy nie przewidywały możliwości zdalnego kontrolowania firm audytorskich. Dopiero w kwietniu 2020 r. taka możliwość została wpisana do ustawy „covidowej”. Przepisy te weszły w życie w maju. W ciągu pół roku przeszliśmy z jednej epoki do drugiej jeżeli chodzi o sposób kontrolowania firm audytorskich. Bo kontrole zdalne były w wielu innych krajach UE standardem już od wielu lat.
PAP: Jak firmy audytorskie przyjęły te zmiany?
M.O.: Bardzo dobrze. Znaczna większość firm audytorskich szybko przystosowała się do nowych warunków. Firmy zrozumiały, że kontrola zdalna w niczym nie różni się od kontroli tradycyjnej poza stosowanymi narzędziami komunikacji elektronicznej. Ale kontakt z biegłym rewidentem jest równie duży, więc kontrolowany ma możliwość być obecny na każdym etapie tego procesu. W efekcie na taką formę kontroli zgodziło się 93 proc. firm, które do tej pory kontrolowaliśmy. Z naszej perspektywy kontrola zdalna okazała się znacznie bardziej efektywna od kontroli tradycyjnej, bo więcej czasu można poświęcić na samą kontrolę a mniej na kwestie logistyczne. Możemy więc znacznie dokładniej przeanalizować, jak biegły zbadał dane sprawozdanie finansowe.
Zakres kontroli Polskiej Agencji Nadzoru Audytowego
PAP: Co kontrolerzy PANA sprawdzają w firmach audytorskich, co kontrolują?
M.O.: Rolą biegłego rewidenta jest skontrolowanie zgodności działania firmy audytorskiej z ustawą oraz standardami badania. Ma on - jak mówi Krajowy Standard Badania 200 - „uzyskać racjonalną pewności, czy sprawozdanie finansowe jako całość nie zawiera istotnego zniekształcenia niezależnie od tego, czy zostało ono spowodowane oszustwem lub błędem” a następnie musi „wyrazić opinię o tym, czy sprawozdanie finansowe zostało, we wszystkich istotnych aspektach, sporządzone zgodnie z mającymi zastosowanie ramowymi założeniami sprawozdawczości finansowej” .Dlatego audytor musi pozostać niezależnym i obiektywnym w stosunku do badanej spółki. Kluczowe znaczenie mają etyka i zawodowy sceptycyzm biegłego rewidenta. Największą wartością w pracy biegłego rewidenta jest dogłębne analizowanie sprawozdań, zadawanie pytań zarządowi, dokładne sprawdzanie liczb, pilnowanie aby poprawnie była przeprowadzana inwentaryzacja. Niedopuszczalna jest np. sytuacja, że audytor był wcześniej dyrektorem finansowej spółki, a potem przeprowadza w niej audyt.
Zdalne kontrole w firmach audytorskich
PAP: Jak wypadały zdalne kontrole w firmach audytorskich?
M.O.: Naruszenia, które stwierdzamy w ramach kontroli w firmach audytorskich są bardzo różnej wagi. Często są one niewielkie, wynikają z niewiedzy, błędu, a nie ze złej woli, czego przykładem mogą być stosunkowo łatwe do naprawienia braki w niektórych procedurach wewnętrznych. Zdarzają się też naruszenia znacznie cięższego kalibru, które mogą mieć wpływ na podjęcie złych decyzji na przykład przez inwestorów. Za takie naruszenia ustawa przewiduje odpowiednie sankcje, choć tutaj również przepisy zobowiązują nas do brania pod uwagę wielu czynników, między innymi stopnia współpracy z organem nadzoru. Warto jednak pamiętać, że kontrola realizuje również cele edukacyjne, ponieważ jest okazją do wymianą doświadczeń. Samo to służy podniesieniu poziomu jakości sprawozdań finansowych. Po każdej kontroli audytorzy zawsze dostają wytyczne i wnioski, jakie elementy powinni dostosować do przepisów.
Dlaczego potrzebny jest nadzór nad audytorami
PAP: Po co właściwie gospodarce instytucje takie jak PANA? Czy wyobraża Pan sobie rynek audytu bez nadzoru?
M.O.: Prawo mówi o obowiązku publikacji sprawozdań finansowych przez wiele podmiotów gospodarczych. Są tam zawarte informacje, między innymi dotyczące sytuacji majątkowej i finansowej podmiotów, które są fundamentalne z punktu widzenia inwestorów, w tym inwestorów detalicznych, drobnych, deponentów trzymających środki w bankach, czy kontrahentów planujących określone przedsięwzięcia gospodarcze. Rolą biegłego rewidenta jest wychwycenie ewentualnych istotnych nieprawidłowości, bo mogą one wprowadzić w błąd co do rzeczywistej sytuacji finansowej, majątkowej czy wyników działalności badanego podmiotu. Niewystarczająco dokładne lub błędne zbadania sprawozdania finansowego przez biegłego rewidenta może przykładowo przyczynić się do utraty środków przez inwestorów, którzy nie byli świadomi ryzykownej sytuacji podmiotu, w który zainwestowali. Trudno sobie więc wyobrazić, żeby nie było nadzoru nad podmiotami, które sprawdzają rzetelność i jasność tych sprawozdań. Można bowiem twierdzić przykładowo, że kryzys z lat 2007-2009 być może nie byłby tak poważny, gdyby audytorzy niektórych upadłych wówczas instytucji finansowych na znacznie wcześniejszym etapie zasygnalizowali stwierdzone nieprawidłowości w wycenie niektórych instrumentów finansowych. W Polsce też byliśmy świadkami afer finansowych, takich jak Amber Gold czy GetBack, na których inwestorzy stracili miliardy złotych. I te afery też w znaczniej mierze wynikały z niewystarczającej kontroli.
PAP: Czy Pana zdaniem, afery finansowe da się wyeliminować?
M.O: Z oszustwami finansowymi jest podobnie jak ze sprawami kryminalnymi. Trudno oczekiwać, że uda się je całkowicie wyeliminować. Niezwykle ważna jest dlatego świadomość społeczna i odpowiedni poziom edukacji finansowej. Obecnie, zanim ulokuje się środki w inwestycję oferującą bardzo atrakcyjny zwrot, należy się upewnić, czy przy niemal zerowych stopach procentowych, nie jest to podejrzane. Warto pamiętać, że zawsze większy zysk z inwestycji oznacza również większe ryzyko utraty środków. Przed podjęciem decyzji inwestycyjnych najlepiej więc zawsze poszukać w internecie, jaka była opinia biegłego rewidenta o ostatnim opublikowanym przez danym podmiot sprawozdaniu finansowym. Taka czujność jest ważna szczególnie teraz, gdy w czasie pandemii i słabszej sytuacji gospodarczej w niektórych branżach może się okazać, że niektóre firmy nie oprą się pokusie "podrasowania" wyników finansowych, by przyciągnąć inwestorów. Rola audytu jest więc bardzo istotna. Biegły rewident, który zachowuje się zgodnie z najwyższymi standardami i poczuciem etyki powinien wychwycić ewentualne manipulacje. Oczywiście kluczowy jest też wewnętrzny nadzór w podmiotach gospodarczych sprawowany między innymi przez rady nadzorcze. (PAP)
autorka: Ewa Wesołowska
ewes/ drag/
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat