Samochód służbowy do celów prywatnych - nowe zasady
REKLAMA
Ministerstwo proponuje, aby przychód osoby fizycznej wykorzystującej samochód służbowy do celów prywatnych odpowiadał miesięcznie 0,5 proc. wartości początkowej albo ceny nabycia samochodu (jeżeli wartość ta nie jest ustalana) lub 0,5 proc. wartości rynkowej samochodu (w przypadku umowy użyczenia, najmu, dzierżawy, leasingu lub innej umowy o podobnym charakterze) z dnia zawarcia umowy.
REKLAMA
W sytuacji wykorzystywania samochodu firmowego przez część miesiąca przychód powinien być liczony w odpowiedniej proporcji w zależności od długości wykorzystywania samochodu za każdy dzień wykorzystywania samochodu, jako iloczyn 1/30 i odpowiednio kwoty obliczonej zgodnie z wyżej przedstawionym wyliczeniem.
Pracodawca prowadziłby dodatkową ewidencję (np. załącznik do ewidencji środków trwałych), w której codziennie zapisywałby informację o wykorzystywaniu, bądź niewykorzystywaniu samochodu do celów prywatnych. Jak twierdzi resort finansów rozwiązanie to ma na celu zidentyfikowanie osób fizycznych wykorzystujących samochody firmowe do celów prywatnych, które z tego tytułu osiągają przychód z tzw. nieodpłatnych świadczeń.
W niektórych przypadkach powstawałby przychodów po stronie udostępniającego samochód tj. po stronie pracodawcy.
Księgowi nieprzychylni zmianom w rozliczaniu PIT>>
REKLAMA
Związek Rzemiosła Polskiego ocenił projektowane zmiany w tym zakresie. Stwierdził, że sama idea jasnego uregulowania zasad korzystania z samochodów służbowych jest słuszna, gdyż obecnie praktyka organów podatkowych nie jest jednolita. Jednocześnie ZRP wskazał na mankamenty proponowanych rozwiązań prawnych. Zdaniem Związku wysokość stawki procentowej służącej do ustalania przychodu jest za wysoka. W przypadku pracownika jest to miesięcznie 0,5 proc. wartości początkowej samochodu, co oznacza, że w skali roku ustali mu się przychód równy 6 proc. wartości nowego samochodu. Rzemieślnicy zwrócili uwagę, że przy ustalania podstawy przychodu nie jest brany pod uwagę stopień zużycia auta.
W opinii Związku nie najlepszym rozwiązaniem jest konieczność codziennego dokonywania zapisów w ewidencji środków trwałych (w załączniku do tej ewidencji). Spowoduje to prawdopodobnie nadmierną biurokrację u pracodawców.
Pracodawcy nie chcą wypełniać PIT za pracownika>>
Rzemieślnicy nie są jedyna grupą sceptycznie podchodzącą do planowanej nowelizacji PIT, która oprócz opisanych zmian zakłada m.in. obowiązek pracodawców rozliczania PIT pracowników z urzędu. Ten ostatni pomysł Ministerstwa Finansów skrytykowali pracodawcy oraz księgowe.
Nowe przepisy mają wejść w życie już 2010 r.
Grzegorz Błażejczyk
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat
REKLAMA