REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Ministerstwo Finansów rozpoczyna konsultacje projektu "estońskiego CIT-u"

Subskrybuj nas na Youtube
Ministerstwo Finansów rozpoczyna konsultacje projektu
Ministerstwo Finansów rozpoczyna konsultacje projektu "estońskiego CIT-u"
shutterstock

REKLAMA

REKLAMA

Dopóki przedsiębiorca będzie rozwijał firmę, tak długo nie będzie musiał płacić podatku CIT – to główna zasada nowego rozwiązania, które zacznie obowiązywać z początkiem 2021 roku. Z tzw. estońskiego CIT-u skorzysta około 200 tys. firm w Polsce, a uproszczone zasady rozliczania mają skłonić je do reinwestowania zysków i stymulowania całej gospodarki. Koszt dla budżetu jest szacowany na ok. 5 mld zł, ale – jak szacuje resort finansów – dość szybko się zwróci. Równolegle w życie mają wejść także zapowiedziane przez premiera Morawieckiego zmiany w podatku dochodowym od osób fizycznych.

Tak zwany estoński CIT to nowe rozwiązanie podatkowe, które wejdzie w życie od stycznia 2021 roku. Pandemia koronawirusa sprawiła, że jego szybkie wdrożenie w Polsce jest tym bardziej konieczne.
 Wniosek o wpis projektu obejmującego tzw. estoński CIT do wykazu prac Rady Ministrów został już przekazany przez Ministerstwo Finansów. Projekt będzie dostępny publicznie wkrótce, prawdopodobnie jeszcze w lipcu. Już 28 lipca w Polskim Instytucie Ekonomicznym odbędzie się spotkanie, na którym będziemy prezentować zalety ekonomiczne i skutki tego rozwiązania w Estonii – mówi agencji Newseria Biznes Aleksander Łożykowski, dyrektor Departamentu Podatków Dochodowych w Ministerstwie Finansów.

Firmy, które skorzystają z estońskiego CIT-u, nie będą musiały płacić podatku w miesięcznych ani kwartalnych zaliczkach, ani w związku z rozliczeniem rocznym. Zapłacą go dopiero w momencie, kiedy zdecydują się przeznaczyć zysk na własne, a nie biznesowe cele. Innymi słowy: dopóki spółka będzie przeznaczać zysk na inwestycje, rozwój i działalność badawczą, dopóty nie będzie musiała płacić podatku dochodowego.

REKLAMA

REKLAMA

Z nowego rozwiązania będą mogły skorzystać mikro-, małe i średnie spółki kapitałowe (z ograniczoną odpowiedzialnością i akcyjne), których przychody nie przekraczają 50 mln zł, a struktura firmy jest transparentna i prosta. Ich udziałowcami mogą być wyłącznie osoby fizyczne. Ponadto firma musi zatrudniać co najmniej trzech pracowników (oprócz udziałowców), wykazywać nakłady inwestycyjne i nie może posiadać udziałów w innych podmiotach.

– Z estońskiego CIT-u będzie mogła skorzystać większość spółek. Z naszych analiz wynika, że aż 97 proc. spółek spełni podstawowy warunek przychodowy, czyli przychody za poprzedni rok nieprzekraczające 50 mln zł. Z kolei warunek dotyczący osób fizycznych, które mogą być wyłącznymi udziałowcami, spełni około 200 tys., czyli też zdecydowana większość spośród 219 tys. spółek wykazujących jakikolwiek przychód – mówi Aleksander Łożykowski.

Jak podkreśla, estoński CIT to dla firm szereg korzyści. Minimalizuje formalności przy rozliczeniu podatków i wprowadza jedną ewidencję dla celów podatkowych i rachunkowych zamiast dwóch odrębnych. Podatnik nie będzie musiał ustalać, co jest kosztem uzyskania przychodu, obliczać odpisów amortyzacyjnych, stosować podatku minimalnego ani tracić czasu i środków na optymalizacje podatkowe. Zamiast tego ma się skupić na rozwijaniu swojego biznesu. Oprócz minimalizacji obowiązków administracyjnych estoński CIT ma też zmniejszyć obciążenia podatkowe.  

– Obecnie mamy tzw. podwójne opodatkowanie przy wypłacaniu dywidendy ze spółki. Płaci ona CIT od wypracowanego dochodu, a to, co zostało, wypłaca w formie dywidendy wspólnikom i od tego jest pobierany PIT. Łączny rezultat daje opodatkowanie przekraczające 34 proc. w przypadku dużych podatników i 26 proc. dla tych mniejszych. W estońskim podatku CIT to łączne opodatkowanie będzie niższe niż obecnie – zapowiada dyrektor w Ministerstwie Finansów. – W przypadku większych spółek chcemy, żeby łączne opodatkowanie CIT-u i PIT-u wynosiło 30 proc. Przy większych nakładach inwestycyjnych natomiast wprowadzimy dodatkową zachętę i to łączne obciążenie spółki i wspólnika w przypadku „wyjścia” z systemu estońskiego spadnie do 25 proc. Z kolei w przypadku małych podatników te obciążenia zostaną obniżone do 25 proc. oraz 20 proc. na „wyjściu” przy większych nakładach inwestycyjnych.

REKLAMA

Nowe rozwiązanie ma promować inwestycje i uatrakcyjnić polski rynek dla inwestorów. Zostało ono pierwotnie wprowadzone w Estonii, z której doświadczeń Polska mogła korzystać przy konstruowaniu podatku. Dzięki temu można było wyeliminować dotychczasowe mankamenty.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

– Stąd niektóre warunki, które mają zagwarantować, żeby firmy nie trzymały środków i nie gromadziły nadmiernej poduszki, ale faktycznie inwestowały te pieniądze. Warunek dotyczący osób fizycznych i braku zaangażowania kapitałowego w innych podmiotach będzie znacznym uproszczeniem tego systemu, jeżeli chodzi o kwestie struktury udziałowej. Chcemy, żeby estoński system w Polsce był narzędziem dostępnym dla najbardziej powszechnych w Polsce sytuacji, gdzie udziałowcy mają dość prostą strukturę, faktycznie bezpośrednio troszczą się o biznes i prowadzą realną działalność. Nie chcemy, żeby były to takie spółki skarbonki, ale realna działalność, bardziej o charakterze przemysłowym, usługowym czy handlowym niż stricte inwestycji kapitałowych – tłumaczy Aleksander Łożykowski.

Dyrektor w MF podkreśla też, że nowe rozwiązanie podatkowe będzie skierowane przede wszystkim do mikro-, małych i średnich przedsiębiorstw, a nie dużych podmiotów.

– Chodzi o wyrównanie szans na rynku. Z badań prowadzonych w Estonii i innych krajach wynika, że efekty zastosowania tego modelu opodatkowania były o wiele lepsze w przypadku mniejszych spółek – mówi.

Koszt wprowadzenia estońskiego CIT-u dla budżetu jest szacowany na ok. 5 mld zł, ale Ministerstwo Finansów podkreśla, że trzeba je traktować jako inwestycję w rozwój polskich firm i wzrost gospodarczy, a uszczuplone wpływy podatkowe dość szybko powinny się zwrócić.

– Jesteśmy świadomi, że w krótkiej perspektywie możemy mieć trochę mniejsze wpływy z CIT-u, ale te 5 mld zł prognozowanego kosztu to mniej niż 10 proc. obecnych wpływów z tytułu podatku CIT – mówi Aleksander Łożykowski. – Doświadczenia Estonii, Gruzji, a ostatnio także Łotwy pokazują, że te wpływy wracają do normy, a w długim okresie są nawet wyższe. Mówimy też o łączonym efekcie, który dotyczy podatku PIT i VAT, bo zwiększenie zdolności inwestycyjnych spółek – poprzez obniżenie CIT-u i przesunięcie momentu opodatkowania – przekłada się na zwiększone wpływy z innych podatków. Tak więc można powiedzieć, że w dłuższej perspektywie nie będzie to rozwiązanie kosztowe, a wręcz przynoszące dodatkowe benefity dla całej gospodarki i budżetu.

Polecamy: PIT 2020. Komentarz

Polecamy: CIT 2020. Komentarz

Oprócz estońskiego CIT-u w expose z listopada 2019 r. premier Mateusz Morawiecki zapowiedział też rozszerzenie ryczałtu od przychodów ewidencjonowanych. Nowe rozwiązanie w podatku dochodowym od osób fizycznych też ma wejść w życie z początkiem 2021 roku.

– W przypadku PIT-u rozwiązaniem dla mniejszych podatników, którzy prowadzą prostsze biznesy, związane z bieżącą działalnością w celu utrzymania siebie i rodziny, są maksymalnie proste zasady opodatkowania, czyli ryczałt od przychodów ewidencjonowanych. Próg wejścia zostanie podniesiony docelowo do 2 mln euro. Rozszerzony zostanie też krąg branż, które będą mogły z tego korzystać – zapowiada dyrektor w Ministerstwie Finansów. – Ukończyliśmy już prace nad projektem. Teraz jest etap przekazania do wykazu i konsultacji zewnętrznych, co nastąpi w ciągu najbliższych tygodni. Następnie będą prace parlamentarne, aby przed końcem roku obie ustawy mogły wejść w życie.

Zapisz się na newsletter
Chcesz uniknąć błędów? Być na czasie z najnowszymi zmianami w podatkach? Zapisz się na nasz newsletter i otrzymuj rzetelne informacje prosto na swoją skrzynkę.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: Newseria.pl

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Księgowość
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Masz pieniądze na koncie? To jeszcze nie znaczy, że masz płynność finansową

„Na koncie mam 80 tysięcy, więc wszystko jest pod kontrolą.” — to jedno z najczęściej wypowiadanych zdań przez przedsiębiorców. Niestety, w rzeczywistości nie mówi ono nic o kondycji finansowej firmy.Saldo konta to tylko liczba. Bez kontekstu potrafi być mylące, a nawet niebezpieczne. Bo jeśli z tych 80 tysięcy trzydzieści tysięcy to VAT do zapłaty, piętnaście tysięcy to wynagrodzenia, dziesięć tysięcy to niezapłacone faktury, a pięć tysięcy to ZUS i inne zobowiązania — to realnie zostaje dwadzieścia tysięcy do dyspozycji. A może i mniej, jeśli za tydzień trzeba zapłacić CIT albo ratę leasingu.

Czy obowiązkowy KSeF sprawi, że księgowi będą mieli mniej pracy? Niekoniecznie

Wdrożenie Krajowego Systemu e-Faktur (KSeF) to jedno z najważniejszych przedsięwzięć cyfryzacyjnych w polskim systemie podatkowym, mające na celu uproszczenie i zautomatyzowanie obiegu faktur – od ich wystawienia, przez przesyłanie, aż po archiwizację. Choć Ministerstwo Finansów zapowiada, że dzięki obowiązkowemu modelowi KSeF przedsiębiorcy i księgowi zyskają czas, w praktyce księgowi nie spodziewają się mniejszego nakładu pracy. Wręcz przeciwnie, 36,1% księgowych oczekuje, że wdrożenie KSeF przysporzy im więcej obowiązków, a 75% z nich nadal czuje, że ich firma nie jest przygotowana do wdrożenia KseF – wynika z raportu fillup k24 “Księgowi i firmy wobec wdrożenia KSeF”.

Polskie jabłka na Łotwie… a w Białorusi? Spór podatkowy trafia do TSUE

Wyobraźmy sobie typowy dzień w polskiej firmie eksportującej jabłka. Towar gotowy, kontrahent zarejestrowany na Łotwie, formalności załatwione – wszystko wydaje się proste. Ale niespodziewanie pojawia się problem: jabłka wylądowały w Białorusi. I nagle w centrum uwagi znajduje się VAT – czy to wciąż wewnątrzwspólnotowa dostawa towarów (WDT), czy już eksport?

Ministerstwo Finansów i KAS: budujemy Tax Morale. Czy moralność podatkowa zastąpi mechanizmy kontroli podatkowej?

W dniu 28 października 2025 r. w Ministerstwie Finansów odbyła się konferencja na temat moralności podatkowej w społeczeństwie i gospodarce. Uczestnikami spotkania byli m.in. wiceminister finansów Szef KAS Marcin Łoboda, przedstawiciele szwedzkiej administracji podatkowej, Krajowej Administracji Skarbowej, środowiska naukowego i biznesu. Spotkanie było okazją do dyskusji na temat budowania moralności podatkowej i jej wpływu na skuteczność poboru podatków.

REKLAMA

Jak dobrze żyć (efektywnie współpracować) z księgowym? Przychody, koszty, bartery, dokumenty. Praktyczne rady dla twórców internetowych i influencerów

Jesteś influencerem, twórcą internetowym, a może dopiero zaczynasz swoją przygodę z działalnością online? Niezależnie od etapu, na którym jesteś – prędzej czy później przyjdzie moment, w którym będziesz musiał zmierzyć się z rozliczeniami podatkowymi. Współpraca z księgowym to w takim przypadku nie tylko konieczność, ale przede wszystkim ogromne ułatwienie i wsparcie w prowadzeniu legalnej, uporządkowanej działalności twórczej.

Zwolnienia z kasy fiskalnej – aktualne przepisy i wyjątki 2025

Kasy fiskalne od lat stanowią nieodłączny element prowadzenia działalności gospodarczej. Z jednej strony są narzędziem do rejestrowania sprzedaży, z drugiej wspomagają rozliczenia podatkowe, zapewniając transparentność transakcji pomiędzy sprzedawcą i nabywcą.

Cypr staje się rajem dla polskich emigrantów. Skarbówka potwierdza korzystne zasady ryczałtu od przychodów zagranicznych

Przełom w interpretacji Krajowej Informacji Skarbowej! Fiskus potwierdził, że osoby przenoszące rezydencję podatkową do Polski mogą objąć ryczałtem wszystkie swoje przychody zagraniczne – od dywidend i kryptowalut po nieruchomości. Dla zamożnych reemigrantów to szansa na ogromne oszczędności i najkorzystniejsze warunki podatkowe w historii.

KSeF pomoże uszczelnić budżet. MF liczy na 18,7 mld zł wpływów w 2026 roku

Dzięki zmianom w podatkach i uszczelnieniu systemu za pomocą KSeF, Polska może w 2026 roku zyskać nawet 18,7 mld zł. Wśród planowanych działań są m.in. podwyżki CIT dla banków, wyższe stawki VAT i akcyzy oraz ograniczenie liczby osób nielegalnie zatrudnionych w budownictwie.

REKLAMA

Samochód osobowy w firmie - zmiany w limitach od 1 stycznia 2026 r. Jak rozliczać auta kupione do końca 2025 roku?

Zmiany w prawie podatkowym potrafią zaskakiwać. Szczególnie wtedy, gdy istotne przepisy wprowadzane są niejako „tylnymi drzwiami”. Tym razem mamy do czynienia z modyfikacją, która znacząco wpłynie na sposób rozliczania kosztów związanych z nabyciem samochodów osobowych.

Rezerwa finansowa w firmie to nie luksus - to konieczność. Jak wyliczyć i budować rezerwę na nagłe sytuacje

Wielu właścicieli firm mówi: „Nie mam z czego odkładać, wszystko idzie na bieżące wydatki.” Inni: „Jak będą wolne środki, to coś odłożę.” Problem w tym, że te wolne środki rzadko kiedy się pojawiają. Albo jeśli już są – szybko znikają. A potem przychodzi miesiąc bez wpłat od klientów, niespodziewany wydatek albo gorszy sezon. I nagle z dnia na dzień zaczyna brakować nie tylko pieniędzy, ale też spokoju, decyzyjności, kontroli. To nie pech. To brak bufora.

REKLAMA