Podatnik musi sam obliczyć wysokość dochodów
REKLAMA
Polacy pracujący za granicą mogą mieć problemy z rozliczeniem zagranicznych zarobków. Kłopoty mogą pojawić się, gdy w państwie, w którym dana osoba pracuje, okres rozliczeniowy w podatku dochodowym od osób fizycznych jest inny niż w Polsce, a więc nie pokrywa się z rokiem kalendarzowym. Może wtedy dojść do sytuacji, w której polski podatnik, który w Polsce z rocznych dochodów musi rozliczyć się do końca kwietnia, od zagranicznego pracodawcy dostanie informacje o uzyskanych dochodach dopiero w maju. W takich przypadkach niestety trzeba radzić sobie samemu.
Samodzielne wyliczenia
Doktor Janusz Fiszer, partner w Kancelarii Prawnej White & Case i adiunkt UW, wyjaśnił, że rzeczywiście w niektórych ustawodawstwach podatkowych rok podatkowy dla osób fizycznych nie odpowiada rokowi kalendarzowemu i może faktycznie polskim rezydentom przysporzyć wielu niedogodności natury techniczno-administracyjnej.
- Niestety, nie ma innego rozwiązania niż samemu dokonać - dla celów złożenia zeznania podatkowego w Polsce - stosownego podziału dochodów uzyskanego za granicą w danym roku podatkowym (innym niż rok kalendarzowy) na dwie części odpowiadające każdemu z poszczególnych lat kalendarzowych - wyjaśnił dr Fiszer.
Jednocześnie dodał, że w państwach, w których pracodawca działający jako płatnik dokonuje obliczenia i poboru podatku (tzw. system pay-as-you-earn, czyli PAYE, obowiązujący m.in. w Wielkiej Brytanii czy Irlandii), uzyskanie od pracodawcy miarodajnej informacji (zestawienia) na temat kwoty dochodu w danym roku kalendarzowym i kwoty zapłaconych/pobranych w tym roku zaliczek, nie powinno być trudne.
W przypadku rozliczania dochodów zagranicznych w Polsce mogą pojawić się kłopoty z zastosowaniem metody podwójnego opodatkowania wynikającej z danej umowy międzynarodowej.
Problemy z podatkiem
Zdaniem Ewy Opalińskiej, doradcy podatkowego w Kancelarii Prawnej GLN, dotyczy to w szczególności metody proporcjonalnego odliczenia. Metoda ta polega na odliczeniu od podatku, jaki jest należny w Polsce, od całości dochodów danej osoby osiągniętych w roku kalendarzowym, podatku zapłaconego za granicą, nie więcej jednak niż kwoty podatku polskiego należnego od dochodów zagranicznych.
- Problem pojawi się w sytuacji, gdy termin ostatecznego rozliczenia się z całości dochodów w Polsce jest wcześniejszy niż termin składania zeznań rocznych za granicą. W tej sytuacji nie jest znana ostateczna kwota podatku zagranicznego do odliczenia - wskazała Ewa Opalińska.
Według niej, jak wynika z praktyki organów podatkowych w tym zakresie, pojęcie podatku do odliczenia odnosi się do podatku faktycznie uiszczonego (np. interpretacja naczelnika Drugiego Urzędu Skarbowego w Opolu z 25 października 2005 r.; nr PDII/415-33/AG/05), zatem na podstawie informacji o uiszczonych zaliczkach na podatek za granicą (np. odcinki płacy otrzymane od pracodawcy), dana osoba ma prawo odliczyć podatek faktycznie zapłacony, pomimo że jego ostateczna kwota nie będzie jeszcze znana.
- Jednak takie postępowanie może się wiązać z ryzykiem podatkowym wynikającym z zawyżenia kwoty podatku do odliczenia. W przypadku bowiem, gdyby w ostatecznym rozliczeniu dana osoba otrzymała zwrot nadpłaconego podatku zagranicznego, powstanie konieczność skorygowania deklaracji złożonej w Polsce i tym samym dopłacenia należnego podatku wraz z odsetkami - tłumaczyła nasza rozmówczyni.
Podkreśliła również, że tym samym, gdy istnieje duże prawdopodobieństwo otrzymania zwrotu podatku zagranicznego, bezpieczniejszym rozwiązaniem jest nieodliczanie kwoty podatku faktycznie zapłaconego za granicą do czasu ustalenia jego ostatecznej kwoty i ewentualne późniejsze wystąpienie z wnioskiem o zwrot nadpłaty podatku w Polsce.
Ważne!
Tam, gdzie płatnik dokonuje obliczenia i poboru podatku (m.in. Wielka Brytania i Irlandia), podatnik nie powinien mieć problemów z uzyskaniem zestawienia zawierającego kwotę dochodu oraz wysokość zapłaconych zaliczek na podatek
Ewa Matyszewska
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat
REKLAMA