Chcemy prostych, ale jednocześnie i sprawiedliwych podatków
REKLAMA
Podobnie jak w zeszłym roku daje się zauważyć wewnętrzny konflikt w dążeniu do wprowadzenia systemu podatkowego, który byłby jednocześnie prosty, korzystny ekonomicznie dla podatnika i odpowiadałby poczuciu sprawiedliwości społecznej.
Wydawać by się mogło, że planowane uproszczenia w systemie podatkowym powinny spotkać się z aprobatą Polaków - jako że, podobnie jak rok temu, zdecydowana większość (ponad 70 proc.) uznała obowiązujący system za zbyt skomplikowany i jedynie co piąty podatnik samodzielnie wypełnił swoje zeznanie podatkowe. Upraszczanie systemu wiąże się jednak m.in. z rezygnacją z istniejących ulg podatkowych, które, jak pokazują kolejne fale badania, cieszą się wysokim poparciem Polaków. Według deklaracji badanych, w tym roku z odliczeń skorzystał niemal co trzeci podatnik. Korzystający z ulg dwukrotnie częściej niż niekorzystający spodziewają się zwrotu pieniędzy z urzędu skarbowego (88 proc. w porównaniu z 43 proc.). Postulat uproszczenia systemu podatkowego wciąż zatem stoi w sprzeczności z silnym interesem ekonomicznym.
Nieprzewidziane konsekwencje
Trudno również oprzeć się wrażeniu, że badani nie uświadamiają sobie niektórych implikacji upraszczania systemu podatkowego. Obniżenie stawek i wprowadzenie podatku liniowego wiąże się z podwyższeniem podatków pośrednich. Jak pokazują wyniki bada- nia, jedynie co czwarty zwolennik wprowadzenia jednolitej 15-procentowej stawki popiera jednocześnie obniżenie stawek podatku dochodowego w zamian za podwyższenie stawki VAT. Jak natomiast wiadomo, bez tego ostatniego elementu obniżki i uproszczenia nie są możliwe.
Sprawiedliwość polskiego systemu podatkowego ponownie spotkała się z negatywną oceną badanych. Jedynie 16 proc. respondentów określiło go jako zdecydowanie lub raczej sprawiedliwy. Co ciekawe, system podatkowy w podobny sposób oceniali zarówno badani o wysokich, jak i niskich dochodach osobistych, co wynikać może z ogólnego przekonania, że państwo zabiera zbyt duży odsetek dochodów zarówno mało, średnio, jak i dużo zarabiającym.
Ile komu zabierać
Większość respondentów pytanych o wysokość podatku, który powinien być pobierany po odprowadzeniu składek na ubezpieczenie społeczne od osób o miesięcznych dochodach wynoszących odpowiednio 2 tys. zł, 5 tys. zł i 10 tys. zł brutto, we wszystkich trzech przypadkach uznawała, że część zarobków obecnie odprowadzana na rzecz państwa jest zbyt wysoka.
Odsetek wyrażających poparcie dla obniżenia obciążeń podatkowych spada jednak w miarę wzrostu rozpatrywanego poziomu dochodów - i tak zarabiających 2 tys. zł brutto odciążyć chciałoby 65 proc., a zarabiających 10 tys. zł - już tylko 45 proc. badanych.
System progresywny czy liniowy
W Polsce wciąż przeważają zwolennicy progresywnej skali podatkowej, choć ich odsetek nieco spadł w porównaniu z rokiem ubiegłym. Za taką samą stawką dla wszystkich podatników opowiada się obecnie około 30 proc. respondentów.
Jeśli jednak pytamy o podatek efektywny, okazuje się, że nawet wśród zwolenników jednolitej 15-procentowej stawki, ponad 40 proc. optuje za różnicowaniem obciążeń podatkowych ze względu na wysokość dochodów.
Wirginia Aksztejn
analityk w PBS DGA
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat