REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Wady estońskiego CIT i konieczność gruntownej reformy PIT

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
Wady estońskiego CIT i konieczność gruntownej reformy PIT
Wady estońskiego CIT i konieczność gruntownej reformy PIT

REKLAMA

REKLAMA

Jakie są najważniejsze wady ryczałtu od spółek kapitałowych (czyli polskiej wersji tzw. estońskiego CIT)? Dlaczego konieczna jest przebudowa generalnej koncepcji podatku dochodowego od osób fizycznych? Wyjaśnia profesor Witold Modzelewski.

Estoński CIT w Polsce – najważniejsze wady

Próba szerszego zainteresowania podatników tzw. estońskim CITem skończyła się jak dotąd porażką, choć na osłodę dla resortu finansów mamy dużo lepsze niż prognozowano dochody budżetu państwa w obiektywnie złym 2020 roku: wystąpiły spadki, ale nie było katastrofy, którą (jak zawsze) głosił tzw. antypis. Do jego pomyłek zdążyliśmy się przyzwyczaić, więc nie będę się dalej znęcał nad „ekonomicznym zapleczem” opozycji. Dlatego tak ważna idea przebudowy podatku dochodowego od osób prawnych, który obciążać miałby tylko te dochody spółek, które byłyby transferowane na rzecz wspólników (akcjonariuszy), nie wzbudzała zainteresowania istniejących podmiotów? Odpowiedź jest zarazem prosta i złożona.

REKLAMA

REKLAMA

Autopromocja

Nie wiadomo, kto w rzeczywistości napisał przepisy, które wprowadzając ów „ryczałt od spółek kapitałowych” (formalna nazwa), ale – oględnie mówiąc – nie przyłożył się do tej roboty i znów resortowi finansów podrzucono jakieś śmierdzące jajko, którego musi się wstydzić. Co jest zasadniczymi wadami tych przepisów? Wymieńmy te najważniejsze:

  • zupełnie niepotrzebne przekształcanie ewidencyjnego przedmiotu opodatkowania z dochodu podatkowego w zysk bilansowy: typowe zawracanie głowy i dodatkowa robota – przecież nie jest istotne, czy się nie opodatkuje zysku bilansowego czy też dochodu podatkowego,
  • wprowadzenie jednorazowego podatku od wyboru tej metody opodatkowania za ostatni rok poprzedzający zastosowanie nowych zasad: czyli ukarano tych, którzy chcieliby skorzystać z rządowych propozycji,
  • zbyt daleko idące restrykcje dotyczące spółek, które mają prawo do wyboru tej metody opodatkowania: oczywiście są tu potrzebne ograniczenia przedmiotowe i podmiotowe, ale to, co nakazano faktycznie, uniemożliwia „płynne przejście” do zastosowania tej metody dla większości istniejących spółek. Trzeba tworzyć nową spółkę, a to w dzisiejszych czasach nie jest zbyt modne: rządzi nami wszechwładny biznes szczepionkowy, który jest w stanie wymyślić kolejne „lokdałny”, grzecznie wprowadzane przez polityków,
  • wysokie (nadmierne) opodatkowanie zysków nieinwestycyjnych oraz niepotrzebnie poszerzana podstawa opodatkowania o inne, w większości zbędne elementy.

Koncepcja nieopodatkowania dochodów inwestowanych

Proponuję, aby po tym falstarcie wrócić do koncepcji nieopodatkowania dochodów inwestowanych, która powstała w 2010 r. (był projekt opracowany przez PiS, trzeba dostosować go do obecnych realiów systemowych; od tego czasu dużo zmieniło się, również na gorsze, w podatku dochodowym osób prawnych). Przypomnę, że tę inicjatywę storpedował (tu bywał skuteczny) ówczesny szef resortu finansów, którego przedstawiano jako najlepszego ministra finansów Europy Wschodniej.
Jak napisać ten projekt? Należy po pierwsze kierować się „zasadą jednego pióra” – ktoś musi odpowiadać za kształt tej koncepcji oraz po drugie, przepędzić (raz na zawsze) od wpływu na te prace ekspertów tzw. międzynarodowego biznesu zajmującego się ucieczką od opodatkowania, który zapewne przekształci tę metodę albo w tzw. wehikuł optymalizacyjny dla swoich klientów, albo w kolejnego potworka, którym można będzie straszyć niegrzeczne dzieci. Ale drugie podejście do tego rozwiązania będzie dopiero za rok.

Konieczna przebudowa PIT

Dziś najważniejsze jest coś innego: trzeba jeszcze w tym roku przebudować generalną koncepcję podatku dochodowego od osób fizycznych likwidując występującą tu od trzydziestu lat dyskryminację dochodów z pracy oraz rent i emerytur, co w oczywisty sposób zmniejszy zainteresowanie tzw. samozatrudnieniem.

REKLAMA

Skutkiem tego będzie nie tylko wzrost nominalny wynagrodzeń netto, ale również… wpłat składek na ubezpieczenie społeczne.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Można to osiągnąć poprzez istotne podwyższenie kosztów uzyskania przychodów ze stosunku pracy albo poprzez istotny wzrost minimum wolnego: nie bez satysfakcji mogę tylko stwierdzić, że stanowi to powrót do koncepcji opozycji sprzed 11 laty; tak jak wtedy i dziś są dwa najważniejsze cele strategiczne w podatkach dochodowych:

  1. likwidacja nadmiernego opodatkowania dochodów z pracy oraz rent i emerytur w porównaniu z innymi źródłami przychodu (dochody te są opodatkowane tak, jakby były dywidendami lub dochodami z kapitału),
  2. nieopodatkowanie podatkiem dochodowym zysków inwestowanych w majątek trwały firm, a zwłaszcza spółek kapitałowych.

Spowoduje to oczywisty i bezpośredni spadek dochodów budżetowych, który musi być zrekompensowany z innych źródeł.

Tu jeszcze jest wiele rezerw nachalnie bronionych przez beneficjentów luk podatkowych: obywatele dowiedzieli się niedawno, że istnieją przywileje podatkowe dla niektórych używek (wielokrotnie niższe opodatkowanie akcyzą tzw. podgrzewaczy oraz etanolu zawartego w piwie, które odpowiada za ok. 60% spożycia czystego spirytusu). Takich luk jest dużo więcej w podatku akcyzowym – trzeba je usunąć, bo jest kompletnym absurdem, aby dyskryminować podatkami np. emerytów i rozdawać pieniądze przez przywileje podatkowe kilku zagranicznym koncernom, które nie chcą płacić w Polsce podatków na poziomie zbliżonym do obciążenia konkurencyjnych wyrobów.

Na przysłowiowej ulicy leży nawet kilkanaście miliardów złotych: czym bardziej agresywnie będą bronione te przywileje (przy okazji kompromitując przedstawicieli rządzącej większości), tym szybciej należy to zrobić. To są oczywiście decyzje polityczne, ale gdy politycy nie zajmują się podatkami, to do władzy dorwą się lobbyści i będzie gorzej niż głupio.

Witold Modzelewski
Profesor Uniwersytetu Warszawskiego
Instytut Studiów Podatkowych

Zapisz się na newsletter
Chcesz uniknąć błędów? Być na czasie z najnowszymi zmianami w podatkach? Zapisz się na nasz newsletter i otrzymuj rzetelne informacje prosto na swoją skrzynkę.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

REKLAMA

Księgowość
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Masz pieniądze na koncie? To jeszcze nie znaczy, że masz płynność finansową

„Na koncie mam 80 tysięcy, więc wszystko jest pod kontrolą.” — to jedno z najczęściej wypowiadanych zdań przez przedsiębiorców. Niestety, w rzeczywistości nie mówi ono nic o kondycji finansowej firmy.Saldo konta to tylko liczba. Bez kontekstu potrafi być mylące, a nawet niebezpieczne. Bo jeśli z tych 80 tysięcy trzydzieści tysięcy to VAT do zapłaty, piętnaście tysięcy to wynagrodzenia, dziesięć tysięcy to niezapłacone faktury, a pięć tysięcy to ZUS i inne zobowiązania — to realnie zostaje dwadzieścia tysięcy do dyspozycji. A może i mniej, jeśli za tydzień trzeba zapłacić CIT albo ratę leasingu.

Czy obowiązkowy KSeF sprawi, że księgowi będą mieli mniej pracy? Niekoniecznie

Wdrożenie Krajowego Systemu e-Faktur (KSeF) to jedno z najważniejszych przedsięwzięć cyfryzacyjnych w polskim systemie podatkowym, mające na celu uproszczenie i zautomatyzowanie obiegu faktur – od ich wystawienia, przez przesyłanie, aż po archiwizację. Choć Ministerstwo Finansów zapowiada, że dzięki obowiązkowemu modelowi KSeF przedsiębiorcy i księgowi zyskają czas, w praktyce księgowi nie spodziewają się mniejszego nakładu pracy. Wręcz przeciwnie, 36,1% księgowych oczekuje, że wdrożenie KSeF przysporzy im więcej obowiązków, a 75% z nich nadal czuje, że ich firma nie jest przygotowana do wdrożenia KseF – wynika z raportu fillup k24 “Księgowi i firmy wobec wdrożenia KSeF”.

Polskie jabłka na Łotwie… a w Białorusi? Spór podatkowy trafia do TSUE

Wyobraźmy sobie typowy dzień w polskiej firmie eksportującej jabłka. Towar gotowy, kontrahent zarejestrowany na Łotwie, formalności załatwione – wszystko wydaje się proste. Ale niespodziewanie pojawia się problem: jabłka wylądowały w Białorusi. I nagle w centrum uwagi znajduje się VAT – czy to wciąż wewnątrzwspólnotowa dostawa towarów (WDT), czy już eksport?

Ministerstwo Finansów i KAS: budujemy Tax Morale. Czy moralność podatkowa zastąpi mechanizmy kontroli podatkowej?

W dniu 28 października 2025 r. w Ministerstwie Finansów odbyła się konferencja na temat moralności podatkowej w społeczeństwie i gospodarce. Uczestnikami spotkania byli m.in. wiceminister finansów Szef KAS Marcin Łoboda, przedstawiciele szwedzkiej administracji podatkowej, Krajowej Administracji Skarbowej, środowiska naukowego i biznesu. Spotkanie było okazją do dyskusji na temat budowania moralności podatkowej i jej wpływu na skuteczność poboru podatków.

REKLAMA

Jak dobrze żyć (efektywnie współpracować) z księgowym? Przychody, koszty, bartery, dokumenty. Praktyczne rady dla twórców internetowych i influencerów

Jesteś influencerem, twórcą internetowym, a może dopiero zaczynasz swoją przygodę z działalnością online? Niezależnie od etapu, na którym jesteś – prędzej czy później przyjdzie moment, w którym będziesz musiał zmierzyć się z rozliczeniami podatkowymi. Współpraca z księgowym to w takim przypadku nie tylko konieczność, ale przede wszystkim ogromne ułatwienie i wsparcie w prowadzeniu legalnej, uporządkowanej działalności twórczej.

Zwolnienia z kasy fiskalnej – aktualne przepisy i wyjątki 2025

Kasy fiskalne od lat stanowią nieodłączny element prowadzenia działalności gospodarczej. Z jednej strony są narzędziem do rejestrowania sprzedaży, z drugiej wspomagają rozliczenia podatkowe, zapewniając transparentność transakcji pomiędzy sprzedawcą i nabywcą.

Cypr staje się rajem dla polskich emigrantów. Skarbówka potwierdza korzystne zasady ryczałtu od przychodów zagranicznych

Przełom w interpretacji Krajowej Informacji Skarbowej! Fiskus potwierdził, że osoby przenoszące rezydencję podatkową do Polski mogą objąć ryczałtem wszystkie swoje przychody zagraniczne – od dywidend i kryptowalut po nieruchomości. Dla zamożnych reemigrantów to szansa na ogromne oszczędności i najkorzystniejsze warunki podatkowe w historii.

KSeF pomoże uszczelnić budżet. MF liczy na 18,7 mld zł wpływów w 2026 roku

Dzięki zmianom w podatkach i uszczelnieniu systemu za pomocą KSeF, Polska może w 2026 roku zyskać nawet 18,7 mld zł. Wśród planowanych działań są m.in. podwyżki CIT dla banków, wyższe stawki VAT i akcyzy oraz ograniczenie liczby osób nielegalnie zatrudnionych w budownictwie.

REKLAMA

Samochód osobowy w firmie - zmiany w limitach od 1 stycznia 2026 r. Jak rozliczać auta kupione do końca 2025 roku?

Zmiany w prawie podatkowym potrafią zaskakiwać. Szczególnie wtedy, gdy istotne przepisy wprowadzane są niejako „tylnymi drzwiami”. Tym razem mamy do czynienia z modyfikacją, która znacząco wpłynie na sposób rozliczania kosztów związanych z nabyciem samochodów osobowych.

Rezerwa finansowa w firmie to nie luksus - to konieczność. Jak wyliczyć i budować rezerwę na nagłe sytuacje

Wielu właścicieli firm mówi: „Nie mam z czego odkładać, wszystko idzie na bieżące wydatki.” Inni: „Jak będą wolne środki, to coś odłożę.” Problem w tym, że te wolne środki rzadko kiedy się pojawiają. Albo jeśli już są – szybko znikają. A potem przychodzi miesiąc bez wpłat od klientów, niespodziewany wydatek albo gorszy sezon. I nagle z dnia na dzień zaczyna brakować nie tylko pieniędzy, ale też spokoju, decyzyjności, kontroli. To nie pech. To brak bufora.

REKLAMA