9000 zł brutto średniej pensji w Polsce w 2025 r. Kiedy pracodawcy będą płacić średnio 10 tys. zł miesięcznie?

REKLAMA
REKLAMA
- Przeciętne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw w marcu 2025 r. przekroczyło 9 tys. zł
- 9.000 zł brutto - ile to netto
- PKO BP: wynagrodzenia będą rosły o 6-8 proc. do końca 2025 roku
- Granica psychologiczna przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia: 10 tysięcy złotych brutto
- 10.000 zł brutto - ile to netto
- Bardziej niż inflacja to płaca minimalna odpowiada za wzrost wynagrodzeń
- Na średnią pensję 10 tys. zł będziemy musieli poczekać
- Z czego wynika ta nierówność?
Przeciętne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw w marcu 2025 r. przekroczyło 9 tys. zł
Przeciętne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw w marcu 2025 r. wyniosło 9.055,92 zł, co oznacza wzrost 7,7 proc. rdr - podał Główny Urząd Statystyczny. Zatrudnienie w tym sektorze rdr spadło o 0,9 proc. rdr.
"Marzec jest kolejnym miesiącem, kiedy dostajemy potwierdzenie, że wynagrodzenia w tym roku będą zachowywać się bardziej przewidywalnie, a wzrosty będą mniej spektakularne niż przed rokiem. Uspokojenie podwyżek wynagrodzeń to również efekt stabilizacji wzrostu cen w okolicach 5 proc. Przy utrzymaniu prognoz, że rzeczywiście inflacja będzie poniżej 5 proc. średnio w roku, możemy oczekiwać, że płace nie będą rosły w tempie szybszym niż 8 proc. - ocenił w komentarzu do danych GUS główny ekonomista Konfederacji Lewiatan Mariusz Zielonka.
Ekonomista przekazał, że tegoroczny marzec był kolejnym miesiącem obniżania się dynamiki wzrostu wynagrodzeń. Marcowy wzrost był zbliżony do tego w lutym br., kiedy wyniósł on 7,9 proc. Zielonka zwrócił uwagę, że po raz pierwszy w historii średnia płaca przekroczyła granicę 9 tys. zł brutto.
"O ile wynagrodzenia przed rokiem były czynnikiem, który najsilniej reagował na zmiany na rynku pracy, tak 2025 rok zaczyna przekierowywać naszą uwagę na zatrudnienie" - wskazał Zielonka. Dodał, że spadek liczby etatów w marcu może być efektem głębszego sezonowego spadku, ale też prawdopodobnie większego niż przed rokiem spowolnienia w handlu detalicznym. Jego zdaniem nadchodzą zdecydowanie cieplejsze miesiące z sezonowo rosnącym zatrudnieniem. (PAP)
bpk/ pad/
REKLAMA
9.000 zł brutto - ile to netto
Na podstawie obecnie obowiązujących przepisów, określających zasady opodatkowania wynagrodzeń i objęcia ich składkami na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne (bez uwzględnienia PPK, dla pracownika po ukończeniu 26 roku życia, przy założeniu złożenia przez pracownika PIT-2 i osiąganiu przychodów przychody z jednego stosunku pracy w miejscu swojego zamieszkania) wynagrodzenie pracownika w kwocie 9.000 zł brutto oznacza wypłatę kwoty 6.465,15 zł netto (do ręki).
PKO BP: wynagrodzenia będą rosły o 6-8 proc. do końca 2025 roku
Do końca tego roku wynagrodzenia będą rosły o 6-8 proc. - prognozują ekonomiści PKO BP w komentarzu do wtorkowych danych GUS. Dodali, że w marcowych danych dostrzegają oznaki, które mogą być jednym z ważnych argumentów za obniżką stóp procentowych w maju.
"Chociaż w kolejnych miesiącach dynamika wynagrodzeń może poruszać się lekko wyboistą ścieżką, spodziewamy się, że do końca roku pozostanie jednocyfrowa, w przedziale 6-8 proc." - ocenili w komentarzu ekonomiści PKO Banku Polskiego. Dodali, że od listopada 2024 r. roczna dynamika płac systematycznie spowalnia.
Ekonomiści wskazali, że w marcu br. najwyższy poziom oraz najszybszy wzrost wynagrodzeń dotyczył sekcji informacja i komunikacja, czyli w dużej mierze branży IT. Przeciętne wynagrodzenie wyniosło tam 16 tys. 719 zł i 66 groszy brutto, co oznaczało wzrost to 17,8 proc. rdr. Dodali, że ponadprzeciętne wzrosty obejmowały również administrowanie, działalność związaną z rekreacją i kulturą i transport.
Wyraźnie poniżej średniej kształtowała się za to po raz pierwszy od blisko dwóch lat dynamika płac w zakwaterowaniu i gastronomii, co zdaniem ekonomistów może być dowodem normalizacji procesów płacowych i malejącego znaczenia czynników regulacyjnych - przede wszystkim płacy minimalnej - w kształtowaniu płac. Autorzy komentarza zaznaczyli, że w 2024 r. wynagrodzenia w tej branży rosły wyraźnie szybciej niż w informacji i komunikacji.
Ekonomiści banku zwrócili uwagę, że w marcu br. przeciętne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw po raz pierwszy w historii przekroczyło poziom 9 tys. zł.
"Ryzyka związane z kształtowaniem się presji płacowej były wielokrotnie wymieniane w argumentacji Rady (Rady Polityki Pieniężnej - PAP) za utrzymywaniem restrykcyjnej polityki pieniężnej. W danych za marzec dostrzegamy oznaki trwałej normalizacji procesów płacowych, przy słabym popycie na pracę, co może stanowić jeden z ważnych argumentów wspierających decyzję RPP o obniżce stóp procentowych już w maju" - wskazali.
Zwrócili też uwagę, że w ujęciu miesięcznym liczba etatów została zredukowana o 8 tys., co na razie wpisuje się w krajobraz ograniczonego popytu na pracę. Wskazali, że roczne spadki zatrudnienia były kontynuowane w kluczowych branżach o największym udziale w zatrudnieniu ogółem - m.in. w przetwórstwie, handlu, transporcie i budownictwie - odpowiednio o 0,6 proc., 2,1 proc., 2 proc. i 0,3 proc. rdr. Liczba etatów w ujęciu rocznym rosła natomiast m.in. w obsłudze rynku nieruchomości oraz zakwaterowaniu i gastronomii - odpowiednio o 3,2 proc. i 2,1 proc. rdr. (PAP)
bpk/ pad/
Polecamy: Kalkulator wynagrodzeń 2025 brutto-netto
Polecamy: Wynagrodzenia 2025. Rozliczanie płac w praktyce
Granica psychologiczna przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia: 10 tysięcy złotych brutto
- 10 tysięcy złotych brutto miesięcznie to granica psychologiczna jeżeli mówimy o średniej płacy w Polsce. W niektórych sektorach i regionach do przekroczenia od zaraz, ale w skali ogólnopolskiej o taką średnią będzie ciężko. Mamy bardzo duże zróżnicowanie geograficzne jeżeli chodzi o wysokość płac – przyznaje Hanna Mojsiuk, prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie. Jednocześnie prezes Mojsiuk przyznaje, że pensje w Polsce nadal rosną, choć kondycja wielu firm jest trudniejsza niż w minionych latach.
– 2024 rok był czasem weryfikacji wielu branż. Wiemy, że jest trudno w przemyśle, budownictwie i transporcie – mówi Hanna Mojsiuk.
10.000 zł brutto - ile to netto
Na podstawie obecnie obowiązujących przepisów, określających zasady opodatkowania wynagrodzeń i objęcia ich składkami na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne (bez uwzględnienia PPK, dla pracownika po ukończeniu 26 roku życia, przy założeniu złożenia przez pracownika PIT-2 i osiąganiu przychodów przychody z jednego stosunku pracy w miejscu swojego zamieszkania) wynagrodzenie pracownika w kwocie 10.000 zł brutto oznacza wypłatę kwoty 7.147,39 zł netto (do ręki).
Bardziej niż inflacja to płaca minimalna odpowiada za wzrost wynagrodzeń
Dane Głównego Urzędu Statystycznego pokazują, że pensje cały czas rosną, choć dynamika tego wzrostu według ekonomistów będzie w 2025 roku maleć.
- Wzrost pensji jest uzależniony od możliwości przedsiębiorców, sytuacji gospodarczej i tego jaka będzie dostępność pracowników w poszczególnych sektorach gospodarki. Przedsiębiorcy rok 2025 zaczynają dość niepewnie. Wpływa na to m.in. kryzys gospodarczy w Niemczech, sytuacja w Ameryce czy po prostu fakt, że nie da się utrzymać takiego galopu we wzroście wynagrodzeń jak w latach ubiegłych przy jednoczesnym oczekiwaniu, że ostateczny wzrost cen towarów i usług nie będzie odczuwalny dla klienta – mówi Hanna Mojsiuk, prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie.
- Pensje rosną, ale tempo wzrostu będzie hamować. Obecnie czynnikiem napędzającym wzrost pensji bardziej niż inflacja jest coroczna waloryzacja płacy minimalnej – mówi Hanna Mojsiuk.
Na średnią pensję 10 tys. zł będziemy musieli poczekać
Eksperci rynku pracy przyznają, że pensja na poziomie 10 tysięcy złotych brutto to „granica psychologiczna” - ważna, ale trudna do przekroczenia.
- 10 tysięcy złotych jako średnia pensja w Polsce i w województwie zachodniopomorskim to kwestia czasu, ale będziemy musieli poczekać. Dynamika wzrostu płac maleje. Widać to nawet po wzroście płacy minimalnej. Jeszcze w 2023 i 2024 roku wzrost płacy był dwukrotny w ciągu roku i przewidywał on nawet 20% zmiany, obecnie nie możemy liczyć na taki wzrost ani na rynku komercyjnym, ani publicznym – mówi Maria Skowrońska, ekspertka rynku pracy LSJ HR Group.
- 10 tysięcy złotych brutto pensji to wysoka kwota. Nie możemy patrzeć na całą Polskę w kontekście wyliczania tej średniej, bo w naszym kraju widać bardzo duże zróżnicowanie wysokości wynagrodzeń w zależności od tego jaki region analizujemy. Mamy województwa, gdzie ta kwota już dawno przekroczyła ten pułap, a mamy regiony, gdzie te wartości ledwo przekroczyły 7 tysięcy złotych – mówi mecenas Łukasz Żak, ekspert rynku pracy.
Z czego wynika ta nierówność?
- To oczywiste, że w dużych miastach zarabia się najwięcej i w Warszawie, Krakowie, Poznaniu czy we Wrocławiu pensje w niektórych sektorach już dawno przekroczyły 10 tysięcy złotych. Więcej zarabia się także w przemyśle, transporcie, budownictwie, sektorze IT. Otrzymujemy jednak z rynku pracy wyraźne sygnały, że następuje zatrzymanie, a czasem nawet korekta wynagrodzeń. To efekt sytuacji globalnej w gospodarce – dodaje prezes Hanna Mojsiuk.
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
REKLAMA