REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Trzeba szanować poglądy prawne obywateli, a zwłaszcza podatników

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
Trzeba szanować poglądy prawne obywateli, a zwłaszcza podatników
Trzeba szanować poglądy prawne obywateli, a zwłaszcza podatników

REKLAMA

REKLAMA

W przypadku prawa publicznego władza może stwierdzić, że nie podziela poglądu prawnego obywatela co do treści przepisów prawa, jeśli rzeczywiście przepis ten może rodzić co najmniej dwa sprzeczne poglądy interpretacyjne. Ale musi uszanować jego pogląd i może nakazać jego zmianę, ale tylko co do przyszłości. Od tej zasady mogą istnieć tylko dwa rzeczywiste wyjątki - pisze profesor Witold Modzelewski.

Spór wokół Trybunału Konstytucyjnego jest wielce pouczający i, powiem złośliwe, bardzo potrzebny, bo przy okazji ujawnia prawdziwe problemy naszej demokracji a także – co ważniejsze – daje szanse udzielenia odpowiedzi na wiele pytań dotyczących naszego ustroju politycznego. Jakich?

REKLAMA

Autopromocja

REKLAMA

Podstawowych: czym jest „prawo” i „praworządność”, jaka jest a jaka być powinna rola Trybunałów w ustroju politycznym państwa, a przede wszystkim czy nasze państwo działa w interesie obywateli oraz interesie publicznym. Nie jestem konstytucjonalistą i nie będę pretendował do formułowania przesadnie ambitnych wniosków. Zajmując się od kilkudziesięciu lat podatkami oraz prawem podatkowym mam na co dzień do czynienia z naszym państwem, jego „demokracyjnym ustrojem” oraz mogę  pokusić się poza pewne uogólnienia.

Zacznijmy od dość prostego spostrzeżenia: spór wokół Trybunału Konstytucyjnego jest przecież sporem o to, czym jest obowiązujące w naszym kraju prawo. Problem ten dobrze rozumie w Polsce każdy podatnik: on aż nadto dobrze zna istotę problemu.

Bo jest tak: prawodawca ustanawia jakiś przepis, obywatel go przeczyta, zrozumie i zastosuje – tak jak go rozumie, bo taką – jego zdaniem – ma on treść. Potem, po latach stosowania, okazuje się, że organy administracji rządowej lub samorządowej mają zupełnie inny POGLĄD na temat jego treści, sądy jeszcze inny, a to, co zrozumiał obywatel, nie ma żadnego znaczenia. Niekiedy nawet twierdzą, że obywatel nawet „nie stosuje prawa”: robi to tylko władza, liczą się jej poglądy, które często, przynajmniej w ocenie wielu podatników, nie mają wiele wspólnego z treścią przepisów prawa.

Czymże jest w końcu nasze prawo: czy bezpośrednim stosowaniem obowiązującego przepisu, który ustanowił prawodawca, czy poglądem władzy na temat jego treści? Ktoś odpowie, że obywatel też „nie stosuje przepisów”, tylko swoje POGLĄDY na ich temat i istnieje hierarchia owych poglądów: są poglądy najważniejsze, rozstrzygające, które formułują Trybunały i sądy, potem są niższe w tej hierarchii poglądy organów administracji rządowej i samorządowej, a na samym dole są poglądy obywateli – zupełnie nieważne, które mają prawo bytu dopóki ich nie zakwestionuje ktoś lepszy.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

REKLAMA

Tak funkcjonuje w Polsce prawo podatkowe i jest to zmorą nas wszystkich. Możesz przez lata stosować przepis, którego rozumienia nikt nie kwestionuje, jest wśród nich zgoda poglądów, a potem pojawia się lepszy pogląd, który wstecznie, za cały nieprzedawniony okres, burzy legalizm twojego działania. Czy to jest a przede wszystkim czy powinno być istotą państwa prawnego? 

Sądzę, że chyba wszyscy podatnicy powiedzą, że nie. Ma rządzić prawo, a nie hierarchiczne poglądy na jego temat. Gdy przepis jest jasny, to wszystkich – obywateli, urzędników i sędziów jednakowo on wiąże, bo prawem jest to, co ustanowił prawodawca. A gdy obiektywnie może powstać różnica poglądów, której nie można rozstrzygnąć stosując bezpośrednio treść przepisów?

W końcu urzędnicy i sędziowie mają władzę, a obywatel nie, więc z istoty ich pogląd „będzie na wierzchu”. Odpowiedzi na to pytanie szukajmy posługując się fundamentalną zasadą równości prawa: stanowione prawo jest adresowane w równym stopniu do obywateli jak do organów władzy, bo one mają działać „na podstawie i w granicach prawa”, a nie na podstawie swoich poglądów. Co to moim zdaniem oznacza?

Władza musi szanować poglądy prawne obywateli, jego „interpretację przepisów”, z którą może się nie zgadzać, ale nie może twierdzić, że jej pogląd ma wyższą rangę. I tu chyba jesteśmy blisko istoty problemu: gdy obywatele mają różne poglądy prawne, które obiektywnie są równorzędnie, niech władza rozstrzyga spór co do prawa, jeżeli obywatele się do niej zwrócą (zasada kontradyktoryjności).

Gdy jednak osią sporu jest stosunek obywatel – władza, to ta ostatnia musi szanować zgodny z treścią przepisów prawa pogląd obywatela, mimo że jest to jeden z wielu możliwych poglądów. Bo szacunek do prawa oznacza również, że silniejszy, czyli władza, szanuje poglądy słabszego, czyli obywatela, bo nawet gdy uważa, że jego pogląd „nie jest trafny”, to nie oznacza to, że działanie zgodnie z tym poglądem ma cechy bezprawności.

Tu nie zgadzam się z głoszoną przez lata doktryną kilku (wcale nie większości) moich czcigodnych profesorów, którą głosili w czasach, gdy byłem studentem Uniwersytetu Warszawskiego. Nie: w przypadku prawa publicznego władza może stwierdzić, że nie podziela poglądu prawnego obywatela co do treści przepisów prawa, jeśli rzeczywiście przepis ten może rodzić co najmniej dwa sprzeczne poglądy interpretacyjne. Ale musi uszanować jego pogląd i może nakazać jego zmianę, ale tylko co do przyszłości. Przeszłości stosowania prawa nikt nie powinien zmieniać, mimo że dziś jest to nagminną praktyką. Gdy w postępowaniu jurysdykcyjnym władza orzeknie, że ma inny, równie zgodny z brzmieniem przepisu prawa pogląd i narzuci go obywatelowi, to skutek tych działań może odnosić się tylko do działań przyszłych.

Od tej zasady mogą istnieć tylko dwa rzeczywiste wyjątki.

Pierwszy dotyczy przypadku, gdy władza w ściśle określonych formach uprzedziła obywateli, że ma na temat spornego przepisu ściśle określony pogląd, którym zamierza się kierować w postępowania jurysdykcyjnych; wtedy i tylko wtedy może wstecznie narzucić swój pogląd, gdy ktoś kieruje się inną interpretacją. Ale najlepiej by było, gdyby władza… nie miała poglądów, deklarując, że szanuje poglądy tych, którzy je stosują.

Drugim przypadkiem jest nadużycie prawa przez obywatela, czyli działanie, które nie ma na celu naruszenia prawa, lecz jego wykorzystaniem niezgodnym z jego celem. Jest to najczęściej wykorzystywaniem przez obywatela słabości, wręcz atrofii prawodawstwa, którego jakość jest zła, a nawet coraz gorsza. Czy złe przepisy można „poprawiać” lepszą interpretacją? Oczywiście że nie, ale to dzieje się nagminnie, bo tworzenie złego prawa jest normą bylejakości naszej demokracji. Narzucenie poglądu prawnego władzy obywatelowi w przypadku, gdy zarzuca się mu nadużycie prawa musi być poprzedzone dowodem, że działał on w tym celu i ciężar dowodu (bezspornego) jest po stronie władzy.

Czy z powyższych rozważań wynikają również jakieś wnioski dla uczestników obecnego sporu wokół Trybunału Konstytucyjnego? Sądzę, że tak: jeżeli zgodzimy się z tym, że prawem, tym bezspornym, jest to, co zostało ustanowione przez prawodawcę, a nie zróżnicowane poglądy stron konfliktu, to przynajmniej cześć sporu mamy za sobą. A gdy treść przepisu prawa zasadnie może różnić sprzeczne poglądy, należy je rozstrzygać zgodnie z zasadą, że nikt nie może być sędzią w swojej sprawie. Bo szacunek dla prawa oznacza, przynajmniej w moim przekonaniu, że każdy, również dziś zupełnie nieważny obywatel, jest tym, który stosuje prawo.

Witold Modzelewski

Profesor Uniwersytetu Warszawskiego

Instytut Studiów Podatkowych

Zapisz się na newsletter
Chcesz uniknąć błędów? Być na czasie z najnowszymi zmianami w podatkach? Zapisz się na nasz newsletter i otrzymuj rzetelne informacje prosto na swoją skrzynkę.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Księgowość
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Projekt ustawy wdrażającej obowiązkowy KSeF po pierwszym czytaniu w Sejmie. Co się zmienia a co pozostaje bez zmian [komentarz eksperta]

W dniu 9 lipca 2025 r., Sejm przeprowadził pierwsze czytanie i skierował do prac w komisji finansów projekt ustawy zakładającej wdrożenie obowiązkowego Krajowego Systemu e-Faktur (KSeF). Wszystkie kluby i koła poselskie zapowiedziały dalsze prace nad projektem. Prace legislacyjne wchodzą w końcową fazę. Z coraz większą pewnością możemy więc stwierdzić, że obowiązkowy KSeF będzie wdrażany w dwóch etapach - od 1 lutego 2026 i od 1 kwietnia 2026 r.

Podatek u źródła 2025: Objaśnienia podatkowe ministra finansów dot. statusu rzeczywistego właściciela. Praktyczne szanse i nieoczywiste zagrożenia

Po latach oczekiwań i licznych postulatach ze strony środowisk doradczych oraz biznesowych, Ministerstwo Finansów opublikowało długo zapowiadane objaśnienia dotyczące statusu rzeczywistego właściciela w kontekście podatku u źródła (WHT). Teraz nadszedł czas, by bardziej szczegółowo przyjrzeć się poszczególnym zagadnieniom. Dokument z 3 lipca 2025 r., opublikowany na stronie MF 9 lipca, ma na celu rozwianie wieloletnich wątpliwości dotyczących stosowania klauzuli „beneficial owner”. Choć sam fakt publikacji należy ocenić jako krok w stronę większej przejrzystości i przewidywalności, nie wszystkie zapisy spełniły oczekiwania.

Polski podatek cyfrowy jeszcze w tym roku? Rząd nie ogląda się na Brukselę

Choć Komisja Europejska wycofała się z planów nałożenia podatku cyfrowego, Polska idzie własną drogą. Minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski zapowiada, że projekt ustawy będzie gotowy do końca roku.

KSeF 2026: koniec z papierowymi fakturami, zmiany w obiegu dokumentów i obsłudze procesu sprzedaży w firmie

W przyszłym roku w Polsce zostanie uruchomiony obowiązkowy system fakturowania za pomocą Krajowego Systemu e-Faktur (KSeF). Obowiązek ten wejdzie w życie na początku 2026 roku i wynika z procedowanego w Parlamencie projektu ustawy o zmianie ustawy o podatku od towarów i usług. Aktualny postęp prac legislacyjnych nad projektem, oznaczonym numerem druku 1407, można śledzić na stronach Sejmu.

REKLAMA

Składki ZUS dla małych firm w 2025 roku - preferencje: ulga na start, mały ZUS plus i wakacje składkowe

Ulga na start, preferencyjne składki, czy „Mały ZUS plus”, a także wakacje składkowe – to propozycje wsparcia dla małych przedsiębiorców. Korzyści to możliwość opłacania niższych składek lub ich brak. Warto też zwrócić uwagę na konsekwencje z tym związane. ZUS tłumaczy kto i z jakich ulg może skorzystać oraz jakie są zagrożenia z tym związane.

Zwracasz pracownikom wydatki na taksówki – czy musisz pobrać zaliczkę na podatek PIT? Najnowsze wyjaśnienia fiskusa (taksówki w podróży służbowej i w czasie wyjścia służbowego)

Pracodawcy mają wątpliwości, czy w przypadku zwracania pracownikom wydatków na taksówki (kiedy to pracownicy wykonują obowiązki służbowe – zarówno w podróży służbowej jak i w czasie tzw. wyjścia służbowego), trzeba od tych kwot pobierać zaliczki na podatek dochodowy? Pod koniec czerwca 2025 r. wyjaśnił to dokładnie Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej. Kilka miesięcy wcześniej odpowiedzi na to pytanie udzielił Minister Finansów.

Minister Majewska chce uproszczenia ZUS dla firm – konkretne propozycje zmian już na stole

Minister Agnieszka Majewska zaproponowała szereg zmian w przepisach dotyczących ubezpieczeń społecznych, które mają ułatwić życie mikro, małym i średnim przedsiębiorcom. Wśród postulatów znalazły się m.in. podniesienie limitu Małego ZUS Plus, likwidacja składki rentowej dla emerytów-przedsiębiorców, uproszczenia przy wakacjach składkowych oraz ułatwienia dla łączących biznes z rodzicielstwem.

Miliardy z KPO usprawniają kolejową infrastrukturę

Prawie 11,5 mld zł warte są inwestycje realizowane ze środków Krajowego Planu Odbudowy i Zwiększenia Odporności (KPO) przez PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. Zarządzająca infrastrukturą kolejową spółka, która jest największym beneficjentem KPO, zawarła już ponad 120 umów z wykonawcami na kwotę 8 mld zł. Przeszło 160 prowadzonych zadań ma przyczynić się do zwiększenia prędkości pociągów, a także zwiększenia przepustowości tras oraz usprawnienia zarządzania ruchem kolejowym. Inwestycje poprawiają bezpieczeństwo ruchu i komfort obsługi podróżnych. Na stacjach i przystankach budowany jest nowoczesny system informacji pasażerskiej, a ich infrastruktura - dopasowywana do potrzeb osób o ograniczonej mobilności.

REKLAMA

Darowizna od brata ponad limit 36 120 zł. Jakie warunki muszą zostać spełnione, aby nie stracić prawa do zwolnienia podatkowego?

Co robić gdy darowizna przekazana przez brata przekracza limit kwoty wolnej w wysokości 36 120 zł? Czy podlegała zwolnieniu od podatku od spadków i darowizn, pomimo że jest dokonywana z majątku wspólnego brata i jego małżonki? Jakie warunki muszą zostać spełnione, żeby nie stracić prawa do zwolnienia?

KSeF wymusi zmiany. Rejestry VAT i wydatki pracownicze po nowemu od 2026 roku

Wdrożenie Krajowego Systemu e-Faktur to jeden z najważniejszych projektów cyfryzacyjnych polskiej administracji podatkowej ostatnich lat. Od 1 lutego lub od 1 kwietnia 2026 roku – w zależności od poziomu sprzedaży w 2024 roku – podatnicy VAT będą zobowiązani do wystawiania faktur wyłącznie w formie elektronicznej za pośrednictwem KSeF. To nie tylko zmiana technologiczna, ale także rewolucja organizacyjna, która wymusi dostosowanie systemów księgowych, procesów wewnętrznych i codziennej pracy działów finansowych.

REKLAMA