Reforma prawa podatkowego. Czy Polska będzie atrakcyjniejsza od Wielkiej Brytanii?
REKLAMA
REKLAMA
Główne cele reformy to znaczące uproszczenie procedur związanych z obliczeniem i poborem należnych podatków i składek, oraz lepsze dopasowanie ich wysokości do zarobków płatników (nowelizacja zakłada wprowadzenie wielu progów podatkowych). Czy zatem Polska stanie się na tyle atrakcyjną jurysdykcją, że zniechęci rodzimych przedsiębiorców do szukania szczęścia poza granicami kraju, np. w Wielkiej Brytanii, będącej ulubionym celem emigracji zarobkowej Polaków? Czy nie będzie już konieczne stosowanie optymalizacji podatkowej w krajach bardziej przyjaznych przedsiębiorcom, aby móc godziwie zarabiać?
REKLAMA
Na te i inne tego rodzaju pytania niezwykle ciężko jest obecnie precyzyjnie odpowiedzieć. O ile bowiem prawo brytyjskie jest na tyle stabilne że przez najbliższe lata (nawet pomimo Brexitu) będzie gwarantowało przedsiębiorcom warunki podobne do tych obowiązujących dzisiaj, a które obiektywnie rzecz biorąc są bardzo atrakcyjne (niskie podatki, niskie składki na ubezpieczenia społeczne, wysoka kwota wolna od podatku, itd.), o tyle trudno jest przewidzieć, jak za dwa, trzy lata będzie wyglądało prawo polskie. Dzieje się tak dlatego, że zakres wspomnianej reformy jest naprawdę rozległy, a proponowane zmiany bardzo radykalne. Nie należy zatem spodziewać się, że wszystko od razu będzie działać tak sprawnie, jak założył to sobie ustawodawca, a wręcz przeciwnie: należałoby przypuszczać, że niezbędne będą liczne poprawki i nowelizacje, które, zanim ustabilizują sytuację wprowadzą pewne zamieszanie utrudniające właścicielom firm działalność związaną z rozliczeniami podatków i składek ubezpieczeniowych. A dopóki taka stabilizacja nie nastąpi, o wiele lepszym rozwiązaniem może być założenie przedsiębiorstwa na terenie UK.
Kolejne wątpliwości związane są z samym kształtem ustawy; czy z formalnego punktu widzenia spełni ona założenia prawodawców i oczekiwania przedsiębiorców. Gdyby takie prognozy opierać na planowanej obecnie reformie samych składek na ubezpieczenia społeczne, która mając obniżyć składki i uprościć ich opłacanie uczyniła coś dokładnie odwrotnego, można mieć poważne wątpliwości co do tego, czy nowe prawo faktycznie przyniesie podatnikom spodziewane korzyści. Może się okazać, że podatek będzie wprawdzie jeden, ale może być na tyle wysoki, a jego obliczenie (uwzględniające różnego rodzaju ulgi) na tyle skomplikowane, że utrwalone rozwiązania obowiązujące w Wielkiej Brytanii w dalszym ciągu będą przyciągały inwestorów z Polski.
Jednakże, aby móc precyzyjnie rozstrzygnąć powyższe wątpliwości należy poczekać mniej więcej dwa lata. Jedyne co zasadniczo nie podlega dyskusji, to fakt, że to właśnie owe najbliższe dwa lata, czas wielu zawirowań na polskiej scenie gospodarczej będzie idealny do założenia własnej działalności na terenie Wielkiej Brytanii. A to dlatego, że po pierwsze nie narazi przedsiębiorcy na prawne i finansowe turbulencje jakie niewątpliwie wstrząsną polską gospodarką, a po drugie, w przypadku niekorzystnego rozwoju sytuacji w naszym kraju, przetrwanie firmy założonej na terenie Zjednoczonego Królestwa nie będzie zagrożone.
Autor: B. Fuchs, Admiral Tax
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat