REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Zmierzch „liberalnej demokracji” w systemie podatkowym: to już nie potrwa długo

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
Zmierzch „liberalnej demokracji” w systemie podatkowym: to już nie potrwa długo
Zmierzch „liberalnej demokracji” w systemie podatkowym: to już nie potrwa długo

REKLAMA

REKLAMA

Chcąc odgadnąć perspektywę ewolucji polskiego systemu podatkowego w najbliższych latach, postawię dość radykalną, pozornie absurdalną tezę: najważniejszym wyznacznikiem tej ewolucji jest… przegrana Hilary Clinton w wyborach prezydenckich w USA. Absurd? Tylko pozorny: podatki są istotą demokracji, obserwacja ich eliminacji pozwala w istotnym stopniu ocenić również kondycję tego ustroju.

Państwa niedemokratyczne (monarchie, despotie, dyktatury wojskowe, itp.) nie rządzą przy pomocy podatków, posługując się przymusem bezpośrednim, a poparcie „ludu”, który oczywiście musi jednocześnie kochać i bać się takiej władzy, zdobywa się m.in. poprzez ograniczenie lub eliminację bezpośrednich obciążeń podatkowych.

REKLAMA

REKLAMA

Autopromocja

Demokracja znaczona jest fiskalizmem, despotie – nie. Jest to znana, jeszcze z osiemnastowiecza teza wielkiego myśliciela, autora działa o „Duchu Praw”. Jego autor nie przewidział jednak, że może powstać tzw. liberalna demokracja, czyli połączenie procedur demokratycznych z trwale, ustrojowo nieefektywnym systemem podatkowym. Dlaczego tak się stało?

Przyczyny tego pozornego fenomenu są powszechnie znane, dlatego przedstawię je w punktach:

1) „urynkowienie” systemu podatkowego na dwóch szczeblach: rządowym i prywatnym („rynek podatkowy”). Na szczeblu pierwszym – polega on na tym, że można „załatwić” sobie ustawę lub konkretne przepisy, które pozwalają legalnie uchylać się od opodatkowania. Na szczeblu prywatnym powstał krajowy, a zwłaszcza międzynarodowy biznes podatkowy, który zapewnia, za sowitą opłatą, tzw. optymalizację obciążeń podatkowych. Podatki stały się więc towarem („rynki podatkowe”), którego istotą jest sprzedaż i zakup eliminacji ciężarów fiskalnych, ale jest to towar drogi, dla większości obywateli niedostępny;

REKLAMA

2) ścisły alians części mediów z „rynkiem podatkowym”: wszystkie patologie systemu podatkowego przedstawiane są w mediach jako jego sukcesy i osiągnięcia. Fałsz ten jest powszechny i widoczny, jednocześnie eliminując rzetelną debatę publiczną na ten temat. Tu „czwarta władza” utraciła swoją władzę, żyjąc w doskonałych relacjach z „rynkami podatkowymi”;

Dalszy ciąg materiału pod wideo

3) całkowite zafałszowanie efektywności inwestycji i innowacyjności: większe korzyści uzyskuje się inwestując na „rynkach podatkowych”. Tu też pojawia się najwięcej innowacji dających krociowe zarobki najlepszym specjalistom. Istotna część (większość?) „wynalazków” inżynierii finansowej oraz informatycznej powstało w związku z usługami optymalizacji podatkowej i… pozornymi lub fasadowymi działaniami władzy mającymi na celu jej zwalczanie;

4) nieefektywność systemu podatkowego, będącego oczywistym skutkiem tych procesów, stała się okazją do nadmiernego, sztucznego rozwoju tzw. rynków finansowych, które zajęły się finansowaniem strukturalnego deficytu budżetowego oraz stale rosnącego długu publicznego. Dzięki temu politycy uwierzyli, że można wygodnie rządzić degradując system podatkowy (najgorsze źródło popularności), mając w dodatku poparcie „instytucji finansowych”, co jest przedstawiane jako dowód rozsądku i profesjonalizmu władzy. Powstała wyjątkowo bałamutna zbitka: za dobre rządy uchodzą te, które mają poparcie tych rynków, a te popierają przede wszystkim tych polityków, którzy demolują system podatkowy dając innym „rynkom” zarobić (przykłady są powszechnie znane, zwłaszcza w ciągu ostatnich ośmiu lat);

5) degradacja , a częściowo samoeliminacja środowisk opiniotwóczych i naukowych, które nauczyły się dobrze żyć „przy” rynkach podatkowych. Niezależnymi ekspertami, którzy (jakoby) obiektywnie oceniają ewolucję tego systemu, są często osoby pozostające w konflikcie interesów, gdzie zarobek oferowany przez „rynki podatkowe” ma dominujące lub rozstrzygające znaczenie;

6) słabość, a w zasadzie wygodnictwo wymiaru sprawiedliwości, który przystosował się do nowej rzeczywistości, aprobuje istniejące stan rzeczy, a często nie stroni od kontaktów z „rynkami podatkowymi”.

Polecamy: Nowe umowy zlecenia i inne umowy cywilnoprawne od 1 stycznia 2017 r.

Oczywiście większość obywateli żyjących w państwach „liberalnej demokracji” nie ma szansy być w roli beneficjentów tego systemu: on jest dla „elit”, które już przyjęły za pewnik, że im należą się przywileje podatkowe. Wybierając Donalda Trumpa głosowano przede wszystkim przeciw Hilary Clinton, która uosobiła istniejące status quo. Podobnie było w Polsce w zeszłym roku: „liberalną demokrację” z jej wszystkimi atrakcjami dla elit, reprezentował tandem PO-PSL. Również podatkowa „twórczość” Unii Europejskiej jest dobrym przykładem funkcjonowania owej demokracji, ale o tym innym razem.

Sądzę, że „dorobek” liberalnej demokracji został odrzucony za oceanem i w Polsce. Zwolennicy owej demokracji będą się bronić i robią to w Polsce: ma on jeszcze bardzo silną pozycję. Przede wszystkim ma pieniądze i to duże. Zachował wpływy, zwłaszcza w aparacie państwowym, w tym zwłaszcza w organach administracji rządowej. Teraz jego strategia przeczekania złych czasów polega na ciągłym ataku medialnym na rządzących polityków oraz obronie posiadanych wpływów w administracji rządowej i samorządowej oraz wymiarze sprawiedliwości. Wszelkie próby naprawy systemu podatkowego, a przede wszystkim ograniczenie wszechwładzy „rynków podatkowych”, będą wyśmiewane jako „głupie” i „szkodliwe”. Na naszym podwórku jak dotąd raczej się to udaje, mimo że nowy rząd za chwilę będzie obchodził swój pierwszy rok pracy. Duże „zasługi” położył tu poprzedni minister finansów, który nie wyrugował wpływów „rynków podatkowych”. Jako że główni aktorzy tego rynku mają swoje centrale za oceanem, nikt nie brał pod uwagę, że i tam wyborcy zawiodą pokładane w nich zaufanie i wybiorą przeciwników liberalnej demokracji. Stało się jednak inaczej, stąd powszechny lament w „opiniotwóczych”, czyli również powiązanych z „rynkami podatkowymi”, mediach.

Jak funkcjonuje „biznes legislacyjny”, czyli słowo o „liberalnej demokracji”

Nowe przestępstwa fakturowe w Kodeksie karnym – nowe obowiązki podatników VAT

Mimo że Donald Trump kiepsko nadaje się na przeciwnika „rynków podatkowych”, bo ponoć od lat był ich beneficjentem, ale jego zwycięstwo jest buntem uczciwych podatników przeciwko beneficjentom obecnego sytemu. Czy mają szanse przez to wyeliminować przynajmniej niektóre podatkowe cechy „liberalnej demokracji”? Sądzę, że tak, bo obrońcy mają „dużo za uszami”, nie słyną z odwagi, a przede wszystkim nie doceniają przeciwnika. Tam zbuntowały się „białe śmiecie”: u nas „naiwni” przeciwko „cwaniakom”. Najważniejszym sygnałem będzie eliminacja związków między władzą a „rynkami podatkowymi”. Powoli to następuje, choć zbyt powoli. Słabnąca rola organów Unii Europejskiej w tzw. harmonizacji podatków, jest już faktem, który będzie sprzyjał naprawie systemu. Obywatele mają więc jakąś szansę.

                   

Witold Modzelewski

Profesor Uniwersytetu Warszawskiego

Instytut Studiów Podatkowych

Zapisz się na newsletter
Chcesz uniknąć błędów? Być na czasie z najnowszymi zmianami w podatkach? Zapisz się na nasz newsletter i otrzymuj rzetelne informacje prosto na swoją skrzynkę.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Księgowość
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Paradoks: Rentowność obligacji skarbowych spadała w minionym tygodniu, a ich ceny rosły. Co będzie dalej?

Rentowność obligacji skarbowych spadała w minionym tygodniu, a ich ceny rosły, na przekór narracji płynącej z rynku złota i innych metali szlachetnych, których rajd miałby być wyrazem spadającego zaufania do dolara, obligacji i całego systemu fiducjarnego. Czy można pogodzić dwa trendy o przeciwnym charakterze? Na to pytanie, w cotygodniowym komentarzu Catalyst odpowiada Emil Szweda (Obligacje.pl).

Skarbówka wchodzi na nasze konta i sprawdza transakcje bez nakazu jak się fiskusowi tylko podoba: STIR, DAC7 – warto wiedzieć, co to jest i jak działa

Fiskus ma prawo do prowadzenia kontroli kont bankowych. Dotyczy to osób prywatnych oraz przedsiębiorców i firm. Dla sprawdzenia historii transakcji na koncie bankowym nie musi być prowadzone przeciwko nam żadne postępowanie ani wszczęta kontrola. Skarbówce wystarczy samo podejrzenie popełnienia wykroczenia lub przestępstwa skarbowego, aby sięgnąć do banku po informacje o dokonywanych przez nas transakcjach. Poza tym zautomatyzowane systemy same badają na bieżąco historię bankową naszych kont i wyłapują transakcje podejrzane.

Firmowe to firmowe. Dlaczego warto oddzielić finanse prywatne od firmowych. Cztery konta, które dają przedsiębiorcy spokój

Właściciele małych firm często powtarzają: „to przecież wszystko moje pieniądze”. I rzeczywiście – formalnie tak jest. Ale kiedy pieniądze są wspólne, problemy finansowe też robią się wspólne. Dopóki na koncie jest płynność, granica między finansami firmowymi a prywatnymi wydaje się niewidoczna. Ale wystarczy większy wydatek, spadek sprzedaży albo poślizg w płatnościach od klientów – i zaczyna się chaos. Nie w dokumentach – w codziennym zarządzaniu.

Dwie ważne nowości w podatku od spadków i darowizn. Przywrócenie terminu do zwolnienia i zmiana przepisów dot. obowiązku podatkowego i złożenia zeznania

W dniu 14 października 2025 r. Rada Ministrów przyjęła i przesłała do Sejmu RP projekt nowelizacji ustawy o podatku od spadków i darowizn, który przewiduje w szczególności ochronę spadkobierców przed utratą zwolnień podatkowych. Jak wyjaśnia Ministerstwo Finansów, nowe przepisy przewidują możliwość przywrócenia terminu, który będzie miał zastosowanie do wszystkich tytułów nabycia majątku podlegającego podatkowi od spadków i darowizn. Ponadto przywrócenie terminu dotyczyć będzie poza zwolnieniem dla najbliższej rodziny, także zwolnienia nabycia przedsiębiorstw zmarłej osoby fizycznej, gdzie warunkiem zwolnienia jest również konieczność terminowego złożenia zgłoszenia. Dodatkowo nowe przepisy doprecyzują moment powstania obowiązku podatkowego przy nabyciu spadku i obowiązku złożenia zeznania podatkowego. Jest możliwe, że zmiany przepisów wejdą w życie jeszcze w 2025 roku.

REKLAMA

API KSeF 2.0 - Ministerstwo Finansów udostępniło demo interfejsu programistycznego

W dniu 15 października 2025 r. Ministerstwo Finansów udostępniło środowisko przedprodukcyjne (Demo) interfejsu programistycznego API KSeF 2.0.Środowisko daje możliwość sprawdzenia systemów finansowo-księgowych z wykorzystaniem rzeczywistych metod uwierzytelniania. Resort finansów zapewnia wsparcie techniczne dla użytkowników środowiska przedprodukcyjnego (Demo) pod adresem: podatki.gov.pl/formularz. Ministerstwo Finansów wyjaśnia, że integracja ze środowiskiem API KSeF 2.0 jest konieczna, aby zapewnić kompatybilność systemów finansowo-księgowych z obligatoryjną wersją systemu KSeF 2.0.

Od 2026 r. zmiany w księgowości podatników PIT. Nowe pliki JPK i rozporządzenia Ministra Finansów i Gospodarki

Ministerstwo Finansów poinformowało w komunikacie z 16 października 2025 r., że od 2026 r. wchodzą w życie nowe obowiązki dla przedsiębiorców prowadzących działalność gospodarczą i rozliczających się w ramach podatku PIT. Podmioty prowadzące działalność gospodarczą podlegające podatkowi PIT, które co miesiąc przekazują ewidencję JPK_V7M, będą zobowiązane do prowadzenia przy użyciu programów komputerowych ksiąg rachunkowych, podatkowej księgi przychodów i rozchodów lub ewidencji przychodów. Ministerstwo Finansów udostępni bezpłatne narzędzia pozwalające na realizację obowiązków w zakresie przesyłania nowych obligatoryjnych plików JPK.

Rachunki nie będą trafiały do KSeF. Czy to oznacza, że wrócą do łask?

Już od 2026 roku podatnicy będą zobowiązani do wystawiania faktur w Krajowym Systemie e-Faktur (KSeF). System obejmie faktury ustrukturyzowane, natomiast nie dotyczy innych dokumentów, takich jak rachunki. Oznacza to, że przedsiębiorcy dokumentujący sprzedaż zwolnioną z VAT mogą wystawiać rachunki poza KSeF.

Darowizna samochodu żonie po wycofaniu z firmy. Czy to na pewno bezpieczne podatkowo? Skarbówka rozwiewa wątpliwości

Czy przekazanie żonie samochodu wycofanego z działalności gospodarczej może sprowadzić na przedsiębiorcę problemy z fiskusem? Najnowsza interpretacja skarbówki rozwiewa te wątpliwości. Urząd jasno wskazał, że darowizna auta po wycofaniu z firmy nie powoduje powstania przychodu w PIT, o ile spełnione są określone warunki. To ważna wiadomość dla przedsiębiorców, którzy zastanawiają się, jak bezpiecznie przekazać majątek firmowy do majątku prywatnego.

REKLAMA

Opodatkowanie donejtów dla twórców internetowych (PIT, VAT). Czy to naprawdę darowizna?

Przez lata środowisko twórców internetowych – streamerów, youtuberów czy użytkowników Patronite – żyło w przekonaniu, że donate’y (czyli dobrowolne wpłaty od widzów) to darowizny, a więc – do określonego limitu – nieopodatkowane. Takie podejście miało swoje źródło w języku – słowo „donate” pochodzi przecież od angielskiego „donation”, czyli darowizna.

KSeF 2.0. Co ważniejsze – prawo podatkowe, czy podręczniki Ministerstwa Finansów? Faktura ustrukturyzowana istnieje tylko wirtualnie

Opublikowany przez resort finansów, liczący kilkaset stron (!) dokument pod nazwą „Podręcznik KSeF 2.0.” (w 4. częściach), jest w wielu miejscach nie tylko sprzeczny z projektowanymi przepisami, lecz również z uchwaloną już nowelizacją ustawy o VAT – pisze prof. dr hab. Witold Modzelewski.

REKLAMA