Budżet znalazł sposób na ściąganie zaległości podatkowych
REKLAMA
Propozycję zmian przygotowała sejmowa komisja "Przyjazne Państwo". Zdaniem autorów projektu, obowiązujące przepisy nie premiują podatników, którzy są skłonni dobrowolnie zapłacić zaległość podatkową.
REKLAMA
Zarówno bowiem podatnik, który płaci zaległość podatkową dobrowolnie, jak i ten, który rozlicza się z fiskusem na podstawie decyzji urzędu skarbowego, wydanej w wyniku kontroli podatkowej, musi zapłacić odsetki. W obu przypadkach wynoszą one 200 proc. podstawowej stopy oprocentowania kredytu lombardowego, ustalanej zgodnie z przepisami ustawy o Narodowym Banku Polskim.
Zmiana przedstawiona w projekcie nowelizacji ma zapewnić łagodniejsze traktowanie podatnika, który sam podejmie działania, aby spłacić zaległości. Jeżeli złoży korektę deklaracji i w ciągu siedmiu dni zapłaci podatek, odsetki wyniosą 150 proc. podstawowej stopy oprocentowania kredytu lombardowego.
Według uzasadnienia projektu zmiana powinna spowodować wzrost wpływów zaległości podatkowych do budżetu państwa. Podatnicy będą mieć bowiem mniej obaw związanych z konsekwencjami dobrowolnego złożenia korekty deklaracji i zapłaty zaległego podatku. Zgodnie z projektem zmiana miałby wejść w życie 14 dni od dnia ogłoszenia.
Wiceminister finansów Ludwik Kotecki powiedział, że intencja proponowanego przez komisję rozwiązania jest słuszna. Wyraził jednak zastrzeżenia.
"Stosowanie preferencyjnej stawki nie powinno mieć miejsca w przypadku, gdy złożenie deklaracji nastąpiłoby po kontroli podatkowej lub skarbowej, albo w wyniku wszczęcia czynności sprawdzających" - powiedział Kotecki.
Projekt został skierowany do dalszych prac w komisji finansów publicznych.
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat