Zasady rozstawania się z pracodawcą - zwolnienie z obowiązku świadczenia pracy
REKLAMA
REKLAMA
Jak zatem widać podstawą do zwolnienia pracownika z obowiązku świadczenia pracy w okresie wypowiedzenia, może być jednostronna czynności prawna podjęta przez pracodawcę. Pracodawca oświadcza pracownikowi w dokumencie stanowiącym wypowiedzenie umowy, że zwalnia go z obowiązku świadczenia pracy w okresie wypowiedzenia z zachowaniem prawa do wynagrodzenia. Może to być następstwem porozumienia stron, w którym określone zostają warunki odejścia pracownika z firmy.
REKLAMA
Jeśli chodzi o jednostronne zwolnienie pracownika z obowiązku świadczenia pracy w okresie wypowiedzenia, to przed dniem 22 lutego 2016 r. a więc przed wejściem w życie art. 362 kodeksu pracy (k.p.) kwestia dopuszczalności zwolnienia pracownika z obowiązku świadczenia pracy w okresie wypowiedzenia na mocy jednostronnej decyzji pracodawcy, a także wysokość przysługującego pracownikowi za ten okres wynagrodzenia, nie była wprost uregulowana w przepisach prawa pracy. Wzbudzało to liczne kontrowersje zarówno w orzecznictwie (vide wyrok SN z dnia 12 października 2007 r. I PK 117/07, wyrok SN z dnia 20 września 2013 r. II PK 6/13), jak również w doktrynie. Nie zmieniało to oczywiście faktu, że takie czynności w praktyce były stosowane.
Polecamy: Monitor prawa pracy i ubezpieczeń
Przedmiotem szczególnych rozważań była wówczas kwestia wyliczenia wynagrodzenie, które przysługuje pracownikowi za czas zwolnienia z obowiązku świadczenia pracy. W orzecznictwie tamtego okresu prezentowany był m.in. pogląd, zgodnie, z którym pracownik zwolniony przez pracodawcę z obowiązku świadczenia pracy w okresie wypowiedzenia doznaje przeszkody w jej wykonywaniu z przyczyn dotyczących pracodawcy, w rozumieniu art. 81 § 1 k.p. (tzw. przestój) i z tego tytułu przysługiwać mu może wynagrodzenie w wysokości określonej w tym przepisie – a więc jak za postój. Zostało to oprotestowane w doktrynie, z powodu, iż wyliczenie wynagrodzenia, za czas zwolnienia z obowiązku świadczenia pracy, według zasad wynikających z art. 81 § 1 k.p. było mniej korzystne dla pracownika niż wynagrodzenie obliczone, jak wynagrodzenie za urlop wypoczynkowy (por. wyrok SN z dnia 6 marca 2018 r, II PK 86/17).
Stanowisko to powoli ewoluowało, co znalazło potwierdzenie w wyroku SN z dnia 5 grudnia 2016 r. III PK 30/16, w którym wyrażono pogląd zgodnie, z którym zwolnienie pracownika z obowiązku świadczenia pracy bez podstawy ustawowej (ewentualnie bez zgody pracownika), za wynagrodzeniem jest czynnością jednostronną i bezprawną. Ma charakter zobowiązujący, a więc stanowi podstawę do wypłaty wynagrodzenia, z tym że wynagrodzenie to nie powinno być ustalane na podstawie art. 81 § 1 k.p. (za przestój) lecz powinno odpowiadać wynagrodzeniu, jakie pracownik by otrzymał gdyby w okresie zwolnienia wykonywał pracę, czyli na zasadzie analogii do wynagrodzenia ustalanego za urlop.
Powyższe dywagacje stały się nieaktualne po wejściu w życie art. 362 k.p. zgodnie, z którym w związku z wypowiedzeniem umowy o pracę, pracodawca może zwolnić pracownika z obowiązku świadczenia pracy do upływu okresu wypowiedzenia. W okresie tego zwolnienia pracownik zachowuje prawo do wynagrodzenia. Zgodnie ze stanowiskiem wyrażonym w uzasadnieniu do wyroku SN z dnia 6 marca 2018 r, II PK 86/17 do wyliczenia wynagrodzenia za okres tego zwolnienia stosuje się zasady obowiązujące przy ustalaniu wynagrodzenia za niewykorzystany urlop. Zgodnie z § 5 ust.2 pkt 1 rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 29 maja 1996 r. w sprawie sposobu ustalania wynagrodzenia w okresie niewykonywania pracy oraz wynagrodzenia stanowiącego podstawę obliczania odszkodowań, odpraw, dodatków wyrównawczych do wynagrodzeń oraz innych należności przewidzianych w Kodeksie pracy (Dz. Nr 62, poz. 289 ze zm.).
Należy jednak zauważyć, że przepisy prawa pracy nadal nie regulują wprost zasad ustalania wynagrodzenia, które przysługuje pracownikowi zwolnionemu z obowiązku świadczenia pracy w okresie wypowiedzenia, gdy nie jest konsekwencją wypowiedzeniem umowy o pracę, lecz gdy dotyczy przypadku rozwiązania umowy o pracę na zasadzie porozumienia stron. O tym, jakie to będzie wynagrodzenie, jak słyszenie zauważył Sąd Najwyższy w wyroku z dni 9 marca 2017 r., II PK 411/1, decyduje przede wszystkim wola stron ujawniona w porozumieniu. Na podstawie, którego umowa o pracę ma zostać rozwiązana. W interesie pracownika, jest, zatem uregulowanie tego zagadnienia w podpisywanym porozumieniu. W ocenie Sądu Najwyższego priorytet w tym przypadku należy przypisać treści porozumienia, które podlega regułom interpretacji przewidzianym w art. 65 k.c. w związku z art. 300 k.p.
REKLAMA
Należy mieć też na uwadze treść art. 56 k.c. w związku z art. 300 k.p., który stwierdza, że czynność prawna wywołuje skutki nie tylko w niej wyrażone, lecz również te, które wynikają z ustawy, zasad współżycia społecznego i ustalonych zwyczajów. Zważywszy, zatem na fakt, że przepisy prawa pracy nie regulują wprost tej kwestii wskazane jest, aby w porozumienia stron określającym warunki rozwiązania umowy o pracę doprecyzować również sposób wyliczenia wynagrodzenia, przysługującego pracownikowi za czas nieświadczenia pracy. Można tego przykładowo dokonać przez odwołanie się do zasad ustalania wynagrodzenia obowiązujących przy ustalaniu ekwiwalentu za niewykorzystany urlop.
Problem powstaje natomiast wówczas, gdy w porozumieniu o rozwiązaniu umowy o pracę strony nie określiły sposobu wyliczenia wynagrodzenia przysługującego pracownikowi za okres zwolnienia z obowiązku świadczenia pracy do ustalonej daty rozwiązani umowy o pracę, ani też ustaleń tych nie da się wyprowadzić, stosując opisane powyżej reguły wykładni oświadczeń woli (art. 65 k.c. i 56 k.c. w związku z art. 300 k.p.). Jak wynika z treści uzasadnienia do wyroku Sądu Najwyższego z dna 6 marca 2018 r, II PK 86/17 powinny znaleźć zastosowanie reguły określone w art. 81 § 1 k.p. traktowane, jako przepis gwarancyjny. Generalnie, więc w takim przypadku Sąd Najwyższy dopuścił, co do zasady możliwość wyliczenia wynagrodzenia pracownika za czas nieświadczenia pracy na podstawie art. 81 § 1 k.p., czyli wynagrodzenia jak za gotowość do pracy, stosując jednak ten przepis przez analogie a nie wprost (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 maja 2012 r., III PK 76/11).
A zatem w takim przypadku, pracownikowi za czas niewykonywania pracy, jeżeli był gotów do jej wykonywania powinno, co do zasady przysługiwać wynagrodzenie wynikające z jego osobistego zaszeregowania, określonego stawką godzinową lub miesięczną. W konkluzji należy jednak stwierdzić, że aby uniknąć powyższej sytuacji najlepszym rozwiązaniem jest uregulowanie sposobu ustalania wynagrodzenia, za czas nie nieświadczenia pracy bezpośrednio w porozumieniu stron o rozważaniu umowy o prac, tak, aby nie było potrzeby odwoływania się do reguł wykładni oświadczeń woli.
Wojciech Ostrowski, Radca prawny
Rachelski i Wspólnicy Kancelaria Prawna Spółka komandytowa
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat