REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Rekrutacja pracowników - co zmieni RODO

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
Dziennik Gazeta Prawna
Największy polski dziennik prawno-gospodarczy
Rekrutacja pracowników - co zmieni RODO
Rekrutacja pracowników - co zmieni RODO

REKLAMA

REKLAMA

Firmy nie będą mogły weryfikować kandydatów do zatrudnienia na własną rękę. Utrudnione będzie nawet pozyskiwanie zwykłych referencji od byłych szefów. Może to działać na niekorzyść zatrudnionych na podstawie umów o pracę. Dodatkowe dane o kandydacie do pracy będzie można zbierać za jego zgodą, ale wyłącznie od niego osobiście, a nie od osób trzecich, w tym byłych chlebodawców. Tak wynika z rządowego projektu o zmianie niektórych ustaw w związku z zapewnieniem stosowania rozporządzania 2016/679 (tzw. RODO).

Potencjalny pracodawca nie będzie mógł sprawdzać aplikujących o etat na portalach internetowych, bo przypadkiem mógłby poznać np. ich światopogląd. Nie będzie też mógł pozyskiwać wiedzy o nich od osób trzecich – np. byłych nauczycieli, znajomych czy kolegów z dawnej pracy. Zakazany będzie background screening, czyli prześwietlanie życiorysów. Nieskuteczne staną się referencje, ponieważ kandydat będzie mógł przedstawić jedynie te dane, które są dla niego korzystne. Do końca nie wiadomo także, czy zatrudniający w ogóle będzie mógł zweryfikować opinie wydawane przez poprzednich pracodawców. Nawet jeśli okaże się, że to dopuszczalne, to i tak nie zapyta poprzedniego szefa o jakąkolwiek inną informację poza tymi, które... przekazał mu sam kandydat do pracy.

REKLAMA

REKLAMA

To wszystko skutki wdrażania RODO, czyli nowego unijnego rozporządzenia dotyczącego ochrony danych osobowych, które będzie stosowane od 25 maja 2018 roku. W związku z koniecznością dostosowania do niego krajowych przepisów rząd przygotował projekt nowelizacji kilkudziesięciu ustaw, w tym kodeksu pracy. To właśnie jego przepisy zakładają, że dodatkowe informacje na temat aplikujących o etat (poza imieniem i nazwiskiem) będzie można pozyskiwać tylko od nich bezpośrednio. I za ich zgodą.

W uzasadnieniu do projektu wyraźnie wskazano, że szczegółowe prześwietlanie kandydatów do pracy – również na podstawie informacji od byłych pracodawców – stanie się niedopuszczalne.

NOWOŚĆ na Infor.pl: Prenumerata elektroniczna Dziennika Gazety Prawnej KUP TERAZ!

REKLAMA

– W praktyce trudno wskazać, komu te rozwiązania mają służyć. Na pewno nie tym osobom, które dobrze wykonują swoją pracę. Dla nich pochlebne referencje są argumentem umożliwiającym np. wynegocjowanie wyższej stawki u kolejnego pracodawcy. Skorzystają na tym raczej ci, którzy nie najlepiej radzą sobie zawodowo lub chcieliby coś ukryć, np. okoliczności zwolnienia – komentuje prof. Monika Gładoch, radca prawny, ekspert Pracodawców RP.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Co będzie można zbierać

Wprowadzenie proponowanej zmiany będzie miało istotne skutki. Na pewno zabronione będzie pozyskiwanie informacji, których nie przedstawił sam kandydat do pracy. – Wątpliwości dotyczą jednak nawet tych danych, które z własnej inicjatywy przekaże ubiegający się o etat. Moim zdaniem wątpliwe będzie przekazywanie i weryfikowanie referencji nawet za zgodą samego kandydata na posadę. Projektowany przepis tego nie przewiduje – tłumaczy prof. Monika Gładoch.

Możliwe wydaje się jednak też przyjęcie celowościowej wykładni omawianych zmian. W takim przypadku można byłoby przyjąć, że kandydat może przedkładać referencje (np. dotyczące jakości wykonywanej przez siebie pracy i sporządzone na piśmie przez byłego pracodawcę).

– W szczególności jeśli będzie to działać na korzyść aplikującego o etat. Więcej wątpliwości budzi to, czy będzie można takie referencje weryfikować u byłego pracodawcy. Moim zdaniem tak, ale tylko w zakresie wskazanym przez samego kandydata i za jego wyraźną zgodą – tłumaczy dr Dominika Dörre-Kolasa, radca prawny i partner w kancelarii Raczkowski Paruch.

W praktyce oznacza to, że jeśli referencja przekazana przez kandydata będzie zawierać jedynie informację o tym, że rzetelnie wykonywał on obowiązki, to potencjalny pracodawca będzie mógł zweryfikować tylko ją. Nie będzie mógł dodatkowo pytać np. o okoliczności zakończenia zatrudnienia z poprzednią firmą, szczegółowy rodzaj zadań, jakie wykonywał, a także to, w jaki sposób zachowywał się w poprzednim miejscu pracy.

Polecamy: Monitor prawa pracy i ubezpieczeń

Serwis Kadry

U zleceniobiorców bez zmian

– Obie strony, tzn. sprawdzający referencje i były pracodawca, muszą uważać, aby w trakcie weryfikacji nie przekazywać lub nie pozyskiwać informacji, do których nie są upoważnieni przez pracownika. W przeciwnym wypadku ten ostatni będzie mógł domagać się odszkodowania. Dodatkowo trzeba też liczyć się z sankcjami, które będą nakładane przez prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych – wyjaśnia mec. Dörre-Kolasa.

Jednocześnie trzeba przypomnieć, że nowe obostrzenia będą dotyczyć tylko pracowników. – Na przykład zleceniobiorców już nie. Jeśli dana osoba stara się o zatrudnienie na podstawie umowy-zlecenia, to referencje będą dopuszczalne bez wspomnianych wątpliwości. Trudno uzasadnić takie odmienne traktowanie – dodaje prof. Gładoch.

Kreatywne działy HR

Planowane zmiany mogą też istotnie zmienić sam proces rekrutacji. Przekazywanie referencji to jej częsty element. Jeśli ich pozyskiwanie i weryfikowanie byłoby utrudnione, konieczne byłyby zmiany w samym procesie naboru.

– Rekruterzy musieliby wykazywać się większą kreatywnością. Po to, aby skuteczniej sprawdzić umiejętności kandydata. Na pewno trudniej byłoby zweryfikować rzeczywisty przebieg kariery zawodowej – podsumowuje Mateusz Żydek z Randstad Polska. I podkreśla, że omawiane zmiany mogą mieć większe znaczenie w razie zmiany sytuacji na rynku pracy. Obecnie coraz częściej brakuje chętnych do zatrudnienia i pracodawcy są mniej wymagający wobec kandydatów. ⒸⓅ

Informacje o kandydacie do pracy

Łukasz Guza

lukasz.guza@infor.pl

Zapisz się na newsletter
Chcesz uniknąć błędów? Być na czasie z najnowszymi zmianami w podatkach? Zapisz się na nasz newsletter i otrzymuj rzetelne informacje prosto na swoją skrzynkę.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Księgowość
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Prof. Modzelewski: Nikt nie unieważnił faktur VAT wystawionych w tradycyjnej formie (poza KSeF). W 2026 r. nie będzie za to kar

Niedotrzymanie wymogów co do postaci faktury nie powoduje jej nieważności. Brak jest również kar podatkowych za ten czyn w 2026 r. – pisze profesor Witold Modzelewski. Może tak się zdarzyć, że po 1 lutego 2026 r. otrzymamy papierową fakturę VAT a do KSeF zostanie wystawiona faktura ustrukturyzowana? Czyli będą dwie faktury. Która będzie ważna? Ta, którą wystawiono jako pierwszą – drugą trzeba skorygować (anulować), ale w KSeF jest to niemożliwe – odpowiada profesor Witold Modzelewski.

Prof. Modzelewski: Podręcznik KSeF 2.0 sprzeczny z ustawą o VAT. Czym jest „wystawienie” faktury ustrukturyzowanej i „potwierdzenie transakcji”?

Zdaniem profesora Witolda Modzelewskiego, opublikowany przez Ministerstwo Finansów Podręcznik KSeF (aktualnie ukazały się jego 4 części) jest sprzeczny z opublikowanymi projektami aktów wykonawczych dot. obowiązkowego modelu KSeF, a także ze zmienioną nie tak dawno ustawą o VAT.

Obowiązkowy KSeF w budownictwie i branży deweloperskiej 2026: specyfika fakturowania i niestandardowe modele sprzedaży

Faktura ustrukturyzowana to dokument, który w relacji między podatnikami obowiązkowo ma zastąpić dotychczas stosowane faktury. W praktyce faktury niejednokrotnie zawierają znacznie więcej danych, niż wymaga tego prawodawca, gdyż często są nośnikiem dodatkowych informacji i sposobem ich wymiany między kontrahentami. Zapewne z tego powodu autor struktury FA(3) postanowił zamieścić w niej więcej pól, niż tego wymaga prawo podatkowe. Większość z nich ma charakter fakultatywny, a to oznacza, że nie muszą być uzupełniane. W niniejszej publikacji omawiamy specyfiką fakturowania w modelu ustrukturyzowanym w branży budowlanej i deweloperskiej.

Czy można będzie anulować fakturę wystawioną w KSeF w 2026 roku?

Czy faktura ustrukturyzowana wystawiona przy użyciu KSeF może zostać anulowana? Czy będzie to możliwe od 1 lutego 2026 r.? Zdaniem Tomasza Krywana, doradcy podatkowego faktur ustrukturyzowanych wystawionych przy użyciu KSeF nie można anulować. Anulowanie takich faktur oraz innych faktur przesłanych do KSeF nie będzie również możliwe od 1 lutego 2026 r.

REKLAMA

KSeF 2026: wystawienie nierzetelnej faktury ustrukturyzowanej. Czego system nie zweryfikuje? Przykłady uchybień (daty, kwoty, NIP), kary i inne sankcje

W 2026 r. większość podatników będzie zobowiązana do wystawiania i otrzymywania faktur ustrukturyzowanych za pośrednictwem KSeF. Przy fakturach zarówno sprzedażowych, jak i zakupowych kluczowe jest, by dokumenty te były rzetelne. Błędy mogą pozbawić prawa do odliczenia VAT, a w skrajnych przypadkach skutkować odpowiedzialnością karną. Mimo automatyzacji KSeF nie chroni przed nierzetelnością – publikacja wskazuje, jak jej unikać i jakie grożą konsekwencje.

Nadchodzi podatek od smartfonów. Ceny pójdą w górę już od 2026 roku

Od 1 stycznia 2026 roku w życie ma wejść nowa opłata, która dotknie każdego, kto kupi smartfona, tablet, komputer czy telewizor. Choć rząd zapewnia, że to nie podatek, w praktyce ceny elektroniki wzrosną o co najmniej 1%. Pieniądze nie trafią do budżetu państwa, lecz do organizacji reprezentujących artystów. Eksperci ostrzegają: to konsumenci zapłacą prawdziwą cenę tej decyzji.

Weryfikacja kontrahentów: jak działa STIR (kiedy blokada konta bankowego) i co grozi za brak sprawdzenia rachunku na białej liście podatników VAT?

Walka z nadużyciami podatkowymi wymaga od państwa zdecydowanych działań prewencyjnych. Część z nich spoczywa też na przedsiębiorcach, którzy w określonych sytuacjach muszą sprawdzać rachunek bankowy kontrahenta na białej liście podatników VAT. System Teleinformatycznej Izby Rozliczeniowej (STIR) to narzędzie analityczne służące do wykrywania i przeciwdziałania wyłudzeniom podatkowym. Za jego pośrednictwem urzędnicy monitorują nietypowe transakcje, a przy podwyższonym ryzyku mogą nawet zablokować rachunek bankowy przedsiębiorcy. Jak działa ten system i co grozi firmie, która zignoruje obowiązek weryfikacji kontrahenta?

Dropshipping: miliony bez wysiłku, czy zwykła działalność? Co dropshipper musi wiedzieć: przepisy, kontrole, odpowiedzialność wobec klientów

Czy naprawdę można zarobić miliony bez żadnego kapitału ani umiejętności? Internetowi influencerzy przekonują, że usługi typu „dropshipping” lub „print on demand” to najłatwiejszy sposób na zarabianie bez wysiłku. Wystarczy poświęcić kilka godzin w tygodniu na lekką pracę, a resztę czasu można poświęcić na relaks i przeliczanie zer na koncie. Gdzie więc tkwi haczyk?

REKLAMA

KSeF budzi kolejne wątpliwości. Co naprawdę wynika z podręczników Ministerstwa Finansów?

Im bliżej obowiązkowego startu Krajowego Systemu e-Faktur, tym większe zamieszanie wśród przedsiębiorców. Choć Ministerstwo Finansów opublikowało cztery podręczniki mające ułatwić firmom przygotowania, w praktyce ich lektura rodzi kolejne wątpliwości i pytania.

Szok w prawie podatkowym: obywatel płaci 10 razy wyższy podatek za identyczny garaż - jeśli stoi poza budynkiem mieszkalnym?

Garaże pod lupą Trybunału Konstytucyjnego. Rzecznik Praw Obywatelskich Marcin Wiącek alarmuje, że właściciele garaży mogą być nierówno traktowani przez prawo. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, identyczne pomieszczenia przeznaczone do przechowywania pojazdów są opodatkowane zupełnie inaczej – nawet 10 razy wyższą stawką, jeśli znajdują się poza budynkiem mieszkalnym. Sprawa trafiła do Trybunału Konstytucyjnego po wniosku I prezes Sądu Najwyższego Małgorzaty Manowskiej.

REKLAMA