REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Czy warto inwestować na rynku filatelistycznym?

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
Czy warto inwestować na rynku filatelistycznym?
Czy warto inwestować na rynku filatelistycznym?
ST

REKLAMA

REKLAMA

Filatelistyka to niezwykle niszowe hobby. Nie ma obecnie mody na zbieranie znaczków. No bo kto – w epoce smartfonów i wearables – chciałby ślęczeć z lupą w ręku nad zakurzonym klaserem? Paradoksalnie, właśnie dlatego warto zwrócić na tą dziedzinę uwagę: jeśli jakieś aktywo nie jest modne obecnie, to prawdopodobnie jest mocno przecenione. Czy filatelistyka może się opłacać?

REKLAMA

Autopromocja

W tym roku minęło 175 lat odkąd został wyemitowany pierwszy znaczek pocztowy. Na ziemiach polskich pierwszy znaczek wydrukowano w 1860 roku.

Znaczki niezwykle szybko stały się czymś więcej, niż tylko papierkami urzędowymi. Już w kilka lat po emisji pierwszego waloru pojawili się kolekcjonerzy.

Rynek filatelistyczny mniej więcej w połowie XX wieku przeżywał rozkwit. Niezwykle popularne – również w Polsce – były abonamenty filatelistyczne. Ich posiadacze, w zamian za opłacanie regularnych składek, otrzymywali po egzemplarzu z każdej serii wypuszczanej na rynek.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Inwestowanie w sztukę - aspekty finansowe i podatkowe

Zbieranie znaczków przestało być popularne, gdy okazało się, że „abonamenciarze” stracili mniej więcej 40-50% na swojej długoterminowej inwestycji w znaczki. Dlaczego? Bo na tym rynku, jak na niemal każdym rynku inwestycji alternatywnych, jednym z najważniejszych czynników determinujących cenę aktywa jest jego rzadkość. A znaczki drukowane w setkach (a nawet milionach!) sztuk rzadkie nie były.

Tu dochodzimy do sedna inwestowania w znaczki: zanim inwestor zacznie kupować walory, powinien nabyć wiedzę na temat tego, co powinien kupować. Powinien przeczytać sporo poradników, a także przewertować katalog Fischera (polski) i Gibbonsa (brytyjski).

Znaczek, który rokuje dobrze, jako aktywo inwestycyjne, powinien być:

- rzadko występujący (bo wyszedł w małym nakładzie albo ma błąd drukarski);

- w dobrym stanie (ale niekoniecznie);

- posiadać certyfikat autentyczności wystawiony przez specjalistę.

Jeśli inwestor wie, co kupować i gdzie kupować (zawsze na licytacjach domów aukcyjnych lub przy pomocy specjalisty) – nie może na znaczkach stracić. Indeks GB30 – w którym firma Stanley Gibbons grupuje 30 najbardziej wartościowych znaczków – może się pochwalić średnioroczną stopą zwrotu w wysokości 10,5% za ostatnie 40 lat.

Polecamy: IFK Platforma Księgowych i Kadrowych


Oczywiście, znaczki ze światowej czołówki to olbrzymi wydatek. Ale niezwykle opłacalny. Podajmy jeden ale niezwykle jaskrawy przykład. Znaczek o wymiarach 2,5cm x 3,2cm "British Guiana 1 c Magenta" – wypuszczony w obieg w 1856 roku – w 1990 roku kosztował 935 tys. USD. W czerwcu 2014 roku został sprzedany na aukcji w Nowym Jorku za 9,5 mln USD. To oznacza ponad 800% zysku w 24 lata.

Przykład ten pokazuje też kolejną ważną kwestię, o jakiej trzeba wspomnieć, mówiąc o inwestowaniu w znaczki. Otóż kupowanie walorów tego rodzaju to inwestycja długoterminowa. Najlepiej założyć czas jej trwania na poziomie, co najmniej 5-10 lat.

Co, jeśli nie mamy milionów, a chcielibyśmy zdywersyfikować portfel inwestycyjny, kupując znaczki? Warto zainteresować się niszą w niszy, czyli np. filatelistyką polarną. Znaczki będące – na różne sposoby – świadkami pierwszych wypraw antarktycznych na razie są stosunkowo tanie i łatwo dostępne, ale daje się zauważyć spore tempo wzrostu ich wartości. A pamiętajmy, że postanowienia Traktatu antarktycznego obowiązują do roku 2041, czyli jeszcze 26 lat, a potem… Potem ten „chłodny” temat może powrócić, a wraz z jego powrotem znaczki tego rodzaju mogą stać się niezwykle cenne.

Czy warto inwestować w diamenty?

Warto również nie wyrzucać kopert. Czasami zdarza się, że jakaś seria znaczków jest wycofywana z obiegu z uwagi na błąd drukarski (przykład sprzed kilka lat: znaczek z kardynałem Ignacym Ludwikiem Jeżem wyemitowany w 2009 r.), ale już po tym, jak nieliczne egzemplarze dostały się na rynek. Jeśli ma się szczęście, to zupełnie nic nie inwestując, można zostać właścicielem takiego „białego kruka”…

Gdy już inwestor nabędzie jakieś walory filatelistyczne, powinien właściwie o nie dbać, by nie straciły na wartości: przechowywać w najwyższej jakości klaserach, dotykać ich sporadycznie i tylko przy pomocy specjalnych narzędzi.

Inwestor, który dba o znaczki, powinien spać spokojnie i pamiętać, że jeśli tylko ma atrakcyjne (rzadko występujące) walory, to zawsze znajdzie się w przyszłości kolekcjoner, który chętnie uzupełni nimi swój zbiór.

Autor: Portal Skarbiec.biz S.A. największy, niezależny serwis o prawie, finansach i gospodarce.

Podyskutuj o tym na naszym FORUM

Portal Skarbiec.Biz S.A.
Portal Skarbiec.Biz S.A. - największy w Polsce niezależny serwis o prawie, finansowaniu, gospodarce i rynku kapitałowym, który zachowuje pełną niezależność od banków, firm inwestycyjnych i instytucji kredytowych.
Zapisz się na newsletter
Chcesz uniknąć błędów? Być na czasie z najnowszymi zmianami w podatkach? Zapisz się na nasz newsletter i otrzymuj rzetelne informacje prosto na swoją skrzynkę.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Księgowość
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Sprzedałeś 30 rzeczy w sieci przez rok? Twoje dane ma już urząd skarbowy. MF i KAS walczą z szarą strefą w handlu internetowym i unikaniem płacenia podatków

Ministerstwo Finansów (MF) i Krajowa Administracja Skarbowa (KAS) wdrożyły unijną dyrektywę (DAC7), która nakłada na operatorów platform handlu internetowego obowiązki sprawozdawcze. Dyrektywa jest kolejnym elementem uszczelnienia systemów podatkowych państw członkowskich UE. Dyrektywa nie wprowadza nowych podatków. Do 31 stycznia 2025 r. operatorzy platform mieli obowiązek składać raporty do Szefa KAS za lata 2023 i 2024. 82 operatorów platform przekazało za ten okres informacje o ponad 177 tys. unikalnych osobach fizycznych oraz ponad 115 tys. unikalnych podmiotach.

2 miliony firm czeka na podpis prezydenta. Stawką jest niższa składka zdrowotna

To może być przełom dla mikroprzedsiębiorców: Rada Przedsiębiorców apeluje do Andrzeja Dudy o podpisanie ustawy, która ulży milionom firm dotkniętym Polskim Ładem. "To test, czy naprawdę zależy nam na polskich firmach" – mówią organizatorzy pikiety zaplanowanej na 6 maja.

Obowiązkowe ubezpieczenie OC księgowych nie obejmuje skutków błędów w deklaracjach podatkowych. Ochrona dopiero po wykupieniu rozszerzonej polisy OC

Księgowi w biurach rachunkowych mają coraz mniej czasu na złożenie deklaracji podatkowych swoich klientów – termin składania m.in. PIT-36, PIT-37 i PIT-28 mija 30 kwietnia. Pod presją czasu księgowym zdarzają się pomyłki, np. błędne rozliczenie ulg, nieuwzględnienie wszystkich przychodów czy pomyłki w zaliczkach na podatek. W jednej z takich spraw nieprawidłowe wykazanie zaliczek w PIT-36L zakończyło się naliczonymi przez Urząd Skarbowy odsetkami w wysokości ponad 7000 zł. Obowiązkowe ubezpieczenie OC księgowych nie obejmuje błędów w deklaracjach podatkowych – ochronę zapewnia dopiero wykupienie rozszerzonej polisy.

Rewolucja płacowa w całej UE od 2026 roku. Pracodawcy będą musieli ujawniać kwoty wynagrodzenia pracownikom i kandydatom do pracy

Wynagrodzenia przestaną być tematem tabu. Od czerwca 2026 roku pracodawcy będą mieli obowiązek ujawniania informacji o płacach, zarówno kandydatom do pracy, jak i zatrudnionym pracownikom. Czy to koniec nierówności i początek nowego rozdania na rynku pracy?

REKLAMA

Firmy ignorują KSeF? Tylko 5 tys. podmiotów gotowych na rewolucję e-fakturowania

Choć obowiązek korzystania z Krajowego Systemu e-Faktur wejdzie w życie za 9 miesięcy, zaledwie 5230 firm zdecydowało się na dobrowolne wdrożenie systemu. Eksperci biją na alarm – to ostatni moment na przygotowania. Firmy nie tylko ryzykują chaos, ale też muszą zmierzyć się z brakiem środowiska testowego, napiętym harmonogramem i rosnącą liczbą innych zmian w przepisach.

Spółka komandytowa bez VAT od dywidendy – ważna interpretacja skarbówki

Dywidenda wypłacana komplementariuszowi nie podlega VAT – potwierdził to Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej. Oznacza to, że spółki komandytowe, w których wspólnicy prowadzą sprawy spółki bez wynagrodzenia, nie muszą obawiać się dodatkowego obciążenia podatkowego. To dobra wiadomość dla przedsiębiorców poszukujących efektywnych i bezpiecznych rozwiązań podatkowych.

Fiskus wlepi kary za niezapłacony podatek od sprzedaży ubrań i zabawek w internecie? MF analizuje informacje o 300 tys. osób i podmiotów handlujących na platformach internetowych

Operatorzy platform, za pośrednictwem których dokonywane są transakcje w internecie, przekazali MF dane ponad 177 tys. osób fizycznych i 115 tys. podmiotów – poinformowała PAP rzeczniczka szefa KAS Justyna Pasieczyńska. Dane te są teraz analizowane.

Katastrofa fakturowa w 2026 roku? Kto odważy się wdrożyć obowiązek stosowania KSeF i faktur ustrukturyzowanych?

Niedawno opublikowano kolejną wersję projektu „nowelizacji nowelizacji” ustaw na temat faktur ustrukturyzowanych i KSeF, które mają być niezwłocznie uchwalone. Ich jakość woła o pomstę do nieba. Co prawda zaproponowane zmiany świadczą o tym, że twórcy przepisów chcą pozostawić tym, którzy połapią się w tych zawiłościach, jakieś możliwości unikania tej katastrofy, zachowując fakturowanie w dotychczasowej formie przynajmniej do końca 2026 r. Pytanie, tylko po co to całe zamieszanie i dezorganizacja obrotu gospodarczego – pisze prof. dr hab. Witold Modzelewski.

REKLAMA

Jak nie zbankrutować na IT: inteligentne monitorowanie i optymalizacja kosztowa środowiska informatycznego. Praktyczny przewodnik po narzędziach i strategiach monitorowania

W dzisiejszej erze cyfrowej, środowisko IT stało się krwiobiegiem każdej nowoczesnej organizacji. Od prostych sieci biurowych po rozbudowane infrastruktury chmurowe, złożoność systemów informatycznych stale rośnie. Zarządzanie tak rozległym i dynamicznym ekosystemem to nie lada wyzwanie, wymagające nie tylko dogłębnej wiedzy technicznej, ale przede wszystkim strategicznego podejścia i dostępu do odpowiednich narzędzi. Wyobraźcie sobie ciągłą potrzebę monitorowania wydajności kluczowych aplikacji, dbałości o bezpieczeństwo wrażliwych danych, sprawnego rozwiązywania problemów zgłaszanych przez użytkowników, a jednocześnie planowania przyszłych inwestycji i optymalizacji kosztów. To tylko wierzchołek góry lodowej codziennych obowiązków zespołów IT i kadry managerskiej. W obliczu tej złożoności, poleganie wyłącznie na intuicji czy reaktywnym podejściu do problemów staje się niewystarczające. Kluczem do sukcesu jest proaktywne zarządzanie, oparte na solidnych danych i inteligentnych systemach, które nie tylko informują o bieżącym stanie, ale również pomagają przewidywać przyszłe wyzwania i podejmować mądre decyzje.

Wojna celna USA - Chiny. Jak może się bronić Państwo Środka: 2 scenariusze. Świat (też Stany Zjednoczone) nie może się obejść bez chińskiej produkcji

Chiny mogą przekierować towary nadal objęte nowymi, wysokimi cłami USA przez gospodarki i porty azjatyckie lub (a raczej równolegle) przekierować sprzedaż dotychczas kierowaną do USA na inne rynki - prognozują eksperci Allianz Trade. Bardziej prawdopodobna jest przewaga drugiego scenariusza – tak było podczas pierwszej wojny handlowej prezydenta Trumpa, co obecnie oznaczać będzie m.in. 6% rokroczny wzrost importu z Chin do UE (ale też do innych krajów) w ciągu trzech najbliższych lat. Branża, która nie korzysta z żadnych wyłączeń w wojnie celnej – odzież i tekstylia może odczuć ją w największym stopniu na swoich marżach.

REKLAMA