Ochrona polskich spółek przed wrogim przejęciem
REKLAMA
REKLAMA
Ustawa o kontroli niektórych inwestycji nakłada na inwestorów obowiązek poinformowania Ministerstwa Skarbu Państwa o planowanym kupnie udziałów w jednej ze strategicznych spółek. Minister skarbu mógłby zgłosić sprzeciw i zablokować taką transakcję. Na decyzję miałby 90 dni od otrzymania zgłoszenia, albo wszczęcia postępowania w tej sprawie.
REKLAMA
Listę podmiotów podlegających ochronie ma określić w rozporządzeniu rząd. Ma przy tym uwzględnić udział danego podmiotu w rynku, skalę prowadzonej działalności oraz to, czy kontrola inwestycji jest niezbędna dla zapewnienia ochrony porządku publicznego lub bezpieczeństwa publicznego.
Wśród branż, których dotyczy ustawa, znalazły się: wykonywanie działalności operatora systemu przesyłowego gazu, albo energii elektrycznej, wytwarzanie energii elektrycznej, produkcja benzyny lub oleju napędowego, transport rurociągowy oraz magazynowanie i przechowywanie ropy naftowej, benzyny lub oleju napędowego, produkcja chemikaliów, nawozów oraz wyrobów chemicznych, produkcja uzbrojenia lub sprzętu wojskowego.
Zmiany w Prawie Pracy 2015 (Komplet 4 książek) + Kodeks pracy 2015 z komentarzem gratis
50 Ściąg Księgowego z aktualizacją online
Regulacja przewiduje również sankcje za dokonanie transakcji z naruszeniem ustawy, czyli m.in. pomimo sprzeciwu lub bez zawiadomienia. Zapisano w niej unormowania wymuszające zbycie takich akcji albo udziałów.
Ustawę, która chroniłaby poszczególne spółki przed wrogim przejęciem, już w grudniu ubiegłego roku zapowiadał ówczesny minister skarbu Włodzimierz Karpiński. Wskazywał wówczas, że MSP tworzy taką ustawę. Ostatecznie do Sejmu trafił projekt poselski.
Wiceminister skarbu Zdzisław Gawlik mówił w czerwcu w Sejmie, że resort popiera ustawę. Dodał, że również inne kraje wprowadzają tego rodzaju przepisy - choćby Austria i Niemcy. Podał też przykład Kanady, gdzie polski koncern KGHM kupując spółkę Quadra, musiał uzyskać zgodę kanadyjskiego ministra przemysłu, a także spełnić szereg warunków postawionych przez kanadyjski rząd.
Ustawa ma obowiązywać po sześciu miesiącach od dnia ogłoszenia. (PAP)
Steinhoff/: ustawa przeciw wrogim przejęciom jest racjonalna
REKLAMA
"Zdecydowanie uważam, że jest to racjonalna ustawa. Porządkuje kwestie nadzoru właścicielskiego wobec firm o szczególnym znaczeniu dla polskiej gospodarki, choćby dla bezpieczeństwa energetycznego. Reguluje te sprawy podobnie jak ma to już miejsce w co najmniej kilku innych krajach Unii Europejskiej" - powiedział PAP dr Janusz Steinhoff, przewodniczący Rady Krajowej Izby Gospodarczej i były minister gospodarki.
"Ustawa ma charakter ogólny, jak każda, i jak każda po szczegółowe rozwiązania odsyła do aktów wykonawczych. Teraz Rada Ministrów będzie mogła na jej podstawie stworzyć listę takich chronionych przedsiębiorstw. Wierzę, że dobrze wywiąże się z zadania" - dodał Steinhoff. "Niektóre firmy mogą być prywatyzowane jedynie w oparciu o specyficzne regulacje. Owszem, to się będzie odbijało na wartości tych firm i będzie zmniejszać możliwości uzyskiwania środków ze sprzedaży akcji państwowych przedsiębiorstw. Ale cele strategiczne, bezpieczeństwo polskiej gospodarki, są ważniejsze. W naszym państwie trzeba podzielić generalnie firmy państwowe na takie, które mogą być prywatyzowane i takie, które w żadnej sytuacji nie powinny podlegać prywatyzacji, bądź podlegać przy szczególnych regulacjach. To wyjście naprzeciw tym potrzebom, które zgłaszano od dłuższego czasu" - wskazał.
"Przykładowo, ostatnio mieliśmy spór o prywatyzację PKP Energetyka. To właśnie jedna z firm, które moim zdaniem nie powinny być w takim trybie prywatyzowane, a przypisywanie sobie przez PKP jakiegokolwiek sukcesu związanego z tą prywatyzacją moim zdaniem jest absurdalne. Potrzeby fiskalne państwa czy też kwestie związane ze spłatą tak zwanego +historycznego zadłużenia+ spółek z grupy PKP nie powinny przysłaniać specyfiki tej firmy, która jest w jakimś stopniu związana z całą ważną dla polskiej gospodarki infrastrukturą kolejową. Sprawa PKP Energetyka to jest przykład zdecydowanie złej prywatyzacji, to jest przykład dominacji fiskalizmu nad racjonalną polityką" - podkreślił ekspert.
"Mam nadzieję, że dzięki tej ustawie zmieni się podejście władz, urzędników czy menedżerów, a na planowanej liście znajdą się firmy, które mają rzeczywiście istotne znaczenie dla bezpieczeństwa i strategicznych celów polskiej gospodarki. I nie będzie już więcej takich przypadków jak prywatyzacja PKP Energetyka" - podsumował dr Steinhoff. (PAP)
Poselski projekt ustawy o kontroli niektórych inwestycji - przebieg procesu legislacyjnego
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat