REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Akcyza od samochodów osobowych z zagranicy - MF szykuje zmiany od 2020 roku

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
Dziennik Gazeta Prawna
Największy polski dziennik prawno-gospodarczy
Akcyza od samochodów osobowych z zagranicy - MF szykuje zmiany od 2020 roku
Akcyza od samochodów osobowych z zagranicy - MF szykuje zmiany od 2020 roku

REKLAMA

REKLAMA

Ministerstwo Finansów ma pomysł, jak zwalczyć proceder zaniżania wartości sprowadzanych z Zachodu aut osobowych dla celów akcyzy. Proponuje, by w potwierdzeniu zapłaty daniny nabywca podawał datę produkcji pojazdu, jego stan techniczny oraz kwotę uiszczonego podatku. Zmiany mają wejść w życie 1 stycznia 2020 r.

Takie rozwiązania zawiera opublikowany już projekt rozporządzenia w sprawie wzoru dokumentów potwierdzających zapłatę akcyzy. Resort finansów tłumaczy, że zmiany są konieczne, aby skutecznie walczyć z nieuczciwymi importerami aut. Eksperci mają jednak mieszane uczucia.

REKLAMA

Akcyza od samochodów - wątpliwości ekspertów

– Urzędnicy już dziś mają wystarczająco dużo danych, aby skutecznie weryfikować informacje podane przez podmiot sprowadzający zagraniczne auto. Kluczowa jest jednak efektywna wymiana wiedzy. Jeśli tej zabraknie, to nawet najlepsze projekty zmian przepisów nie pomogą w walce z oszustami – tłumaczy doradca podatkowy Jacek Arciszewski.

Podobnie uważa Krzysztof Wiński, starszy menedżer w dziale doradztwa prawnopodatkowego w PwC.

– Bez sprawnej wymiany informacji między urzędnikami fiskusa a ich kolegami zajmującymi się rejestracją pojazdów nawet najlepsze przepisy pozostaną martwe – komentuje.

POLECAMY: Prowadź automatyczną ewidencję przejazdów i oszczędź nawet 5000 zł

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Najdalej w ocenie idą przedstawiciele firm zajmujących się sprowadzaniem używanych aut z zagranicy. Ich zdaniem nowe przepisy nie zapobiegną nieprawidłowościom, a jedynie utrudnią prowadzenie działalności uczciwym podmiotom. Zaniżanie akcyzy nie opłaca się bowiem zarejestrowanym podmiotom, ale tym działającym w szarej strefie lub indywidualnym osobom, które na własną rękę sprowadzają samochody.

Nowe dane na wzorze

REKLAMA

Proceder zaniżania akcyzy od zagranicznych aut trwa już od lat, a spory dotyczące tej kwestii wręcz zalały sądy administracyjne. Resort finansów uznał, że przynajmniej część nieprawidłowości zostanie wyeliminowana w zarodku, jeśli nabywcy (niezależnie od tego, czy będzie to profesjonalny podmiot sprowadzający samochód na rzecz innej osoby, czy też zwykły Kowalski) będą podawać na dokumencie potwierdzającym zapłatę akcyzy.

Po pierwsze – będą w nim wskazywać rok produkcji samochodu, który podali w złożonej deklaracji AKC-U/S. W uzasadnieniu do projektu resort finansów wyjaśnił, że wpisanie nieprawidłowego roku produkcji (postarzenie auta) jest jednym ze sposobów na zaniżanie jego wartości. Ta zaś jest podstawą opodatkowania akcyzą. Po zmianach taki sposób na podatkową „oszczędność” nie będzie już możliwy. Urzędnik, który będzie rejestrował samochód, porówna dane podane przez podatnika z innymi dokumentami. W przypadku rozbieżności nie zarejestruje pojazdu.

Po drugie – na potwierdzeniu zapłaty akcyzy pojawią się też informacje o wysokości uiszczonego podatku. Według MF dzięki temu chronione będą interesy podmiotów kupujących używane samochody osobowe sprowadzone z krajów UE. Po zmianach kupujący będzie miał możliwość porównania kwoty akcyzy zapłaconej od sprowadzonego samochodu osobowego do kwoty akcyzy znajdującej się w średniej wartości rynkowej nieuszkodzonego, podobnego pojazdu tej samej marki, tego samego modelu i rocznika, rezydualnej kwoty akcyzy.

Po trzecie – na dokumencie potwierdzającym zapłatę akcyzy pojawi się informacja o stanie technicznym podana przez podatnika w deklaracji: „uszkodzony” albo „nieuszkodzony”.

NOWOŚĆ na Infor.pl: Prenumerata elektroniczna Dziennika Gazety Prawnej KUP TERAZ!

Wątpliwości firm

Zdaniem Krzysztofa Wińskiego najnowszy projekt nie zlikwiduje całkowicie problemu, bo pomóc mogłaby jedynie systemowa reforma akcyzowa. Ułatwi jednak kontrolę kwestii podatkowych i stanu technicznego sprowadzanych aut.

– Może się to okazać bezcenne przy tak wielu używanych samochodach na naszych drogach – komentuje ekspert PwC.

Pomysły MF krytykuje z kolei przedstawiciel branży, na którą będą mieć one największy bezpośredni wpływ. Maciej Szymajda, prezes Stowarzyszenia Komisow.pl twierdzi, że projektowane zmiany nie rozwiążą problemów z zaniżaniem akcyzy, bo Skarb Państwa największe straty z tego tytułu ponosi na innym polu – przy zakupie nowych samochodów z silnikami o pojemności powyżej 2 tys. cm sześc. Co więcej, projekt pomoże tuszować dotychczasową praktykę, bo resort finansów chce odstąpić od obowiązku podawania wysokości zapłaconej akcyzy przez podmioty zajmujące się sprzedażą nowych aut na rzecz wyspecjalizowanych salonów.

Zdaniem eksperta na zaniżanie akcyzy w przypadku sprowadzania aut używanych decydują się głównie nabywcy działający w szarej strefie.

– Do skutecznej walki z nieprawidłowościami potrzebne są efektywne kontrole w terenie. To one mogą zlikwidować nielegalną działalność sprzedających auta z zagranicy – mówi Maciej Szymajda.

REKLAMA

Tłumaczy, że uczciwym przedsiębiorcom nie opłaca się zaniżanie akcyzy, bo wtedy musieliby zapłacić wyższy podatek dochodowy i VAT. To nie koniec, bo jak twierdzi, najnowszy projekt nie tylko nie zwalczy oszustw, ale też utrudni prowadzenie działalności uczciwym firmom. Dlaczego?

– Podanie na zaświadczeniu o zapłacie akcyzy roku produkcji auta spowoduje kłopoty z jego rejestracją. Polska jest jednym z niewielu krajów, gdzie w przepisach funkcjonuje pojęcie „rok produkcji”. W większości państw używa się terminu: „data pierwszej rejestracji” – tłumaczy Maciej Szymajda.

Jego zdaniem dopiero przegląd techniczny (którego wyniki przedstawia się przy rejestracji) może wykazać, że samochód mimo pierwszej rejestracji w 2014 r. został wyprodukowany w 2013 r.

Rozwiązanie jest bardzo proste, w 100 proc. skuteczne i dające pozytywne skutki finansowe dla Skarbu Państwa.

– Wystarczy, by na Platformie Usług Elektronicznych Skarbowo-Celnych wymagać podania daty pierwszej rejestracji zamiast roku produkcji. O ile samochód może być wyprodukowany rok lub kilka lat wcześniej, niż zostanie pierwszy raz zarejestrowany, o tyle niemożliwa jest pierwsza rejestracja samochodu, który nie został jeszcze wyprodukowany – zauważa Maciej Szymajda.

Zwraca też uwagę, że kwota akcyzy, która pojawi się na zaświadczeniu (liczona od wartości samochodu) pokaże, ile przedsiębiorca zapłacił za samochód.

– To zaś można określić jako niedopuszczalną i nigdzie niestosowaną praktykę złamania tajemnicy handlowej. Żaden sklep nie podaje, za ile kupił towar i ile na nim zarabia – podkreśla ekspert.

Wyjaśnia, że w kopii umowy zakupu, którą muszą przekazać kupującemu, dotychczas firmy mogły zamazać cenę auta. Teraz klient się dowie o tej kwocie.

Zdaniem eksperta podanie stanu technicznego auta w zaświadczeniu o zapłacie akcyzy też niewiele pomoże, bo nie będą się za tym kryć szczegółowe informacje.

– Przecież pod pojęciem „uszkodzony” może kryć się i pęknięta szyba, i zupełnie zniszczony samochód – podsumowuje Maciej Szymajda.

Reforma jednak będzie

Omawiane rozporządzenie to niejedyny pomysł MF na walkę o akcyzę od aut. Już w zeszłym roku resort zapowiadał, że chce uszczelnić przepisy o podatku akcyzowym od samochodów i uniemożliwić nadużycia. Dziś często się zdarza, że podatnicy, sprowadzając auta z zagranicy, zgłaszają je jako ciężarowe, żeby nie płacić akcyzy. Pisaliśmy o tym w artykule „W 2019 r. uszczelnień ciąg dalszy” (DGP nr 242/2018). Wciąż jednak nie został przedstawiony projekt tych zmian. ©℗

Nowe przepisy nie zwalczą oszustw w akcyzie, za to utrudnią działanie firmom z branży motoryzacyjnej

Etap legislacyjny

Projekt rozporządzenia

Agnieszka Pokojska

Mariusz Szulc

Zapisz się na newsletter
Chcesz uniknąć błędów? Być na czasie z najnowszymi zmianami w podatkach? Zapisz się na nasz newsletter i otrzymuj rzetelne informacje prosto na swoją skrzynkę.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Księgowość
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Jak legalnie wypłacić pieniądze ze spółki z o.o. Zasady i skutki podatkowe. Adwokat omawia wszystkie najważniejsze sposoby

Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością to popularna forma prowadzenia biznesu w Polsce, ceniona za ograniczenie ryzyka osobistego wspólników. Niesie ona jednak ze sobą szczególną cechę – tzw. podwójne opodatkowanie zysków. Oznacza to, że najpierw sama spółka płaci podatek CIT od swojego dochodu (9% lub 19%), a następnie, gdy zysk jest wypłacany wspólnikom, wspólnik musi zapłacić podatek dochodowy PIT od otrzymanych środków. Dla wielu początkujących przedsiębiorców jest to duże zaskoczenie, ponieważ w jednoosobowej działalności gospodarczej można swobodnie dysponować zyskiem i płaci się podatek tylko raz. W spółce z o.o. majątek spółki jest odrębny od majątku prywatnego właścicieli, więc każda wypłata pieniędzy ze spółki na rzecz wspólnika lub członka zarządu musi mieć podstawę prawną. Poniżej przedstawiamy wszystkie legalne metody „wyjęcia” środków ze spółki z o.o., wraz z krótkim omówieniem zasad ich stosowania oraz konsekwencji podatkowych i ewentualnych ryzyk.

Odpowiedzialność członków zarządu za długi i niezapłacone podatki spółki z o.o. Kiedy powstaje i jakie są sankcje? Jak ograniczyć ryzyko?

W świadomości wielu przedsiębiorców panuje przekonanie, że założenie spółki z o.o. jest swoistym „bezpiecznikiem” – że prowadząc działalność w tej formie, nie odpowiadają oni osobiście za zobowiązania. I rzeczywiście – to spółka, jako osoba prawna, ponosi odpowiedzialność za swoje długi. Jednak ta zasada ma wyjątki. Najważniejszym z nich jest art. 299 Kodeksu spółek handlowych (k.s.h.), który otwiera drogę do pociągnięcia członków zarządu do odpowiedzialności osobistej za zobowiązania spółki.

Zakładanie spółki z o.o. w 2025 roku. Adwokat wyjaśnia jak to zrobić krok po kroku i bez błędów

Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością pozostaje jednym z najczęściej wybieranych modeli prowadzenia działalności gospodarczej w Polsce. W 2025 roku proces rejestracji jest w pełni cyfrowy, a pozorne uproszczenie procedury sprawia, że wielu przedsiębiorców zakłada spółki „od ręki”, nie przewidując potencjalnych konsekwencji. Niestety, błędy popełnione na starcie mogą skutkować realnymi problemami organizacyjnymi, podatkowymi i prawnymi, które ujawniają się dopiero po miesiącach – lub latach.

Faktury ustrukturyzowanej nie da się obiektywnie (w sensie prawnym) użyć ani udostępnić poza KSeF. Co zatem będzie przedmiotem opisu i dekretacji jako dowód księgowy?

Nie da się w sensie prawnym „użyć faktury ustrukturyzowanej poza KSeF” oraz jej „udostępnić” w innej formie niż poprzez bezpośredni dostęp do KSeF – pisze prof. dr hab. Witold Modzelewski.

REKLAMA

Obowiązkowy KSeF 2026: Ministerstwo Finansów publikuje harmonogram, dokumentację API KSeF 2.0 oraz strukturę logiczną FA(3)

W dniu 30 czerwca 2025 r. Ministerstwo Finansów opublikowało szczegółową dokumentację techniczną w zakresie implementacji Krajowego Systemu e-Faktur z narzędziami wspierającymi integrację. Od dziś firmy oraz dostawcy oprogramowania do wystawiania faktur mogą rozpocząć przygotowania do wdrożenia systemu w środowisku testowym. Materiały są dostępne pod adresem: ksef.podatki.gov.pl/ksef-na-okres-obligatoryjny/wsparcie-dla-integratorow. W przypadku pytań w zakresie udostępnionej dokumentacji API KSeF 2.0 Ministerstwo Finansów prosi o kontakt za pośrednictwem formularza zgłoszeniowego: ksef.podatki.gov.pl/formularz.

Załączniki w KSeF tylko dla wybranych? Nowa funkcja może wykluczyć małych przedsiębiorców

Nowa funkcja w Krajowym Systemie e-Faktur (KSeF) pozwala na dodawanie załączników do faktur, ale wyłącznie w ściśle określonej formie i po wcześniejszym zgłoszeniu. Eksperci ostrzegają, że rozwiązanie dostępne będzie głównie dla dużych firm, a mali przedsiębiorcy mogą zostać z dodatkowymi obowiązkami i bez realnej możliwości skorzystania z tej opcji.

Kontrola podatkowa - fiskus ma 98% skuteczności. Adwokat radzi jak się przygotować i ograniczyć ryzyko kary

Choć liczba kontroli podatkowych w Polsce od 2023 roku spada, ich skuteczność jest wyższa niż kiedykolwiek. W 2024 roku aż 98,1% kontroli podatkowych oraz 94% kontroli celno-skarbowych zakończyło się wykryciem nieprawidłowości. Urzędy skarbowe, dzięki wykorzystaniu narzędzi analitycznych takich jak STIR, JPK czy big data, trafnie typują podmioty do weryfikacji, skupiając się na firmach obecnych na rynku i rzeczywiście dostępnych dla egzekucji zobowiązań. W efekcie kontrola może spotkać każdego podatnika, który nieświadomie popełnił błąd lub padł ofiarą nieuczciwego kontrahenta.

Rewolucja w podatkach i inwestycjach! Sejm przegłosował pakiet deregulacyjny – VAT do 240 tys. zł, łatwiejszy dostęp do kapitału dla MŚP

Sejm uchwalił przełomowy pakiet ustaw deregulacyjnych. Wyższy limit zwolnienia z VAT (do 240 tys. zł), tańszy dostęp do kapitału dla małych firm, koniec obowiązkowego pośrednictwa inwestycyjnego przy ofertach do 1 mln euro i uproszczenia w kontrolach celno-skarbowych – wszystko to z myślą o przedsiębiorcach i podatnikach. Sprawdź, co się zmienia od 2026 roku!

REKLAMA

Sejm zdecydował. Fundamentalna zmiana w ustawie o podatku od spadków i darowizn

Sejm uchwalił właśnie nowelizację ustawy o podatku od spadków i darowizn. Celem nowych regulacji jest ograniczenie obowiązków biurokratycznych m.in. przy sprzedaży rzeczy uzyskanych w drodze spadku.

Fiskus przegrał przez własny błąd. Podatnik uniknął 84 tys. zł podatku, bo urzędnicy nie znali terminu przedawnienia

Fundacja wygrała przed WSA w Gliwicach spór o 84 tys. zł podatku, bo fiskus nie zdążył przed upływem terminu przedawnienia. Kontrola trwała ponad 5 lat, a urzędnicy nie przestrzegali procedur. Sprawa pokazuje, że przepisy podatkowe działają w obie strony – także na korzyść podatnika.

REKLAMA