Można wyjść cało z karuzeli VAT
REKLAMA
REKLAMA
Krajowa Administracja Skarbowa chwali się sukcesami w uszczelnianiu systemu podatkowego i skutecznym ściganiu oszustw podatkowych. Media regularnie donoszą o kolejnych „rozbitych” przez organy państwa karuzelach podatkowych i udaremnionych próbach wyłudzenia VAT.
REKLAMA
Druga strona medalu to jednak tysiące przedsiębiorców w całym kraju, którzy o swoim „udziale” w karuzeli dowiadują się w momencie wszczęcia kontroli podatkowej. Choć transakcje, których dokonywali nie różniły się z ich perspektywy od innych zawieranych w toku prowadzonej działalności, z protokołu kontroli podatkowej dowiadują się, że posiadane faktury zakupowe nie dają prawa do odliczenia VAT, a od WDT lub eksportu towarów należny jest podatek w wysokości 23%. W rezultacie muszą zapłacić zaległość wraz z odsetkami, a nierzadko także stawić czoła zarzutom w postępowaniu karno-skarbowym.
Sprawdź: INFORLEX SUPERPREMIUM
Nieformalne „domniemanie winy”
Trudno aktualnie wskazać co musiałby zrobić przedsiębiorca, żeby wyeliminować ryzyko zarzutu udziału w karuzeli podatkowej. Od dawna wiadomo, że podatnicy którzy nie weryfikowali kontrahentów oraz nie dokumentowali w należyty sposób transakcji, narażają się na zarzut niedochowania należytej staranności, który uzasadnia odmowę prawa do odliczenia VAT czy zastosowania stawki 0%.
Zdarza się jednak coraz częściej, że to właśnie wysoki poziom staranności w weryfikowaniu kontrahentów jest traktowany przez organy podatkowe jako okoliczność obciążająca. W uzasadnieniu niektórych decyzji podatkowych można przeczytać, że skoro podatnik posiada obszerną dokumentację fotograficzną potwierdzającą istnienie towaru, kopie dokumentów rejestracyjnych dostawcy oraz jego deklaracji VAT, a także zweryfikował kontrahenta w urzędzie skarbowym, to czynności te służyć miały uwiarygodnieniu przestępczych transakcji w oczach organów podatkowych. Nawet dobra znajomość prawa podatkowego, bywa traktowana jako dodatkowa okoliczność obciążająca. Również cena ustalona pomiędzy uczestnikami transakcji może być wykorzystana przeciwko podatnikowi. Jeżeli jest ona korzystna, organy wskazują, że atrakcyjne warunki transakcji powinny wzbudzić wątpliwości nabywcy co do rzetelności sprzedawcy. Natomiast gdy cena jest zdaniem organów zbyt wysoka, twierdzą że o udziale w oszustwie świadczy brak ekonomicznego uzasadnienia transakcji, a podatnik prawdziwą korzyść finansową czerpał nie z prowadzonego biznesu a z oszustwa podatkowego.
Wydaje się, że w wytworzonym wokół przestępstw karuzelowych klimacie społecznym i medialnym istnieje nieformalne „domniemanie winy”, stosowane przez część organów i sądów administracyjnych wobec wszystkich uczestników łańcucha transakcji, w ramach którego popełniono oszustwo. W tej sytuacji warto zwrócić uwagę na zapadłe w ostatnich miesiącach wyroki sądów administracyjnych, w których składy orzekające wydały wyroki korzystne dla podatników – nieświadomych uczestników karuzeli.
Polecamy: Biuletyn VAT
Sądy bronią przedsiębiorców
REKLAMA
Sprawą podatnika handlującego stalą, którego organy podatkowe pozbawiły prawa do odliczenia podatku z faktur zakupowych zajął się WSA w Kielcach w wyroku z 12 kwietnia 2017 r. (I SA/Ke 199/17). Zdaniem Dyrektora Izby Skarbowej, podatnik mógł kupować stal w ilościach i za kwotę wykazaną w kwestionowanych fakturach, jednak sprzedawcą nie mogła być firma ujawniona na fakturach. Przy tak postawionej tezie organu, stronie nie wystarczy udowodnienie, że do transakcji rzeczywiście doszło, a towar istniał i został dostarczony.
W postępowaniu podatnik przedstawił liczne dowody dochowania należytej staranności, w tym między innymi wykonane telefonem komórkowym zdjęcie osoby, od której kupował stal wraz ze zdjęciami jego dowodu osobistego, dowodu osobistego kierowcy oraz dowodu rejestracyjnego samochodu, którym przewożono stal. Sąd uchylił decyzje obu instancji, wskazując między innymi, że organy wzięły pod uwagę jedynie okoliczności wskazujące na niedochowanie należytej staranności, nie rozpatrując ich łącznie z okolicznościami przemawiającymi na korzyść podatnika. Do takich okoliczności skład orzekający zaliczył fakt, że przedsiębiorca zweryfikował dokumenty rejestrowe kontrahenta. W wyroku podkreślono również, że towar był ważony, otrzymywano jego atest, dokonywano za niego zapłaty przelewami na konto bankowe, wystawiano faktury oraz faktury korygujące w przypadku niezgodności wagowych i stosowne do nich korekty rozliczeń. Sąd stwierdził również, że praktykowane w obrocie gospodarczym jest kontaktowanie się z kontrahentami za pomocą poczty mailowej, czy też utrzymywanie relacji za pomocą rozmów telefonicznych. Taka konkluzja może mieć duże znaczenie, ponieważ organy często uznają brak osobistego kontaktu z kontrahentem za okoliczność obciążającą.
W innej sprawie, podatnik prowadzący hurtownię wyrobów mleczarskich otrzymał decyzję stwierdzającą, że faktury dokumentujące nabywane przez niego usługi logistyczne dotyczą czynności, które nie zostały w rzeczywistości wykonane. W związku z tym pozbawiono go prawa do odliczenia VAT wynikającego z tych faktur. Głównym dowodem w sprawie była decyzja podatkowa adresowana do dostawcy usług logistycznych, z której wynikało, że uwzględniał on w swoim rozliczeniu podatkowym puste faktury od fikcyjnych firm transportowych. Ponieważ zdaniem organów podatkowych usługa w ogóle nie miała miejsca, to nie badał on dobrej wiary podatnika pozbawiając go prawa do odliczenia VAT.
Uchylając decyzje w tej sprawie WSA w Szczecinie w wyroku z 8 czerwca 2017 r. (sygn.. I SA/Sz 382/17) stwierdził, że organ ponownie rozpatrując sprawę powinien wziąć pod uwagę m. in. dokumenty przedstawiające trasy przejazdów realizujących kwestionowane usługi oraz zeznania świadków i kontrahentów spółki na okoliczność tego w jakim zakresie i przez kogo był dostarczany towar z hurtowni wyrobów mleczarskich. Dla sądu jasnym było – co nie zawsze oczywiste jest dla organów podatkowych – że fakt posługiwania się pustymi fakturami zakupowymi przez dostawcę, nie oznacza automatycznie odmowy odliczenia VAT u nabywcy. Sąd zauważył również, że stany faktyczne na podstawie których TSUE formułował wnioski dotyczące odmowy prawa do odliczenia VAT obejmowały sytuacje, gdy pierwszy podmiot w łańcuchu nie płaci podatku od WNT, a ostatnie ogniwo łańcucha na terytorium kraju występuje o zwrot całości podatku po zadeklarowaniu WDT. Zdaniem składu orzekającego, sytuacja gdy towar w ramach oszustwa podatkowego zostaje „przesunięty” do etapu sprzedaży detalicznej na terytorium kraju, to ciężar takiego oszustwa jest niepomiernie mniejszy od oszustw dokonywanych w opisanych wyżej łańcuchach transgranicznych. Oba wskazane wyżej orzeczenia zapadły stosunkowo niedawno i pozostają nieprawomocne, ale zostały wydane po wyrokach NSA uwzględniając zawarte w nich zalecenia i ocenę prawną.
NSA stanął w obronie podatników również wydając wyrok z 7 marca 2017 r. (sygn. I FSK 1059/15). Sprawa dotyczyła przedsiębiorcy deklarującego sprzedaż palet i produktów spożywczych w ramach WDT do Niemiec. Zdaniem organu, towar nie opuszczał faktycznie terytorium kraju i nie był dostarczany do wskazanego na fakturach odbiorcy w Niemczech, a podatniczka fałszowała dokumenty CMR i Wz w celu skorzystania ze stawki 0% VAT. Zdaniem organu tezę tę potwierdzała m. in. informacja otrzymana na formularzu SCAC od niemieckiej administracji podatkowej. Wynikało z niej, że wskazany na fakturze nabywca ułatwił dokonanie polskim dostawcom WDT, pomimo że towar nie dotarł do Niemiec. Co więcej, składając wyjaśnienia, wskazany na fakturach odbiorca towaru zanegował dokonanie transakcji handlowych, odbiór towarów oraz dokonanie zapłat. Jeżeli dodać do tego fakt, że transakcje rozliczane były gotówką, sytuacja podatnika mogła wydawać się beznadziejna, co potwierdził sąd pierwszej instancji oddalając skargę na wydaną decyzję.
NSA zajął się jednak sprawą bardziej wnikliwie i wskazał na szereg okoliczności, których nie uwzględniły organy wydające decyzje. W szczególności, zwrócił uwagę na wyjaśnienia strony dotyczące przebiegu obsługi zamówienia. Proces ten składał się bowiem z szeregu czynności, w tym negocjacji cenowych, przyjęcia zamówienia, wystawienia faktury proforma, przygotowania towaru do wysyłki po uprzednim zweryfikowaniu wpływu płatności, itd. Zdaniem sądu taka organizacja pracy w firmie wskazywała na daleko posunięta ostrożność podatniczki.
Praktyczny wymiar powyższego orzeczenia dotyczy też sposobu traktowania w postępowaniach podatkowych informacji wynikających z formularzy SCAC, uzyskiwanych w ramach wymiany międzynarodowej. Dowody tego rodzaju mają nierzadko kluczowe znaczenie w sprawach karuzelowych. Organy podatkowe i sądy podchodzą do nich często zupełnie bezkrytycznie. Przyjmują zawarte w nich tezy dotyczące transakcji za pewnik i wyciągają z nich negatywne konsekwencje dla podatników. W przywołanej sprawie sąd słusznie zauważył jednak, że uzyskanie takich informacji należy traktować jak każdy inny dowód w sprawie. Analizując je, polskie organy powinny zatem wykazać się rozwagą, w szczególności ze względu na lakoniczny charakter tych informacji i związane z tym możliwe wątpliwości co do ich prawdziwości.
Skuteczna obrona w sprawach karuzelowych
Z powyższych orzeczeń wynika przede wszystkim, że w przypadku niekorzystnych decyzji organów podatkowych, warto walczyć o swoje prawa przed sądami administracyjnymi. Ponadto, wyroki te wskazują, że w celu zwiększenia swoich szans na wygraną przed sądem administracyjnym, podatnicy powinni mieć na uwadze następujące czynniki:
- przed wydaniem decyzji udowodnić należy, że:
- rzeczywiście doszło do dostawy towaru / świadczenia usługi (np. dowód z dokumentów dot. tras przejazdów, w przypadku usług transportowych),
- podatnik podejmował starania mające na celu weryfikację kontrahentów;
- istotną częścią dowodzenia należytej staranności może być przedstawienie funkcjonujących w przedsiębiorstwie procedur obsługi zamówień;
- wnioski z formularzy SCAC uzyskanych przez organ w ramach międzynarodowej wymiany informacji można kwestionować – należy wskazywać w postępowaniu na ich ewentualne nieścisłości czy brak uzasadnienia zawartych w nich tez.
O ile walkę z oszustwami podatkowymi należy uznać za w pełni uzasadnioną, to mało selektywne podejście niektórych organów podatkowych sprawia, że ostrze kontroli uderza w wielu uczciwych przedsiębiorców – rzetelnie płacących podatki, tworzących miejsca pracy i przyczyniających się do rozwoju całej gospodarki. Wydawane w sprawach karuzelowych decyzje mogą poważnie spowolnić ich rozwój czy nawet doprowadzić niektórych z nich do upadku. Rozsądne podejście do spraw karuzelowych wyrażone w zaprezentowanych wyrokach sądów administracyjnych, daje uczciwym podatnikom argumenty pozwalające na obronę przed nieusprawiedliwionymi zarzutami organów podatkowych. Te ostatnie powinny natomiast wziąć je pod uwagę w toku prowadzonych postępowań, czy nawet w procesie typowania podmiotów do kontroli.
Łukasz Pikus, prawnik w Lubasz i Wspólnicy – Kancelaria Radców Prawnych,
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat