REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Selektywne zastosowanie split payment jest dowodem braku dobrej wiary podatników VAT

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
Selektywne zastosowanie split payment jest dowodem braku dobrej wiary podatników VAT
Selektywne zastosowanie split payment jest dowodem braku dobrej wiary podatników VAT

REKLAMA

REKLAMA

Obowiązujący od lipca 2018 r. tzw. mechanizm podzielonej płatności (ang. split payment) w podatku od towarów i usług w sposób raczej niezamierzony doprowadzi do głębokiej przebudowy funkcjonowania tego podatku. Będzie to jednak zaskakująca rewolucja, która – jak to często bywa – zmiecie swoich autorów – pisze prof. dr hab. Witold Modzelewski.

Należy przybliżyć fenomen zmian, które dzieją się na naszych oczach. Prawdopodobnie dziesiątki tysięcy podatników (zapewne więcej) jest nieświadomie uwikłanych w oszustwa podatkowe, bo wspólnotowy VAT jest pomysłem patologicznym, na którym żeruje międzynarodowy biznes podatkowy zajmujący się wyłudzeniami tego podatku „na skalę przemysłową”. Aby ratować ofiary tego podatku, którzy faktycznie uczestniczą w tych oszustwach, Trybunał Sprawiedliwości UE wymyślił nie mającą jakiegokolwiek umocowania prawnego teorię „dobrej wiary i należytej staranności” ofiar tych oszustw. Sama teoria brzmi dość groteskowo, ale przypomnę jej sens: podatnik ma prawo odliczyć z fałszywej faktury, która nie daje obiektywnie prawa do odliczenia, jeśli nie wiedział i przy dołożeniu należytej staranności nie mógł wiedzieć, że uczestniczy w oszustwie podatkowym.

REKLAMA

Jest to klasyczna teoria rozpaczy: przy pomocy której zamierza się od lat bezskutecznie ograniczyć postępującą katastrofę tego podatku. Jeśli zgodnie z prawem egzekwowano by przestrzeganie reguł tego podatku, to istotna część podatników utraciłaby prawo do odliczenia, a to pociągałoby za sobą powstawanie masowych zaległości podatkowych, których nikt nie byłby w stanie spłacić. Bo rzeczywisty mechanizm wspólnotowego podatku od towarów i usług generuje tzw. trzeci sektor gospodarki, czyli fikcyjne obroty towarowe i usługowe, których jedynym celem jest wyłudzenie zwrotów tego podatku. Stanowią one co najmniej kilka procent PKB wspólnoty (a może więcej). Odpowiedzialni oraz świadomi uczestnicy tego procederu są zbyt silni, aby ktoś odważył się podjąć otwartą walkę z „trzecim sektorze”. Ponoszone przez budżety państw członkowskich straty w wyniku działania owego sektora miały być rekompensowane przez utratę prawa do odliczenia tych podatników, którzy chcą nie chcąc uczestniczyli w tym procederze: aby uwiarygodnić te transakcje, trzeba znaleźć wielu klasycznych „jeleni”, którzy kupią i sprzedają towary wykorzystywane dla potrzeb „optymalizacji podatkowej”. A tych „jeleni” jest wielu. Aby nie zbuntowali się przeciwko tej intrydze wymyślono, powyższą teorię, którą stosuje się jednak dość selektywnie: niektórym podatnikom daruje się prawo do odliczenia, bo jakoby nie udowodniono, że nieświadomie uczestniczyli w oszustwie. Innym – (większości) – nie daruje się grzechów. Ale jest nadzieja.

Cały powyższy obraz przedstawia stan historycznej katastrofy nie tylko tego podatku, lecz również jednego z najważniejszych przedsięwzięć harmonizacyjnych Unii Europejskiej: wyhodowano tu potwora, który żywi się swoją ofiarą.

Odpowiedzią na powyższe zagrożenia miała być podzielona płatność,  którą opracowano w 2015 roku (projekt nowej ustawy o VAT): podatnik (nabywca lub usługodawca) miał zachować prawo do odliczenia, mimo uczestnictwa w oszustwie, jeśli zastosował ten mechanizm. Nie korzystałby z tego przywileju, gdyby brał udział w tym oszustwie w zamiarze bezpośrednim: czyli wiedział, że uczestniczy i chciał je popełnić. Gdyby wiedział lub podejrzewał, że uczestniczy, lecz nie chciał go, popełnić godząc się jednak na ewentualne popełnienie (zamiar ewentualny), zastosowanie podzielonej płatności dawałby mu prawo do odliczenia. Dzięki temu podatnicy stosowaliby ów mechanizm wyłącznie do „ryzykowanych transakcji” nie obawiając się zarzutu braku dobrej wiary. Aby uzyskać ten efekt w projekcie tym zamieszczono precyzyjne przepisy regulujące ten problem oraz zagwarantowano ustawową niekaralność sprawców tych czynów.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

REKLAMA

Wszyscy wiemy, co było dalej. Ktoś (kto?) skutecznie storpedował ten projekt, a podatkiem tym zaczęli rządzić oddelegowani do resortu finansów „ludzie z rynku”, czyli byli (?) pracownicy międzynarodowego biznesu podatkowego. Po dwóch latach przeforsowali swoją wersję podzielonej płatności, która nie chroni prawa do odliczenia: wręcz odwrotnie – gdy podatnik zastosuje mechanizm do „ryzykownej transakcji” , będzie to dowodem świadomego uczestnictwa w oszustwie zarówno w znaczeniu prawnopodatkowym, jak i karnoskarbowym oraz karnym – będzie dowodem zawinionego „użycia” fałszywej faktury „w okolicznościach faktycznych mogących mieć znaczenie dla określenia należności publicznej” (art. 270 a i 271 a Kodeksu karnego).

Jak więc zareagowali podatnicy, którzy chcieli skorzystać z tego mechanizmu? Postanowili stosować go również wobec wszystkich kontrahentów, bo będzie to dowodem, że nie uznawali niektórych transakcji za „ryzykowane”. Spotkało się to z oburzeniem ich większości kontrahentów, ponieważ nie chcą oni być traktowani jako oszuści. Zarazem doprowadzi to do załamania płynności tych podmiotów, bo bardzo trudno wydać pieniądze zgromadzone na rachunkach VAT: mają na nich pieniądze można zbankrutować.

Teraz większość firm rozważa coś zupełnie odwrotnego: ogłoszą, że nie będą stosować podzielonej płatności, bo nie uczestniczą (nawet nieświadomie) w oszustwach podatkowych.

Szkoda, że skompromitowano dobry sposób naprawy tego podatku. A może o to chodziło?

Witold Modzelewski

Profesor Uniwersytetu Warszawskiego

Instytut Studiów Podatkowych

Zapisz się na newsletter
Chcesz uniknąć błędów? Być na czasie z najnowszymi zmianami w podatkach? Zapisz się na nasz newsletter i otrzymuj rzetelne informacje prosto na swoją skrzynkę.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Księgowość
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Jaka inflacja w Polsce w 2025, 2026 i 2027 roku - prognozy NBP

Inflacja CPI w Polsce z 50-proc. prawdopodobieństwem ukształtuje się w 2025 r. w przedziale 3,5-4,4 proc., w 2026 r. w przedziale 1,7-4,5 proc., a w 2027 r. w przedziale 0,9-3,8 proc. - tak wynika z najnowszej projekcji Departamentu Analiz Ekonomicznych NBP z lipca 2025 r. Projekcja ta uwzględnia dane dostępne do 9 czerwca br.

Podatek od prezentu ślubnego - kiedy trzeba zapłacić. Prawo rozróżnia 3 kategorie darczyńców i 3 limity wartości darowizn

Dla nowożeńców – prezent, dla Urzędu Skarbowego – podstawa opodatkowania. Fiskus przewidział dla darowizn konkretne przepisy prawa podatkowego i lepiej je znać, zanim wpędzimy się w kłopoty, zostawiając grube rysy na pięknych ślubnych wspomnieniach. Szczególnie kłopotliwa może być gotówka. Monika Piątkowska, doradca podatkowy w e-pity.pl i fillup.pl tłumaczy, co zrobić z weselnymi kopertami i kosztownymi podarunkami.

Stopy procentowe NBP 2025: w lipcu obniżka o 0,25 pkt proc.

Rada Polityki Pieniężnej na posiedzeniu w dniach 1-2 lipca 2025 r. postanowiła obniżyć wszystkie stopy procentowe NBP o 0,25 punktu procentowego. Stopa referencyjna wynosić będzie od 3 lipca 2025 r. 5,00 proc. - poinformował w komunikacie Narodowy Bank Polski. Decyzja RPP była zaskoczeniem dla większości analityków finansowych i ekonomistów, którzy oczekiwali braku zmian w lipcu.

Jak legalnie wypłacić pieniądze ze spółki z o.o. Zasady i skutki podatkowe. Adwokat wyjaśnia wszystkie najważniejsze sposoby

Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością to popularna forma prowadzenia biznesu w Polsce, ceniona za ograniczenie ryzyka osobistego wspólników. Niesie ona jednak ze sobą szczególną cechę – tzw. podwójne opodatkowanie zysków. Oznacza to, że najpierw sama spółka płaci podatek CIT od swojego dochodu (9% lub 19%), a następnie, gdy zysk jest wypłacany wspólnikom, wspólnik musi zapłacić podatek dochodowy PIT od otrzymanych środków. Dla wielu początkujących przedsiębiorców jest to duże zaskoczenie, ponieważ w jednoosobowej działalności gospodarczej można swobodnie dysponować zyskiem i płaci się podatek tylko raz. W spółce z o.o. majątek spółki jest odrębny od majątku prywatnego właścicieli, więc każda wypłata pieniędzy ze spółki na rzecz wspólnika lub członka zarządu musi mieć podstawę prawną. Poniżej przedstawiamy wszystkie legalne metody „wyjęcia” środków ze spółki z o.o., wraz z krótkim omówieniem zasad ich stosowania oraz konsekwencji podatkowych i ewentualnych ryzyk.

REKLAMA

Odpowiedzialność członków zarządu za długi i niezapłacone podatki spółki z o.o. Kiedy powstaje i jakie są sankcje? Jak ograniczyć ryzyko?

W świadomości wielu przedsiębiorców panuje przekonanie, że założenie spółki z o.o. jest swoistym „bezpiecznikiem” – że prowadząc działalność w tej formie, nie odpowiadają oni osobiście za zobowiązania. I rzeczywiście – to spółka, jako osoba prawna, ponosi odpowiedzialność za swoje długi. Jednak ta zasada ma wyjątki. Najważniejszym z nich jest art. 299 Kodeksu spółek handlowych (k.s.h.), który otwiera drogę do pociągnięcia członków zarządu do odpowiedzialności osobistej za zobowiązania spółki.

Zakładanie spółki z o.o. w 2025 roku. Adwokat radzi jak to zrobić krok po kroku i bez błędów

Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością pozostaje jednym z najczęściej wybieranych modeli prowadzenia działalności gospodarczej w Polsce. W 2025 roku proces rejestracji jest w pełni cyfrowy, a pozorne uproszczenie procedury sprawia, że wielu przedsiębiorców zakłada spółki „od ręki”, nie przewidując potencjalnych konsekwencji. Niestety, błędy popełnione na starcie mogą skutkować realnymi problemami organizacyjnymi, podatkowymi i prawnymi, które ujawniają się dopiero po miesiącach – lub latach.

Faktury ustrukturyzowanej nie da się obiektywnie (w sensie prawnym) użyć ani udostępnić poza KSeF. Co zatem będzie przedmiotem opisu i dekretacji jako dowód księgowy?

Nie da się w sensie prawnym „użyć faktury ustrukturyzowanej poza KSeF” oraz jej „udostępnić” w innej formie niż poprzez bezpośredni dostęp do KSeF – pisze prof. dr hab. Witold Modzelewski.

Obowiązkowy KSeF 2026: Ministerstwo Finansów publikuje harmonogram, dokumentację API KSeF 2.0 oraz strukturę logiczną FA(3)

W dniu 30 czerwca 2025 r. Ministerstwo Finansów opublikowało szczegółową dokumentację techniczną w zakresie implementacji Krajowego Systemu e-Faktur z narzędziami wspierającymi integrację. Od dziś firmy oraz dostawcy oprogramowania do wystawiania faktur mogą rozpocząć przygotowania do wdrożenia systemu w środowisku testowym. Materiały są dostępne pod adresem: ksef.podatki.gov.pl/ksef-na-okres-obligatoryjny/wsparcie-dla-integratorow. W przypadku pytań w zakresie udostępnionej dokumentacji API KSeF 2.0 Ministerstwo Finansów prosi o kontakt za pośrednictwem formularza zgłoszeniowego: ksef.podatki.gov.pl/formularz.

REKLAMA

Załączniki w KSeF tylko dla wybranych? Nowa funkcja może wykluczyć małych przedsiębiorców

Nowa funkcja w Krajowym Systemie e-Faktur (KSeF) pozwala na dodawanie załączników do faktur, ale wyłącznie w ściśle określonej formie i po wcześniejszym zgłoszeniu. Eksperci ostrzegają, że rozwiązanie dostępne będzie głównie dla dużych firm, a mali przedsiębiorcy mogą zostać z dodatkowymi obowiązkami i bez realnej możliwości skorzystania z tej opcji.

Kontrola podatkowa - fiskus ma 98% skuteczności. Adwokat radzi jak się przygotować i ograniczyć ryzyko kary

Choć liczba kontroli podatkowych w Polsce od 2023 roku spada, ich skuteczność jest wyższa niż kiedykolwiek. W 2024 roku aż 98,1% kontroli podatkowych oraz 94% kontroli celno-skarbowych zakończyło się wykryciem nieprawidłowości. Urzędy skarbowe, dzięki wykorzystaniu narzędzi analitycznych takich jak STIR, JPK czy big data, trafnie typują podmioty do weryfikacji, skupiając się na firmach obecnych na rynku i rzeczywiście dostępnych dla egzekucji zobowiązań. W efekcie kontrola może spotkać każdego podatnika, który nieświadomie popełnił błąd lub padł ofiarą nieuczciwego kontrahenta.

REKLAMA