O deflacji zrobiło się głośno od czasu, gdy Europejski Bank Centralny zaczął nią straszyć i zapowiadać, że się z nią rozprawi. Dla większości z nas opowieści o deflacji są jak bajka o żelaznym wilku. Wszyscy o niej coś słyszeli, ale nikt nie widział. Oprócz Japończyków, którzy żyją z nią od kilkunastu lat. Podobno u nas się nie pojawi, ale ceny już prawie nie rosną.
Sejm w dniu 13 grudnia przyjął ustawę budżetową na rok 2014, która rzewiduje m.in. wzrost PKB o 2,5 proc. wobec przewidywanych 1,5 proc. w 2013 r., inflację na poziomie 2,4 proc. oraz ponad 47,6 mld zł deficytu.