Manipulacje księgowe znowu w cenie
REKLAMA
Wyniki Badania Nadużyć Gospodarczych przeprowadzonego przez firmę doradczą Ernst & Young potwierdzają, że presja na realizację celów finansowych nie sprzyja uczciwości, zwłaszcza w czasie spowolnienia gospodarczego. Zarządzający mają coraz większe trudności w sprostaniu oczekiwaniom inwestorów i akcjonariuszy, co przyczynia się do wzrostu liczby nadużyć i manipulacji księgowych. 57% badanych z Polski odczuwa problemy z realizacją celów, a zaledwie 20% uważa, że ogólna sytuacja gospodarcza poprawi się w ciągu najbliższych 12 miesięcy.
REKLAMA
Manipulacje księgowew firmach
42% polskich respondentów twierdzi, że wyniki finansowe są lepsze od faktycznej sytuacji finansowej firmy. To wynik gorszy od średniej dla wszystkich krajów (38%) oraz dla krajów Europy Zachodniej (31%).
19% polskich pracowników przyznaje, że słyszało o manipulacjach finansowych swojej firmy. Najczęstsze przypadki nadużyć księgowych obejmowały wcześniejsze rozpoznawanie przychodów (12%) oraz ”wciskanie” klientom niechcianych produktów, by osiągnąć cele sprzedażowe (8%). W obu przypadkach Polska znalazła się w pierwszej dziesiątce krajów z najgorszymi wynikami.
Zdaniem Mariusza Witalisa, Partnera w dziale Zarządzania Ryzykiem Nadużyć Ernst & Young wyniki badania potwierdzają widoczne na rynku tendencje. - To bez wątpienia jest rok nadużyć księgowych. Spowolnienie gospodarcze negatywnie zweryfikowało wiele ambitnych planów sprzedażowych. W tej sytuacji, wiele firm postawiło na „kreatywną księgowość” jako lekarstwo na wygórowane oczekiwania właścicieli i interesariuszy.
Jak ująć w księgach koszty postępowania sądowego
Zapraszamy na forum dla księgowych
Tolerancja dla nieetycznych zachowań
Poza manipulacjami księgowymi, nadal popularne są inne formy wspomagania sprzedaży, takie jak prezenty, rozrywka czy koperty z pieniędzmi. Blisko 40% polskich respondentów dopuszcza takie zachowania, jeśli pomoże to ich firmie przetrwać spowolnienie ekonomiczne. Jest to jeden z wyższych wyników wśród państw Unii Europejskiej (Polska znalazła się za Grecją, Słowacją, Hiszpanią i krajami bałtyckimi).
Przy tak dużej tolerancji dla nieetycznych zachowań nie dziwi fakt, że 59% badanych uważa, iż łapówkarstwo i korupcja w Polsce są powszechne. Ten wynik jest wprawdzie o wiele lepszy niż średnia krajów Europy Środkowo-Wschodniej (74%), za to dużo gorszy od średniej krajów Europy Zachodniej (39%). Tylko 22% badanych w Polsce przyznało, że w ich branży wygranie kontraktu jest często powiązane z łapówką.
Słaba walka z korupcją
Przedsiębiorstwa działające w Polsce odstają od firm z innych krajów w zakresie prowadzenia działań ograniczających przypadki nadużyć i korupcji. Tylko 40% posiada politykę antykorupcyjną, a 23% szkoli w jej zakresie swoich pracowników. Teoretycznie 35% badanych firm wprowadziło sankcje za naruszenie zasad polityki, ale faktycznie tylko 18% zastosowało je w praktyce.
Z badania wynika także, że polskie firmy z dystansem podchodzą do tzw. sygnalistów (whistle blowers), czyli pracowników informujących o zaobserwowanych nieprawidłowościach. Zaledwie 18% firm wprowadziło linie do raportowania nadużyć i korupcji. W efekcie co czwarty respondent wierzy, że jego firma może udzielić wsparcia osobom informującym o naużyciach.
Jak wycofać środek trwały z ewidencji i jak to zdarzenie zaksięgować
Jak długo przechowywać księgi rachunkowe
Powyższe wyniki są jednymi z najsłabszych wśród wszystkich badanych krajów i około 15% niższe niż średnia całego badania.
Według Mariusza Witalisa, w czasach spowolnienia gospodarczego firmy zbytnio koncentrują się na kosztach, a programy zgodności z regulacjami są odkładane na później. - Wiele osób jest zdania, że samo posiadanie programu walki z korupcją wystarcza do zarządzania ryzykiem nadużyć finansowych. Organizacje powinny skoncentrować się na efektywnym zakomunikowaniu tego programu pracownikom, przeszkoleniu ich, a sam program trzeba stale monitorować i ulepszać - dodaje Witalis.
Tegoroczne Badanie Nadużyć Gospodarczych Ernst & Young przeprowadzono w 36 krajach europejskich, Bliskiego Wschodu, Indii i Afryki, wśród ponad trzech tysięcy osób - zarówno pracowników, jak i wyższej kadry zarządzającej.
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat