Relacja z konferencji „Economy, Tax & Crime 2018” w Toruniu
REKLAMA
REKLAMA
Konferencję otworzyli dr hab. Krzysztof Lasiński – Sulecki, prof. UMK, adiunkt w Katedrze Prawa Finansów Publicznych Wydziału Prawa i Administracji UMK w Toruniu oraz Przemysław Piotrowski, Przewodniczący Kujawsko-Pomorskiego Oddziału Krajowej Izby Doradców Podatkowych.
REKLAMA
Dr hab. Adam Zalasiński, przedstawiciel Komisji Europejskiej, omówił co się dzieje na poziomie Unii Europejskiej w zakresie unikania opodatkowania. „Unia ma 28 państw i 28 systemów prawnych. To na podstawie prawa krajowego płacimy podatki a więc i prawo krajowe służy do walki z unikaniem opodatkowania – podkreślił dr hab. Adam Zalasiński.
Uszczelnianie systemu CIT w Polsce
„O efektach działań uszczelniających system podatkowy w Polsce poinformował dyrektor Departamentu Podatków Dochodowych w Ministerstwie Finansów Maciej Żukowski.
„Wydaje mi się, że państwo polskie było niezmiernie słabe, jeżeli chodzi o obronę swoich wpływów budżetowych” - mówił o sytuacji do 2017 roku.
Przypomniał, że nowa ekipa rządząca od razu chciała powstrzymać to, co doktryna nazywa „Tax Evasion” (uchylanie się od opodatkowania), ale nie mogąc wprowadzać zmian w ciągu 2017 roku, zaczęła wydawać ostrzeżenia, które miały wskazać podatnikom jaką działalność resort finansów uznaje za nieuprawnioną optymalizację podatkową.
Żukowski zwrócił uwagę zwłaszcza na ostrzeżenie przed optymalizacją podatkową w ramach podatkowych grup kapitałowych, które – jak ocenił - „doprowadziły do kompletnej patologizacji tej instytucji i umożliwiały wielu agresywnie działającym na polskim rynku funduszom nieruchomościowym wychodzenie z transakcji nieruchomościowych z olbrzymim dochodem, a bez żadnego podatku”.
Przedstawiciel MF poinformował, że w 2018 roku „zidentyfikowano” pięć najważniejszych problemów związanych z optymalizacją podatkową, a mianowicie „nadmierne finansowanie, kreowanie sztucznych strat kapitałowych, nie do końca prawdziwe usługi materialne, PGK-i (podatkowe grupy kapitałowe) raz CFC (zagraniczne spółki kontrolowane)”.
Mówiąc o działaniach przeciwko „zidentyfikowanym źródłom przecieku podatków” przedstawiciel MF wskazał m.in. na „wydzielenie źródeł przychodu, zmodyfikowanie +cienkiej kapitalizacji+, przepisów dotyczących CFC, wprowadzenie mechanizmu ograniczenia wysokości kosztów usług niematerialnych”. Jak dodał, „wywróciliśmy też do góry nogami przepisy dotyczące PGK-ów oraz zrobiliśmy kilka drobniejszych zmian uszczelniających system, identyfikując konkretne struktury podatkowe” - dodał.
Podsumowując efekty wprowadzonych zmian Żukowski poinformował, że wpływy z obu podatków dochodowych (CIT i PIT - PAP) wzrosły o 16,5 mld zł (r/r), bez podnoszenia stawki podatkowej.
„Wydaje mi się, że nasze czynności podjęte za zeszły rok, jak i za obecny, po prostu działają, bo nie wszystko można wyjaśnić wzrostem gospodarczym” - powiedział szef Departamentu Podatków Dochodów w MF.
REKLAMA
Żukowski przyznał, że jest „szczególnie dumny” z tego, że udało się przeprowadzić „backendową zachętę”, czyli wprowadzić przepisy dotyczące IP Box. Przypomniał, że w ten sposób wprowadzono ulgę podatkową, która polega – jak powiedział - „na preferencyjnym opodatkowaniu dochodów, które wiążą się z chronioną własnością intelektualną”.
(16 listopada br. prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację Ordynacji podatkowej zawierającej przepisy o IP Box-ie. MPiT poinformowało wtedy, że to rozwiązanie ma służyć m.in. „zwiększeniu atrakcyjności prowadzenia w Polsce działalności badawczo-rozwojowej”.
„Przedsiębiorcy, którzy osiągają dochody z prawa własności intelektualnej, uzyskanego z działalności B+R lub z usług B+R zakupionych od innych podmiotów, ale przez siebie opatentowanych, będą mogli korzystać z preferencyjnej stawki w podatku CIT.
Dochód w ten sposób wygenerowany będzie opodatkowany stawką w wysokości 5 proc. Ulga będzie obowiązywać już od 2019 r. i dotyczyć będzie wszystkich przedsiębiorców niezależnie od wielkości” - poinformował resort w komunikacie).
Żukowski wspomniał także o samochodach osobowych w firmie i pozycji leasingodawcy. „Myśmy zwrócili uwagę na fakt, że przy obecnych przepisach leasingodawca, czyli te duże spółki leasingowe, jakby sztucznie nadbijają swój wynik finansowy poprzez dokonywanie jednoprocentowej amortyzacji samochodu. Następnie sprzedając ten samochód z ogromną stratą podatkową, jakby przed sprzedażą tego samochodu z ogromna stratą podatkową, pokazują ogromne aktywa w podatku odroczonym, przez co sztucznie zawyżają - moim zdaniem – wynik swojej działalności” - mówił Żukowski.
Podkreślił, że „te kwestie zostały zmienione”, i – jak wyjaśnił - „w tej chwili wykonawca ma obowiązek dokonywania normalnej amortyzacji, bez żadnych limitów”.
Przedstawiciel MF mówił także o euroobligacjach, z którymi – jak zauważył - „przez długi czas polskie przedsiębiorstwa miały ogromny problem”. „Od 2019 roku będą mogły finansować się na tańszym rynku euroobligacji, bez podatku zryczałtowanego” - poinformował.
Oszustwa a nadużycia w VAT w świetle orzecznictwa TSUE
O oszustwach oraz nadużyciach w świetle orzecznictwa TSUE i sądów administracyjnych mówił członek Grupy Ekspertów Komisji Europejskiej ds. VAT, doradca podatkowy z zespołu MDDP Tomasz Michalik.
Ekspert zwracał uwagę m.in. na wyrok TSUE w sprawie Halifax plc i in., z którego wynika, że „w dziedzinie podatku VAT, dla stwierdzenia istnienia nadużycia wymagane jest, po pierwsze, aby dane transakcje, pomimo spełniania warunków formalnych ustanowionych przez odpowiednie przepisy szóstej dyrektywy i ustawodawstwa krajowego transponującego tę dyrektywę, skutkowały osiągnięciem korzyści finansowej, której przyznanie byłoby sprzeczne z celem, któremu służą owe przepisy”.
Wskazał przy tym na fragment, w którym stwierdzono, że „również z ogółu obiektywnych czynników powinno wynikać, że celem spornych transakcji jest uzyskanie korzyści podatkowej. W rzeczywistości bowiem (…) zakaz nadużyć jest bezprzedmiotowy wówczas, gdy dane transakcje mogą mieć inne uzasadnienie niż tylko osiągnięcie korzyści podatkowych”.
Michalik ocenił, że zdaniem TSUE „stwierdzenie nadużycia wymaga, po pierwsze, istnienia ogółu obiektywnych okoliczności, w których, mimo formalnego przestrzegania warunków określonych w przepisach wspólnotowych, cel tych przepisów nie został osiągnięty, a po drugie, subiektywnego elementu woli uzyskania korzyści wynikającej z przepisów wspólnotowych poprzez sztuczne stworzenie warunków wymaganych dla jej uzyskania”.
Ekspert przytoczył również wyrok NSA z 6 czerwca 2011 roku, z którego wynika, że nadużycie prawa „to działanie pozornie zgodne z prawem, ale podejmowane w celu osiągnięcia korzyści nie przyznawanej przez przepisy”.
Polecamy: Prenumerata elektroniczna Dziennika Gazety Prawnej
Natomiast oszustem w świetle orzecznictwa TSUE jest – jak mówił ekspert - „działanie z zamiarem naruszenia prawa (…) , którego jedynym, zasadniczym celem jest osiągnięcie niezgodnej z prawem, a nie jedynie z rzeczywistym/domniemanym celem prawodawcy, korzyści podatkowej/majątkowej”.
Z kolei doradca podatkowy Dariusz Michał Malinowski wskazał na znaczenie czynników „ocennych” i subiektywnych na określenie podstawy opodatkowania VAT. Zestawił sprzeczność legislacji i praktyki orzeczniczej. Jako przykład pierwszej wskazał znowelizowany od 1 stycznia 2016 art. 52 & 1 pkt 2 Ordynacji podatkowej dotyczący zwrotu nienależnych nadpłat, gdzie ustawodawca zrezygnował z możliwości uniknięcia odsetek przy udowodnieniu przez podatnika braku winy. W tym samym czasie w decyzjach wymiarowych w podatku VAT coraz większą rolę odgrywają czynniki ocenne, takie jak dobra wiara, należyta staranność czy wreszcie umyślność. W konsekwencji, nieuprawnione nadużywanie przez organy podatkowe i celno-skarbowe tych czynników jako argumentów uzasadniających decyzje pozwala na obciążanie konsekwencjami nie tych, którzy są sprawcami oszustw, ale tych, którzy poddają się kontrolom i posiadają środki finansowe do wyegzekwowania. " A przecież, odnosząc się do potencjalnej winy, zanim zainteresujemy się jej stopniem i rozmiarem, zadajemy wpierw pytanie, czyja to wina?" – pytał. Rozwiązań nie ułatwia także rozbieżne orzecznictwo Sądu Najwyższego dotyczące spraw karnych związanych z oszustwami podatkowymi. Postulował podjęcie prac legislacyjnych nad przepisami precyzującymi odpowiedzialność za oszustwa lub jej wyłączenie.
Dzikie a licencjonowane doradztwo podatkowe
Doradca podatkowy Radomir Szaraniec, wiceprzewodniczący Krajowej Rady Doradców Podatkowych, mówił o przestępstwie nieuprawnionego świadczenia usług podatkowych. Przypomniał, że ustawodawca uznał ten zawód za regulowany i podlegający ochronie karnej.
Szaraniec zwrócił uwagę na brak orzecznictwa sądowego, które wyjaśniałoby, co jest w tym kontekście czynem zabronionym. Powołał się natomiast na fragment uzasadnienia wyroku Trybunału Konstytucyjnego, w którym jest mowa o istocie zawodu zaufania publicznego, w tym doradcy podatkowego. „Spełnienie wysokich wymagań stawianych przez ustawodawcę osobom wykonującym zawód zaufania publicznego jest uzasadnione tym, iż powierzone są im zadania o szczególnym charakterze, o szczególnej doniosłości z punktu widzenia zadań państwa, troski o realizację interesu publicznego, czy gwarancji wolności praw jednostki” - przypomniał Radomir Szaraniec.
Odnosząc się do różnic w zakresie obowiązku ubezpieczeń OC, przedstawiciel Krajowej Rada Doradców Podatkowych zwrócił uwagę, że wiele podmiotów, które prowadzi „dzikie doradztwo podatkowe” też legitymuje się „pewnym ubezpieczeniem” ,dzięki czemu zapewniają one klientów, że będą bezpieczni, gdyż „mają ubezpieczenie, więc niejako odpowiadają dokładnie temu, co mają doradcy podatkowi”.
Szaraniec przekonywał, że jest istotna różnica pomiędzy ubezpieczeniem doradcy podatkowego, radcy prawnego czy adwokata, a ubezpieczeniem podmiotu, który nie jest uprawniony do świadczenia takich usług. „W przypadku obowiązkowego ubezpieczenia OC (doradcy podatkowego - PAP), również rażące niedbalstwo powoduje odpowiedzialność odszkodowawczą ubezpieczyciela dla klienta” - podkreślił.
W jego ocenie niektórzy prokuratorzy „wyspecjalizowali się” w uzasadnieniach oddalających postępowanie wywołane zawiadomieniami o dzikim doradztwie podatkowym. „Bardzo często organy stwierdzają, że nie mamy do czynienia z doradztwem podatkowym, tylko ogólnie pojętym doradztwem gospodarczym, bo podatki są elementem gospodarki. Bardzo często postanowienia o umorzeniu, mówią o +znikomej szkodliwości czynu+, bądź +braku znamion czynu zabronionego+” - zauważył doradca podatkowy.
Wskazał także na tzw. doradztwo podatkowe, które jest prowadzone „pod przykrywką” szkoleń dla przedsiębiorców. Jak mówił, na przykład podczas tzw. indywidualnych szkoleń dla przedsiębiorców są rozwiązywane konkretne zagadnienia podatkowe, a niektóre usługi z tego zakresu są bezkarnie prowadzone bez odpowiedniej licencji także w Internecie.
W jego ocenie takie są efekty „braku zrozumienia zwłaszcza w prokuraturach i w policyjnych wydziałach przestępczości gospodarczej”.
Rozstrzygnięcia podatkowe w postępowaniu karnym skarbowym
Naczelnik Wydziału II do Spraw Przestępczości Finansowo-Skarbowej w Prokuraturze Regionalnej w Gdańsku Paweł Kołodziejski podkreślił, że prowadzenie biznesu powinno się opierać na zaufaniu do organów państwa, ale też – jak mówił - „zaufanie to powinno być obustronne”.
W tym kontekście odniósł się do przestępstw akcyzowych i przyznał, że „doznał szoku”, gdy natrafił na orzecznictwo, które jest „nakierowane na możliwość wyboru przez organ podatkowy podmiotu w łańcuchu transakcji, który zostanie opodatkowany”. W jego ocenie „powinna być jakaś hierarchia podmiotów, które powinny ten podatek zapłacić”, a obecna sytuacja budzi „wątpliwości, co do konstytucyjności tych przepisów”.
Mówiąc o metodach, jakimi państwo powinno ścigać przestępczość podatkową, Kołodziejski przypomniał, że odbywa się to „na gruncie procedur podatkowych, jak i w toku postępowania karnego, a w szczególności postępowania karno-skarbowego”. Zwrócił uwagę, że procedury te, są od siebie „niezależne”, a ich wszczęcie „odbywa się w oparciu o różne przesłanki”. Jednak – jak podkreślił - „coraz częściej mamy sytuację, gdy procedury podatkowe są prowadzone równocześnie z postępowaniem karnym, czy karno-skarbowym”.
Prokurator zaznaczył, że podstawą odpowiedzialności karno-skarbowej jest „wyłącznie umyślność”, natomiast podstawą odpowiedzialności podatkowej jest „niedopełnienie należytej staranności”.
„Przenosząc +należytą staranność+ na grunt postępowania karnego, możemy co najwyżej mówić w takiej sytuacji o +nieumyślności+ działania podatnika, która nie jest karana” - mówił Kołodziejski. Zauważył, że „inny jest standard (wyższy) dowodzenia w postępowaniu karnym i karno-skarbowym, a inny w postępowaniu podatkowym”.
Prokurator Kołodziejski przekonywał, że system odpowiedzialności karnej należy „zracjonalizować”. „Konieczne jest rozdzielenie tych dwóch reżimów odpowiedzialności i wprowadzenie odpowiedzialności administracyjnej za wykroczenia skarbowe (…) i wprowadzenie do kodeksu karnego rozdziału +Przestępstwa skarbowe+” - powiedział.
Według niego wpłynie to na „pewność prawa i jasność, jakiej odpowiedzialności podatnik będzie podlegał za ewentualne naruszenia obowiązków podatkowych”. „Podatnik, a także przestępca, musi wiedzieć, w jaki sposób będzie odpowiadał za jakieś czyny” - zaznaczył.
Z kolei, dr hab. Jerzy Duży, Prokurator Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy mówił o przestępstwach fakturowych z perspektywy zwalczania zjawiska wystawiania fikcyjnych faktur.
„Przez wiele lat funkcjonował model, w którym gros zachowań przestępczych polegających na nadużyciach konstrukcji podatku VAT, prowadzonych w ramach konkretnych postępowań karnoskarbowych przez odpowiednie komórki urzędów skarbowych lub urzędów kontroli skarbowej oparte było na ustaleniach dokonanych w postępowaniu przeprowadzonym tylko w sprawie określenia sankcji podatkowej” – stwierdził dr hab. Jerzy Duży. Podkreślił on, że w świetle wieloletniej, dominującej pragmatyki finansowych organów dochodzenia, o ile to one prowadziły konkretne sprawy karnoskarbowe w konsekwencji uprzednio dokonanych ustaleń zakończonych wydaniem decyzji a art. 108 ust. 1 u.o.p.t.u., akt oskarżenia ograniczony był w tych sprawach w zdecydowanej większości przypadków jedynie do zarzutu z art. 62 par. 2 kks(sprawy przed nowelizacją kk). Niestety powodowało to, że odpowiedzialność karna, jaką ponosił oskarżony była ograniczona jedynie do kary grzywny rzędu od kilkuset do kilku tysięcy złotych, podczas gdy niejednokrotnie faktury, które osoba ta wystawiła, mogły lub w istocie miały posłużyć innym osobom korzystającym z tychże faktur do dokonania uszczupleń w imieniu Skarbu Państwa na kwoty rzędu milionów złotych.
„Wystawienie fikcyjnych faktur nie jest przecież abstrakcyjnym bytem, z założenia ma służyć popełnieniu innych przestępstw. Osoby, które je wystawiają tzw. „słupy” maja być swoistą „pożywka” dla organów ścigania i kontroli skarbowej. To na nich ma się zakończyć reakcja karna i ustalenia podatkowe. Kalkulacje organizatorów procederu nie były zatem pozbawione podstaw” – podkreślił dr hab. Jerzy Duży.
Poinformował on, że przyczyna tego stanu rzeczy po części tkwiła w przyjętym przez organy skarbowe modelu zwalczania zjawiska wystawiania fikcyjnych faktur poprzez wydawanie w większości przypadków tylko decyzji w przedmiocie określenia sankcji podatkowej, a następnie kierowania sprawy na drogę postępowania karnego skarbowego ograniczonego do kontekstu art. 62 par. 2 kks jako swoistej kalki uprzednio zapadłej decyzji z art. 108 ust.1 u.o.p.t.u.
Z obserwacji wynikało, że wymiar sprawiedliwości jeżeli chodzi o skazywanie za przestępstwa związane z procederem nadużyć w VAT nader często potrafił tylko doprowadzić do skazania za przestępstwa przeciwko dokumentom, a w obliczu bądź to przyjętej uproszczonej pragmatyki przez finansowe organy dochodzenia bądź wskutek piętrzących się trudności natury prawnej, w tym związanych z kwalifkacją prawną, pomijał szerszy kontekst sprawy. W tych okolicznościach ustawodawca sięgnął po instrument przewidujący karalność fałszerstwa faktur w kontekście karnym, z radykalnym proporcjonalnym do skali podniesieniem granic odpowiedzialności karnej” – stwierdził dr hab. Jerzy Duży.
Poinformował on, że wytyczne Prokuratora Generalnego z 10 sierpnia 2017 r. w sprawie zasad prowadzenia postępowań przygotowawczych w sprawach o przestępstwa związane z procederu wyłudzenia nienależnego zwrotu VAT oraz innych oszukańczych uszczupleń w tym podatku wyraźnie stwierdzają, że przypisanie sprawcy odpowiedzialności za te przestępstwa nie zwalnia z powinności ustalenia kwot uszczuplonych lub narażonych na uszczuplenie należności publicznoprawnych(wysokości wyrządzonej szkody, wyłudzonego zwrotu itp.).
„Jestem przekonany, że wprowadzenie przepisów typizujących przestępstwa fakturowe było jak najbardziej trafne. Ustawodawca wybrał instrument właściwy do skali zagrożenia i konieczności natychmiastowej reakcji, który jednakże nie powinien zastąpić kompleksowej, systemowej zmiany koncepcji ścigania najpoważniejszych przejawów przestępczości skarbowej i przeniesienia tegoż w obręb kodeksu karnego – podsumował dr hab. Jerzy Duży.
W konferencji udział wzięło wielu specjalistów, ekspertów, autorytetów w tej tematyce.
Dr Raffaele Petruzzi z Uniwersytetu Ekonomicznego w Wiedniu mówił o identyfikacji ryzyka i odpowiedzialności w sytuacji transakcji zachodzących między przedsiębiorstwami w obrocie międzynarodowym – odnosząc się do kwestii cen transferowych i ryzyk.
Dr Anna Romanova z Uniwersytetu Pavla Jozefa Šafárika w Koszycach stwierdziła, że celem nowego prawa powinno być zwalczanie unikania opodatkowania . Jednak wydaje się, że te przepisy dają organom podatkowym zbyt wiele restrykcyjnych praw – podkreśliła dr Romanova.
Dr hab. Agnieszka Olesińska, prof. UMK mówiła o Ordynacji podatkowej i klauzuli GAAR.
Doc. Svetislav Kostic z Uniwersytetu w Belgradzie podkreślił, że emocjonalnie podchodzi do każdej wizyty w Polsce. Mówił, że jest różnica między uchylaniem się a unikaniem opodatkowania. „Wątpię czy cel jest dobrze zdefiniowany na poziomie ustawodawcy. Mam wrażenie, że członkowie Parlamentu nie zawsze wiedzą za czym głosują. Niestety legislator nie był w stanie jasno sformułować prawa ale nie możemy się zgodzić na to aby to podatnik płacił za błędy legislatora” – podkreślił doc. Svetislav Kostic.
Tomasz Rudyk, partner DLA Piper Poland podkreślił, że niemal codziennie musi tłumaczyć klientom dlaczego postępowania się nie kończą i ciągną latami, co to jest dobra wiara i należyta staranność.
Z kolei Alexandru Arjoca z DLA Piper z Rumunii podkreślił, że w jego kraju 7 mld euro rocznie wynoszą straty budżetowe państwa z tytułu oszustw podatkowych. Poinformował, że w Rumunii organy podatkowe poddają w wątpliwość zasadność odliczenia VAT i starają się znaleźć powody żeby odmówić zwrotu VAT.
Krzysztof Rutkowski z KDCP mówił o pakiecie paliwowym. Stwierdził, ze pakiet paliwowy nr 1 uszczelnił paliwa a pakiet paliwowy nr 2 ma uszczelnić parapaliwa. Dodał, że pakiet ten zrównuje preparaty smarowe i oleje smarowe ale zawsze jest jakiś obszar nieuszczelniony i jego zdaniem MF powinno wyjaśnić czym są smary plastyczne.
Dr Dagmara Dominik Ogińska, sędzia WSA we Wrocławiu mówiła o prawie do obrony w zakresie podatków w orzecznictwie TSUE. Podkreśliła ona jak ważne jest prawo podatnika do obrony i jego godność.
Jerzy Martini z kancelarii Martini i Wspólnicy podkreślił, że należyta staranność należy oceniać tylko w kontekście „czy podatnik mógł wiedzieć”. Wezwał tez do reformy sądów administracyjnych. „Należy otworzyć sądy dla doradców podatkowych bo to jest ta grupa zawodowa najlepiej znająca się na tych przepisach” – podkreślił Martini.
Dwudniowa konferencja obfitowała w wiele interesujących wystąpień, których tu z uwagi na charakter artykułu wymienić nie jesteśmy w stanie. Wszystkie wskazywały na ważne i aktualne kwestie.
Konferencję „Economy, Tax & Crime 2018” zorganizowali Ośrodek Studiów Fiskalnych UMK i Kujawsko-Pomorski Oddział Krajowej Izby Doradców Podatkowych przy wsparciu TUiR Warta oraz Kancelarii DLA Piper. Infor sprawował patronat medialny nad konferencją.
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat