Nowy doradca podatkowy – z szerszymi kompetencjami i po aplikacji
REKLAMA
REKLAMA
Zaproponowane przez samorząd doradców podatkowych zmiany w ustawie o doradztwie podatkowym to m.in.: rozszerzenie kompetencji doradców podatkowych na sprawy karnoskarbowe, z zakresu ubezpieczeń społecznych oraz przed sądami rejestrowymi, a także prawo składania skarg konstytucyjnych; zapoczątkowanie nowej instytucji kontroli doradczej; prawo występowania przed sądami w stroju urzędowym (toga); wprowadzenie 2-letniej aplikacji; wzmocnienie orzecznictwa dyscyplinarnego i rozszerzenie katalogu kar o kary pieniężne.
REKLAMA
Adam Kuchta, Infor.pl: Zanim przejdziemy do szczegółowych rozwiązań zawartych w projekcie, proszę powiedzieć, dlaczego, zdaniem Krajowej Rady Doradców Podatkowych, tak głęboka nowelizacja ustawy jest konieczna i jaki główny cel przyświeca tym zmianom?
REKLAMA
Prof. Adam Mariański, przewodniczący Krajowej Rady Doradców Podatkowych: Są trzy główne cele, pierwszy to porządkowanie pewnych spraw – po dwudziestu dwóch latach funkcjonowania ustawy o doradztwie podatkowym – takich, które wynikają z naszych doświadczeń oraz tego, jak funkcjonują inne samorządy. Chociażby kwestia rozszerzenia katalogu kar dyscyplinarnych, bo obecnie mamy naganę, następnie zawieszenie, ale brakuje po środku tego, co najbardziej boli, czyli kary pieniężnej. Zmiana ta wynika z obserwacji, jak to funkcjonuje, np. u radców prawnych czy adwokatów.
Drugi cel to wzmocnienie pozycji i spraw, którymi się zajmują doradcy podatkowi. Cel ten jest bardzo związany z trzecim, czyli pomocą dla podatników, ułatwieniem ich funkcjonowania w taki sposób, żeby mogli dostać w jednym miejscu szerszy zakres usług, bez potrzeby korzystania z pomocy innych osób. Myślę tutaj m.in. o sprawach karnoskarbowych w postępowaniu przed sądami powszechnymi. Zaproponowaliśmy, żeby doradca podatkowy mógł być obrońcą posiłkowym obok adwokata czy radcy prawnego, tj. nie mógłby występować jeszcze samodzielnie, dlatego że zdajemy sobie sprawę, że nie wszyscy doradcy podatkowi są do tego przygotowani proceduralnie. Myślę, że dwa pozostałe samorządy zgodzą się, że adwokaci i radcy prawni są przygotowani od strony prawa materialnego, karnego, proceduralnego, ale nie prawa podatkowego. Bardzo często konsultują się z doradcami podatkowymi jak to prawo stosować. Sam też jestem adwokatem i doradcą podatkowym, ale takich przypadków, że ktoś jest adwokatem i doradcą podatkowym jest w Polsce niewiele, może kilkaset. Natomiast sprawy karnoskarbowe na co dzień funkcjonują i trzeba doradcom pomóc je prowadzić.
Jest też sprawa ubezpieczeń społecznych – to doradca podatkowy się nimi zajmuje, a więc dobrze by było, gdyby mógł występować w nich przed sądami. Natomiast w sprawach rejestrowych przed Krajowym Rejestrem Sadowym – w przypadku którym chcielibyśmy, żeby doradca uzyskał uprawnienia do reprezentacji podatnika – chodzi przede wszystkim o wnioski, które się wypełnia i składa. Przy czym nie rozszerzamy tego na inne sprawy, tj. cywilne, gospodarcze, a więc tylko to, co jest związane z podatkami, a dokładnie rzecz biorąc, z daninami publicznymi; czyli także np. opłaty wodne, które mają charakter decyzji administracyjnych i w praktyce są wymierzane tak jak podatki. Chcemy, żeby nie było wątpliwości, że doradca podatkowy może w tych sprawach występować.
Projekt zakłada zapoczątkowanie nowej instytucji kontroli doradczej, która wprowadza dodatkowe przywileje dla podatników i płatników. Proszę o wyjaśnienie na czym polega ta propozycja.
W ramach instytucji kontroli doradczej podatnicy zyskują w jednym miejscu szerszy zakres pomocy, ale, co jest najważniejsze, pomysł wychodzi naprzeciw światowym trendom, a światowe trendy są takie, że administracja rozszerza współpracę z podatnikami i ich przedstawicielami, czyli np. doradcami podatkowymi. Program Co-operative Tax Compliance polega na tym, że jest to współpraca po obydwóch stronach – większa jawność rozliczeń po stronie podatnika, a dla niego z kolei większa pewność tych rozliczeń. W ramach tego dokonuje się audytu podatkowego, my nazwaliśmy to kontrolą doradczą, czyli taką kontrolą przed urzędem skarbowym, dzięki czemu podatnik zyskuje większą pewność, że u niego jest wszystko w porządku. My de facto robimy to już dzisiaj. Doradcy podatkowi wykonują mnóstwo przeglądów podatkowych, bo klienci oczekują przede wszystkim informacji, że prawidłowo rozliczyli się z podatków, tj. zadeklarowali, zapłacili właściwą wartość.
Podatnicy, nasi klienci, w zdecydowanej większości, niemal w 100 proc. wcale nie oczekują od nas znalezienia luki prawnej, żeby nie płacić podatków. Doradcy podatkowi w tym nie uczestniczą, nie pomagają w unikaniu opodatkowania. Natomiast podatnicy mają prawo do informacji z czego mogą skorzystać, a z czego nie, bo to np., że mogą zainwestować w strefie ekonomicznej, czy też przekształcić spółkę z o.o. w spółkę komandytową, to nie jest żadna optymalizacja podatkowa – to jest czynność typowo doradcza, nazywana na świecie planowaniem podatkowym, która jest w pełni dopuszczalna i legalna. W ramach nowej instytucji kontroli doradczej będziemy sprawdzać rozliczenia podatnika i jeśli podatnik ujawni raport z kontroli doradczej urzędowi, to zrobi to dobrowolnie. Czyli nie donosimy na podatnika, tylko podatnik otrzymuje raport, z którego wynika na przykład, że 90 proc. jest dobrze, natomiast 10 proc. jest źle i należy to skorygować. Jeżeli to skoryguje i zapłaci z odsetkami, wówczas nie ponosi odpowiedzialności karnoskarbowej, staje się rzetelnym podatnikiem, ma prawo do dłuższego terminu na złożenie zeznania podatkowego itd. A co zyskuje Skarb Państwa? Rozszerzenie zakresu podmiotów, w stosunku do których ma większą pewność, co do prawidłowości rozliczeń podatkowych. W ślad za tym, w ramach samorządu doradców podatkowych, będzie prowadzona wzmożona akcja edukacyjna dotycząca tego działania i odpowiedzialności dyscyplinarnej, jeżeli ktoś celowo w takim raporcie wprowadzi nieprawdziwe informacje. Będzie to przez nas bardzo surowo egzekwowane.
Dodam, że dla Skarbu Państwa oznacza to, że zwiększamy liczbę podmiotów współpracujących, deklarujących podatki, natomiast dla podatników, że mają większą pewność tego, że ich rozliczenia są prawidłowe i zyskują określone uprawnienia z tym związane. Można zrobić badanie sprawozdania, audyt i kontrolę doradczą. Przy czym, podkreślić należy, że mamy dwie różne usługi, gdyż czym innym jest badanie biegłego rewidenta, a czym innym jest kontrola doradcza, którą wykona doradca podatkowy. Wtedy mamy te dwa wyniki, dzięki czemu podatnik z pełnym przekonaniem może złożyć prawidłowe zeznanie podatkowe.
Oczywiście nigdy nie ma tak, przy jakimkolwiek badaniu czy audycie, że w 100 proc. wszystko zostanie sprawdzone, zwłaszcza gdy jest to duża firma, ale te kluczowe obszary, np. brak agresywnej optymalizacji, prawidłowość cen transferowych, zachowanie procedur rzetelnego podatnika w VAT itp. To wszystko powinno być sprawdzone – i albo stwierdzimy, że podatnik to realizuje, albo, że podatnik musi to poprawić.
Już kilka lat temu namawiałem do mechanizmu wzmożonej współpracy tzw. enhanced relationship. Tendencje światowe są takie, że duże firmy mają całe programy komunikacji i współpracy z urzędami. U nas tego jeszcze nie ma, aczkolwiek Ministerstwo Finansów zapewnia, że myśli o tym, więc to może także w pewnym momencie się pojawić.
Generalnie rzecz biorąc wychodzimy naprzeciw oczekiwaniom naszego Ministerstwa Finansów, jak i tendencjom światowym. Będzie to wpływało na bezpieczeństwo samego przedsiębiorcy, a także na bezpieczeństwo, w skali makroekonomicznej, biznesu oraz państwa.
Już dzisiaj doradca podatkowy jest przyjacielem przedsiębiorcy i administracji skarbowej. Proszę sobie wyobrazić, że gdybyśmy wyeliminowali doradztwo podatkowe, to ilość błędów popełnianych przez podatników wzrosłaby makabrycznie.
Czym innym jest natomiast pewność prawa, w kontekście jego jakości. Prawo podatkowe niestety nie poprawia się. Problemów jest tyle samo, co było, a teraz nawet – w świetle tych wszystkich zmian, które się dokonują – czasami ich przybywa. W związku z tym coraz bardziej istotna staje się rola kogoś, kto przedsiębiorcę poprowadzi niejako za rączkę i powie, że tak można, a tak nie, a jeżeli są wątpliwości, to wystąpi z wnioskiem o interpretację podatkową. Bez doradcy podatkowego system podatkowy zawaliłby się.
Czyli wzorzec kontroli doradczej został zaczerpnięty z innych państw, gdzie już z powodzeniem funkcjonuje i jest to takie uzupełnienie roli doradcy podatkowego jako zawodu zaufania publicznego.
Cały ten program Co-operative Tax Compliance polega na dobrowolnej, ale wzmożonej współpracy podatnika z urzędem. Robimy to na szerszą skalę, nie tylko dla największych firm, ale dla wszystkich podatników. Oczywiście, mały przedsiębiorca może skorzystać w ograniczonym zakresie z tej kontroli, bo po prostu ma mało problemów i ryzyka są mniejsze.
Ten nowy program jest tendencją światową, pojawił się w krajach anglosaskich, gdzie docenia się rolę współpracy z pośrednikami podatkowymi, bo to są nie tylko doradcy podatkowi, choć zwłaszcza doradcy podatkowi, którzy na bieżąco pracują z klientem. Teraz w Polsce mamy unikalną okazję, żebyśmy wypracowali sobie model współpracy między organami skarbowymi a podatnikami, z doradcą podatkowym pomiędzy nimi, który zapewnia profesjonalną pomoc.
Proponują Państwo rozszerzenie kompetencji doradców podatkowych na sprawy karne skarbowe, z zakresu ubezpieczeń społecznych oraz przed sądami rejestrowymi. Doradcy podatkowi zyskają ponadto prawo składania skarg konstytucyjnych. Co zyskają dzięki wprowadzeniu tej możliwości doradcy podatkowi i ich klienci? W jakich sprawach doradcy będą mogli składać skargę konstytucyjną?
Powiem tak, jeżeli szefostwo sądów administracyjnych przyznaje, że najlepszymi, najskuteczniejszymi pełnomocnikami w sprawach podatkowych są doradcy podatkowi, to powinniśmy zrównać ich uprawnienia z innymi zawodami prawniczymi, czyli radcami prawnymi i adwokatami, którzy mają prawo do indywidualnej skargi konstytucyjnej. Ale to nie tylko to, bo doradca podatkowy będzie mógł zostać sędzią sądu administracyjnego, oczywiście pod warunkiem, że posiada wykształcenie prawnicze.
Zwracam uwagę, że nie chodzi tylko i wyłącznie o doradców podatkowych, ale jako samorząd chcemy aktywnie uczestniczyć w procesie budowania dobrego prawa podatkowego. Stąd to prawo skarżenia przez nas przepisów do Trybunału Konstytucyjnego, jak również prawo do występowania z wnioskiem o wydanie interpretacji ogólnej do Ministra Finansów, czy też uchwały siedmiu sędziów lub całej izby NSA. Chcemy w ten sposób wyjaśniać, żeby było jak najmniej wątpliwości i by można było łatwiej stosować przepisy.
Wracając do skargi konstytucyjnej, jeżeli doradca, który jest tak świetnym pełnomocnikiem, przegrywa sprawy przed NSA, to dlaczego nie ma prawa złożyć indywidualnej skargi konstytucyjnej. A obecnie jest tak, że doradca podatkowy musi iść do adwokata, który sprawy nie zna i który od klienta pobierze za to dodatkową opłatę za sprawę.
W projekcie proponuje się istotne zmiany w dostępie do zawodu. Obecnie kandydat na doradcę musi posiadać dowolne wykształcenie wyższe oraz po zdanym egzaminie odbyć sześciomiesięczną praktykę zawodową bądź przedstawić odpowiednie dokumenty zaświadczające jego co najmniej roczne zatrudnienie w podmiocie uprawnionym do wykonywania czynności doradztwa podatkowego w rozumieniu ustawy o doradztwie podatkowym. Krajowa Rada Doradców Podatkowych proponuje wprowadzenie 2-letniej aplikacji, jak w przypadku radców prawnych czy adwokatów. Jakie wymagania będą stawiane przed kandydatami na doradców, jak będzie przebiegać aplikacja?
Jeżeli mówimy o rozszerzeniu uprawnień, to również wykształcenie musi być bardziej sprecyzowane. Zakładamy, że kandydaci na doradców podatkowych będą mogli mieć wykształcenie prawnicze i ekonomiczne, przez co rozumieć należy także studia administracyjne czy na różnego rodzaju wydziałach zarządzania. Niewątpliwie, jeżeli ktoś chce zostać doradcą podatkowym – a nie mówimy o czasach przeszłych, gdzie okazywało się, że jest taki zawód i można się było zapisać, a dziś mamy ukształtowaną sytuację, rynek, edukację (np. jest kierunek podatki i rachunkowość na Uniwersytecie Łódzkim pod patronatem Krajowej Izby Doradców Podatkowych) – to musi mieć odpowiednie wykształcenie, ale również aplikację.
NOWOŚĆ na Infor.pl: Prenumerata elektroniczna Dziennika Gazety Prawnej KUP TERAZ!
Podejmiemy dwutorowe działania: edukacja obecnych doradców podatkowych, czyli szkolenia z Kodeksu karnego skarbowego, z procedur występowania przed sądami, Trybunałem Konstytucyjnym itd., natomiast na nowo, w programie aplikacji, chcielibyśmy z tego zakresu wprowadzić zajęcia. Aplikacja ma być przede wszystkim praktyczna, czyli trochę w sądach, trochę w administracji skarbowej oraz w kancelariach. Wstęp na aplikację, w przeciwieństwie do adwokatów i radców prawnych, będzie dla wszystkich, bez egzaminu wstępnego. Nie ma egzaminu wstępnego, jest to więc otwarty zawód. Oczywiście, żeby uzyskać uprawnienia doradcy należy zdać egzaminy końcowe.
Zmieniliśmy egzaminy na pisemne, tak jak w innych aplikacjach, gdyż uznaliśmy, że są mniej ocenne i wskazują bardziej na rozumowanie, a nie odtwarzanie.
Do aplikacji mogą przystąpić osoby wykonujące również inny zawód, które chciałyby poszerzyć swoje kompetencje, swoje umiejętności.
Jeżeli wprowadzimy szkolenia dla obecnych doradców i dla nowych, to będą oni przygotowani do nowych wyzwań na rynku, zwłaszcza w tym kontekście, że klasyczny świat dotychczasowych zawodów już się kończy, a powstaje obecnie świat zaufanego doradcy przedsiębiorcy, którym zwykle jest doradca podatkowy, bo na co dzień ma kontakt z właścicielami firm, często też rodzinami przedsiębiorców. Wchodzi tu w grę wiele elementów, m.in. finanse, biznes, sukcesja biznesu (gdzie jako jedyny samorząd szkolimy w tym zakresie).
Będziemy prowadzić działania szkoleniowo-edukacyjne rozszerzające kompetencje. Chcemy też wzmocnić świadomość tego, że doradca podatkowy jest najlepszym partnerem biznesowym i rodzinnym polskiego przedsiębiorcy.
W jakiej perspektywie czasowej należy oczekiwać wprowadzenia aplikacji dla doradców podatkowych?
W połowie czerwca przekazaliśmy projekt do Ministerstwa Finansów. Myślę, że okres wakacyjny trochę nam zaburzy dynamikę prac, ale mam nadzieję, że niedługo dojdzie do spotkania i dyskusji na ten temat, a jesienią będę mógł powiedzieć więcej. Na pewno projekt nie zostanie ekspresowo przyjęty, zakładamy, że gdyby udało się nowe przepisy wprowadzić w połowie 2019 roku, to byłoby szybko. Może uda się od 1 stycznia 2020 roku w całości wdrożyć w zakresie aplikacji. Mogą to być róże terminy, część przepisów może wejść od razu, a np. aplikacja dopiero za pół roku. Będzie też przepis przejściowy, zakładający, że osoby które złożą wnioski o egzamin w starym trybie, to będzie on musiał być przeprowadzony w starym trybie. Nie chodzi nam o zmianę nagłą, chodzi nam raczej o ewolucję, a nie rewolucję.
Czy te wszystkie zmiany przyciągną więcej osób do zawodu doradcy podatkowego?
Jak patrzę na rynek, to mogę powiedzieć, że o wiele trudniej jest obecnie zdobyć pracę będąc radcą prawnym czy adwokatem, niż doradcą podatkowym. Tym bardziej, że perspektywy dla tego zawodu są bardzo dobre – przy ilości 9 tys. członków nawet dwukrotne zwiększenie ilości doradców podatkowych nie zaburzy rynku. Natomiast przy 55 tys. radców prawnych jest coraz trudniej dla nowych osób zacząć pracę w tym zawodzie, bo rynek jest nasycony.
W wyniku nowelizacji ustawy o doradztwie podatkowym doradcy uzyskają prawo występowania przed sądami w stroju urzędowym (togach). Co zyskają dzięki temu doradcy podatkowi, a także podatnicy jako ich klienci?
Dlaczego najlepsi pełnomocnicy przed sądami administracyjnymi w sprawach podatkowych nie mieliby występować w togach? Pojawiło się tylko jedno zastrzeżenie, wskazujące na fakt, że przecież nie wszyscy doradcy podatkowi są prawnikami. Ale umówmy się, to jest stój urzędowy, jeśli ktoś ma pełne prawo występować przed sądem, to powinien występować w todze.
Czy kolor togi już został przez samorząd wybrany?
O tym rozmawiamy, oczywiście musi być inna niż wszystkie, które pojawiły się do tej pory. Jest to kwestia otwarta, padły pewne postulaty, zresztą od lat one były: pomarańczowy z żółtym, kanarkowy. Musimy to jeszcze podyskutować.
W projekcie proponuje się także wzmocnienie sądownictwa dyscyplinarnego, w tym rozszerzenie katalogu kar o kary pieniężne. Co ulegnie zmianie w tym zakresie? I jakie cele mają zostać osiągnięte dzięki tym zmianom?
Mamy obecnie upomnienie, naganę oraz karę zawieszenia, która jest karą bardzo bolesną, bo jak kogoś zawiesimy, np. na pół roku, to w tym czasie nie może wykonywać zawodu. Brakuje natomiast kary pieniężnej. Jeżeli ktoś dostanie karę, przykładowo, za to, że się nie szkolił i nie ma punktów, jeden raz 1 tys. zł, drugi raz 5 tys. zł, wtedy zacznie się szkolić. Chodzi o to, żeby doradca podatkowy wiedział, że kary to nie przelewka. Wydalenie z zawodu jest rzadkim przypadkiem, bo są to najcięższe czyny, najcięższe przestępstwa. Oczywiście zawieszenie też jest poważną karą. Natomiast, jeżeli doradca, nawet ten najlepszy doradca, dostaje karę 5 tys. zł (która jest wymierzana w stosunku do zarobków), to jest to kara dotkliwa i dyscyplinująca.
Nasze sądy dyscyplinarne funkcjonują i oceniają też te najcięższe przypadki, które oczywiście się zdarzają, ale bardzo rzadko. Jak w każdy zawodzie trafiają się również czarne owce. Chcemy, żeby nasz zawód był czysty, pracowali w nim ludzie rzetelni, by dawali solidne gwarancje. Nie było u nas nigdy takich problemów z postępowaniem dyscyplinarnym, jak zdarza się to w innych zawodach. Mamy bardzo dobre sądy, bardzo dobrych rzeczników, skrupulatnie prowadzone sprawy, o czym świadczy fakt, że gdy wracają do rozpatrzenia w wyniku odwołań, w większości są utrzymywane.
Dziękuję uprzejmie za rozmowę.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat