Z powodu koronawirusa należy przesunąć obowiązki w podatkach, ZUS i GUS
REKLAMA
REKLAMA
Poniższy artykuł napisał do redakcji Infor.pl Pan Michał Kura, Wiceprezes Zarządu Banku Zrzeszonego w Banku Polskiej Spółdzielczości S.A., wskazując w nim obszary, którymi należałoby się jak najszybciej zająć w związku z narastającymi problemami firm wynikającymi z rozprzestrzeniania się koronawirusa.
REKLAMA
W związku z pandemią koronawirusa mamy oprócz niekwestionowanego problemu z ochroną zdrowia i życia obywateli narastający równie mocno problem gospodarczy.
Zakłócony łańcuch dostaw powoduje, że firmy zgłaszają brak materiałów, które nie przypłyną z Chin. Obecnie problem rozlał się na Włochy oraz w dużej części na Hiszpanię, Niemcy. Duże ograniczenia wprowadziła Republika Czech. W kolejce następne europejskie kraje.
Firmy nie mogą dostarczyć i odbierać bezproblemowo towarów oraz produktów.
Kierowcy nie chcą a obecnie nie mogą jechać z towarami w różne miejsca Europy. Spora część firm wprowadza przymusowe lub prewencyjne kwarantanny. Podobnie dzieje się w Polsce, gdzie oddziały firm zagranicznych lub kooperantów wobec zakłócenia łańcucha dostaw czasowo zamyka zakłady lub ogranicza działalność o kilkadziesiąt procent.
Branża transportowa ma olbrzymie problemy co bez wątpienia przełoży się na pozostałe sektory gospodarki. Branża turystyczna podobnie.
Zamknięte szkoły, to przeogromny problem dla wielu zakładów pracy ponieważ spora cześć rodziców musi pozostać w domu, aby sprawować opiekuje nad dziećmi.
W kwestii możliwych działań osłonowych, obserwując, iż przekładane są wszystkie wydarzenia oraz działania na niespotykaną od lat skalę – należy rozważyć również przesunięcie obowiązków związanych z wyliczeniem podatków, składek ZUS, sprawozdań GUS i wielu, wielu innych. Chodzi o to, żeby działać w firmach w obszarach absolutnie niezbędnych, aż do względnego unormowania sytuacji.
Biura księgowo-podatkowe zatrudniają głownie kobiety, a olbrzymi odsetek z nich musi zapewnić opiekę nad dziećmi. Podobnie wyglądają te kwestie w wielu innych firmach nie tylko zajmujących się obsługa podatkowo-księgową.
Z racji tego, iż jestem jednocześnie wiceprezesem zarządu jednego z banków, pozwolę podnieść temat tymczasowych działań, w pomocy przedsiębiorcom i osobom fizycznym.
Obecne rozwiązania legislacyjne (bądź co bądź bardzo słuszne), każą tworzyć rezerwy celowe przez banki w sytuacjach uprawdopodobnienia zagrożeń w firmach mających wpływ na terminową spłatę.
Dziś wiadomo, że nie tylko branża transportowa czy turystyczna ma olbrzymi problem. Wiele firm z zaburzonym łańcuchem dostaw będzie eskalować problemy równie mocno jak rozprzestrzenianie w się koronawirusa – jeden na drugiego.
REKLAMA
W uzasadnionych przypadkach złagodzenie oceny i stosowania restrykcyjnie zasad klasyfikacji, aneksowanie umów w zakresie przełożenia spłat rat kredytów wydają się tu rozsądnym działaniem na obecne czasy. Jednak te ruchy należą przede wszystkim do UKNF i Ministerstwa Finansów.
Nie powinniśmy czekać aż „popsują się portfele kredytowe” w bankach - powinniśmy reagować wcześniej. Gdy problemy zmaterializują się w bankach będzie już ciężko na nowo - szybko tchnąć nowego ducha w gospodarkę. Nie możemy bagatelizować jednak wszelkich ryzyk zarówno w banku jak i firmie – stąd tematy należy podejmować szybko, aby móc przeciwdziałać a nie działać jedynie reakcyjnie i post factum.
Michał Kura
Wiceprezes Zarządu Banku
Zrzeszonego w Banku Polskiej Spółdzielczości S.A.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat