REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Nie będzie obiecanych oszczędności

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
Łukasz Zalewski
Łukasz Zalewski

REKLAMA

Zapowiadana przez minister Gilowską reforma finansów podzieliła samorządy. Wiele wskazuje na to, że zmiany nie przyniosą zapowiadanych oszczędności. Gminy zyskają jednak możliwość indywidualnego ustalania wskaźnika zadłużenia.


Przedstawiony przez minister finansów Zytę Gilowska projekt zmian w ustawie o finansach publicznych, poza kilkoma rozwiązaniami usprawniającymi działanie, budzi wiele wątpliwości wśród samorządów.

Najlepiej ocenianą zmianą, ale też nie pozbawioną zastrzeżeń, jest liberalizacja wskaźnika zadłużenia. Obecnie samorządy mogą zaciągać pożyczki do 60 proc. planu dochodów, a wysokość spłaty zadłużenia nie może przekroczyć 15 proc. planu. Powoduje to, że część gmin nie może bardziej się zadłużać, choć mogłaby spłacać większe długi. Inne zaś zadłużenia zwiększać nie powinny, mimo że możliwość taką mają. W propozycji nowej ustawy znalazł się więc przepis, zgodnie z którym wskaźnik zadłużenia ma być ustalany indywidualnie dla każdej jednostki.

Zdaniem Maciej Bluja, skarbnika Wrocławia, jest to dobra zmiana.

- Dziś niektóre miasta, które zgodnie z ustawą mogą zaciągać kolejne kredyty, przeznaczają te pieniądze na wydatki bieżące. Takie działanie nie powinno być dopuszczalne, bo oznacza przejadanie publicznych pieniędzy - podkreśla nasz rozmówca.


Wskaźniki tylko indywidualne


Wątpliwości samorządowców dotyczące wskaźnika pojawiają się po zapoznaniu ze szczegółami.

- Nie mam pewności, jak wygląda kwestia zabezpieczenia, np. w formie wekslowej, dla zaciąganych pożyczek. Gdyby się okazało, że zabezpieczenie jest zaliczane do limitu zadłużenia, byłoby to poważne zagrożenie dla zdolności kredytowej jednostek samorządu terytorialnego - twierdzi Tomasz Łęcki, burmistrz gminy Murowana Goślina.

Skarbnik Krakowa, Lesław Fijał zwraca uwagę na kolejną rzecz.

- Do tej pory chcieliśmy, aby powiązać wskaźnik zadłużenia z nadwyżką operacyjną. Nie została ona jednak powiązana z nadwyżką operacyjną w klasycznym rozumieniu, ale jest powiększona o środki ze sprzedaży mienia - twierdzi Lesław Fijał.

Zdaniem skarbnika Krakowa nie jest to więc najwłaściwsze rozwiązanie.


Likwidacja jednostek


Zgodnie z zapowiedziami, zlikwidowane mają być zakłady budżetowe, gospodarstwa pomocnicze oraz rachunki dochodów własnych jednostek budżetowych.

- Te propozycje wzbudzają mieszane odczucia - przyznał Lesław Fijał.

Jego zdaniem kontrola nad środkami, którymi dziś dysponują te formy organizacyjnoprawne, nie zwiększy się, jeśli je przeniesiemy do innych jednostek. Dziś kontrolę taką sprawują kierownicy jednostek i rady gmin. Z opinią taką nie zgadza się Tomasz Łęcki. Jego zdaniem zakłady budżetowe są rozwiązaniem archaicznym.

- Jeśli zmiany w ustawie o finansach publicznych zostaną utrzymane, to gminy będą musiały zdecydować, czy zadania powierzamy jednostce budżetowej i finansowanie ujawniamy w budżecie, czy tworzymy spółki pożytku publicznego, które funkcjonują zgodnie z przepisami takimi, jak przedsiębiorstwa - stwierdził rozmówca.

Gmina Murowana Goślina już jakiś czas temu zlikwidowała zakłady budżetowe. Ich zadania wykonują firmy zewnętrzne. Podobnie postąpiło wiele samorządów. Jak poinformował Maciej Bluj, we Wrocławiu funkcjonuje zaledwie kilka zakładów i gospodarstw pomocniczych. Ich likwidację ocenia więc pozytywnie.

Przyznaje jednak, że nie ma to znaczenia dla oszczędności, ponieważ zadanie wykonywane w formie zakładu będzie realizowane przez inną jednostkę. Nie spadnie więc zatrudnienie. Środki na zadania będą jednak ujawniane w budżecie, nad którym kontrolę ma parlament.

Kolejną formą, która ma ulec likwidacji, jest rachunek dochodów własnych. O szkodliwości tego pomysłu przekonany jest Lesław Fijał.

- Szkoły posiadają boiska czy hale sportowe. Jest to majątek miasta oddany w zarząd dyrektora szkoły, który umożliwia odpłatne korzystanie z tych obiektów młodzieży. Środki te wpływają na rachunek dochodów własnych szkoły, zgodnie z uchwałą rady gminy. Dyrektor może je później przeznaczyć na wydatki własne określone w planie finansowym. Jeśli rachunki dochodów własnych zostaną zlikwidowane, to dyrektorzy szkół będą zamykali te obiekty o godz. 15.00. Jest to więc działanie antymotywacyjne - mówi skarbnik Krakowa.


Środowisko w gminach


Wątpliwości dotyczą również likwidacji wojewódzkich funduszy ochrony środowiska i gospodarki wodnej. Jak wyjaśnił Tomasz Łęcki chodzi przede wszystkim o środki unijne na ochronę środowiska. Ważną sprawą dla samorządów jest sposób funkcjonowania Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz wojewódzkich funduszy w zakresie wspierania projektów ekologicznych.

- Dotacje unijne na ten cel obejmują zazwyczaj 3/4 kosztów kwalifikowanych. 1/4 pochodzi z pożyczek z narodowego i wojewódzkich funduszy ochrony środowiska. Projekty związane z ochroną środowiska są przygotowywane od wielu lat, a zatem zmiana systemu mogłaby wprowadzić duże zamieszanie - uważa Tomasz Łęcki.

Likwidacji funduszy nie obawia się natomiast Maciej Bluj. Jego zdaniem to dobre rozwiązanie, które usprawni wydatkowanie środków.


Skąd oszczędności


Jak przyznają wszyscy nasi rozmówcy, zmiany zaproponowane przez minister finansów Zytę Gilowską uporządkują finanse samorządów. Trudno jednak oczekiwać oszczędności na zapowiadanym poziomie 8-10 mld zł. Nie przyniesie ich likwidacja gospodarki okołobudżetowej ani funduszy celowych. Niektórzy eksperci uważają, że koszty funkcjonowania sektora mogą się nawet zwiększyć. Propozycja corocznego wprowadzenia audytu zewnętrznego przeprowadzanego przez regionalne izby obrachunkowe może bowiem spowodować wzrost zatrudnienia. Eksperci wskazują więc, że w części reformy dotyczącej samorządów oszczędności trudno się doszukać.


Kliknij aby zobaczyć ilustrację.

Łukasz Zalewski

Zapisz się na newsletter
Chcesz uniknąć błędów? Być na czasie z najnowszymi zmianami w podatkach? Zapisz się na nasz newsletter i otrzymuj rzetelne informacje prosto na swoją skrzynkę.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: GP

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Księgowość
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Tylko do 30 listopada przedsiębiorcy mogą złożyć ten wniosek i zaoszczędzić średnio ok. 1200 zł. Następna taka szansa w przyszłym roku. Kto ma do tego prawo?

Tylko do 30 listopada przedsiębiorcy mogą złożyć wniosek o wakacje składkowe ZUS i tym samym skorzystać ze zwolnienia z opłacania składek w jednym wybranym miesiącu roku. Jak wynika z najnowszych danych Ministerstwa Finansów, aż 40% uprawnionych firm nie złożyło jeszcze wniosku. Eksperci przypominają, że to ostatni moment, by skorzystać z preferencji – a gra jest warta świeczki, bo średnia wartość zwolnienia wynosi około 1200 zł.

Jak wdrożenie systemu HRM, e-Teczek i wyprowadzenie zaległości porządkuje procesy kadrowo-płacowe i księgowe

Cyfryzacja procesów kadrowych, płacowych i księgowych wchodzi dziś na zupełnie nowy poziom. Coraz więcej firm – od średnich przedsiębiorstw po duże organizacje – dostrzega, że prawdziwa efektywność finansowo-administracyjna nie wynika już tylko z automatyzacji pojedynczych zadań, lecz z całościowego uporządkowania procesów. Kluczowym elementem tego podejścia staje się współpraca z partnerem BPO, który potrafi jednocześnie wdrożyć nowoczesne narzędzia (takie jak system HRM czy e-teczki) i wyprowadzić zaległości narosłe w kadrach, płacach i księgowości.

Jak obliczyć koszt wytworzenia środka trwałego we własnym zakresie? Które wydatki można uwzględnić w wartości początkowej?

W praktyce gospodarczej coraz częściej zdarza się, że przedsiębiorstwa decydują się na wytworzenie środka trwałego we własnym zakresie - czy to budynku, linii technologicznej, czy też innego składnika majątku. Pojawia się wówczas pytanie: jakie koszty należy zaliczyć do jego wartości początkowej?

183 dni w Polsce i dalej nie jesteś rezydentem? Eksperci ujawniają, jak naprawdę działa polska rezydencja podatkowa

Przepisy wydają się jasne – 183 dni w Polsce i stajesz się rezydentem podatkowym. Tymczasem orzecznictwo i praktyka pokazują coś zupełnie innego. Możesz być rezydentem tylko przez część roku, a Twoje podatki zależą od… jednego dnia i miejsca, gdzie naprawdę toczy się Twoje życie. Sprawdź, jak działa „łamana rezydencja podatkowa” i dlaczego to klucz do uniknięcia błędów przy rozliczeniach.

REKLAMA

Prof. Modzelewski: Nikt nie unieważnił faktur VAT wystawionych w tradycyjnej postaci (poza KSeF). W 2026 r. nie będzie za to kar

Niedotrzymanie wymogów co do postaci faktury nie powoduje jej nieważności. Brak jest również kar podatkowych za ten czyn w 2026 r. – pisze profesor Witold Modzelewski. Może tak się zdarzyć, że po 1 lutego 2026 r. otrzymamy papierową fakturę VAT a do KSeF zostanie wystawiona faktura ustrukturyzowana? Czyli będą dwie faktury. Która będzie ważna? Ta, którą wystawiono jako pierwszą – drugą trzeba skorygować (anulować), ale w KSeF jest to niemożliwe – odpowiada profesor Witold Modzelewski.

Prof. Modzelewski: Podręcznik KSeF 2.0 jest niezgodny z ustawą o VAT. Czym jest „wystawienie” faktury ustrukturyzowanej i „potwierdzenie transakcji”?

Zdaniem profesora Witolda Modzelewskiego, opublikowany przez Ministerstwo Finansów Podręcznik KSeF (aktualnie ukazały się jego 4 części) jest sprzeczny z opublikowanymi projektami aktów wykonawczych dot. obowiązkowego modelu KSeF, a także ze zmienioną nie tak dawno ustawą o VAT.

Obowiązkowy KSeF w budownictwie i branży deweloperskiej w 2026 roku: odmienności w fakturowaniu i niestandardowe modele sprzedaży

Faktura ustrukturyzowana to dokument, który w relacji między podatnikami obowiązkowo ma zastąpić dotychczas stosowane faktury. W praktyce faktury niejednokrotnie zawierają znacznie więcej danych, niż wymaga tego prawodawca, gdyż często są nośnikiem dodatkowych informacji i sposobem ich wymiany między kontrahentami. Zapewne z tego powodu autor struktury FA(3) postanowił zamieścić w niej więcej pól, niż tego wymaga prawo podatkowe. Większość z nich ma charakter fakultatywny, a to oznacza, że nie muszą być uzupełniane. W niniejszej publikacji omawiamy specyfiką fakturowania w modelu ustrukturyzowanym w branży budowlanej i deweloperskiej.

Czy możliwe będzie anulowanie faktury wystawionej w KSeF w 2026 roku?

Czy faktura ustrukturyzowana wystawiona przy użyciu KSeF może zostać anulowana? Czy będzie to możliwe od 1 lutego 2026 r.? Zdaniem Tomasza Krywana, doradcy podatkowego faktur ustrukturyzowanych wystawionych przy użyciu KSeF nie można anulować. Anulowanie takich faktur oraz innych faktur przesłanych do KSeF nie będzie również możliwe od 1 lutego 2026 r.

REKLAMA

KSeF 2026: wystawienie nierzetelnej faktury ustrukturyzowanej. Czego system nie wychwyci? Przykłady uchybień (daty, kwoty, NIP), kary i inne sankcje

W 2026 r. większość podatników będzie zobowiązana do wystawiania i otrzymywania faktur ustrukturyzowanych za pośrednictwem KSeF. Przy fakturach zarówno sprzedażowych, jak i zakupowych kluczowe jest, by dokumenty te były rzetelne. Błędy mogą pozbawić prawa do odliczenia VAT, a w skrajnych przypadkach skutkować odpowiedzialnością karną. Mimo automatyzacji KSeF nie chroni przed nierzetelnością – publikacja wskazuje, jak jej unikać i jakie grożą konsekwencje.

Nadchodzi podatek od smartfonów. Ceny pójdą w górę już od 2026 roku

Od 1 stycznia 2026 roku w życie ma wejść nowa opłata, która dotknie każdego, kto kupi smartfona, tablet, komputer czy telewizor. Choć rząd zapewnia, że to nie podatek, w praktyce ceny elektroniki wzrosną o co najmniej 1%. Pieniądze nie trafią do budżetu państwa, lecz do organizacji reprezentujących artystów. Eksperci ostrzegają: to konsumenci zapłacą prawdziwą cenę tej decyzji.

REKLAMA