Firmy audytorskie mają być bardziej niezależne od klientów - nowelizacja ustawy o biegłych rewidentach
REKLAMA
REKLAMA
W resorcie finansów trwają prace nad dostosowaniem polskiego prawa do wymogów UE. Celem unijnych przepisów jest rozdzielenie podmiotów świadczących dla jednego klienta usługi doradcze i badanie sprawozdań.
REKLAMA
– Postawiono sobie trzy główne cele, które są zgodne z celami wynikającymi z dyrektywy. Pierwszy cel dotyczy wzmocnienia niezależności biegłych rewidentów – podkreśla w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Ewa Jakubczyk-Cały, prezes zarządu PKF Consult. – W tym zakresie wprowadzono sporo regulacji kierunkowych. Jedna z nich dotyczy rotacji firm audytorskich, następna – sposobu wyboru audytora i zakazu klauzul, które ograniczają wybór do określonych jednostek.
Jest też propozycja, by zmniejszyć maksymalny udział wynagrodzenia od jednego klienta w łącznych przychodach firmy audytorskiej. Ma on spaść z 40 do 25 proc.
Duże zmiany w ustawie o biegłych rewidentach i ich samorządzie od czerwca 2016 roku
Drugi cel zmian w przepisach to podniesienie jakości badań sprawozdań finansowych. Temu służyć mają regulacje dotyczące organizacji firm audytorskich, procedur i zadań komitetu audytu.
Trzeci cel dotyczy zmian w nadzorze publicznym nad audytorami. Już poprzednie nowelizacje wprowadziły Komisję Nadzoru Audytowego, której zadaniem jest nadzór nad całokształtem funkcjonowania biegłych rewidentów i korporacji zawodowych oraz procesem badania sprawozdań finansowych, z nastawieniem szczególnie na jednostki zainteresowania publicznego.
– Zmiany polegają na całkowitym oderwaniu biegłych rewidentów praktyków, którzy nie będą już mogli w jakimkolwiek stopniu być członkami Komisji Nadzoru Audytowego. Drugim elementem jest przejęcie bezpośredniej kontroli nad badaniem sprawozdań finansowych jednostek zainteresowania publicznego, która do tej pory powierzona była samorządowi. To powoduje, że ciało nadzorcze jest całkowicie niezależne od wpływu biegłych rewidentów na sposób kontroli – wyjaśnia Ewa Jakubczyk-Cały.
Nadzór przejmuje też system dochodzeń i sankcji nie tylko w stosunku do biegłych rewidentów i firm audytorskich, lecz także członków rad nadzorczych i komitetu audytu w jednostkach zainteresowania publicznego.
Proponowane zmiany – zdaniem prezes PKF Consult – będą miały duży wpływ na jednostki zainteresowania publicznego, i to nie tylko na ich sprawozdawczość, lecz także na członków ich rad nadzorczych.
– Kary w tym przypadku są co do zasady podobne jak dla biegłych rewidentów, czyli maksymalna kara to 4 mln zł dla osoby fizycznej i 10 proc. przychodów dla osób prawnych – mówi Ewa Jakubczyk-Cały, ale uspokaja: – Dyrektywa jednoznacznie stanowi, że wysokość kar powinna być zależna od istoty przewinienia, ale i od możliwości finansowych, czyli dochodów osiągniętych przez osobę karaną.
Skutek tych zmian może być również taki, że z około 100 firm uprawnionych do badania jednostek zainteresowania publicznego na rynku pozostanie ok. 15-20.
– Cały ten system ma jednak sprawić, że jakość sprawozdań finansowych, jakość informacji finansowej się poprawi – mówi prezes PKF Consult.
Monitor Księgowego – prenumerata
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat