Pytanie do ETS nie zawiesza postępowania
REKLAMA
Orzeczenie warszawskiego WSA dowodzi prawdziwości teorii głoszącej, że przy pewnym poziomie wiedzy prawniczej można udowodnić każdą tezę, a także tezę przeciwną. Według przepisów proceduralnych organ podatkowy zawiesza postępowanie, gdy rozpatrzenie sprawy i wydanie decyzji jest zależne od rozstrzygnięcia przez inny sąd ważnego w sprawie zagadnienia. Według skarżącego w jego sprawie wystąpiło jedno i drugie.
REKLAMA
Ważne zagadnienie, tzw. zagadnienie wstępne, to pytanie, czy jest w zgodzie z prawem unijnym dodatkowe zobowiązanie podatkowe w podatku od towarów i usług (chodzi o znany problem 30-proc. sankcji VAT). Inny sąd to Europejski Trybunał Sprawiedliwości, do którego z kolei zapytanie skierował Naczelny Sąd Administracyjny. W takich okolicznościach - twierdził skarżący - organ podatkowy powinien postępowanie prowadzone zawiesić. W związku z tym, że tego nie uczynił, sprawa stała się przedmiotem skargi, jaka trafiła do warszawskiego WSA.
Niestety, sąd nie podzielił stanowiska skarżącego. W ocenie sądu, jeśli ETS wyda wyrok korzystny dla podatnika, to będzie on mógł dochodzić swoich praw w trybie przepisów o wznowieniu postępowania. Nasuwa się wniosek, że według sądu zawieszenie postępowania jest dopuszczalne tylko wtedy, kiedy na podstawie innych przepisów podatnik nie ma możliwości dochodzenia praw w razie korzystnego dla niego rozstrzygnięcia zagadnienia wstępnego. Na pierwszy rzut oka to dość dobre wytłumaczenie. Problem polega tylko na tym, że jeszcze kilka kwestii pozostaje niewyjaśnionych. W pierwszym rzędzie wypada zauważyć, że funkcją przepisów o zawieszeniu jest nie tyle ochrona praw podatnika, ile raczej takich wartości, jak pewność prawa czy powaga rzeczy osądzonej. Prawa podatnika nie bez przyczyny chronią inne przepisy. Stąd warto, aby w uzasadnieniu wyroku znalazły się motywy szczególnej ekspozycji interesu podatnika. Tym bardziej że jest to ekspozycja pozorna. Rzeczywistym beneficjentem wyroku wcale nie jest podatnik, ale Skarb Państwa. Chodzi o to, że zawieszenie postępowania podatkowego - w związku z rozstrzygnięciem zagadnienia wstępnego - z reguły daje podatnikowi pewne korzyści. Tym samym traci Skarb Państwa reprezentowany przez fiskusa. Odmowa zawieszenia rodzi skutek przeciwny. Być może w uzasadnieniu wyroku sąd wskaże, dlaczego interes Skarbu Państwa de facto wziął górę nad interesem podatnika. Jałowe twierdzenie, że celem prawa podatkowego jest ochrona interesów finansowych państwa, bynajmniej nie będzie zadowalającym wyjaśnieniem. Przecież jeśli sąd ma być niezawisły i bezstronny, to z założenia nie może reprezentować niczyjego interesu. Na koniec trzeba podkreślić, że sąd dokonał znaczącego wysiłku interpretacyjnego. Sam przepis o zawieszeniu postępowania ma charakter bezwarunkowy. Postępowanie zawiesza się zawsze, gdy łącznie spełnione są dwie wskazane przesłanki. WSA jednak zignorował dosłowną treść przepisu. Niebudzący wątpliwości wynik wykładni językowej twórczo uzupełnił, a właściwie podważył przez wykładnię systemową, tzn. poprzez odwołanie się do innych przepisów (w tym przypadku o wznowieniu postępowania). Pytanie po co, skoro oczywiste, że wykładnia systemowa może najwyżej potwierdzić lub uzupełnić wynik wykładni językowej, ale w żadnym wypadku nie może jej zastąpić lub podważyć? I tu pozostaje oczekiwać na uzasadnienie, które, miejmy nadzieję, już wkrótce będzie opublikowane.
MAREK BYTOF
doradca podatkowy w kancelarii Taxways
(EM)
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat