Pakiet przewozowy - Polska Izba Paliw Płynnych ma wątpliwości
REKLAMA
REKLAMA
Eksperci Izby, przedsiębiorcy z branży, a także niezależni eksperci, choć popierają cel ustawy, kwestionują jednak część rozwiązań projektu, które będą miały ich zdaniem groźne konsekwencje dla legalnie działających polskich firm z branży paliwowej.
REKLAMA
Zdaniem PIPP do najważniejszych luk zaliczyć trzeba nieobjęcie nową ustawą:
- obrotu produktami, znajdującymi się w procedurze zawieszonego poboru podatku akcyzowego,
- tranzytu towarów przez teren kraju,
- przesunięć magazynowych,
- osób fizycznych jako odbiorców końcowych.
Według członków PIPP bezkrytyczne zaakceptowanie projektu ustawy w obecnym kształcie może być zagrożeniem dla zasady swobody działalności gospodarczej oraz ochrony niejawnych danych przedsiębiorstwa. Zastrzeżenia budzi aktualny kształt definicji podmiotu wysyłającego, który może prowadzić do gromadzenia chronionych danych przedsiębiorstw przez ich konkurentów. Projekt Ustawy może więc naruszać konkurencję, wzmacniając i tak silną pozycję największych firm paliwowych.
Polecamy książkę: VAT 2017. Komentarz
Poprzez stworzenie nowych ram współpracy pomiędzy przedsiębiorcami rynku paliwowego może zostać naruszona zasada swobody działalności gospodarczej, ponieważ bezpośrednio lub pośrednio przedsiębiorcy rynku paliwowego będę musieli współpracować z największymi firmami rynku paliwowego. Tym samym może zostać ograniczona samodzielność i dotychczasowa pozycja niezależnych dostawców paliw silnikowych. Stworzenie największym podmiotom branży paliwowej dostępu do pełnych danych odbiorców końcowych narusza z kolei zasadę konkurencji. Dane te mają bowiem być wpisywane do systemu monitorowania przewozu. Ich dostępność, zdaniem PIPP musi być więc ograniczona, a pozycja każdego podmiotu w tym zakresie musi być objęta szczególną ochroną.
PIPP twierdzi, że tempo prac nad projektem ustawy uniemożliwiło skonsultowanie praktycznych rozwiązań z firmami z branży, które nie będą miały szansy na prawidłowe przystosowanie organizacyjne i informatyczne do nowych wymogów prawa, tymczasem na przedsiębiorców mają być nakładane bardzo wysokie kary. Kary te, sięgające nawet połowy wartości transportowanego towaru, mogą być nakładane nawet za nieistotne omyłki pisarskie.
Nowe obowiązki mają objąć wszystkich przedsiębiorców związanych z transportem towarów wrażliwych. W największym stopniu obciążą więc rzetelne podmioty. Projekt ustawy wydaje się być nieproporcjonalny w zakresie obowiązków wobec możliwych do osiągnięcia celów, przy czym jest to już trzeci pakiet regulacji wymierzony w szarą i czarną strefę, który w największym stopniu dotyka nie przestępców, a rzetelnych uczestników rynku.
Zdaniem PIPP najważniejsze jest, aby treść regulacji została zmieniona w ten sposób, aby objęła ona wszystkie podmioty i wszystkie transporty oraz by uniemożliwić sytuację, w której jakakolwiek firma wejdzie w posiadanie chronionych danych innych przedsiębiorców. Dopiero wtedy będzie można mówić o jednolitym i wolnym od luk systemie, przy jednoczesnym zapewnieniu przestrzeni dla małych i średnich przedsiębiorstw.
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat