Od 2018 roku fiskus będzie mógł blokować konta firm
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
Permanentna inwigilacja?
Metoda, o której mowa, ma być stosowana od 1 stycznia 2018 roku na mocy nowelizacji Ordynacji podatkowej. Polegać będzie na prawie Ministerstwa Finansów do zbierania danych na temat rachunków bankowych przedsiębiorców oraz przeprowadzanych na nich operacjach finansowych. Zajmować się tym ma specjalna komórka (strefa) Ministerstwa, wykorzystując do tego teleinformatyczny system STIR (System Teleinformatyczny Izby Rozliczeniowej). Tropieniem podejrzanych operacji będzie zajmowała się grupa 40 kontrolerów, pracujących w trybie 24h/dobę, 7 dni w tygodniu – ich cel to „...uniemożliwiać oszustwa podatkowe i wyprowadzanie za granicę pieniędzy wyłudzonych z budżetu państwa...”. Gdyby jakakolwiek transakcja wzbudziła uzasadnione (lub nie) wątpliwości, izba rozliczeniowa (instytucja infrastrukturalna polskiego sektora bankowego, której priorytetowym obszarem działania są usługi z zakresu rozliczeń i płatności), będzie musiała przekazać informacje na jej temat do szefostwa Krajowej Administracji Skarbowej, a także banków i SKOK-ów, w których „podejrzany” przedsiębiorca posiada rachunki. Ale to nie wszystko. Projekt noweli zakłada, że w takim przypadku na SKOK-i oraz banki nałożony zostanie obowiązek zablokowania kont firm, które wzbudziły wątpliwości coraz bardziej wszechmocnego Ministerstwa Finansów.
Uzasadniając tak kontrowersyjne posunięcie, resort finansów tłumaczy, iż „...celem ustawy będzie przeciwdziałanie wyłudzeniom skarbowym w obszarze podatku od towarów i usług (VAT) poprzez wykorzystanie w tym celu podmiotów z sektora finansowego...”
Szacuje się, że rocznie może zostać zablokowanych ok. 5000 kont firmowych.
Konsekwencje
Fatalne skutki tak znaczącego rozszerzenia kompetencji Ministerstwa Finansów nie są trudne do przewidzenia. Po pierwsze, wizerunkowe straty poniosą banki i SKOK-i, które w oczach przedsiębiorców staną się kolejnym narzędziem w rękach władz wykorzystywanym do inwigilacji przedsiębiorców. Po drugie, banki zostaną zmuszone do kolejnych ograniczeń w zachowaniu tajemnicy bankowej, a po trzecie sami urzędnicy pokazują takimi zmianami kompletny brak zaufania do przedsiębiorcy, z góry traktując go jak przestępcę, którego należy inwigilować na każdym kroku. To wszystko bez wątpienia nie jest czynnikiem zachęcającym do prowadzenia w naszym kraju działalności gospodarczej.
Polecamy: Pakiet żółtych książek - Podatki 2018
Po drugie, nowe prawo może mieć opłakane skutki w stosunku do firm, które zostaną niesłusznie oskarżone o machinacje finansowe, lub też po prostu popełnią jakiś błąd w trakcie rozliczeń podatkowych. Blokada konta firmowego, może w skrajnych przypadkach doprowadzić do utraty płynności finansowej firmy, a co za tym idzie do jej bankructwa. Dodatkowo blokada kont może zostać rozszerzona, na firmy współpracujące z podejrzanym i nieświadome jego kłopotów.
Po trzecie wreszcie, negatywne rezultaty mogą dotknąć budżet państwa, czyli de facto wszystkich obywateli.
Lekarstwo gorsze od choroby
Ponieważ próby uzdrowienia kondycji finansowej kraju tak wątpliwymi środkami mogą przynieść efekty odwrotne do zamierzonych. Zamiast bowiem zakładać i prowadzić działalność gospodarczą w Polsce (a w związku z tym płacić tu podatki), kraju prowadzącym tak restrykcyjno-opresyjną politykę wobec biznesu, właściciele firm będą poszukiwać bardziej przyjaznych dla nich jurysdykcji.
Co z firmami zagranicznymi i ich kontami w Polsce?
Spółki legitymujące się certyfikatem rezydencji podatkowej innego państwa niż Polska, podlegają pod ustawodawstwo właśnie tego, innego państwa. W praktyce oznacza, to że uczciwi przedsiębiorcy, posiadający firmy za granicą, ale prowadzący interesy w Polsce (mający konta w polskich bankach) przeciwko którym nie toczy się postępowanie wspomagane przed obcy wymiar sprawiedliwości nie mają się czego obawiać, gdyż polski fiskus nie ma prawnej możliwości aby zlecić bankowi blokadę rachunku. Rachunku należącego do firmy zagranicznej.
Konsekwencje konsekwencji
REKLAMA
Najbliższe miesiące mogą przynieść masowy exodus rodzimych przedsiębiorców za granicę. Będzie to całkiem zrozumiałe zjawisko, jako że każda osoba prowadząca firmę ma na celu zarabianie pieniędzy i związaną z tym stabilizację życiową, a nie prowadzenie wojny z organami administracji skarbowej i permanentny stan zagrożenia bankructwem. Pozostaje tylko pytanie, jaki kierunek owi przedsiębiorcy obiorą?
Jedną z możliwych destynacji są raje podatkowe, oferujące zagranicznym inwestorom atrakcyjne rozwiązania podatkowe. Najczęściej spotykaną opcją jest zwolnienie od podatku dochodowego firm osiągających zysk poza ich granicami.
Alternatywą są kraje, które rajami co prawda nie są, ale po pierwsze gwarantują przedsiębiorcom przyjazne warunki dla prowadzenia biznesu, a po drugie są na tyle rozpoznawalnymi i szanowanymi w świecie jurysdykcjami, że firma działającą pod ich sztandarem cieszy się międzynarodowym prestiżem i zaufaniem. Tutaj najlepszym przykładem są Irlandia i Wielka Brytania. Ich rozwiązania prawno – podatkowe są o wiele prostsze, bez porównania mniej restrykcyjne i bardziej stabilne niż polskie. Tam urzędnik traktuje biznesmena jak partnera, któremu należy ułatwić pracę, a nie jak potencjalnego przestępcę, którego należy jak najszybciej schwytać. Kontrole podatkowe są bardzo rzadkie i mało uciążliwe. Same podatki niewysokie, a kwoty wolne od podatku kilkukrotnie wyższe niż w Polsce.
Sprawy formalne
Gdyby przeniesienie lub zarejestrowanie firmy za granicą budziło u kogoś obawy związane ze stroną prawną lub formalną takiego kroku, to zdecydowanie nie ma się czego obawiać. Bez względu na to, czy wybrano raj czy inną lokalizację, jest to procedura po pierwsze całkowicie legalna, a po drugie nieskomplikowana. Paradoksalnie, założenie i prowadzenie firmy za granicą (szczególnie we wspomnianych jurysdykcjach) jest o wiele prostsze i bezpieczniejsze, szczególnie przy pomocy wyspecjalizowanych firm doradczych, niż w Polsce.
A to wszystko głównie dzięki staraniom Ministerstwa Finansów (które najwyraźniej zapomniało, co jest wybrukowane dobrymi chęciami) zmierzających do poprawy sytuacji finansowej naszego kraju.
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat