Prezes w areszcie nie powinien odpowiadać za zaległości podatkowe spółki
REKLAMA
REKLAMA
Przepis art. 116 Ordynacji podatkowej stanowi, że za zaległości podatkowe spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w organizacji, spółki akcyjnej lub spółki akcyjnej w organizacji odpowiadają solidarnie całym swoim majątkiem członkowie jej zarządu, jeżeli egzekucja z majątku spółki okazała się w całości lub w części bezskuteczna, a członek zarządu:
REKLAMA
1) nie wykazał, że:
a) we właściwym czasie zgłoszono wniosek o ogłoszenie upadłości lub
wszczęto postępowanie zapobiegające ogłoszeniu upadłości (postępowanie
układowe) albo
b) niezgłoszenie wniosku o ogłoszenie upadłości lub niewszczęcie postępowania
zapobiegającego ogłoszeniu upadłości (postępowania układowego)
nastąpiło bez jego winy;
2) nie wskazuje mienia spółki, z którego egzekucja umożliwi zaspokojenie zaległości
podatkowych spółki w znacznej części.
Odpowiedzialność członków zarządu obejmuje zaległości podatkowe z tytułu zobowiązań, których termin płatności upływał w czasie pełnienia przez nich obowiązków członka zarządu, oraz zaległości wymienione w art. 52 Ordynacji podatkowej powstałe w czasie pełnienia obowiązków członka zarządu.
Polecamy: Faktura VAT od A do Z
O tym jak niebezpieczny jest to przepis świadczy sprawa rozpatrywana 16 września 2011 r. przez NSA (sygn. akt II FSK 561/10). Pomimo że wyrok zapadł w 2011 r. to dotyczy wydarzeń, które miały miejsce na przełomie 2004 i 2005 r.
W tym okresie art. 116 Ordynacji podatkowej miał nieco odmienne brzmienie. Ale zasadę wyznaczał taką samą jak dziś – w przypadku niezgłoszenia w odpowiednim terminie wniosku o upadłość spółki członek jej zarządu odpowiada za niezapłacone podatki z okresu wskazanego przez przepis.
Dlatego orzeczenie NSA jest nadal aktualne w obecnym stanie prawnym.
Na przełomie 2004 i 2005 r. prezes zarządu spółki przebywał w areszcie. Pomimo to został uznany przez organy podatkowe jako zdolny do złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości.
Skoro tego nie zrobił - zdaniem organów podatkowych - należy obciążyć członka zarządu za niezapłacone podatki obciążające spółkę z o.o. Organy podatkowe przyjęły założenie, że odpowiedzialności tej nie wyłącza okoliczność przebywania przez podatnika w izolacji penitencjarnej.
Organy podatkowe przyznały, że wykonywanie czynności zarządczych w takich okolicznościach jest niewątpliwie utrudnione. Jednak w ich ocenie nie było niemożliwe i nie zwalnia z obowiązku podejmowania czynności mających na celu sprawowanie kontroli nad działalnością spółki. Zwłaszcza, że podatnik był jednocześnie jedynym członkiem zarządu spółki i z funkcji tej nie zrezygnował. Z funkcji prezesa zarządu został odwołany uchwałą walnego zgromadzenia spółki dopiero 26 sierpnia 2005 r.
NSA nie zgodził się z tym poglądem organów podatkowych. Sąd zwrócił uwagę, że fiskus dysponował informacjami od osób kierujących aresztem śledczym w Wejherowie, z których wynikało, że w areszcie istnieją ograniczenia w komunikacji nałożone przez regulacje z kodeksu karnego wykonawczego na osoby przebywające w areszcie.
Podatnik nie mógł korzystać z telefonu (zarówno komórkowego jak i stacjonarnego). Tego uprawnienia pozbawiały go przepisy dotyczące tymczasowo aresztowanych. Miał jedynie możliwość prowadzenia korespondencji, która podlegała cenzurze. Miał również prawo do widzeń.
W ocenie sądu te możliwości komunikacji nie były jednak wystarczające do rzeczywistego sprawowania funkcji członka zarządu spółki.
Polecamy: Postępowanie podatkowe
REKLAMA
Sąd stwierdził w uzasadnieniu, że „ (…) we współczesnych realiach gospodarczych efektywne kierowanie podmiotami gospodarczymi wymaga korzystania z nowoczesnych i błyskawicznych środków komunikacji, które pozwalają na natychmiastową reakcję na szybko zmieniające się warunki rynkowe. W powszechnym zwyczaju są takie środki komunikacji jak telefony komórkowe, skrzynki e-mailowe oraz portale społecznościowo-branżowe, dostępne przez Internet. Korzystanie z tych środków wyznacza współczesny standard sprawnego zarządzania podmiotami gospodarczymi, który należy uwzględnić w rozpoznawanej sprawie. Skarżący nie tylko nie mógł korzystać z telefonu komórkowego, ale nawet nie był uprawiony jako osoba przetrzymywana w areszcie do korzystania z telefonu stacjonarnego. Odizolowany od siedziby Spółki nie miał dostępu do pełnej dokumentacji finansowej, a i w sposób elektroniczny nie mogła być mu ona przesyłana. Możliwość korespondencji oraz wizyt związana była z dodatkowymi wymogami proceduralnymi (np. przeprowadzenie kontroli korespondencji), które czyniły owe środki komunikacji mniej skutecznymi, gdyż korzystanie z nich wydłużało czas przekazania informacji. W takich warunkach sprawowanie funkcji członka zarządu Spółki było tak ograniczone, że trudno byłoby oczekiwać od Skarżącego pełnego rozeznania w sytuacji Spółki oraz podejmowania doraźnych działań. Tym samym Skarżący nie mógł rzeczywiście realizować zadań członka zarządu Spółki, co w rozpoznanej sprawie stanowi okoliczność wyłączającą odpowiedzialność, o której mowa w art. 116 § 2 O.p.
Wyrok NSA pokazuje jak niekiedy restrykcyjnie organy podatkowe interpretują art. 116 Ordynacji podatkowej i jaka odpowiedzialność ciąży na władzach spółek akcyjnych i z o.o. – a skuteczna obrona bezpodstawnych zarzutów może trwać wiele lat.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat