Rewolucyjne zmiany w prawie spadkowym
REKLAMA
REKLAMA
Komentarz Mec. Macieja Szulikowskiego - Radcy Prawnego i Partnera Zarządzającego Kancelarii M. Szulikowski i Partnerzy
REKLAMA
Przyjrzyjmy się bliżej planowanej nowelizacji, która już po pobieżnej lekturze wydaje się tworzyć podstawy do skutecznego przesądzenia przez spadkodawcę o sposobie podziału majątku. Stanowi to istotne novum w dotychczasowej regulacji prawa spadkowego, bowiem w praktyce umożliwi m.in. na wskazanie zapisobiorcy, który zgodnie z treścią testamentu notarialnego, w chwili otwarcia spadku otrzyma konkretny przedmiot z masy spadkowej np. samochód czy obraz zapisany mu przez testatora.
Powyższą możliwość zyskamy dzięki proponowanej przez Ministerstwo konstrukcji zapisu windykacyjnego - czyli zapisu testamentowego ze skutkami rzeczowymi, która funkcjonuje - należy zaznaczyć, że bez większych zastrzeżeń - w prawie włoskim, francuskim, belgijskim czy japońskim. Czas więc na odpowiednik polski, który - możemy stwierdzić - jest zgodny z prawem unijnym i regulacjami państw WE w tym zakresie. Mając na uwadze wybór innych rozwiązań, które miałyby doprowadzić do wskazanego skutku, forma zapisu windykacyjnego zdaje się być rozsądnym rozwiązaniem ministerialnym. Tytułem przykładu, w porównaniu do umowy darowizny na wypadek śmierci, nad której konstrukcją trwają obecnie intensywne prace w sejmowych i senackich komisjach, przy zastosowaniu zapisu windykacyjnego bez wątpliwości pozostaje kwestia jego odwołania podczas gdy wskazana umowa darowizny w omawianych okolicznościach odwołaniu zasadniczo podlegać nie może; nowej konstrukcji nie dotyczą także problemy związane z brakiem odpowiedzialności obdarowanych za długi spadkowe (z wyjątkiem kwestii zachowków), podobnie jak problemy dotyczące określenia charakteru prawnego uprawnienia przysługującego obdarowanemu w okresie od zawarcia umowy darowizny do chwili śmierci darczyńcy.
Zaznaczam, że zapis windykacyjny będzie zapisem opcjonalnym, funkcjonującym obok dotychczasowych rozwiązań prawnych - czyli tzw. zapisu zwykłego. Zdecydowanie należy stwierdzić, że nowa instytucja zapisu uprości przeniesienie własności przedmiotu zapisu. Przewiduje bowiem, że nabycie przedmiotu zapisu przez zapisobiercę następuje już w chwili śmierci testatora i nie generuje konieczności podjęcia dodatkowych, a w praktyce - czasochłonnych działań. Dotychczasowa regulacja dotycząca zapisu zwykłego i zapisu dalszego, wskazana w art. 968 KC wymaga zawarcia umowy stanowiącej jej wykonanie, dla wykonania skutków rzeczowych, co nie odpowiada w zupełności realiom obrotu i oczekiwaniom zapisobierców, którym z reguły zależy na szybkim uzyskaniu przedmiotu zapisu.
Zastosowanie zapisu windykacyjnego będzie wiązało się z koniecznością uzyskania wyraźnego oświadczenia testatora w tej kwestii, będzie wiązało się także z ograniczeniem zastosowania zapisu wyłącznie do testamentów notarialnych, o czym mowa we wstępie komentarza. Zwracam uwagę także na istotne uwarunkowanie, zgodnie z którym aby zapis windykacyjny był skuteczny prawnie, spadkodawca musi być właścicielem przedmiotu zapisu w chwili otwarcia spadku. Tylko w ten sposób zapisobiorca nabędzie w sposób automatyczny prawo własności zapisanej rzeczy w chwili śmierci spadkodawcy.
Istotne znaczenie ma zakres dóbr, które mogą być przedmiotem zapisu windykacyjnego, są to bowiem wszelkie rzeczy zbywalne oznaczone co do tożsamości (przykładowo - dzieło sztuki), zbywalne prawa majątkowe (jak np. wynikające z papierów wartościowych prawo poboru czy prawo do dywidendy), ustanowienie na rzecz zapisobiorcy użytkowania lub służebności oraz - na co zwracam uwagę szczególną - przedsiębiorstwo lub gospodarstwo rolne. Projekt nie dopuszcza także możliwości zapisu windykacyjnego z zastrzeżeniem warunku lub terminu, co jest moim zdaniem konsekwencją rzeczowego skutku zapisu windykacyjnego - zakaz ten został wprowadzony konsekwentnie tak jak w przypadku wynikającego z art. 157 kc zakazu przenoszenia własności z zastrzeżeniem warunku lub terminu, z tym, że w przypadku nowego przepisu, zakaz ma szersze zastosowanie, dotyczy bowiem wszelkich przedmiotów mogących być przedmiotem zapisu windykacyjnego.
Modyfikacji podlega także regulacja zachowku, bowiem w przypadku skorzystania przez testatora z zapisu windykacyjnego, konsekwentnie zapis ten będzie traktowany jako przysporzenie dokonane przez spadkodawcę, a więc na równi z darowiznami, co będzie mieć istotny wpływ na obliczanie zachowku.
Rozwiązaniem, które w moim przekonaniu uwzględnia zarówno interesy wierzycieli spadkowych, jak i zapisobiercy jest obciążenie tego ostatniego odpowiedzialnością za długi spadkowe do wartości przedmiotu zapisu windykacyjnego. Planowana odpowiedzialność będzie miała charakter solidarny, ponosić ją będą bowiem zarówno zapisobierca, jak i spadkobiercy.
Mając na względnie dopuszczalność zapisu windykacyjnego w stosunku do cudzoziemców, w związku z ustawę o nabywaniu nieruchomości przez cudzoziemców, będzie on możliwy, co jest również adekwatne do poziomu rozwoju rynku nieruchomości oraz oczekiwań społecznych, tym bardziej mając na uwadze fakt, że czynność ta jest prawnie przewidziana w regulacjach zagranicznych.
W ramach konkluzji, abstrahując od powyższych teoretycznych rozważań, warto zwrócić uwagę na dwa spostrzeżenia dotyczące kwestii czysto praktycznych, które nasuwają mi się w związku z omawianym projektem nowelizacji.
Po pierwsze, dla przeciętnego Polaka niewątpliwie dobrą wiadomością jest to, że jeśli nowelizacja wejdzie w życie, usunięta zostanie jedna ze zbędnych formalności - wystarczy jeden dokument w formie aktu notarialnego, aby własność określonego przedmiotu przenieść na zapisobiercę automatycznie z chwilą śmierci spadkodawcy, bez konieczności sporządzania dodatkowego aktu, jak było to dotychczas konieczne w przypadku zapisów nieruchomości. W praktyce kancelarii niejednokrotnie spotykaliśmy się z przypadkami, kiedy testament był sporządzony w formie aktu notarialnego i zawierał zapisy, ale nie pozwalało to uniknąć dodatkowych utrudnień, wiążących się po pierwsze z koniecznością sporządzenia dodatkowego aktu notarialnego w celu wykonania zapisu a po drugi, z komplikacjami wynikającymi z konieczności przeprowadzenia postępowania o stwierdzenie nabycia spadku, w celu ostatecznego wyjaśnienia kto ze spadkobierców jest uprawniony do wykonania zapisu na rzecz zapisobiercy.
Drugim pozytywnym i praktycznym aspektem ewentualnego wejścia w życie nowelizacji będzie możliwość łatwego rozporządzenia przedsiębiorstwem na wypadek śmierci, co umożliwi łatwą kontynuację działalności przez następcę przedsiębiorcy. Dzięki zapisowi windykacyjnemu, przedsiębiorstwo może przejść na zapisobiercę z wszelkimi tego konsekwencjami już w chwili śmierci spadkodawcy, na podstawie jednego aktu notarialnego (co umożliwi płynne kontynuowanie działalności, utrzymanie stałych umów z kontrahentami itp.) W dotychczasowym stanie prawnym często było to utrudnione z uwagi na stan niepewności trwający aż do zakończenia postępowania o stwierdzenie nabycia spadku, co z reguły warunkowało faktyczne przejęcie przez następców dziedziczonego lub zapisanego przedsiębiorstwa (z praktyki kancelarii wiem, że skomplikowane postępowanie spadkowe może doprowadzić nawet do zakończenia działalności przez takie przedsiębiorstwo - stało się tak np. z przedsiębiorstwem które miał odziedziczyć jeden z naszych klientów, a które musiało zakończyć działalność z uwagi na skomplikowanie formalności dotyczących postępowania spadkowego i faktyczne uniemożliwienie prowadzenia przedsiębiorstwa w czasie, kiedy postępowania te się toczyły). Obecny projekt zdaje się dawać nadzieję na upowszechnienie pożądanego z gospodarczego punktu widzenia następstwa pokoleń w rodzinnych firmach.
Maciej Szulikowski
Radca Prawny i Partner Zarządzający
M. Szulikowski i Partnerzy Kancelaria Prawna
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat