Zmiany w VAT do poprawki
REKLAMA
REKLAMA
Podczas drugiego czytania tzw. ustawy deregulacyjnej posłowie zaproponowali podwyższenie limitu wartości sprzedaży, uprawniającego przedsiębiorcę do korzystania z przywilejów dostępnych dla tzw. małych podatników do 2 mln euro. Obecnie wynosi on 1,2 mln euro rocznie. Przedsiębiorcy, którzy osiągają sprzedaż mieszcząca się w tych granicach mogą rozliczać się tzw. metodą kasową (odprowadzać VAT po otrzymaniu zapłaty za fakturę). Podniesienie tego limitu jest jednak mało prawdopodobne, gdyż - jak powiedział w Sejmie wiceminister gospodarki Mariusz Haładyj - wiązałoby się to nie tylko z większą dostępnością metody kasowej, ale też kwartalnego rozliczania VAT, a na to nie ma zgody ministra finansów. Według wiceszefa resortu gospodarki, obecnie aż 95% podatników VAT mieści się w limicie 1,2 mln euro. Oznacza to, że tylko dla 5% firm metoda kasowa nie jest dostępna.
REKLAMA
Głównym celem rozpatrywanego projektu tzw. ustawy deregulacyjnej jest ograniczenie jednego z głównych problemów przedsiębiorców, tj. zatorów płatniczych. Proponowane rozwiązania mają zwiększyć efektywność tzw. metody kasowej, czyli możliwości odprowadzania VAT-u dopiero wówczas, gdy przedsiębiorca otrzyma zapłatę za fakturę. Takie rozwiązanie dostępne jest dla tzw. małych podatników (sprzedaż nie większa niż 1,2 mln euro rocznie). Nie oznacza ono jednak możliwości oczekiwania w nieskończoność na zapłatę. Obowiązek podatkowy powstaje nie później niż 90. dnia od wykonania usługi albo wydania towaru. Jeśli do tego czasu kontrahent nie zapłaci, przedsiębiorca i tak musi odprowadzić VAT. Projekt przewiduje zniesienie 90-dniowego okresu, co oznacza, ze przedsiębiorca odprowadzałby VAT faktycznie dopiero po otrzymaniu zapłaty od kontrahenta. Dotyczyłoby to jednak tylko przedsiębiorców dokonujących sprzedaży (świadczenia usług) na rzecz innych przedsiębiorców (zarejestrowanych jako czynny podatnik VAT). W sytuacji dokonania dostawy lub świadczenia usług na rzecz innego podmiotu, np. przedsiębiorcy korzystającego ze zwolnienia albo konsumenta, czas na rozliczenie VAT-u wynosiłby maksymalnie 180 dni. Obowiązek podatkowy powstałby bowiem z dniem otrzymania całości lub części zapłaty, nie później niż 180. dnia, licząc od dnia wydania towaru lub wykonania usługi.
Jeszcze szybsza ulga na złe długi
Posłowie zaproponowali też, aby przyjąć odważniejsze propozycje w zakresie tzw. ulgi na złe długi, co miałoby stanowić skuteczniejsze narzędzie do walki z zatorami płatniczymi. Przedstawione podczas drugiego czytania poprawki dotyczyły m.in. dalszego skrócenia - do dwóch miesięcy, okresu, po którym można byłoby uruchomić procedurę korekty podatku z niezapłaconych faktur. W projekcie ustawy deregulacyjnej termin, po jakim można byłoby uruchomić taką procedurę wynosi 150 dni.
Obecnie, przedsiębiorca, który chce skorygować kwotę odprowadzonego VAT-u w przypadku, gdy sam nie otrzymał zapłaty za wystawioną fakturę, ma do dyspozycji tzw. ulgę na złe długi. Procedurę taką może jednak rozpocząć dopiero po upływie 180 dni od daty płatności określonej na fakturze lub w umowie. Problem dodatkowo komplikują obowiązki formalne związane z uruchomieniem „ulgi”. Chodzi przede wszystkim o konieczność powiadomienia dłużnika o zamiarze skorzystania z takiego rozwiązania i uzyskania od niego potwierdzania odbioru takiej informacji. Projekt już w obecnym brzmieniu łagodzi te wymogi. Po pierwsze, procedurę „odzyskiwania” zapłaconego podatku można byłoby rozpocząć po 150 dniach (czyli o miesiąc wcześniej niż obecnie) od upływu daty płatności. Po drugie, nie byłoby konieczne zawiadamianie dłużnika o zamiarze dokonania korekty. Dłużnik z kolei po upływie 150 dni musiałby z automatu dokonać korekty odliczonego podatku. Gdyby tego nie zrobił, musiałby liczyć się ze wzrostem swojego zobowiązania podatkowego o dodatkowe 30%. Obecnie obowiązek skorygowania podatku naliczonego po stronie dłużnika powstaje dopiero wtedy, gdy otrzyma on zawiadomienie od wierzyciela o zamiarze skorzystania przez niego z „ulgi na złe długi” i nieuregulowania należności w terminie 14 dni od otrzymania zawiadomienia. Nowe rozwiązania, zgodnie z założeniem projektodawcy, mają mieć zastosowanie do wierzytelności powstałych od 1 stycznia 2013 r. jak również do wierzytelności powstałych wcześniej, których nieściągalność została uprawdopodobniona już według nowych zasad. |
Przychody do korekty gdy kontrahent nie płaci
Kolejna ważna dla przedsiębiorców poprawka zgłoszona dziś w Sejmie dotyczy ujednolicenia zasad dokonywania korekty pozycji księgowych w przypadku, gdy faktura nie została zapłacona w terminie. Chodzi o to, aby nie tylko dłużnicy, którzy nie zapłacili za fakturę byli zobowiązani do usunięcia tej pozycji ze swoich kosztów, ale też aby dostawcy mieli możliwość usunięcia jej ze swoich przychodów w przypadku nieotrzymania zapłaty i przeprowadzenia później ewentualnej korekty podatku.
Zgodnie z obecnymi założeniami projektu, w przypadku zaliczenia do kosztów uzyskania przychodów kwoty wynikającej z faktury (rachunku) i nieuregulowania tej kwoty w terminie 30 dni od daty płatności, podatnik byłby zobowiązany do zmniejszenia kosztów uzyskania przychodów o kwotę wynikającą z nieopłaconej faktury. Jeżeli po dokonaniu zmniejszenia kosztów podatnik uregulowałby zobowiązanie na rzecz kontrahenta, to w tym miesiącu ponownie zwiększałby koszty uzyskania przychodów o kwotę z faktury. Projektodawcy założyli, że zmiana wejdzie w życie od 1 stycznia 2013 r. jednak uwzględniając zaawansowanie prac nad projektem jest to mało prawdopodobne. Trzeba bowiem pamiętać, że wszystkie niekorzystne zmiany w podatku dochodowym na następny rok muszą być znane podatnikom najpóźniej do 30 listopada, na co konsekwentnie wskazuje Trybunał Konstytucyjny. Oznacza to, że w tym terminie powinny zostać opublikowane w Dzienniku Ustaw. Czasu jest więc już bardzo mało. |
Katarzyna Rola-Stężycka
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat