REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Wpływ podatku bankowego na stopy procentowe

Wpływ podatku bankowego na stopy procentowe
Wpływ podatku bankowego na stopy procentowe
Fotolia

REKLAMA

REKLAMA

Zdaniem Kamila Zubelewicza, członka Rady Polityki Pieniężnej od momentu wdrożenia w Polsce podatku bankowego trzeba prowadzić politykę pieniężną tak, jakby stopy procentowe były de facto wyższe od poziomu nominalnego. Zubelewicz twierdzi, że kwestia podatku bankowego powinna być neutralna dla polityki Rady Polityki Pieniężnej, chociaż faktycznie podatek ten utrudnia podejmowanie decyzji przez RPP.

Podatek bankowy a stopy procentowe

"Obecna Rada funkcjonuje w innych uwarunkowaniach prawnych niż poprzednie. Od 1 lutego 2016 r. obowiązuje w Polsce podatek od niektórych instytucji finansowych, tzw. podatek bankowy. Ma on nietypową konstrukcję, gdyż obciąża całość aktywów banków, oczywiście po uwzględnieniu kwoty wolnej, odliczeń od podstawy opodatkowania i zwolnień podmiotowych. W szczególności w podstawie opodatkowania znajdują się kwoty kredytów, zarówno udzielonych przez banki przed wprowadzeniem podatku, jak i po jego wprowadzeniu" - powiedział Zubelewicz.

REKLAMA

REKLAMA

"Miesięczna stawka podatku wynosi 0,0366 proc. podstawy opodatkowania. Po uwzględnieniu mechanizmu składania stawek miesięcznych, stawka roczna sięga 0,4383 proc. Dodatkowo, po wprowadzeniu tej daniny wzrosła stawka WIBOR, przykładowo dla kontraktów miesięcznych o 0,1 proc., a dla rocznych o 0,09 proc. Łączny efekt tych zmian to ponad 0,5 proc., czyli względnie dużo, zwłaszcza w odniesieniu do rekordowo niskiego poziomu stopy referencyjnej równego 1,5 proc." - dodał.

Polecamy: Monitor Księgowego – prenumerata

Polecamy: INFORLEX Księgowość i Kadry

REKLAMA

Zubelewicz wskazuje, że banki mogły zrekompensować wpływ podatku bankowego na kilka sposobów.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

"Ponieważ cena większości kredytów bazuje na stawkach WIBOR, automatycznie pojawił się impuls do wzrostu ich oprocentowania o ok. 0,1 pkt. proc. Banki mogły pozostały wydatek w wysokości prawie 0,44 proc. wziąć na siebie, obniżając zyski, lub próbować zminimalizować na kilka sposobów: podwyższając opłaty za świadczone usługi, podwyższając marże od kredytów, obniżając oprocentowanie depozytów lub zmieniając strukturę alokacji aktywów. Podkreślić należy, że dla banków dodatkowe wydatki wynikały także z opodatkowania kredytów udzielonych w przeszłości, gdzie nie istniała już możliwość podwyższenia marży" - powiedział.

Zdaniem Zubelewicza, podatek bankowy i wzrost WIBOR stanowiły impuls dla podwyżki ceny kredytów i obniżki oprocentowania depozytów o łącznej sile ponad 50 pb.

"Między oprocentowaniem depozytów a oprocentowaniem kredytów pojawił się zatem klasyczny klin podatkowy. Każda instytucja finansowa reagowała na niego trochę inaczej, w zależności od swojej pozycji rynkowej, pomiędzy dwiema skrajnymi sytuacjami: próbą podwyższenia ceny nowo udzielanego kredytu o ponad 0,5 proc., a próbą obniżenia stopy depozytu o co najmniej 0,44 proc. Inaczej mówiąc, podatek bankowy i wzrost WIBOR oznaczały impuls dla podwyżki ceny kredytów i obniżki oprocentowania depozytów o łącznej sile ponad 50 pb. Impulsy te były dodatkowo wzmacniane przez działania służące przerzuceniu na klientów podatku od wcześniej udzielonych kredytów. Ponieważ w Polsce dominują depozyty krótkoterminowe, bardzo szybko pojawiła się okazja do obniżenia ich oprocentowania, z której niektórym bankom łatwo było skorzystać" - powiedział członek RPP.

"W efekcie, z punktu widzenia oszczędzających, realna stopa procentowa w szeregu banków uległa dalszemu obniżeniu, dzięki czemu mogły one sobie ten podatek zrekompensować. Równocześnie, z punktu widzenia kredytobiorców, kredyt stał się droższy przy rekordowo niskich stopach banku centralnego. Ze względu na nowo wprowadzony podatek punktem odniesienia dla rynku jest bowiem stopa inna niż stopa referencyjna równa 1,5 proc., podwyższona o część 0,44-proc. klina podatkowego" - dodał.

Skutki wprowadzenia podatku bankowego, zdaniem Zubelewicza, nieco zahamowały zjawiska inflacyjne w Polsce.

"Efekty wprowadzenia podatku bankowego są następujące. Z jednej strony, popularne w Polsce oszczędzanie za pośrednictwem banków stało się mniej opłacalne. Wraz z niskimi stopami procentowymi skutkowało to przesuwaniem środków z depozytów na inwestycje w mieszkania pod wynajem lub na inwestycje giełdowe" - powiedział.

"Z drugiej strony, akcja kredytowa okazała się niższa od potencjalnej. W rezultacie niskie stopy procentowe oddziaływały na kreację pieniądza w mniejszym stopniu, niż mogły oddziaływać, co nieco hamowało zjawiska inflacyjne. Inflacja w Polsce rośnie trochę wolniej, niż 2 lata temu można było oczekiwać" - dodał.

Podatek bankowy de facto podwyższył nominalne stopy procentowe, utrudnia decyzje RPP

Po wprowadzeniu podatku bankowego należy patrzeć na politykę pieniężną tak, jakby stopy procentowe były de facto wyższe od poziomu nominalnego - uważa Zubelewicz.

Kwestia podatku bankowego powinna być neutralna dla polityki RPP, choć jego wprowadzenie utrudnia podejmowanie decyzji przez Radę, a zdaniem części członków RPP skutki daniny ograniczają pole do podwyżki stóp procentowych - dodał.

"Niepewność dotycząca skutków podatku bankowego utrudniła RPP prowadzenie polityki pieniężnej, zwłaszcza, że daninę wprowadzono na samym początku kadencji obecnej Rady. Musimy patrzeć na politykę pieniężną tak, jakby stopy procentowe były już faktycznie ustalone na poziomie wyższym od nominalnego" - powiedział Zubelewicz.

"Argumentację dotyczącą podatku bankowego przekazałem członkom Rady we wrześniu. Kwestia podatku bankowego powinna być neutralna dla polityki RPP, choć moim zdaniem utrudnia on podejmowanie decyzji przez Radę. Z dotychczasowych dyskusji wynika, że kwestia podatku bankowego była przez wszystkich członków RPP brana pod uwagę, choć nie było pewności, co do skali spodziewanych mechanizmów jego przerzucania. Podatek bankowy ograniczył, zdaniem części członków RPP, pole do podwyżki stóp procentowych" - dodał.

W ocenie Zubelewicza, faktyczne skutki wprowadzenia podatku bankowego, czyli podwyższenie nominalnej stopy procentowej dla kredytów i obniżenie realnej stopy procentowej dla depozytów, nie zmieniają dominującej w Radzie narracji, iż stopy procentowe mogą pozostać bez zmian do końca 2019 r., zaś niekoniecznie także w 2020 r.

Mimo wpływu podatku bankowego podwyżka stóp procentowych wciąż wskazana

Zubelewicz uważa, że podwyżka faktycznego poziomu stóp proc. po podatku bankowym nie oznacza, że poziom ten jest wystarczający dla uniknięcia inflacji. Jego zdaniem, nawet biorąc pod uwagę skutki podatku bankowego, RPP powinna była podwyższyć stopy procentowe.

"Podwyżka faktycznego poziomu stóp procentowych w wyniku wprowadzenia podatku bankowego nie oznacza, że poziom ten jest wystarczający dla uniknięcia inflacji. Podtrzymuję stanowisko, że RPP powinna była podwyższyć stopy procentowe, by uniknąć ryzyka wybicia inflacji powyżej celu. Zgodnie z obecnymi prognozami, ryzyko to zmaterializuje się w ciągu dwóch – trzech kwartałów. Przypomnę, że na początku kadencji Rady przeciętny poziom cen dóbr i usług konsumpcyjnych spadał o 0,8 proc. rdr, na półmetku ma rosnąć w tempie 2,7 proc. rocznie" - powiedział Zubelewicz.

"Nadal obawiam się jednak, że stopy procentowe mogą pozostać niezmienione przez całą kadencję obecnej Rady. Taki scenariusz implikowałby jednak utrzymanie się inflacji w paśmie odchyleń od celu. Uważam, że inflację należy trzymać poniżej celu z przyczyn ostrożnościowych. Każde negatywnie oddziałujące na inflację zjawisko poza granicami Polski znajduje odzwierciedlenie w poziomie kursu walutowego, przez co drożeją importowane dobra finalne czy pośrednie, jak paliwa. Suwerenna polityka monetarna nie powinna sprowadzać kraju do roli zakładnika sytuacji za granicą" - dodał.

Członek RPP zaznaczył, że polityka monetarna w Polsce jest jednak w większym stopniu uzależniona od czynników krajowych, niż zagranicznych.

"Na pewno na politykę EBC wszyscy zwracamy uwagę, postrzegamy EBC jako oazę stabilności" - dodał.


Cięcie stóp procentowych do zera w kryzysie pod znakiem zapytania,  nowe narzędzia zbędne

W przypadku wystąpienia ewentualnego kryzysu RPP mogłaby nie być skłonna ścinać stóp do zera, a bank centralny nie musiałby wprowadzać nowych narzędzi - uważa Zubelewicz.

"W razie hipotetycznego kryzysu większość Rady mogłaby nie poprzeć obniżek stóp procentowych aż do zera. Poza tym przy niskich stopach skuteczność takiego ruchu byłaby niewielka. To nie cena kredytu stanowi barierę dla pobudzania wzrostu gospodarczego w Polsce. W takiej sytuacji mogłyby pojawić się postulaty użycia narzędzi niestandardowych" - powiedział.

"Moim zdaniem, NBP nie musi wprowadzać żadnych nowych narzędzi. Wystarczy właściwe korzystanie z tych przewidzianych przez obecne przepisy. Pojawiająca się w mediach propozycja kupowania papierów wartościowych na rynku pierwotnym nie znalazła odzwierciedlenia w Założeniach polityki pieniężnej" - dodał.

Rafał Tuszyński (PAP Biznes)

tus/ asa/

Źródło: PAP

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Księgowość
Nieprecyzyjne przepisy dot. KSeF. Czy od lutego 2026 r. będziemy dwa razy fakturować tę samą sprzedaż?

Od 1 lutego 2026 r. obowiązek wystawiania faktur w KSeF obejmie podatników VAT, którzy w 2024 r. osiągnęli sprzedaż powyżej 200 mln zł (z VAT), a od 1 kwietnia 2026 r. - pozostałych. Ale od 1 lutego 2026 r. wszyscy podatnicy będą musieli odbierać faktury przy użyciu KSeF. Profesor Witold Modzelewski zwraca uwagę na nieprecyzyjną treść art. 106nda ust. 16 ustawy o VAT i kwestię treści faktur elektronicznych o których mowa w art. 106nda, 106nf i 106nh ustawy o VAT.

Koniec podatkowego eldorado dla tysięcy przedsiębiorców? Rząd szykuje rewolucję, która drastycznie uderzy w portfele najlepiej zarabiających specjalistów już niebawem

Przez lata była to jedna z najatrakcyjniejszych form opodatkowania w Polsce, pozwalająca na legalne płacenie zaledwie 5% podatku dochodowego. Tysiące specjalistów, zwłaszcza z prężnie rozwijającej się branży nowych technologii, oparło na niej swoje finanse, budując przewagę konkurencyjną na rynku. Teraz jednak Ministerstwo Finansów mówi stanowcze "dość". Na horyzoncie pojawił się projekt zmian, który ma wywrócić obecny porządek do góry nogami i uszczelnić system w sposób, który wielu uzna za drastyczny. Czy popularna preferencja podatkowa stanie się wkrótce dostępna wyłącznie dla dużych graczy, a mali przedsiębiorcy i freelancerzy zostaną na lodzie z koniecznością płacenia znacznie wyższych danin? Sprawdź, co kryje się w nowych przepisach i czy jesteś na liście zagrożonych.

Ta ulga podatkowa przysługuje milionom Polaków. Większość nie wie, że może odliczyć nawet 840 zł

Polskie prawo podatkowe przewiduje ulgę, z której może skorzystać mnóstwo osób. Problem w tym, że wielu uprawnionych nie ma pojęcia o jej istnieniu lub nie wie, jak ją rozliczyć. Chodzi o odliczenie, które pozwala zmniejszyć podstawę opodatkowania nawet o 840 zł rocznie. Sprawdź, czy jesteś w gronie osób, które mogą odzyskać część zapłaconego podatku.

Staking kryptowalut a PIT – kiedy naprawdę trzeba zapłacić podatek?

Rozliczenia w przypadku walut wirtualnych to zawsze dość dyskusyjna kwestia. W ostatnim czasie Fiskus zauważalnie przyjął pewne standardy i można mieć coraz mniej wątpliwości, w jaki sposób regulować swoje zobowiązania wobec organów. Niektóre obszary nadal jednak mogą budzić pewne wątpliwości. Gdy ktoś pyta, czy od stakingu kryptowalut trzeba zapłacić PIT, chodzi mu o jedną rzecz. Jaką? Konkretnie o to, czy samo pojawienie się nagrody na portfelu jest traktowane jak przychód. W polskich realiach to naprawdę istotne, bo staking potrafi generować dziesiątki drobnych wypłat w ciągu miesiąca. Jeśli każda z nich miałaby tworzyć przychód, posiadać miałby obowiązek codziennie wyceniać tokeny, a roczne zeznanie zmieniłoby się w coś bardzo trudnego do przeliczenia i wykazania.

REKLAMA

Jak rozliczyć podatkowo prezenty świąteczne dla pracowników: VAT i CIT

Okres świąteczny to doskonała okazja, by podziękować pracownikom za ich zaangażowanie i całoroczny wysiłek. Wielu pracodawców decyduje się w tym czasie na wręczenie prezentów od klasycznych upominków po popularne bony podarunkowe. Warto jednak pamiętać, że gest wdzięczności wiąże się również z pewnymi obowiązkami podatkowymi, zwłaszcza w kontekście VAT i CIT.

Podatek węglowy (CBAM) od 2026 roku - jakie skutki finansowe dla Polski [raport]

Jakie skutki - dla UE i Polski - będzie miał tzw. podatek węglowy, czyli mechanizm dostosowywania cen na granicach z uwzględnieniem emisji CO₂ (Carbon Border Adjustment Mechanism - skrót: CBAM). W najnowszym raporcie Centrum Analiz Klimatyczno-Energetycznych (CAKE) i Krajowego Ośrodka Bilansowania i Zarządzania Emisjami (KOBiZE) przedstawione są szczegółowe scenariusze dotyczące wysokości przychodów z CBAM dla Unii Europejskiej oraz Polski w latach 2030 i 2035, uwzględniając różne ścieżki cenowe poza UE oraz potencjalne kierunki rozszerzania zakresu CBAM. Analiza pokazuje, w jaki sposób mechanizm ten stopniowo zyskuje na znaczeniu jako nowe źródło zasobów własnych UE.

Nawet 36000 zł rocznie odliczenia od podatku - nowa ulga za 2025 rok, pierwsze odliczenie w 2026 roku

Już od bieżącego 2025 roku przedsiębiorcy zyskali nowe narzędzie optymalizacji podatkowej. Ustawodawca wprowadził do systemu podatkowego możliwość pomniejszenia podstawy opodatkowania w związku z zatrudnianiem szczególnej grupy pracowników. Poniżej kompleksowe omówienie tej preferencji wraz ze szczegółowymi zasadami jej rozliczania. Ulga będzie dostępna także w 2026 roku.

Czy podatek od pustostanów jest zgodny z prawem? Czy gmina może stosować do niezamieszkałego mieszkania wyższą stawkę podatku od nieruchomości?

W Polsce coraz częściej zwraca się uwagę na sytuację, w której mieszkania lub domy pozostają dłuższy czas puste, niezamieszkałe, niesprzedane albo niewynajmowane. W warunkach mocno napiętego rynku mieszkaniowego budzi to poważne pytania o gospodarowanie zasobem mieszkań i o sprawiedliwość obciążeń podatkowych. Właściciele, którzy kupują lokale jako inwestycję, nie wprowadzają ich na rynek najmu ani nie przeznaczają do zamieszkania, lecz trzymają je w nadziei na wzrost wartości. Samorządy coraz częściej zastanawiają się, czy nie powinno się wprowadzić narzędzi fiskalnych, które skłoniłyby właścicieli do aktywnego wykorzystania nieruchomości albo poniesienia wyższego podatku.

REKLAMA

To workflow, a nie KSeF, ochroni firmę przed błędami i próbami oszustw. Jak prawidłowo zorganizować pracę i obieg dokumentów w firmie od lutego 2026 roku?

Wprowadzenie Krajowego Systemu e-Faktur to jedna z największych zmian w polskim systemie podatkowym od lat. KSeF nie jest kolejnym kanałem przesyłania faktur, ale całkowicie nowym modelem ich funkcjonowania: od wystawienia, przez doręczenie, aż po obieg i archiwizację.W praktyce oznacza to, że organizacje, które chcą przejść tę zmianę sprawnie i bez chaosu, muszą uporządkować workflow – czyli sposób, w jaki faktura wędruje przez firmę. Z doświadczeń AMODIT wynika, że firmy, które zaczynają od uporządkowania procesów, znacznie szybciej adaptują się do realiów KSeF i popełniają mniej błędów. Poniżej przedstawiamy najważniejsze obszary, które powinny zostać uwzględnione.

Ulga mieszkaniowa w PIT będzie ograniczona tylko do jednej nieruchomości? Co wynika z projektu nowelizacji

Minister Finansów i Gospodarki zamierza istotnie ograniczyć ulgę mieszkaniową w podatku dochodowym od osób fizycznych. Na czym mają polegać te zmiany? W skrócie nie będzie mogła skorzystać z ulgi mieszkaniowej osoba, która jest właścicielem lub współwłaścicielem więcej niż 1 mieszkania. Gotowy jest już projekt nowelizacji ustawy o PIT w tej sprawie ale trudno się spodziewać, że wejdzie w życie od nowego roku, bo projekt jest jeszcze na etapie rządowych prac legislacyjnych. A zgodnie z utrwalonym orzecznictwem Trybunał Konstytucyjny okres minimalny vacatio legis w przypadku podatku PIT nie powinien być krótszy niż jeden miesiąc. Zwłaszcza jeżeli dotyczy zmian niekorzystnych dla podatników jak ta. Czyli zmiany w podatku PIT na przyszły rok można wprowadzić tylko wtedy, gdy nowelizacja została opublikowana w Dzienniku Ustaw przed końcem listopada poprzedniego roku.

Zapisz się na newsletter
Chcesz uniknąć błędów? Być na czasie z najnowszymi zmianami w podatkach? Zapisz się na nasz newsletter i otrzymuj rzetelne informacje prosto na swoją skrzynkę.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

REKLAMA