REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Kolejne przesunięcie terminu likwidacji deklaracji VAT - na początek 2020 roku

Kolejne przesunięcie terminu likwidacji deklaracji VAT
Kolejne przesunięcie terminu likwidacji deklaracji VAT

REKLAMA

REKLAMA

Jak dowiadujemy się (prawie) oficjalnie, resort finansów po raz kolejny przełożył termin najbardziej bezsensownej operacji, prowadzącej do całkowitej destrukcji efektywności fiskalnej podatku od towarów i usług. Idzie oczywiście – według oficjalnej wersji - o „likwidację deklaracji podatkowych”: początkowo tą dziwaczną, nikomu (?) niepotrzebną operację planowano na początek 2019 roku, potem na początek lipca 2019 r., a teraz ją przesunięto na początek 2020 roku.

Wiemy również, że przedmiot tej operacji po drodze ulegał zmianie: początkowo miała to być w rzeczywistości „likwidacja deklaracji VAT”, która miała zastąpić  (jakoby) wyłącznie raportowanie ewidencji, którą prowadzą podatnicy przecież wyłącznie dla potrzeb sporządzenia właśnie tych deklaracji. Gdy nie będą oni musieli składać deklaracji, to również nie będą prowadzić żadnych ewidencji. Być może twórcy tej koncepcji wtedy jeszcze nie wiedzieli, że podatnicy „dla własnych potrzeb” nie prowadzą żadnej ewidencji podatkowej, a na podstawie ksiąg rachunkowych, które prowadzi zdecydowana mniejszość podatników VAT, nie da się nawet ustalić zobowiązania podatkowego w tym podatku, a większość podatników nie prowadzi jakiejkolwiek ewidencji podatkowej (bo po co?).

REKLAMA

REKLAMA

Autopromocja

Słuchając propagandy (kto za nią płaci?), która towarzyszyła od roku temu pomysłowi, można było dojść do wniosku, że jej autorzy również jeszcze nie wiedzą, że VAT w wersji wspólnotowej jest podatkiem wyjątkowo zagmatwanym, a sposób jego rozliczania przez podatnika określa ostatecznie właśnie deklaracja podatkowa: bo tylko ją widzi władza – reszta ogląda się tylko w czasie kontroli, czyli bardzo rzadko.

Gdy nie będzie deklaracji, władza będzie ślepa i głucha (tak jak w trakcie roku w podatkach dochodowych), a podatnicy nie będą prowadzić jakiejkolwiek ewidencji dla potrzeb tego podatku i nikt ich do jej prowadzenia nie zmusi. Nie będzie więc żadnego JPK_VAT, bo raportować można tylko te ewidencje, które będą rzeczywiście prowadzone.

Można podejrzewać, że twórcy owego pomysłu po prostu nie wiedzieli, że to ewidencja służy deklaracji (a nie odwrotnie), a likwidacja deklaracji oznacza również brak obowiązku prowadzenia ewidencji. Ostatecznie czytelnikowi pozostawiam ocenę stanu wiedzy ekspertów z „renomowanej” i w dodatku „globalnej” firmy, która prawdopodobnie podrzuciła władzy ten pomysł, ale po wyczynach związanych z „nową matrycą stawek VAT” można się tu już wszystkiego spodziewać.

REKLAMA

Zmiażdżeni krytyką twórcy tego pomysłu radykalnie zmienili zdanie i zaczęli opowiadać, że już nie będzie „likwidacji deklaracji podatkowych”, tylko jej połączenie z informacją o ewidencji, czyli tylko o „uproszczenie” bo podatnicy nie będą już składać odrębnych dwóch dokumentów: VAT-7 i JPK_VAT, deklaracja zostanie „włączona” do informacji o ewidencji. Brzmi to zupełnie koślawo, bo JPK_VAT składa się do Szefa KAS, a deklaracje do właściwego urzędu skarbowego i jest ona dokumentem bardzo prostym w porównaniu do owego JPK_VAT. Podatnicy i urzędnicy skarbowi od roku zadają pytanie: po co łączyć te dokumenty, aby je razem wysłać tylko po to, aby je Szef KAS następnie podzielił, bo część JPK_VAT, który stanowić ma deklarację podatkową, będzie musiała wrócić z powrotem do urzędu skarbowego? Toż to jakiś absurd. Podatnicy bardzo często składają korekty deklaracji i jest to dziś relatywnie dość prosta operacja. Gdy deklaracja ta będzie częścią owego JPK_VAT, to każda nawet najmniejsza korekta będzie wiązała się z obowiązkiem przekazania całego JPK_VAT. To przecież zbędna komplikacja, a nie jakieś uproszczenie.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Obawiając się kolejnej fali krytyki i kpin ze strony podatników twórcy nowej wersji tego pomysłu już się wstydzą ujawnić swoje pomysły, bo nie poddali jawnym konsultacjom treści nowej wersji „deklaracjo-informacji” na temat VAT-u, tylko wysłali go do kilku (zaufanych?) firm, które nie zachowały się (słusznie) lojalnie wobec tego absurdu.

To, co pojawiło się w tym projekcie nie mieści się w głowie: po co podatnicy mają ewidencjonować terminy płatności faktur oraz daty faktycznych zapłat? Po co komu potrzebne? Kto będzie analizował te dane i po co?

Odliczenie i zwrot tego podatku następuje w Unii Europejskiej na podstawie memoriału a nie kasy. Czyżby tego również nie wiedzieli twórcy tej wersji zamieszania w postaci likwidacji (bez likwidacji) deklaracji VAT? Po co Szefowi KAS tego rodzaju informacje? Przecież, żeby wykryć wyłudzenia zwrotów VAT-u wystarczy sprawdzić, kto „doradza” danej firmie. Inwigilacja tych podmiotów jest dużo prostsza, zwłaszcza że powszechnie wiadomo, kto zajmuje się od lat „optymalizacją VAT” i to często w skali „globalnej”. Dziewięćdziesiąt procent podatników nie zajmuje się szwindlami ani w tym, ani w innych podatkach. W kraju, w którym mniej niż 3% podatników otrzymuje prawie 50% zwrotów tego podatku (42 mld zł w 2017), bardzo łatwo sprawdzić „kto doradza” tym podmiotom i czy nie ma wśród nich „renomowanych” specjalistów od „optymalizacji VAT”?

Obciążanie wszystkich podatników absurdalnymi obowiązkami sprawozdawczymi jest odwróceniem uwagi od rzeczywistych sposobów wyłudzania tego podatku. Poza tym nikt nie sprawdzi, czy informacje składane wraz z nową „strukturą logiczną” (ma nazywać się to VAT-VDEK) są prawdziwe, bo po co? Kto to będzie robić? Gdzie są te armie urzędników, które będą kontrolować, czy przelew za fakturę został dokonany 30 listopada czy już 1 grudnia? A jak się okaże, że podatnik podał nieprawdę, bo przelał 3 grudnia, to jak zostanie ukarany? Czy grzywną, czy karą więzienia? Przecież tego rodzaju nieprawidłowości charakteryzuje znikoma szkodliwość czynu.

Tu jedynymi szkodnikami są autorzy tego pomysłu, który zresztą nie ma żadnego znaczenia: za złożenie owej informacji niezgodnie ze „strukturą logiczną”, nie można (podobnie jak dziś) nikogo ukarać, bo zabroniony czyn musi być bezprawny, czyli naruszać przepis prawa. Struktura logiczna nie jest przepisem prawa. Kropka. Czy tego zapewne też nie wiedzą autorzy tego pomysłu?

Polecamy: Biuletyn VAT

Polecamy: VAT 2019. Komentarz

Należy więc zadać pytanie: o co w tej sprawie chodzi? Dlaczego podatników terroryzuje się tego typu pomysłami i kto forsuje ten pomysł?

Po wyczynach związanych z „nową matrycą stawek VAT” można zasadnie podejrzewać, że jest to polityczna dywersja skierowana przeciwko obecnej większości parlamentarnej. Kto forsuje takie operacje w czasie kampanii wyborczej wkurzając cały elektorat podatników VAT: jest ich 1,8 mln, do tego kilka milionów księgowych, pracowników biur rachunkowych i doradców podatkowych – na co dzień słyszę ich opinie na ten temat.

Niektórzy twierdzą, że to „tylko” dowód wrodzonej niefrasobliwości charakteryzujący „ludzi z rynku”, którzy obecnie rządzą tym podatkiem. Może. Jeśli za wpadkę pod tytułem „nowa matryca stawek VAT” nikt nie dał głowy, to znaczy parasol chroniący tych ludzi jest otwarty bardzo wysoko. Ludzi tych trzeba jednak odizolować od wpływu na ten podatek, bo szkodzą jednocześnie podatnikom i budżetowi państwa. Może dla uwiarygodnienia w oczach wyborców trzeba jednak trochę pozmiatać pod tym adresem?

Zapewniam, że podatnicy przyjęliby to jako dowód „dobrej zmiany”, której nie było jeszcze w wielu miejscach od prawie czterech lat (a może dłużej).   Może zapowiedzi o zmianach personalnych w szefostwie tego resortu okażą się są prawdziwe i zakończy się wreszcie spektakl na temat „likwidacji deklaracji VAT”.                 

Witold Modzelewski
Profesor Uniwersytetu Warszawskiego
Instytut Studiów Podatkowych

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Księgowość
Jak działają cyfrowe kontrole skarbówki i algorytmy KAS. Uczciwi, kompetentni podatnicy i księgowi nie mają się czego bać?

Jeszcze kilka lat temu Krajowa Administracja Skarbowa prowadziła wyrywkowe kontrole podatkowe, oparte głównie na intuicji swoich pracowników. Przeczucie urzędnika, zgadywanie czy żmudne przeszukiwanie deklaracji w poszukiwaniu śladów oszustw podatkowych to dziś relikt przeszłości. Współczesny fiskus opiera się na analizie danych, sztucznej inteligencji i zaawansowanych algorytmach, które potrafią w kilka sekund wychwycić nieprawidłowości tam, gdzie kiedyś potrzeba było tygodni pracy. Cyfryzacja administracji skarbowej diametralnie zmieniła charakter kontroli podatkowych. Są one precyzyjniejsze, szybsze i skuteczniejsze niż kiedykolwiek wcześniej. Małgorzata Bień, właścicielka Biura Rachunkowego

Jak mierzyć rentowność firmy? Trzy metody, które naprawdę działają i 5 kluczowych wskaźników. Bez kontroli rentowności przedsiębiorca działa po omacku

W firmie dużo się dzieje: telefony dzwonią, pojawiają się ciekawe zlecenia, faktury idą jedna za drugą. Przychody wyglądają obiecująco, a mimo to… na koncie coraz ciaśniej. To częsty i niebezpieczny sygnał. W wielu firmach zyski wyparowują nie dlatego, że brakuje sprzedaży, lecz dlatego, że nikt nie trzyma ręki na pulsie rentowności.

Rola głównej księgowej w erze KSeF. Jak przygotować firmę na nowe obowiązki od 2026 r.? [Webinar INFORAKADEMII]

Już w 2026 r. korzystanie z Krajowego Systemu e-Faktur (KSeF) stanie się obowiązkowe dla większości przedsiębiorców. To rewolucja w procesach księgowych, która wymaga od głównej księgowej nie tylko znajomości przepisów, ale także umiejętności zarządzania wdrożeniem tego systemu w firmie.

Księgowi w oku cyklonu. Jak przejść przez rewolucję KSeF i nie stracić kontroli

Setki faktur w PDF-ach, skanach i wersjach papierowych. Telefony od klientów, goniące terminy VAT i JPK. Codzienność wielu biur rachunkowych to żonglowanie zadaniami w wyścigu z czasem. Tymczasem wielkimi krokami zbliża się fundamentalna zmiana – obowiązkowy Krajowy System e-Faktur

REKLAMA

Prof. Modzelewski: faktury VAT aż w 18 różnych formach od lutego 2026 r. Przyda się nowa instrukcja obiegu dokumentów

Od lutego 2026 r. wraz z wejściem w życie przepisów dot. obowiązkowego Krajowego Systemu e-Faktur (KSeF) polscy czynni podatnicy VAT będą mogli otrzymywać aż dziewięć form dokumentów na miejsce obecnych faktur VAT. A jeżeli weźmiemy pod uwagę fakt, że w tych samych formach będą wystawiane również faktury korygujące, to podatnicy VAT i ich księgowi muszą się przygotować na opisywanie i dekretowanie aż 18 form faktur – pisze prof. dr hab. Witold Modzelewski.

Refinansowanie zakupu nowoczesnych tachografów: do 3 tys. zł na jeden pojazd. Wnioski, warunki, regulamin

W dniu 19 listopada 2025 r. Ministerstwo Infrastruktury poinformowało, że od 1 grudnia 2025 r. przewoźnicy mogą składać wnioski o refinansowanie wymiany tachografów na urządzenia najnowszej generacji. Środki na ten cel w wysokości 320 mln zł będą pochodziły z Krajowego Planu Odbudowy i Zwiększania Odporności. To pierwsza tego typu realna pomoc finansowa dla branży transportu drogowego. Nabór wniosków potrwa do końca stycznia 2026 roku.

Nowe zasady rozliczania podatkowego samochodów firmowych od stycznia 2026 r. [zakup, leasing, najem, amortyzacja]. Ostatnia szansa na pełne odliczenia

Nabycie samochodu firmowego to nie tylko kwestia mobilności czy prestiżu - to również poważna decyzja finansowa, która może mieć długofalowe skutki podatkowe. Od stycznia 2026 r. wejdą w życie nowe przepisy podatkowe, które znacząco ograniczą możliwość rozliczenia kosztów zakupu pojazdów spalinowych w działalności gospodarczej.

Czy czeka nas kolejne odroczenie KSeF? Wiele firm wciąż korzysta z faktur papierowych i nie prowadzi testów nowego systemu e-fakturowania

Krajowy System e-Faktur (KSeF) powoli staje się faktem. Rzeczywistość jest jednak taka, że tylko niewielka część małych firm w Polsce prowadziła testy nowego systemu i wciąż stosuje faktury papierowe. Czy w związku z tym czeka nas ponowne odroczenie wdrożenia KSeF?

REKLAMA

Postępowania upadłościowe w Polsce się trwają za długo. Dlaczego czekamy i kto na tym traci? Jak zmienić przepisy?

Prawo upadłościowe przewiduje wydanie postanowienia o ogłoszeniu upadłości w ciągu dwóch miesięcy od złożenia wniosku. Norma ustawowa ma jednak niewiele wspólnego z rzeczywistością. W praktyce sprawy często czekają na rozstrzygnięcie kilka, a nawet kilkanaście miesięcy. Rok 2024 przyniósł rekordowe ponad 20 tysięcy upadłości konsumenckich, co przy obecnej strukturze sądownictwa pogłębia problem przewlekłości i wymaga systemowego rozwiązania. Jakie zmiany prawa upadłościowego są potrzebne?

Nowy Unijny Kodeks Celny – harmonogram wdrożenia. Polskie firmy muszą przygotować się na duże zmiany

Największa od dekad transformacja unijnego systemu celnego wchodzi w decydującą fazę. Firmy logistyczne i handlowe mają już niewiele czasu na dostosowanie swoich procesów do wymogów centralizacji danych i pełnej cyfryzacji. Eksperci ostrzegają: bez odpowiednich przygotowań technologicznych i organizacyjnych, przedsiębiorcy mogą stracić konkurencyjność na rynku.

Zapisz się na newsletter
Chcesz uniknąć błędów? Być na czasie z najnowszymi zmianami w podatkach? Zapisz się na nasz newsletter i otrzymuj rzetelne informacje prosto na swoją skrzynkę.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

REKLAMA