REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Nowa kategoria „oszustów podatkowych” - ukarani za błędne poglądy prawne

Nowa kategoria „oszustów podatkowych” - ukarani za błędne poglądy prawne
Nowa kategoria „oszustów podatkowych” - ukarani za błędne poglądy prawne
fot. Fotolia

REKLAMA

REKLAMA

Na początek podzielę się dość ogólną refleksją: nie straszmy wszystkich podatników kontrolami i represjami. W powszechnym przekonaniu działania te będą głównie adresowane do uczciwych firm, nad którymi będzie się znęcać władza.

Dlaczego? Bo prawdziwi oszuści podatkowi byli z reguły poza jej zasięgiem, gdyż:

Autopromocja
  • umieli szybko zniknąć z pola widzenia,
  • mieli swoje centrale w tych krajach w stosunku do których musimy być ulegli,
  • prowadzeni byli przez biznes podatkowy mający „doskonałe relacje” z odpowiednimi funkcjonariuszami publicznymi.

Wszyscy również wiedzą, że gdyby władza zajęła się wreszcie „nietykalnymi”, to rzeczywisty skutek fiskalny tych działań byłby na poziomie błędu statystycznego, bo wyłudzone pieniądze natychmiast są transferowane za granicę. Cynicznie mówiąc prawdziwe pieniądze są „do wzięcia” tylko w tych podmiotach, które nie zajmują się ucieczką od opodatkowania, lecz miały to nieszczęście, że stosują w praktyce inne poglądy prawne niż te, które przychodzą do głowy urzędnikom (i sądom).

Trzeba sobie wreszcie uświadomić i nazwać najważniejszy i zarazem najbardziej spatologizowany problem funkcjonowania naszego prawa podatkowego: istotna część (większość?) orzeczonych przez organy skarbowe zaległości podatkowych oraz zastosowanych kar nie jest skutkiem udowodnienia naruszania przepisów prawa, lecz różnicy w poglądach prawnych na temat ich treści, przy czym poglądy te nie są sprzeczne z treścią tych przepisów, bowiem zezwalają one na różne interpretacje. Nikt nie szanuje poglądów prawnych obywateli dotyczących treści prawa podatkowego: niektórzy nawet twierdzą, że podatnicy „nie stosują prawa”: robią to (jakoby) wyłącznie organy administracji rządowej i samorządowej oraz sądy.

Jednocześnie efektywność fiskalna prawa stosowanego bezpośrednio przez władzę publiczną jest śmiesznie niska: według publikowanych danych udział dochodów budżetowych uzyskanych w wyniku działań egzekucyjnych organów skarbowych wynosi… 1% tych dochodów, czyli 99% tych dochodów uzyskujemy w wyniku w istocie dobrowolnych wpłat podatników i płatników.

Jaki jest z tego wniosek? Aby zwiększyć dochody budżetowe należy:

Dalszy ciąg materiału pod wideo
  1. skłonić większą liczbę podatników do dobrowolnego ujawienia podstaw opodatkowania, deklarowania zobowiązań podatkowych i dokonywania ich wpłat,
  2. przestraszyć nietykalnych, którzy powinni przestać się czuć bezkarni w ucieczce od opodatkowania.

Odrębnym problemem jest radykalne zmniejszenie zwrotów podatku od towarów i usług poprzez redukcję tytułów prawnych zezwalających na żądanie tych zwrotów.

Przypomnę, że od 2011 r. wydłuża się lista towarów i usług, których dostawa na terytorium kraju uprawnia do zwrotu podatku naliczonego. Jest to tzw. odwrócony VAT, czyli inaczej nazywana stawka zerowa. Lobbing podmiotów korzystających z tego przywileju jest prawdopodobnie aż tak skuteczny, że planowana już w 2015 r. likwidacja tej patologii przez nową większość parlamentarną została wyrzucona do kosza. Gdyby udało się zlikwidować ów odwrócony VAT, zwroty tego podatku zmniejszyłyby się w skali roku około 11-13 mld zł, a dochody budżetowe (saldo wpływów i zwrotów) zbliży się do 200 mld zł, co załatwiłoby źródła finansowania dla wszystkich nowych zapowiedzianych programów socjalnych i podwyżek płac nauczycieli i sfery budżetowej. Na razie wciąż jesteśmy „dojną krową”, która od 8 lat finansuje beneficjentów odwróconego VAT-u.

Polecamy: Biuletyn VAT

Polecamy: Monitor Księgowego – prenumerata

A jak skłonić wszystkich uczciwych podatników do działań, o których mowa w pkt 1)? Na pewno nie poprzez powszechną inwigilację oraz straszenie wysokimi karami. Wręcz odwrotnie: należy zmienić zasadniczo obowiązujący paradygmat: jeśli chcemy aby podatnicy zaufali władzy, a przede wszystkim szanowali stanowione przez nią prawo podatkowe, to władza musi zaufać tym podatnikom, którzy nie chcą unikać opodatkowania, a przede wszystkim szanować ich poglądy prawne sformułowane w dobrej wierze. Jest wiele dróg budowy tego zaufania.

Dam tylko dwa przykłady. Pierwszy, oczywisty: podatnik, który chce być obdarzony kredytem zaufania, powinien trzymać się z daleka od podmiotów zajmujących się zawodowo zapewnieniem ucieczki od opodatkowania zwłaszcza w skali międzynarodowej. W spatologizowanym państwie jest dokładnie odwrotnie: „nietykalnymi” podatnikami, którzy umieją nie płacić podatków i uzyskiwać zwroty podatków, są klientami tych firm, gdyż mają one „wyśmienite relacje” z władzą, która nawet zapewnia tym firmom kryptoreklamę np. poprzez cytowanie ich raportów.

Po drugie, władza powinna maksymalnie ograniczyć wydawanie interpretacji urzędowych, a zwłaszcza ogólnych objaśnień, i zadeklarować, że będzie (bo powinna) szanować wszystkie poglądy prawne podatników, jeśli nie są w sposób oczywisty sprzeczne z treścią przepisów i nie stanowią nadużycia prawa. Gwarantuję, że doprowadzi to do szybkiego wzrostu dochodów budżetowych.

Przestraszenie nietykalnych (ad 2) też nie wymaga od polityków zbyt dużej odwagi. Wystarczy przeciąć wszystkie (bez wyjątku) relacje między urzędnikami a biznesem podatkowym, który zajmuje się międzynarodową ucieczką od opodatkowania, a zwłaszcza wyeliminować ich udział w procesie legislacyjnym. Na temat ich stosunków z władzą krążą nieprawdopodobne wręcz legendy: np., że większość tzw. instrumentów informatycznych, które (jakoby) uszczelniają podatek od towarów i usług, podrzucone zostało przez ów biznes na zlecenie firm informatycznych. Jedno jest pewne: ten parasol powinien być jak najszybciej zwinięty, a to już da wymierne skutki fiskalne.

Jeśli władza chce sfinansować swój program wyborczy z dochodów budżetowych, powinna pójść tą drogą. Czy pójdzie? Zobaczymy. Ciekawe, czy na to pozwolą nasi „strategiczni partnerzy”?

Witold Modzelewski

Profesor Uniwersytetu Warszawskiego

Instytut Studiów Podatkowych

Autopromocja

REKLAMA

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

Podatek PIT - część 2
certificate
Jak zdobyć Certyfikat:
  • Czytaj artykuły
  • Rozwiązuj testy
  • Zdobądź certyfikat
1/10
Zeznanie PIT-37 za 2022 r. można złożyć w terminie do:
30 kwietnia 2023 r. (niedziela)
2 maja 2023 r. (wtorek)
4 maja 2023 r. (czwartek)
29 kwietnia 2023 r. (sobota)
Następne
Księgowość
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Podatek od kryptowalut 2024. Jak rozliczyć?

Kiedy należy zapłacić podatek, a kiedy kryptowaluty pozostają neutralne podatkowo? Co podlega opodatkowaniu? Jaki PIT trzeba złożyć?

KSeF dopiero od 2026 roku. Minister Finansów podał dwie daty wdrożenia dla dwóch grup podatników

Na konferencji prasowej w dniu 26 kwietnia 2024 r. minister finansów Andrzej Domański podał dwie daty planowanego wdrożenia obowiązkowego modelu KSeF. Od 1 lutego 2026 r. obowiązkowy KSeF mają stosować przedsiębiorcy, których wartość sprzedaży w poprzednim roku podatkowym przekroczyła 200 mln zł. Natomiast od 1 kwietnia 2026 r. obowiązkowy KSeF mają stosować pozostali podatnicy VAT.

KSeF z dużym poślizgiem. Przedsiębiorcy i cała branża księgowa to odczują. Jak?

Decyzja ministerstwa o przesunięciu KSeF o prawie 2 lata jest niekorzystna z punktu widzenia polskich firm. Znacznie opóźni rewolucję cyfrową i wzrost konkurencyjności krajowych przedsiębiorców. Wymagać będzie także poniesienia dodatkowych kosztów przez firmy, które już zainwestowały w odpowiednie technologie i przeszkolenie personelu. Wielu dostawców oprogramowania do fakturowania i prowadzenia księgowości może zostać zmuszonych do ponownej integracji systemów. Taką opinię wyraził Rafał Strzelecki, CEO CashDirector S.A.

Kto nie poniesie kary za brak złożenia PIT-a do 30 kwietnia?

Ministerstwo Finansów informuje, że do 30 kwietnia 2024 r. podatnicy mogą zweryfikować i zmodyfikować lub zatwierdzić swoje rozliczenia w usłudze Twój e-PIT. Jeżeli podatnik nie złoży samodzielnie zeznania PIT-37 i PIT-38 za 2023 r., to z upływem 30 kwietnia zostanie ono automatycznie zaakceptowane przez system. Dzięki temu PIT będzie złożony w terminie nawet jeżeli podatnik nie podejmie żadnych działań. Ale dotyczy to tylko tych dwóch zeznań. Pozostałe PIT-y trzeba złożyć samodzielnie najpóźniej we wtorek 30 kwietnia 2024 r. Tego dnia urzędy skarbowe będą czynne do godz. 18:00.

Ekonomiczne „odkrycia” na temat WIBOR-u [polemika]

Z uwagą zapoznaliśmy się z artykułem Pana K. Szymańskiego „Kwestionowanie kredytów opartych o WIBOR, jakie argumenty można podnieść przed sądem?”, opublikowanym 16 kwietnia 2024 r. na portalu Infor.pl. Autor, jako analityk rynków finansowych, dokonuje przełomowego „odkrycia” – stwierdza niereprezentatywność WIBOR-u oraz jego spekulacyjny charakter. Jest to jeden z całej serii artykułów ekonomistów (zarówno K. Szymańskiego, jak i innych), którzy działając ramię w ramię z kancelariami prawnymi starają się stworzyć iluzję, że działający od 30 lat wskaźnik referencyjny nie działa prawidłowo, a jego stosowanie w umowach to efekt zmowy banków, której celem jest osiągnięcie nieuzasadnionych zysków kosztem konsumentów. Do tego spisku, jak rozumiemy, dołączyli KNF, UOKiK i sądy, które to instytucje jednoznacznie potwierdzają prawidłowość WIBOR-u.

Przedsiębiorca uiści podatek tylko gdy klient mu zapłaci. Tak będzie działał kasowy PIT. Od kiedy? Pod jakimi warunkami?

Resort finansów przygotował właśnie projekt nowelizacji ustawy o PIT oraz ustawy o ryczałcie ewidencjonowanym. Celem tej zmiany jest wprowadzenie od 2025 roku kasowej metody rozliczania podatku dochodowego, polegającej na tym, że przychód- podatkowy będzie powstawał w dacie zapłaty za fakturę. Z metody kasowej będą mogli korzystać przedsiębiorcy, którzy rozpoczynają działalność oraz ci, których przychody z działalności gospodarczej w roku poprzednim nie przekraczały 250 tys. euro.

Minister Domański o przyszłości KSeF. Nowe daty uruchomienia zostały wyznaczone

Minister finansów Andrzej Domański wypowiedział się dziś o audycie Krajowego Systemu e-Faktur i przyszłości KSeF. Zmiany legislacyjne w KSeF to będzie proces podzielony na dwa etapy.

Panele fotowoltaiczne - obowiązek podatkowy w akcyzie [część 2]

W katalogu czynności podlegających opodatkowaniu akcyzą znajduje się również przypadek konsumpcji. Chodzi tutaj o zużycie energii elektrycznej przez podmiot posiadający koncesję jak i przez podmiot, który koncesji nie posiada, ale zużywa wytworzoną przez siebie energię elektryczną.

KSeF dopiero od 2026 roku. Minister Finansów podał dwie daty wdrożenia dla dwóch grup podatników

Na konferencji prasowej w dniu 26 kwietnia 2024 r. minister finansów Andrzej Domański podał dwie daty planowanego wdrożenia obowiązkowego modelu KSeF. Od 1 lutego 2026 r. obowiązkowy KSeF mają stosować przedsiębiorcy, których wartość sprzedaży w poprzednim roku podatkowym przekroczyła 200 mln zł. Natomiast od 1 kwietnia 2026 r. obowiązkowy KSeF mają stosować pozostali podatnicy VAT.

Globalny podatek minimalny - zasady GloBE również w Polsce. Przedsiębiorstwa będą musiały dostosować swoje procedury rachunkowe i podatkowe

System globalnego podatku minimalnego (zasad GloBE) zawita do Polski. Przedsiębiorstwa będą musiały dostosować swoje procedury wewnętrzne, w szczególności dotyczące gromadzenia informacji rachunkowych i podatkowych.

REKLAMA