Wciąż trwa spór o kształt definicji
REKLAMA
Ministerstwa: Finansów oraz Budownictwa nie mogą dość do porozumienia w sprawie definicji budownictwa społecznego. Nie udało się to również podczas wczorajszego wspólnego posiedzenia sejmowej Komisji Infrastruktury i Finansów Publicznych. Zostało ono przerwane głosami posłów oburzonych brakiem jednolitego stanowiska rządu w tej sprawie.
Wiadomo już, że definicja budownictwa społecznego raczej nie obejmie inwestycji realizowanych systemem gospodarczym, dlatego zdaniem ministra budownictwa Andrzeja Aumillera najważniejszą sprawą jest utrzymanie częściowego zwrotu VAT na materiały budowlane dla inwestorów indywidualnych. Na taką propozycję najprawdopodobniej nie zgodzi się Ministerstwo Finansów. Resorty różnią się także w ocenie zakresu remontów, które powinny być objęte definicją budownictwa społecznego. MF chce wprowadzić tutaj limit. Niższą stawką nie byłyby objęte remonty, w których wartość materiałów przekroczy 50 proc. ich kosztów.
- Nie ma zgody na objęcie 7-proc. stawką remontów w odniesieniu do całości wartości wykorzystywanych materiałów. W świetle ustawodawstwa wspólnotowego należy odróżnić remonty zwykłe od realizowanych w ramach polityki społecznej - powiedział wiceminister finansów Jacek Dominik.
- Trzeba mieć świadomość, że niższa stawka dla wszystkich remontów i materiałów budowlanych spowoduje, że z preferencyjnego opodatkowania będą korzystały także osoby do tego nieuprawnione - argumentował wiceminister finansów.
Na takie rozwiązanie nie zgadza się resort budownictwa. Ministerstwa są zgodne jedynie w sprawie limitu powierzchni budynków i lokali, które mają być objęte definicją budownictwa społecznego. Minister Aumiller przypomniał, że wyniesie on 120 mkw. powierzchni użytkowej dla mieszkań i 220 mkw. dla domów. Każdy metr ponad ustalony limit będzie objęty 22-proc. stawką VAT.
Magdalena Majkowska
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat