Podatek od handlu emisjami od 1 stycznia 2021 r.
REKLAMA
REKLAMA
Propozycja rezolucji dotyczącej nowych źródeł własnych budżetu UE jest rozbieżna z tym, co na unijnym szczycie ustalili przywódcy; jest niekorzystna dla biedniejszych krajów UE, w tym dla Polski - oświadczył na konferencji prasowej w Brukseli europoseł Bogdan Rzońca (PiS).
REKLAMA
Jak powiedział Rzońca, w środę (16 września) w PE odbyło się głosowanie nad raportem dotyczącym nowych zasobów własnych Unii Europejskiej. "Przypomnę, że zasoby własne, to integralna część całego pakietu związanego z nowy budżetem UE. Te zasoby, to po prostu nowe podatki, które będą mogły zacząć działać od 1 stycznia 2021 roku" - powiedział.
Wyjaśnił, że propozycje PE w tej kwestii są rozbieżne z tym, co uzgodniono w czasie szczytu unijnego w lipcu br. "Podczas tego szczytu uzgodniono m.in. taryfy dla podatku od plastiku. Miało być, jak jest w konkluzjach ze szczytu, 0,8 euro od kilograma. W rezolucji PE jest propozycja, aby było to 2 euro od kg. To jest bardzo niedobre dla krajów biedniejszych, także dla Polski" - powiedział.
Dodał, że nowym źródłem budżetu UE ma być podatek od handlu emisjami, który ma zacząć funkcjonować od 1 stycznia 2021 r. "Jeśli propozycja PE zostanie przyjęta, to będzie to kosztowało Polskę około 10 mld euro w latach 2021-2027. Dlatego europosłowie PiS nie poparli tej propozycji. Uważamy, że trzeba wziąć pod uwagę sytuację różnych krajów w UE. Zdolności podatkowe różnych krajów są bardzo różne. Na takie propozycje się nie zgadzamy" - oznajmił Rzońca.
REKLAMA
Europoseł Zbigniew Kuźmiuk (PiS) wyjaśnił, że dlatego w głosowaniu nad raportem frakcja wstrzymała się od głosu. "Uważamy, że w tym kształcie sprawozdanie jest niekorzystne dla Polski" - powiedział, dodając, że próba zmiany porozumienia osiągniętego na unijnym szczycie "rodzi poważne komplikacje". Zauważył, że skoro podczas szczytu szefowie rządów i głowy państw wynegocjowali kompromis, to PE nie powinien go zmieniać.
Kuźmiuk powiedział, że w kwestii ETS zdecydowano o przeniesieniu dochodów z handlu pozwoleniami do emisji z budżetów narodowych do budżetu unijnego. "Strata z tego tytułu, przy wzroście cen pozwoleń, to ok. 7 mld zł. To poważne obciążenie" - oświadczył.
Podkreślił, że ważne jest, że w tej sprawie ostateczną decyzję podejmie Rada, czyli kraje członkowskie.
Z Brukseli Łukasz Osiński
luo/ mal/
Polecamy: Nowoczesna księgowość – stacjonarnie czy online. Poradnik Gazety Prawnej 7/2020
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat