Kolejne obniżki stóp procentowych NBP dopiero na jesieni 2025 roku? Prezes Glapiński: RPP nie zapowiada obecnie dalszych zmian; wzmocniły się czynniki inflacyjne

REKLAMA
REKLAMA
Rada Polityki Pieniężnej prawdopodobnie poczeka z kolejnymi obniżkami stóp procentowych przynajmniej do września - oceniają ekonomiści Santander BP. Ich zdaniem konferencja prasowa Prezesa NBP z 5 czerwca 2025 r. zasygnalizowała kolejną zmianę w nastawieniu banku centralnego - w kierunku bardziej jastrzębiej polityki. Podobnie oceniają analitycy innych banków (ING BSK, mBanku). Na tej konferencji Prezes Glapiński podkreślił, że Rada Polityki Pieniężnej w obecnej sytuacji nie zapowiada ścieżki przyszłych stóp proc., nie zobowiązuje się do żadnych decyzji, a kolejne decyzje będą podejmowane w reakcji na bieżące informacje. Dodał, że wzmocniły się czynniki mogące zwiększyć presję inflacyjną w dłuższym okresie.
- Stopy NBP bez zmian w czerwcu 2025 r.
- Gospodarka na świecie
- Gospodarka w Polsce
- Inflacja w Polsce
- Prezes NBP prof. A. Glapiński: RPP nie zapowiada ścieżki przyszłych stóp proc., wzmocniły się czynniki inflacyjne
- Santander BP: RPP prawdopodobnie poczeka z kolejnymi obniżkami stóp przynajmniej do września 2025 r.
- ING BSK: NBP nie wykazuje chęci do szybkiego kontynuowania obniżek stóp procentowych
- mBank: Prezes NBP nie spieszy się z obniżkami; RPP może wykonać ruch dopiero jesienią
Stopy NBP bez zmian w czerwcu 2025 r.
Na posiedzeniu w dniach 3-4 czerwca 2025 r. Rada Polityki Pieniężnej nie zmieniła poziomu stóp procentowych NBP. A zatem (od 8 maja 2025 r.) stopy NBP wynoszą:
• stopa referencyjna 5,25% w skali rocznej;
• stopa lombardowa 5,75% w skali rocznej;
• stopa depozytowa 4,75% w skali rocznej;
• stopa redyskontowa weksli 5,30% w skali rocznej;
• stopa dyskontowa weksli 5,35% w skali rocznej.
Kolejne decyzyjne posiedzenie RPP ma się odbyć w dniach 1-2 lipca 2025 r.
REKLAMA
Procent, punkt procentowy, punkt bazowy
Procent (%, proc.) - 1 procent, to jedna setna jakiejś wielkości liczbowej - np. kwoty lokaty lub kwoty kredytu.
Punkt procentowy (pkt proc., p.p.), to jednostka różnicy między wartościami jednej wielkości a drugiej wielkości, podanymi w procentach.
Jeżeli Rada Polityki Pieniężnej obniża np. stopę referencyjną o 0,5 pp, to spada ona np. z 5,75 proc. w skali rocznej na 5,25 proc.
Jeżeli mam lokatę 1000 zł oprocentowaną na 1 proc. rocznie, to po roku od jej założenia dostanę 10 zł odsetek. Ale jak bank w kolejnym roku podwyższy oprocentowanie (o 1 pp) do 2% rocznie, to po upływie kolejnych 12 miesięcy dostanę 20 zł odsetek (od lokaty 1000 zł). Będzie to o 100% więcej odsetek bo o 100% wzrosło oprocentowanie tej lokaty.
Punkt bazowy (‱; pb, pb.) - 1 punkt bazowy, to jedna setna punktu procentowego.
W informacji opublikowanej po czerwcowym posiedzeniu, Rada Polityki Pieniężnej uzasadniając swoją decyzję utrzymania stóp procentowych bez zmian, odniosła się do aktualnej (i prognozowanej) sytuacji gospodarczej Polski i świata ze szczególnym uwzględnieniem inflacji.
Gospodarka na świecie
Rada zauważyła, że w strefie euro roczna dynamika PKB w I kw. 2025 r. – podobnie jak w IV kw. 2024 r. – wyniosła 1,2%. Natomiast w Stanach Zjednoczonych aktywność gospodarcza w I kw. br. obniżyła się, co przełożyło się na spadek rocznej dynamiki PKB do 2,1%. W obu gospodarkach inflacja kształtuje się w pobliżu celów inflacyjnych banków centralnych. Perspektywy aktywności i inflacji na świecie obarczone są niepewnością, w tym w związku ze zmianami polityki handlowej.
Gospodarka w Polsce
W Polsce według wstępnego szacunku GUS roczna dynamika PKB wyniosła 3,2% w I kw. 2025 r. (wobec 3,4% w IV kw. 2024 r.). Dodatnio na roczną dynamikę PKB oddziaływał wzrost popytu krajowego, w tym konsumpcji i inwestycji. W kwietniu br. roczne dynamiki sprzedaży detalicznej i produkcji przemysłowej były dodatnie, natomiast produkcja budowlano-montażowa obniżyła się w ujęciu rocznym. Na rynku pracy utrzymuje się niskie bezrobocie i wysoka liczba pracujących, choć zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw w kwietniu 2025 r. było niższe niż rok wcześniej. Roczna dynamika wynagrodzeń w gospodarce narodowej w I kw. 2025 r. obniżyła się, a w sektorze przedsiębiorstw w kwietniu 2025 r. wzrosła.
Inflacja w Polsce
Według szybkiego szacunku GUS roczny wskaźnik inflacji CPI w maju 2025 r. wyniósł 4,1% (wobec 4,3% w kwietniu br.). W kierunku niższej inflacji oddziaływało głównie pogłębienie się spadku cen paliw w związku z niższymi cenami ropy naftowej na rynku światowym. Uwzględniając dane GUS można szacować, że w maju br. nieznacznie obniżyła się inflacja po wyłączeniu cen żywności i energii, przy wciąż podwyższonej dynamice cen usług. Wcześniejszy wzrost administrowanych cen nośników energii, a także nadal podwyższona roczna dynamika cen żywności i napojów bezalkoholowych przekładają się na wciąż podwyższony poziom inflacji CPI.
W tych warunkach Rada postanowiła utrzymać stopy procentowe na niezmienionym poziomie. Rada ocenia, że obecny poziom stóp procentowych NBP sprzyja realizacji celu inflacyjnego w średnim okresie.
Prezes NBP prof. A. Glapiński: RPP nie zapowiada ścieżki przyszłych stóp proc., wzmocniły się czynniki inflacyjne
Na konferencji prasowej w dniu 5 czerwca 2025 r. prezes NBP Adam Glapiński podkreślił, że Rada Polityki Pieniężnej w obecnej sytuacji nie zapowiada ścieżki przyszłych stóp proc., nie zobowiązuje się do żadnych decyzji, a kolejne decyzje będą podejmowane w reakcji na bieżące informacje. Dodał, że wzmocniły się czynniki mogące zwiększyć presję inflacyjną w dłuższym okresie.
"Nie zapowiadamy dzisiaj żadnej ścieżki przyszłych stóp procentowych, nie zobowiązujemy się do żadnych decyzji, nawet werbalnie" - powiedział Glapiński.
"Jeśli chodzi o kolejne decyzje, to możemy powiedzieć tak jak dotychczas - będziemy je podejmować, uwzględniając napływające informacje. Udzielamy odpowiedzi takich jak EBC czy amerykański bank centralny. Sytuacja jest zmienna, niepewna. Sygnały z rynku w gospodarce są mieszane. (...) w przyszłym miesiącu będziemy mieli nową projekcję NBP, która jest dla nas takim podstawowym źródłem informacji w tej chwili. I ona pomoże lepiej ocenić perspektywę inflacji w dłuższym okresie. Nie tylko na bieżąco, ale w kolejnych kwartałach, które musimy brać pod uwagę pod względem decyzji. Jednocześnie napłyną nowe dane o płacach, sprzedaży, no i samej inflacji. Niestety w lipcu wciąż nie będziemy znali ceny energii elektrycznej w czwartym kwartale" - powiedział Glapiński.
Dodał, że Rada w lipcu także nie będzie znać projektu i kształtu przyszłorocznego budżetu państwa.
Prezes poinformował, że część członków Rady w czerwcu była skłonna myśleć o ewentualnych kolejnych obniżkach stóp w lipcu, uzależniając od projekcji NBP. Inna część Rady, jak przekazał Glapiński, wyraźnie mówiła o jesieni, że niezbędny do decyzji jest projekt budżetu i ostateczny kształt ceny energii elektrycznej.
Nowe taryfy URE na sprzedaż gazu od lipca prawdopodobnie obniżą ścieżkę inflacji w kolejnych miesiącach i w efekcie aktualne prognozy sugerują, że w III kwartale tego roku dynamika cen może spaść w pobliże 3 procent.
"Ogłoszenie przez URE nowych taryf na sprzedaż gazu od lipca prawdopodobnie obniży ścieżkę inflacji w kolejnych miesiącach" - powiedział Glapiński.
"W efekcie aktualne prognozy sugerują, że w III kwartale tego roku dynamika cen może spaść w pobliże 3 procent, pamiętajmy na razie, że to tylko prognozy, ale to by było bardzo korzystne" - dodał.
Wśród czynników niepewności wymienił ceny energii elektrycznej w drugiej połowie roku, bo zgodnie z obowiązującymi regulacjami wsparcie dla odbiorców energii elektrycznej wygaśnie.
W ocenie RPP wzmocniły się czynniki mogące zwiększyć presję inflacyjną w dłuższym okresie.
"Choć bieżąca inflacja zmalała oraz pojawiły się informacje o prawdopodobnym spadku cen gazu w lipcu, to wzmocniły się fundamentalne czynniki mogące zwiększać presję inflacyjną w dłuższym okresie" - powiedział Glapiński.
"Do tego pojawiła się prognoza Komisji Europejskiej, która pokazała, że nie będzie zacieśnienia fiskalnego w przyszłym roku. W takiej sytuacji - oraz biorąc pod uwagę dokonanie w maju dostosowanie - RPP, po żywej dyskusji, uznała że obecnie uzasadnione jest utrzymanie stóp bez zmian" - dodał.
Prezes NBP wyraził zaniepokojenie spodziewanym dalszym rozluźnieniem polityki fiskalnej w Polsce, a szybkie narastanie długu jest jego zdaniem niekorzystne dla stabilności makro.
"Czynnikiem silnie proinflacyjnym pozostaje różna polityka fiskalna, co chciałem w szczególności podkreślić. Przypomnę, że w ubiegłym roku deficyt sektora finansów publicznych wzrósł do 6,6 proc. PKB. Jednocześnie według najnowszych prognoz Komisji Europejskiej w bieżącym roku deficyt wyniesie 6,4 proc. PKB. (...) Zresztą zbliżoną prognozą na ten rok przekazał rząd. To jest deficyt na poziomie 6,3 proc. PKB" - powiedział Glapiński.
"Jednak według prognoz Komisji Europejskiej nie nastąpi zacieśnienie fiskalne w przyszłym roku, a prognozowany deficyt strukturalny pozostanie nadal wysoki. Według tych prognoz w 2026 r. dług publiczny po raz pierwszy w historii Polski przekroczy unijny próg 60 proc. PKB. Choć poziom długu nadal jest znacznie niższy niż w części europejskich gospodarek, to jego bardzo szybkie narastanie jest niepokojącym sygnałem z punktu widzenia stabilności makroekonomicznej, długofalowego wzrostu gospodarczego, co nas szczególnie interesuje w tej chwili, a także presji inflacyjnej w dłuższym okresie" - dodał.
W ocenie Glapińskiego wyraźnie lepsze od oczekiwań dane o sprzedaży detalicznej i produkcji przemysłowej za kwiecień sugerują, że w II kw. wzrost PKB może przyspieszyć względem I kw. (3,2 proc. rdr).
"W efekcie w całym 2025 r. nadal spodziewamy się szybszego wzrostu PKB niż w roku ubiegłym, co jest bardzo dobrą informacją. No ale oczywiście - co może zwiększyć presję popytową z naszego punktu widzenia" - dodał.
Glapiński zaznaczył, że zgodnie z oczekiwaniami dynamika płac w gospodarce narodowej spowolniła - w pierwszym kwartale do 10 proc., ale nadal nie jest to jeszcze poziom gwarantujący inflację na poziomie celu NBP.
Prezes NBP poinformował, że w czerwcu Rada zapoznała się z opracowaniem jak ustalane są parametry rezerwy obowiązkowej na świecie, ale nie podjęła żadnej decyzji w tym względzie.
"Dyskusja się odbyła, z tym, że nie była to dyskusja dotycząca potencjalnych zmian parametrów rezerwy, tylko to była pogłębiona informacja z dyskusją, jak wygląda regulacja tej kwestii w innych bankach centralnych. Jak to u nas historycznie powstało i się kształtowało i jak to jest w innych bankach centralnych. Bez konkluzji dyskusji. (...) Wielu ekonomistów i ośrodków zwracało uwagę, że może trzeba by się temu przyjrzeć, więc poprosiliśmy naszych analityków i ekspertów o przygotowanie obszernej informacji i Rada się nad tym pochyliła i ma tę pogłębioną wiedzę" - powiedział Glapiński.
(PAP Biznes) pat/ map/ jz/ tus/ osz/
Santander BP: RPP prawdopodobnie poczeka z kolejnymi obniżkami stóp przynajmniej do września 2025 r.
"Dzisiejsza konferencja prezesa NBP Adama Glapińskiego była wyjątkowo krótka i rzeczowa, i naszym zdaniem zasygnalizowała kolejną zmianę w nastawieniu banku centralnego, ponownie w kierunku bardziej jastrzębiej polityki. Podobnie jak w miesiącach poprzedzających kwietniowy gołębi zwrot, Adam Glapiński zdawał się umniejszać znaczenie informacji pozytywnych dla perspektyw inflacji, jednocześnie wyraźnie podkreślając wszystkie możliwe ryzyka dla inflacji" - napisali w komentarzu ekonomiści. Ich zdaniem, RPP prawdopodobnie poczeka z kolejnymi obniżkami stóp przynajmniej do września.
"Prezes NBP przyznał, że na posiedzeniu niektórzy członkowie RPP wciąż zastanawiali się nad możliwą obniżką stóp w lipcu, kiedy zostanie przedstawiona nowa projekcja NBP, podczas gdy inni twierdzili, że lepiej poczekać z decyzjami do jesieni. Prezes NBP kilkukrotnie podkreślił, że w lipcu RPP nie będzie jeszcze znała projektu budżetu na 2026 r. i decyzji ws. cen prądu - a te dwa elementy będą kluczowe dla kolejnych decyzji w sprawie stóp procentowych" - napisali ekonomiści Santander BP.
"Naszym zdaniem była to wyraźna sugestia, że RPP prawdopodobnie poczeka z kolejnymi obniżkami stóp przynajmniej do września. Nadal spodziewamy się, że główne stopy procentowe mogą spaść o 50 pb do końca tego roku, ale termin najbliższej obniżki przesuwamy na wrzesień, a kolejnej na listopad. Widzimy również ryzyko, że w 2026 r. skala luzowania będzie niższa niż 100 pb, które obecnie zakładamy w naszym scenariuszu bazowym" - dodali.
(PAP Biznes) pat/ gor/
ING BSK: NBP nie wykazuje chęci do szybkiego kontynuowania obniżek stóp procentowych
Scenariusz, w którym RPP obniża stopy w tym roku jeszcze trzykrotnie, za każdym razem o 25 pkt. bazowych, jest bardzo niepewny – napisali ekonomiści ING BSK w komentarzu. Ich zdaniem, NBP nie wykazuje chęci do szybkiego kontynuowania obniżek stóp procentowych.
W komentarzu po konferencji prasowej prezesa NBP Adama Glapińskiego ekonomiści ING Banku Śląskiego Rafał Benecki i Adam Antoniak ocenili, że Rada Polityki Pieniężnej „zaostrzyła nastawienie”.
„(…) A. Glapiński zwracał uwagę, że wzrost PKB w I kw. 2025 r. był nadal powyżej 3 proc., a lepsze od oczekiwań dane o produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej sugerują przyspieszenie wzrostu gospodarczego w II kw. 2025 r., w tym pod wpływem ożywienia popytu konsumpcyjnego. Podkreślił także, że chociaż wskutek decyzji Urzędu Regulacji Energetyki (…) gaz może potanieć, to zwiększyły się fundamentalne czynniki, które mogą podbić inflację w średnim terminie. W tym kontekście prezes wspomniał wciąż wysoką dynamikę płac i brak perspektyw zacieśnienia polityki fiskalnej” – napisali ekonomiści ING BSK w komentarzu.
Wskazali, że szef NBP zwrócił uwagę na spadek inflacji w maju do 4,1 proc., czyli o 0,8 pkt. proc. od początku roku oraz przyznał, że obniżka cen gazu może obniżyć inflację, która w III kw. może wynieść ok. 3 proc.
Prezes NBP „powtórzył, że brak formalnych decyzji w kwestii cen energii elektrycznej w IV kw. 2025 powoduje, że NBP zakłada, że pod koniec roku energia elektryczna podrożeje. Proinflacyjnie oddziałuje także - zdaniem prof. Glapińskiego – luźna polityka fiskalna. W 2025 Komisja Europejska (KE) przewiduje deficyt sektora finansów publicznych w Polsce na 6,4 proc. PKB i będzie to niemal najwyższy poziom nierównowagi fiskalnej w Unii Europejskiej (UE). Co więcej, wg KE w 2026 nie nastąpi zacieśnienie fiskalne, a dług publiczny przekroczy 60 proc. PKB. Dodatkowo dynamika wzrostu płac pozostaje zbyt wysoka, by zapewnić trwały powrót inflacji do celu” – uważają analitycy ING BSK.
Podkreślili, że prezes Glapiński uzależnił dalsze decyzje RPP od napływających danych i stwierdził, że lipcowa projekcja makroekonomiczna pomoże lepiej ocenić perspektywy inflacji w dłuższym terminie. Zdaniem prezesa NBP, główne źródła niepewności to poziom cen energii w IV kw. 2025 r. i kształt budżetu na 2026. „Wydźwięk czerwcowej konferencji prasowej prezesa NBP był dosyć jastrzębi. Nie padły jednoznaczne deklaracje o gotowości do dalszego złagodzenia polityki pieniężnej. Prezes podkreślał ryzyka inflacyjne związane z cenami energii elektrycznej i polityką fiskalną, mniejszą wagę przywiązując do spadku bieżącej presji inflacyjnej i dezinflacyjnego oddziaływania decyzji URE w sprawie cen gazu. Sugeruje to, że NBP nie będzie się spieszył z dalszym łagodzeniem polityki pieniężnej” – stwierdzili ekonomiści.
Ich zdaniem kolejne dane o inflacji oraz nowa projekcja zapewne dostarczą argumentów za dalszymi obniżkami stóp procentowych. Dodali jednak, że „funkcja reakcji NBP ponownie wydaje się zmieniać”.
„Nasz dotychczasowy scenariusz bazowy, zakładający cięcie stóp o 25 pb w lipcu i kolejne dwie obniżki we wrześniu i listopadzie, jest obecnie bardzo niepewny. Wg naszych prognoz inflacja znajdzie się w celu NBP już w lipcu, a wzrost cen energii dla gospodarstw domowych w IV kw. 2025 niezmiennie uważamy za mało prawdopodobny biorąc pod uwagę kształtowanie się cen na hurtowym rynku energii. Jednak NBP nie wykazuje chęci do szybkiego kontynuowania obniżek stóp procentowych” – stwierdzili Rafał Benecki i Adam Antoniak. (PAP) ms/ malk/
mBank: Prezes NBP nie spieszy się z obniżkami; RPP może wykonać ruch dopiero jesienią
Prezes NBP Adam Glapiński nie wydaje się spieszyć się z obniżkami stóp procentowych; Rada Polityki Pieniężnej może zdecydować się na kolejny ruch dopiero jesienią - oceniają ekonomiści mBanku, komentując czwartkową konferencję prezesa NBP.
"Mimo wyraźnie otwartego okna do obniżek stóp procentowych, RPP nie spieszy się z ich korektą. Uważamy, że szanse na obniżkę stóp w lipcu są niskie i bardziej prawdopodobna jest korekta we wrześniu. To jednak prognoza nadal mocno zbliżona do rzutu monetą i pewnie trzeba będzie liczyć głosy w kolejnych dniach" - napisali w komentarzu ekonomiści mBanku.
"Mimo garści nowych i dobrych wiadomości (gaz, inflacja w III kwartale na poziomie 3 proc.) większy akcent został położony pod ryzyka (ceny energii elektrycznej, ożywienie gospodarki, polityka fiskalna). Niby wszystko wiadomo, ale odnosimy wrażenie, że zarówno prezes Glapiński, jak i cała Rada nie chcą prognozować lecz zobaczyć" - dodano.
Ekonomiści mBanku zauważają, że dalsze obniżki stóp mogą także być kwestią kalendarza.
"Inflacja sięgnie poniżej 3 proc. w lipcu, a dowiemy się o tym w sierpniu (brak posiedzenia). Decyzja URE o cenach energii zapadnie również po lipcowym posiedzeniu. Gospodarka wydaje się powolutku rozpędzać, więc taki trend również faworyzuje raczej lepsze niż gorsze dane (konsensus jest względnie niski), a więc też potencjał do zaskoczeń w górę. Dane o wynagrodzeniach za II kwartał poznamy również po posiedzeniu lipcowym. Podobnież projekt budżetu będzie powstawał gdzieś w okolicach września. Tym samym uważamy, że obniżka o 25 pb nastąpi we wrześniu lub najpóźniej w październiku" - napisano.
Podczas konferencji prezes NBP Adam Glapiński poinformował, że Rada Polityki Pieniężnej nie zapowiada ścieżki przyszłych stóp procentowych i nie zobowiązuje się do żadnych decyzji. Jak wskazał, kolejne kroki będą podejmowane w oparciu o napływające dane, a dotychczasowe sygnały z rynku są mieszane.
(PAP Biznes) tus/ osz/
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
REKLAMA