REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Czy w Polsce należy wprowadzić podatek katastralny?

Subskrybuj nas na Youtube
W Polsce należy wprowadzić podatek katastralny
W Polsce należy wprowadzić podatek katastralny
Media

REKLAMA

REKLAMA

Zdaniem prof. Bogumiła Brzezińskiego w Polsce powinno się wprowadzić podatek katastralny. Opierając się na wyliczeniach ekonomistów, jest sceptyczny co do tego, czy po wprowadzeniu wszystkich działań naprawczych uda się ograniczyć lukę VAT o więcej niż 30 proc. rok do roku.

REKLAMA

Autopromocja

Prof. Brzeziński, szef Rady Konsultacyjnej Prawa Podatkowego przy ministrze finansów oraz członek rady naukowej Krajowej Izby Doradców Podatkowych, pytany o zapowiedzi PiS dot. ograniczania luki w VAT, podkreślił: "Jeśli luka we wpływach z VAT wyniosła za rok poprzedni ok. 40 mld zł, to według szacunków ekonomistów, które wydają mi się wiarygodne, da się z tego odzyskać nie więcej niż 10-15 proc. Biorąc pod uwagę już zastosowane środki zaradcze (odwrotne obciążenie) i takie, które da się zastosować w najbliższej przyszłości, w kolejnym roku podatkowym lukę można obniżyć w stosunku do roku poprzedniego o 20-30 proc. Ale nie więcej".

W tym roku luka w VAT znowu wzrośnie

PAP: Podczas swojego wystąpienia na niedawnej konferencji "Podatki bez granic", która odbyła się w Pradze z udziałem przedstawicieli Polski, Czech i Niemiec, dość ostro zrecenzował pan działania fiskusa. Mówił pan o "wzroście bezwzględności egzekwowania prawa przez administrację podatkową" w obliczu rosnącej skali wyłudzeń VAT. Czy nasze służby podatkowe wyróżniają się tu na niekorzyść w porównaniu z czeskimi czy niemieckimi?

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Prof. Bogumił Brzeziński: Tendencja zaostrzania kursu wobec podatnika jest ogólna, nasze służby się pod tym względem nie wyróżniają. Konstrukcja podatku od towarów i usług jest taka, że luki w VAT mogą być zamykane tylko poprzez zarzucanie na podatnika coraz ściślejszych sieci zbierania informacji o nim i o jego działalności. To się dzieje w całej UE, przykładem mogą być porozumienia międzynarodowe dotyczące automatycznej wymiany informacji podatkowych. Tego nie wymyślono w Polsce, jednak jesteśmy zobowiązani do wdrażania tych rozwiązań.

PAP: Ciągle dochodzą do nas doniesienia o ogromnej skali wyłudzeń VAT. Ostatni raport PwC mówi, że w tym roku będziemy mieli lukę w wysokości 53 mld zł. Co można zrobić z tym problemem?

B.B.: Prawdziwe narzędzia ma tylko Komisja Europejska. Jednak VAT jest na tyle ważny dla finansów publicznych, że to paraliżuje KE, jeśli chodzi o odważniejsze rozwiązania, np. zastąpienie VAT-u innym podatkiem czy wymuszenie na państwach ujednolicenia stawek w całej Unii. Problem polega na tym, że ryzyko polityczne zmian, zwłaszcza bardziej radykalnych jest bardzo duże. Politycy boją się bowiem decyzji, które pogorszyłyby sytuację w ich krajach, a poprawiły w innych. Z tego punktu widzenia byłoby łatwiej, gdyby UE była jednym państwem.

VAT 2015/2016 – bieżące problemy i zmiany

Obawa przed reakcją społeczną dotyczy zresztą nie tylko zmian w VAT, ale też innych względnie racjonalnych rozwiązań, takich jak np. wspólna skonsolidowana podstawa opodatkowania dochodów osób prawnych w państwach UE.

PAP: Jakie jeszcze inne zmiany by pan rekomendował?

B.B.: W Polsce bardzo sensownym rozwiązaniem byłoby opodatkowanie nieruchomości w oparciu o ich wartość katastralną. W państwach, w których taki podatek obowiązuje, nikt nie ma zamiaru się z niego wycofywać. U nas jednak sama wzmianka o podatku katastralnym wywołuje reakcje alergiczne i politycy boją się nawet wprowadzić ten temat do debaty publicznej.

Podatek katastralny może zostać wprowadzony do 2020 r.

Nadmiernie rozbudowany w stosunku do funkcji jest podatek dochodowy od płac, honorariów, rent i emerytur. Należałoby tu pobierać podatek, a nie zaliczki na podatek – to uwolniłoby podatników od obowiązku składania zeznań podatkowych. Jeszcze lepszy byłby podatek nie od wynagrodzeń, ale od funduszu płac przedsiębiorstwa, instytucji etc. Podatek dochodowy powinien być proporcjonalny – jeśli ze względów społecznych niezbędne jest utrzymanie progresji, to można ją osiągać odrębnym podatkiem od osób osiągających najwyższe dochody. Wtedy zeznań podatkowych będzie kilka tysięcy, a nie kilka milionów…

Podobnie jest ze zlikwidowanym przez poprzednie rządy PiS podatkiem od spadków i darowizn w kręgu najbliższej rodziny. W tym przypadku żadna licząca się partia - z obawy przed dezaprobatą opinii publicznej - nawet się nie zająknie o potrzebie przywrócenia tej daniny. A jej brak jest ewenementem na skalę co najmniej europejską.

Polecamy: IFK Platforma Księgowych i Kadrowych

PAP: A co można zrobić z problemem luki w CIT?

B.B: Już zrobiono w tej sprawie sporo - mam na myśli ustawę, która wprowadziła zmiany dotyczące tzw. zagranicznej spółki kontrolowanej (CFC) i która zapobiega transferowi zysków do zagranicznych spółek-córek. Problemem jest wykorzystywanie, w skromnym jak się wydaje zakresie, przez administrację podatkową przepisów dotyczących cen transferowych, ale do tego potrzebni są wysoko kwalifikowani – i podobnie opłacani – specjaliści.

Generalnie, jeśli chodzi o CIT, nie należy "wyważać otwartych drzwi". Trzeba patrzeć, co robią inni, jak to się sprawdza, a jeśli się sprawdza, to w miarę szybko postępować podobnie. Trudno mi jednak ocenić, czy u nas są odpowiednie mechanizmy monitorowania tego, co się dzieje na świecie. Z drugiej strony wydaje się, że Ministerstwo Finansów jest w pewnym sensie paraliżowane przez niechętny fiskusowi ton debaty publicznej.

Dokumentacja VAT  po zmianach od 1 lipca 2015 r.

PAP: Przykładem rozwiązania, którego nie wprowadzono właśnie z obawy przed niechętną "prasą" wydaje się klauzula obejścia prawa, obowiązująca w większości cywilizowanych państw. Została ona usunięta z projektu nowelizacji Ordynacji podatkowej, na etapie prac rządu. Powoływano się m.in. na wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 2004 r.

B.B.: Trybunału bym się nie obawiał, okoliczności od 2004 r. bardzo się bowiem zmieniły, jeśli chodzi o unikanie opodatkowania. Jednak nie spodziewam się, aby klauzula stała się efektywnym narzędziem do rozwiązania problemu. Politycy wprowadzają klauzulę, żeby mieć święty spokój, żeby na pretensje o nieuczciwą konkurencję ze strony przedsiębiorców, którzy płacą podatki, mogli odpowiedzieć: zrobiliśmy wszystko, co mogliśmy - wprowadziliśmy klauzulę.

Niepokojące wydaje się coś innego – otóż w trakcie dyskusji o klauzuli Ministerstwo Finansów nie potrafiło wskazać sytuacji, w której w Polsce jakiś podatnik rzeczywiście uniknął zapłaty podatku, a gdyby obowiązywała klauzula, to uniemożliwiłaby ona takie działanie.

Wydaje się przy tym, że oczekiwanie na błogosławione skutki klauzuli antyabuzywnej nie jest szczególnie uzasadnione. Jeśli przyjrzeć się przykładowo francuskiej klauzuli zapobiegającej unikaniu opodatkowania, to znajduje ona zastosowanie najczęściej w sprawach drobnych, dotyczących opodatkowania osób fizycznych, kiedy np. podatnik zamiast darowizny nieruchomości – darowuje udziały w spółce, do której tę nieruchomość uprzednio wniósł. Nie ma tu mowy o żadnych milionach euro podatku…

PAP: Jak ocenia pan zatem zapowiedzi PiS dotyczące zysków z ograniczenia luk podatkowych? Na ile są one realne?

B.B.: Potrzeba działania w tym zakresie jest oczywista. Pozostaje problem doboru metod i szacunek skali efektów naprawczych. Jeśli luka we wpływach z VAT wyniosła za rok poprzedni ok. 40 mld zł, to według szacunków ekonomistów, które wydają mi się wiarygodne, da się z tego odzyskać nie więcej niż 10-15 proc. Biorąc pod uwagę już zastosowane środki zaradcze (odwrotne obciążenie) i takie, które da się zastosować w najbliższej przyszłości, w kolejnym roku podatkowym lukę można obniżyć w stosunku do roku poprzedniego o 20-30 proc. Ale nie więcej – na przeszkodzie stoi tu obecny kształt VAT – archaiczny, niedostosowany do współczesnych realiów społeczno-gospodarczych.

Ten podatek mógłby funkcjonować lepiej, ale tylko w sytuacji głębokiej ingerencji administracji podatkowej w działalność podmiotów gospodarczych, zakładającej monitoring wszystkich operacji gospodarczych w czasie rzeczywistym. Nie wiadomo, czy opłaca się skórka za wyprawkę…

PAP: A jak pan skomentuje propozycje PiS dot. wprowadzenia podatku bankowego (w postaci transakcyjnego albo od aktywów) oraz od sklepów wielkopowierzchniowych?

B.B.: Każde rozwiązanie ma swoje skutki. Można opodatkować – jeśli to nie naruszy prawa unijnego - sklepy wielkopowierzchniowe oraz banki, ale nie ma się co łudzić: w ostatecznym rozrachunku i tak zapłacą za to klienci.

Rozmawiała Sonia Sobczyk (PAP)

son/ mhr/

Podyskutuj o tym na naszym FORUM

Zapisz się na newsletter
Chcesz uniknąć błędów? Być na czasie z najnowszymi zmianami w podatkach? Zapisz się na nasz newsletter i otrzymuj rzetelne informacje prosto na swoją skrzynkę.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: PAP

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Księgowość
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Sprzedałeś 30 rzeczy w sieci przez rok? Twoje dane ma już urząd skarbowy. MF i KAS walczą z szarą strefą w handlu internetowym i unikaniem płacenia podatków

Ministerstwo Finansów (MF) i Krajowa Administracja Skarbowa (KAS) wdrożyły unijną dyrektywę (DAC7), która nakłada na operatorów platform handlu internetowego obowiązki sprawozdawcze. Dyrektywa jest kolejnym elementem uszczelnienia systemów podatkowych państw członkowskich UE. Dyrektywa nie wprowadza nowych podatków. Do 31 stycznia 2025 r. operatorzy platform mieli obowiązek składać raporty do Szefa KAS za lata 2023 i 2024. 82 operatorów platform przekazało za ten okres informacje o ponad 177 tys. unikalnych osobach fizycznych oraz ponad 115 tys. unikalnych podmiotach.

2 miliony firm czeka na podpis prezydenta. Stawką jest niższa składka zdrowotna

To może być przełom dla mikroprzedsiębiorców: Rada Przedsiębiorców apeluje do Andrzeja Dudy o podpisanie ustawy, która ulży milionom firm dotkniętym Polskim Ładem. "To test, czy naprawdę zależy nam na polskich firmach" – mówią organizatorzy pikiety zaplanowanej na 6 maja.

Obowiązkowe ubezpieczenie OC księgowych nie obejmuje skutków błędów w deklaracjach podatkowych. Ochrona dopiero po wykupieniu rozszerzonej polisy OC

Księgowi w biurach rachunkowych mają coraz mniej czasu na złożenie deklaracji podatkowych swoich klientów – termin składania m.in. PIT-36, PIT-37 i PIT-28 mija 30 kwietnia. Pod presją czasu księgowym zdarzają się pomyłki, np. błędne rozliczenie ulg, nieuwzględnienie wszystkich przychodów czy pomyłki w zaliczkach na podatek. W jednej z takich spraw nieprawidłowe wykazanie zaliczek w PIT-36L zakończyło się naliczonymi przez Urząd Skarbowy odsetkami w wysokości ponad 7000 zł. Obowiązkowe ubezpieczenie OC księgowych nie obejmuje błędów w deklaracjach podatkowych – ochronę zapewnia dopiero wykupienie rozszerzonej polisy.

Rewolucja płacowa w całej UE od 2026 roku. Pracodawcy będą musieli ujawniać kwoty wynagrodzenia pracownikom i kandydatom do pracy

Wynagrodzenia przestaną być tematem tabu. Od czerwca 2026 roku pracodawcy będą mieli obowiązek ujawniania informacji o płacach, zarówno kandydatom do pracy, jak i zatrudnionym pracownikom. Czy to koniec nierówności i początek nowego rozdania na rynku pracy?

REKLAMA

Firmy ignorują KSeF? Tylko 5 tys. podmiotów gotowych na rewolucję e-fakturowania

Choć obowiązek korzystania z Krajowego Systemu e-Faktur wejdzie w życie za 9 miesięcy, zaledwie 5230 firm zdecydowało się na dobrowolne wdrożenie systemu. Eksperci biją na alarm – to ostatni moment na przygotowania. Firmy nie tylko ryzykują chaos, ale też muszą zmierzyć się z brakiem środowiska testowego, napiętym harmonogramem i rosnącą liczbą innych zmian w przepisach.

Spółka komandytowa bez VAT od dywidendy – ważna interpretacja skarbówki

Dywidenda wypłacana komplementariuszowi nie podlega VAT – potwierdził to Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej. Oznacza to, że spółki komandytowe, w których wspólnicy prowadzą sprawy spółki bez wynagrodzenia, nie muszą obawiać się dodatkowego obciążenia podatkowego. To dobra wiadomość dla przedsiębiorców poszukujących efektywnych i bezpiecznych rozwiązań podatkowych.

Fiskus wlepi kary za niezapłacony podatek od sprzedaży ubrań i zabawek w internecie? MF analizuje informacje o 300 tys. osób i podmiotów handlujących na platformach internetowych

Operatorzy platform, za pośrednictwem których dokonywane są transakcje w internecie, przekazali MF dane ponad 177 tys. osób fizycznych i 115 tys. podmiotów – poinformowała PAP rzeczniczka szefa KAS Justyna Pasieczyńska. Dane te są teraz analizowane.

Katastrofa fakturowa w 2026 roku? Kto odważy się wdrożyć obowiązek stosowania KSeF i faktur ustrukturyzowanych?

Niedawno opublikowano kolejną wersję projektu „nowelizacji nowelizacji” ustaw na temat faktur ustrukturyzowanych i KSeF, które mają być niezwłocznie uchwalone. Ich jakość woła o pomstę do nieba. Co prawda zaproponowane zmiany świadczą o tym, że twórcy przepisów chcą pozostawić tym, którzy połapią się w tych zawiłościach, jakieś możliwości unikania tej katastrofy, zachowując fakturowanie w dotychczasowej formie przynajmniej do końca 2026 r. Pytanie, tylko po co to całe zamieszanie i dezorganizacja obrotu gospodarczego – pisze prof. dr hab. Witold Modzelewski.

REKLAMA

Jak nie zbankrutować na IT: inteligentne monitorowanie i optymalizacja kosztowa środowiska informatycznego. Praktyczny przewodnik po narzędziach i strategiach monitorowania

W dzisiejszej erze cyfrowej, środowisko IT stało się krwiobiegiem każdej nowoczesnej organizacji. Od prostych sieci biurowych po rozbudowane infrastruktury chmurowe, złożoność systemów informatycznych stale rośnie. Zarządzanie tak rozległym i dynamicznym ekosystemem to nie lada wyzwanie, wymagające nie tylko dogłębnej wiedzy technicznej, ale przede wszystkim strategicznego podejścia i dostępu do odpowiednich narzędzi. Wyobraźcie sobie ciągłą potrzebę monitorowania wydajności kluczowych aplikacji, dbałości o bezpieczeństwo wrażliwych danych, sprawnego rozwiązywania problemów zgłaszanych przez użytkowników, a jednocześnie planowania przyszłych inwestycji i optymalizacji kosztów. To tylko wierzchołek góry lodowej codziennych obowiązków zespołów IT i kadry managerskiej. W obliczu tej złożoności, poleganie wyłącznie na intuicji czy reaktywnym podejściu do problemów staje się niewystarczające. Kluczem do sukcesu jest proaktywne zarządzanie, oparte na solidnych danych i inteligentnych systemach, które nie tylko informują o bieżącym stanie, ale również pomagają przewidywać przyszłe wyzwania i podejmować mądre decyzje.

Wojna celna USA - Chiny. Jak może się bronić Państwo Środka: 2 scenariusze. Świat (też Stany Zjednoczone) nie może się obejść bez chińskiej produkcji

Chiny mogą przekierować towary nadal objęte nowymi, wysokimi cłami USA przez gospodarki i porty azjatyckie lub (a raczej równolegle) przekierować sprzedaż dotychczas kierowaną do USA na inne rynki - prognozują eksperci Allianz Trade. Bardziej prawdopodobna jest przewaga drugiego scenariusza – tak było podczas pierwszej wojny handlowej prezydenta Trumpa, co obecnie oznaczać będzie m.in. 6% rokroczny wzrost importu z Chin do UE (ale też do innych krajów) w ciągu trzech najbliższych lat. Branża, która nie korzysta z żadnych wyłączeń w wojnie celnej – odzież i tekstylia może odczuć ją w największym stopniu na swoich marżach.

REKLAMA