Zakaz handlu w niedzielę - projekt ustawy
REKLAMA
REKLAMA
"Chcemy powołać dzisiaj komitet inicjatywy obywatelskiej, wypracować ustawę, zgłosić ją do Marszałka i zbierać podpisy (...). My mamy już projekt przygotowany" - poinformował w czwartek dziennikarzy przewodniczący Krajowego Sekretariatu Banków, Handlu i Ubezpieczeń NSZZ Solidarność Alfred Bujara.
REKLAMA
Jak wyjaśnił PAP rzecznik prasowy przewodniczącego KK NSZZ "Solidarność" Marek Lewandowski, projekt Solidarności jest projektem "wyjściowym" dla Komitetu i w jego ocenie "nie zmieni się on znacząco".
W skład powołanego w Warszawie Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej Ograniczającej Handel w Niedziele, zwanej „Wolną Niedzielą", wchodzą przedstawiciele związków zawodowych, organizacji pracodawców, organizacji pozarządowych oraz pracowników. Komitet musi zebrać przynajmniej 100 tys. podpisów obywateli, by projekt ustawy dot. ograniczeń handlu w niedzielę mógł zostać przekazany do Sejmu.
"Chcemy, aby niedziela była dla rodziny" - powiedział dziennikarzom przewodniczący NSZZ Solidarność Piotr Duda. "Jestem o tym przekonany, że po zebraniu 100 tys. podpisów, które zostaną przekazane Marszałkowi Sejmu, po wystąpieniu przedstawiciela grupy inicjatywnej w Sejmie, zostanie to przez Sejm przyjęte i przekazane do pierwszego czytania" - ocenił.
REKLAMA
Przewodniczący NSZZ Solidarność przypomniał, że związkowcy kilka lat temu walczyli o to, aby 1 i 3 maja były dniami wolnymi. "Wtedy, gdy wychodziliśmy z tą inicjatywą, dużo sieci, hipermarkety grzmiały, że doprowadzi to do zwolnień i wielkiego bezrobocia, okazało się to nieprawdą. Mamy od kilku lat te dni wolne, rodziny mogą być ze sobą i to się na pewno sprawdziło" - mówił Duda. "Czas na kolejny etap" - dodał.
Prezes zarządu Krajowej Platformy Handlowej Społem Sp. z o.o. Ryszard Jaśkowski domagał się doprecyzowania przepisów tak, aby nie było możliwe omijanie ich i otwieranie niektórych placówek handlowych w niedziele. "Chcielibyśmy doprecyzować, chcielibyśmy usłyszeć i zapisać w tej ustawie kary konkretne, które będą ponosić ci, którzy będą łamać tę ustawę" - mówił Jaśkowski.
"Liczymy na to, że zamknięcie sklepów w niedziele, to będzie dla polskiego kupiectwa (...) szansą na poprawienie swojej oferty handlowej i swoich obrotów w przyszłości" - dodał prezes zarządu Społem.
Przedstawiciele powołanego Komitetu pytani byli o możliwe sankcje dla tych, którzy nie zastosują się do przepisu. Odpowiedzialny za przedstawienie projektu ustawy dr Mateusz Warchał odpowiedział, że określi to "właściwy minister rozporządzenia" i dodał, że "na pewno wejdziemy na grunty prawa karnego".
Na innej konferencji prasowej w czwartek w tej samej sprawie wypowiedziała się minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska.
"Dostrzegamy ten poważny problem, że rzesze pracowników pracują w niedzielę, znamy ten problem m.in. z wcześniejszych inicjatyw, np. dotyczących dodatkowych świąt, bo poprzednio, kiedy był czynny handel w dni świąteczne, to głównie kobiety musiały pracować. Będziemy się zastawiać, póki co projektu jeszcze nie ma, ale na pewno nie ma mowy o odrzucaniu w pierwszym czytaniu" - mówiła szefowa resortu.
"Rozumiem, że jest inicjatywa obywatelska, nad którą trwają prace i są zbierane podpisy. Nasze stanowisko jest tu jednoznaczne; zawsze mówimy, że projekty obywatelskie będą procedowane.(...) Będziemy się nad tym zastanawiać" - dodała.
"Handel oraz wykonywanie innych czynności sprzedażowych w niedziele w placówkach handlowych są zakazane" - czytamy w projekcie, zaprezentowanym w czwartek przez NSZZ Solidarność. "Handel (...) w wigilię Bożego Narodzenia i Wielką Sobotę są dozwolone do godziny 14:00" - zaznaczono w dokumencie.
Projekt przewiduje szereg odstępstw od zakazu. Nie byłoby go - według propozycji - w kolejne dwie ostatnie niedziele w roku kalendarzowym przed Świętami Bożego Narodzenia, w ostatnią niedzielę przypadającą przed Świętami Wielkanocnymi i w drugą niedzielę lipca. Odstępstwa dotyczyłyby też m.in.: sklepów, gdzie "czynności sprzedażowe" wykonuje wyłącznie przedsiębiorca prowadzący indywidualną działalność gospodarczą, stacji benzynowych nieprzekraczających 150 m kw., piekarni zlokalizowanych przy zakładach produkcyjnych prowadzących sprzedaż produktów własnej produkcji w godz. 6-13.
Handel w niedzielę - wynika z projektu - mógłby też się odbywać m.in. w aptekach i punktach aptecznych, w kioskach nieprzekraczających 50 m kw. powierzchni użytkowej, w których sprzedaż gazet, czasopism i biletów stanowi minimum 30 proc. miesięcznego obrotu placówki (rozumianego jako przychód ze sprzedaży); w placówkach handlowych prowadzących sprzedaż pamiątek, upominków lub dewocjonaliów, w których sprzedaż wiodąca tych produktów stanowi minimum 30 proc. miesięcznego obrotu, w placówkach handlowych zlokalizowanych w zakładach hotelarskich, zakładach opieki zdrowotnej i innych placówkach służby zdrowia przeznaczonych dla osób, których stan zdrowia wymaga całodobowych lub całodziennych świadczeń zdrowotnych oraz w zakładach prowadzących działalność w zakresie kultury, oświaty, turystyki i wypoczynku.
Wyjęte spod zakazu byłyby też m.in.: placówki handlowe nieprzekraczające 25 m kw. powierzchni użytkowej usytuowane w obiektach do obsługi pasażerów, m.in. w portach lotniczych, dworcach autobusowych oraz kolejowych, prowadzących sprzedaż towarów na promach i w samolotach; w kwiaciarniach nieprzekraczających 50 m kw. powierzchni użytkowej, w których sprzedaż kwiatów stanowi minimum 30 proc. miesięcznego obrotu placówki.
Ponadto autorzy projektu proponują, by handel w niedzielę był dopuszczony m.in. w strefach wolnocłowych i podmiotach działających na rzecz handlu nieprzekraczających 100 m kw. powierzchni użytkowej usytuowanych na terenie gmin, które posiadają status uzdrowiska.(PAP)
jzi/ kfk/ akw/ mhr/
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat