REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Łączenie PIT, składek ZUS i składek na NFZ w jedną daninę – czy to ma sens?

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
Łączenie PIT, składek ZUS i składek na NFZ w jedną daninę – czy to ma sens?
Łączenie PIT, składek ZUS i składek na NFZ w jedną daninę – czy to ma sens?

REKLAMA

REKLAMA

Scalenie podatku dochodowego od osób fizycznych, składek na ZUS i składek na NFZ przyniesie straty w dochodach budżetu państwa, sięgające co najmniej kilku miliardów złotych – twierdzi profesor Witold Modzelewski. Sensowne jest jego zdaniem jedynie włączenie składki na ubezpieczenie zdrowotne do podatku dochodowego.

Czy jest sens łączyć w jedną daninę podatek dochodowy, składki na ubezpieczenie społeczne oraz składki na ubezpieczenie zdrowotne? Taki oto pomysł – jako akt rozpaczy w beznadziejnej walce o głosy wyborców – przedstawiła w zeszłym roku koalicja PO-PSL tylko po to, aby przegrać wybory. Nikt z ówczesnych polityków (kto dziś ich jeszcze pamięta?) nie potrafił sensownie wytłumaczyć ani sensu ani celu tej operacji, a jedynym zrozumiałym argumentem było to, że co miesiąc pracodawcy mieliby robić jeden przelew a nie sześć, czyli nastąpi „uproszczenie” będące wszystkim w podatkowej doktrynie liberałów. Jak dotąd pracodawcy nie narzekali na to, że im owych kilka przelewów sprawia jakąś szczególną trudność, zwłaszcza że robią ich nawet kilka tysięcy w miesiącu, ale widać nie wiedzą, co jest dla nich „dobre” i „korzystne”. Ów pomysł był zgodnie wyśmiany przez praktyków i ekspertów, a nawet wszechobecni (ówcześnie) w mediach główni ekonomiści banków nie wykazali niezbędnego entuzjazmu dla scalenia tak odległych od siebie danin, ale ostatecznie zdecydowali wyborcy: im to się też zupełnie nie podobało, bo poza totalnym zamieszaniem i koniecznością uczenia się wszystkiego od początku, nie przyniosłoby to niczego dobrego.

REKLAMA

REKLAMA

Autopromocja

Między Bogiem a prawdą należny jednak stwierdzić, że ma jakiś sens tylko włączenie składki na ubezpieczenie zdrowotnej do podatku dochodowego, bo dziś jej kwotę przecież odejmuje się od tego podatku, ale nie w całości, czyli ktoś musiałby na tej operacji stracić: albo budżet albo podatnicy. Idzie o tę część składki, którą obywatele płacą z własnej kieszeni. Ale po co demontować system składek na ubezpieczenie społeczne? Przecież część z nich dzieli między siebie pracodawca i pracownik, część płacą tylko pracodawcy a niektóre tylko ubezpieczeni.

Po wygranych wyborach podatnicy odetchnęli z ulgą, bo nikt nie chce takich „reform”. Wystarczyło pół roku i ku powszechnemu osłupieniu pomysł ten podjąć prawicowy rząd powtarzając już po raz kolejny błąd (?) porzucenia programu wyborczego rządzącej partii (pierwszy raz dotyczyło do VAT-u). Czyli wyborcy wyborcami, ale liberałowie są wciąż realnie u władzy i realizują program rządu Ewy Kopacz. Po raz kolejny pokazała swoją siłę „twierdza III RP”, czyli resort finansów, który – jak dotąd – storpedował skutecznie całość wyborczego programu podatkowego rządzącej większości. Godzi się również przypomnieć wyjątkowy wręcz kuriozalny projekt ustawy o podatku handlowym, który skutecznie zraził do obecnego rządu prawie całe środowisko polskich kupców i handlowców, a wyjście z tej sytuacji było odsunięcie tego resortu od prac nad projektem tej ustawy.

Według publikowanych zapowiedzi scalenie tych danin ma nastąpić od 2018 r., będzie tylko jeden podatek od dochodu osób fizycznych, który następnie będzie dzielony – już przez władzę – na część przeznaczoną dla budżetu oraz fundusze ubezpieczeniowe. Nie trzeba nikogo przekonywać, że operacja ta zakończy się głębokim spadkiem dochodów publicznych, co zresztą zauważono już w zeszłym roku. Dlaczego?

REKLAMA

Odpowiedź jest raczej prosta: gdy jedyną daniną obciążająca podatnika będzie jakiś procent jego dochodów, to najprostszym sposobem uniknięcia tego ciężaru będzie… brak dochodu. Dziś przedsiębiorcy muszą zapłacić składki na ubezpieczenie społeczne, co prawda w dość niskiej kwocie (zrelacjonowane z przeciętnym wynagrodzeniem) nawet wtedy, gdy nie wykazują dochodu. Po tej „reformie” nie będzie już tej bariery. A wszyscy wiemy, że podatnicy prowadzący działalność gospodarczą płacą podatku tyle, ile chcą, powszechną praktyką jest „ponoszenie strat”, nie trzeba składać w ciągu roku żadnych zeznań, a dla wielu z nich składki na ubezpieczenie społeczne są jedyną daniną publiczną jaką w ogóle płacą. Od 2018 r. będzie to już przeszłością, ilość formalnie zatrudniających „na etacie” będzie wciąż spadać, bo przejście na samozatrudnienie oznaczać będzie likwidację wszelkich obciążeń podatkowych i składkowych.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Przypomnę, że resort finansów, znów wbrew programowi wyborczemu sejmowej większości zapowiada, że podwyższając kwotę zwolnienia od VAT-u do 200 tys. zł rocznie. Co to oznacza? Na samozatrudnienie będą mogli przejść wszyscy o miesięcznych przychodach do 16 tys. zł, a dzięki „stracie” w podatku dochodowym (kto jest to w stanie sprawdzić?) zlikwidowane zostaną wszelkie obciążenia publiczno-prawne docelowo od kilku milionów osób. Zatrudnienie kogokolwiek na umowę o pracę straci jakikolwiek sens: i dla pracodawców i dla pracowników.

Jakie będą straty w dochodach publicznych z tego tytułu? Na pewno duże, sięgające co najmniej kilku miliardów złotych: dziś łączna kwota wpływów sektora finansów publicznych z tych trzech źródeł (podatek dochodowy od osób fizycznych, składki na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne) to ponad 260 mld zł. Kto więc jest inicjatorem tego pomysłu będącego kolejną miną pod obecny rząd? Może opinia publiczna poznałaby autora tego pomysłu? Mogę mieć tylko skromną prośbę do rządzącej większość: jeżeli chcecie rządzić do końca kadencji wyrzućcie ten pomysł do kosza.

Witold Modzelewski

Profesor Uniwersytetu Warszawskiego

Instytut Studiów Podatkowych

Zapisz się na newsletter
Chcesz uniknąć błędów? Być na czasie z najnowszymi zmianami w podatkach? Zapisz się na nasz newsletter i otrzymuj rzetelne informacje prosto na swoją skrzynkę.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Księgowość
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Decyzja RPP w sprawie stóp procentowych

Rada Polityki Pieniężnej obniżyła w środę stopy procentowe o 25 pkt. bazowych; stopa referencyjna wyniesie 4,5 proc. w skali rocznej. To czwarta obniżka stóp procentowych w tym roku.

Umowy o dzieło mniej popularne. ZUS pokazał statystyki

Umowy o dzieło w Polsce pozostają domeną krótkich zleceń – aż 28 proc. trwa jeden dzień, a najwięcej wykonawców tych umów to osoby w wieku 30–39 lat. Dane ZUS za pierwsze półrocze wskazują na rosnący udział sektorów kreatywnych, takich jak informacja i komunikacja.

Reeksport po nieudanej dostawie – jak prawidłowo postąpić?

Eksport towarów poza Unię Europejską jest procesem wieloetapowym i wymaga zarówno sprawnej logistyki, jak i poprawnego dopełnienia obowiązków celnych oraz podatkowych. Pomimo starannego przygotowania, czasami zdarzają się sytuacje, w których kontrakt handlowy nie zostaje zrealizowany – odbiorca w kraju trzecim z różnych powodów nie przyjmuje przesyłki. W rezultacie towar wraca na teren Unii, co rodzi szereg pytań: jak ująć taki zwrot w dokumentacji? czy trzeba korygować rozliczenia podatkowe? jak ponownie wysłać towar zgodnie z przepisami?

Księgowość influencerów i twórców internetowych. Rozliczanie: barterów, donejtów, kosztów. Kiedy trzeba zarejestrować działalność?

Jak rozliczać nowoczesne źródła dochodu i jakie wyzwania stoją przed księgowymi obsługującymi branżę kreatywną? Influencerzy i twórcy internetowi przestali być ciekawostką świata popkultury, a stali się pełnoprawnymi przedsiębiorcami. Generują znaczące przychody z reklam, współpracy z markami, sprzedaży własnych produktów czy kursów online. Obsługa księgowa tej specyficznej branży stawia przed biurami rachunkowymi nowe wyzwania. Nietypowe źródła przychodów, różnorodne formy rozliczeń, a także niejednoznaczne interpretacje podatkowe to tylko część tematów, z którymi mierzą się księgowi influencerów. Jak poprawnie rozliczać tę branżę? Na co zwrócić uwagę, by nie narazić klienta na błędy podatkowe?

REKLAMA

KSeF w jednostkach budżetowych – wyzwania i szanse. Wywiad z dr Małgorzatą Rzeszutek

Jak wdrożenie KSeF wpłynie na funkcjonowanie jednostek sektora finansów publicznych? Jakie zagrożenia i korzyści niesie cyfrowa rewolucja w fakturowaniu? O tym rozmawiamy z dr Małgorzatą Rzeszutek, doradcą podatkowym i specjalistką w zakresie prawa podatkowego.

Pieniądze dla dziecka: Ile razy można dać bez podatku? Jest jeden kluczowy warunek przy darowiznach

Pieniądze dziecku bez podatku można przekazać wielokrotnie, gdyż nie jest istotne ile razy, ale trzeba uważać, aby po przekroczeniu limitu kwoty wolnej od podatku od darowizn dokonać niezbędnych formalności urzędowych. Sprawdź, jakie aktualnie obowiązują kwoty wolne od podatku.

Skuteczna windykacja: 5 mitów – dlaczego nie warto w nie wierzyć. Terminy przedawnienia roszczeń (branża TSL)

Wśród polskich przedsiębiorców, w tym także w branży TSL (transport, spedycja i logistyka) temat windykacji należności powraca jak bumerang. Z jednej strony przedsiębiorcy zmagają się z chronicznymi zatorami płatniczymi, z drugiej – wciąż krążą liczne stereotypy, które sprawiają, że wiele firm reaguje zbyt późno albo unika działań windykacyjnych. W efekcie przedsiębiorcy narażają się na utratę płynności finansowej i problemy z dalszym rozwojem.

Podatek od nieruchomości - stawki maksymalne w 2026 roku. 1,25 zł za 1 m2 mieszkania lub domu, 35,53 zł za 1 m2 biura, magazynu, sklepu

Stawki maksymalne podatku od nieruchomości będą w 2026 roku wyższe o ok. 4,5% od obowiązujących w 2025 roku. Przykładowo stawka maksymalna podatku od budynków mieszkalnych i samych mieszkań wyniesie w 2026 roku 1,25 zł od 1 m2 powierzchni użytkowej, a od budynków (także mieszkalnych) używanych do prowadzenia działalności gospodarczej: 35,53 zł za 1 m2 powierzchni użytkowej. Faktyczne stawki podatku od nieruchomości na dany rok ustalają rady gmin w formie uchwały ale stawki te nie mogą być wyższe od maksymalnych stawek określonych przez Ministra Finansów i Gospodarki.

REKLAMA

Limit poniżej 10 000 zł - najczęściej zadawane pytania o KSeF

Czy przedsiębiorca z obrotami poniżej 10 tys. zł miesięcznie musi korzystać z KSeF? Jak długo można jeszcze wystawiać faktury papierowe? Ministerstwo Finansów wyjaśnia szczegóły nowych zasad, które wejdą w życie od lutego 2026 roku.

"Podatek" (opłata) od psa w 2026 r. Jest stawka maksymalna ale każda gmina ustala samodzielnie. Kto nie musi płacić tej opłaty?

Najczęściej mówi się potocznie: „podatek od psa”. Ale tak naprawdę to opłata lokalna: "opłata od posiadania psów" pobierana przez gminy. Na szczęście nie wszystkie gminy się na to decydują. Bo opłata właśnie tym się różni od podatku, że może ale nie musi być wprowadzona na terenie danej gminy. Ile wynosi opłata od psa w 2026 roku? Kto musi ją płacić a kto jest zwolniony? Do kiedy trzeba wnosić tę opłatę do gminy? Wyjaśniamy.

REKLAMA