Urlop ojcowski jest popularny
REKLAMA
REKLAMA
Urlop ojcowski trwa dwa tygodnie. Przysługuje on mężczyznom, którzy pozostają w stosunku pracy. Można go wykorzystać w ciągu pierwszego roku życia dziecka. Z urlopu ojcowskiego skorzystać mogą także ojcowie adopcyjni.
REKLAMA
Urlop ten przysługuje niezależnie od urlopu macierzyńskiego, nie ma możliwości przekazania go matce. Jeśli nie wykorzysta go ojciec dziecka, urlop przepadnie. Urlop należy wykorzystać w całości, nie można podzielić go na części.
Wniosek o przyznanie urlopu trzeba złożyć co najmniej 7 dni przed jego planowanym rozpoczęciem.
Urlop przysługuje na dziecko, zatem pracownik może skorzystać np. z dwóch odrębnych urlopów ojcowskich na dwoje dzieci urodzone w tym samym roku kalendarzowym, ale w dwóch porodach. Jedynym ograniczeniem w takim przypadku może być wiek dzieci, ponieważ każdy z tych urlopów można wykorzystać tylko w okresie od dnia narodzin dziecka do ukończenia przez nie roku.
Nowe prawa rodziców – zasiłki, urlopy, zwolnienia
Również pracownik, który w podobnym czasie zostanie ojcem dwojga dzieci, ale z różnymi matkami, będzie miał prawo do dwóch odrębnych urlopów ojcowskich. W takim wypadku również ograniczeniem będzie jedynie wiek dzieci.
MPiPS nie wyklucza wydłużenia terminu, w którym można wykorzystać urlop ojcowski. "Dziś ten czas pokrywa się z urlopem rodzicielskim. Dobrze by było, gdyby można go było wykorzystywać w ciągu pierwszego półtora roku, czy dwóch lat życia dziecka" - mówił minister Władysław Kosiniak-Kamysz w rozmowie z PAP.
50 Ściąg Księgowego z aktualizacją online
Zwracał uwagę, że urlop dla ojców jest coraz popularniejszy. "W zeszłym roku było ok. 130 tys. wykorzystanych urlopów, czyli cztery razy więcej niż w 2013 r.! Jeśli ten urlop nie będzie się pokrywał z sumą urlopu dla mamy i taty, będzie bardziej elastyczny i popularniejszy" - ocenił minister.
Możliwość wykorzystanie urlopu ojcowskiego do ukończenia przez dziecko dwóch lat wprowadzić ma tzw. ustawa rodzinna, przygotowana w kancelarii prezydenta Bronisława Komorowskiego, nad którą obecnie pracuje Sejm.
Ojcowie, oprócz urlopu ojcowskiego przeznaczonego tylko dla nich, mogą podzielić się z matką urlopem macierzyńskim i rodzicielskim oraz wychowawczym. Choć - jak informuje MPiPS - z urlopów wciąż głównie korzystają mamy, ojcowie coraz częściej podejmują się opieki nad niemowlakiem.
REKLAMA
Należy tylko pamiętać, że pierwsze 14 tygodni od porodu przysługuje wyłącznie mamie dziecka. Jeśli po tym czasie zdecyduje się ona wrócić do pracy, to niewykorzystaną część podstawowego urlopu macierzyńskiego udziela się tacie, ponieważ urlop macierzyński (20 tygodni) trzeba wykorzystać w całości.
Obecnie jednak prawo ojca do urlopu macierzyńskiego, dodatkowego (6 tygodni) i rodzicielskiego (26 tygodni) warunkowane jest prawem matki. Ojciec może skorzystać z urlopu, gdy matka jest uprawniona do urlopu i wykorzysta pierwsze 14 tygodni zarezerwowanego wyłącznie dla niej urlopu. W innym przypadku ojciec, nawet jeśli pracował i opłacał składki, nie może skorzystać z urlopu, ponieważ jego prawo wynika z uprawnień matki.
To również jedna z rzeczy, którą chciałoby zmienić MPiPS. "Chcemy poddać pod dyskusję zmiany w tym zakresie" - mówił PAP wiceminister Radosław Mleczko, podkreślając, że jest to kluczowa sprawa do załatwienia.
"Nie rozstrzygam w tej chwili, czy zmiana taka będzie możliwa w najbliższym czasie, ponieważ trwają wciąż analizy dotyczące sposobu finansowania. My chcielibyśmy takie rozwiązania wprowadzić, jednak musimy brać pod uwagę koszty, które w przypadku uprawnień rodzicielskich są naprawdę wysokie" - zaznaczył.
Pierwszy krok w tym kierunku został już zrobiony - na podpis prezydenta czeka właśnie ustawa, który umożliwi korzystanie z urlopów ubezpieczonym ojcom w przypadku śmierci matki, porzucenia przez nią dziecka lub sytuacji, gdy nie może ona sprawować opieki (np. jest niezdolna do samodzielnej egzystencji).
Według danych MPiPS, w 2014 r. z urlopów dla rodziców skorzystało ponad 631 tys. rodziców, w tym 471,9 tys. kobiet i 159,3 tys. mężczyzn. Z urlopów rodzicielskich skorzystało prawie 316 tys. osób. (PAP)
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat