Minimalne wynagrodzenie w 2016 roku - rząd proponuje 1850 zł
REKLAMA
REKLAMA
Minimalne wynagrodzenie w 2016 r.
REKLAMA
Płaca minimalna w 2016 roku wyniesie 1850 zł?
Płaca minimalna to ustalone najniższe wynagrodzenie, jakie pracodawca musi zapłacić pracownikowi czyli osobie pozostającej w stosunku pracy. "Każda podwyżka płacy minimalnej realnie przekłada się na poprawę sytuacji najsłabiej zarabiających pracowników. W ślad za płacą minimalną rosną płace w całej gospodarce" - głosi komunikat resortu pracy.
Koszty pracy po zmianach - multipakiet: książka, program, CD, teleporadnia
"Gdy bezrobocie spada, praca przestaje być celem samym w sobie. Polacy oczekują pensji, która umożliwi utrzymanie rodziny na godnym poziomie, da poczucie stabilizacji i bezpieczeństwa" - stwierdził, cytowany w komunikacie Ministerstwa Pracy, szef tego resortu Władysław Kosiniak-Kamysz.
"Wspierając tworzenie miejsc pracy, nie możemy zapominać o ich jakości. Nasza propozycja wysokości płacy minimalnej na przyszły rok to punkt wyjścia do dyskusji z partnerami społecznymi. Liczę, że uda nam się osiągnąć dobry kompromis" - podkreślił.
Propozycja rządu nie oznacza bowiem, że wysokość przyszłorocznej płacy minimalnej jest już przesądzona. Trafi ona teraz pod obrady Komisji Trójstronnej, która ma czas do 15 lipca 2015 r., by przedstawić Radzie Ministrów swoją propozycję. Jeśli tego nie zrobi, to rząd do 15 września sam ustali wysokość minimalnego wynagrodzenia w drodze rozporządzenia. "Nie może ono być jednak niższe od propozycji minimalnego wynagrodzenia przedstawionej przez Radę Ministrów Komisji Trójstronnej do negocjacji" - zaznaczył resort pracy w komunikacie.
Polecamy: Kodeks pracy 2016 z komentarzem
W komunikacie wyjaśniono, że propozycja wysokości płacy minimalnej ustalana jest w oparciu o prognozowaną na kolejny rok wysokość wzrostu cen, czyli inflację, oraz - jeśli płaca minimalna jest niższa od połowy wysokości średniej krajowej - również o dwie trzecie realnego wzrostu gospodarczego.
REKLAMA
"Zgodnie z regułami ustawowymi kwota minimalnego wynagrodzenia powinna wynosić co najmniej 1782 zł. Ze względu na poprawiającą się sytuację na rynku pracy, optymistyczne prognozy wzrostu gospodarczego oraz poziom inflacji, a także chcąc utrzymać wzrost płacy minimalnej – rząd zaproponował przyjęcie minimalnego wynagrodzenia w 2016 r. na poziomie 1850 zł" - wskazano.
Zgodnie z obecną, wspólną propozycją związków zawodowych minimalne wynagrodzenie za pracę powinno zwiększyć się o przynajmniej 7,4 proc., co oznaczałoby wzrost do kwoty ok. 1880 zł. Pracodawcy opowiadają się za mniejszą podwyżką. W ocenie Konfederacji Lewiatan w 2016 r. płaca minimalna powinna zwiększyć się do 1800 zł brutto. Z kolei BCC proponowało, by płaca minimalna wzrosła do 1782 zł, czyli o 1,8 proc. W jego ocenie taka podwyżka wynikałaby z zapisów ustawowych.
Wyliczenia MPiPS wskazują, że od 2007 r. płaca minimalna wzrosła w naszym kraju o 87 proc. - z 936 zł do 1750 zł. W 2014 r. wynosiła ona 1680 zł brutto, rok wcześniej było to 1600 zł, w 2012 r. - 1500 zł, a w 2011 r. - 1386 zł.
Wyższa płaca minimalna oznacza, że firmy, zatrudniające pracowników na podstawie umowy o pracę, zapłacą za nich wyższe składki na ubezpieczenie społeczne, fundusz pracy i fundusz gwarantowanych świadczeń pracowniczych.
Podwyżka płacy minimalnej wpływa też na wysokość składek ZUS, odprowadzanych przez nowe firmy, które robią to na preferencyjnych zasadach. (PAP)
50 Ściąg Księgowego z aktualizacją online
Rzecznik "S": płaca minimalna powinna wzrosnąć do 1880 zł brutto
Rządowe propozycje wzrostu płacy minimalnej do 1850 zł brutto i podwyżek w sektorze budżetowym są niewystarczające - uważa rzecznik Solidarności Marek Lewandowski. W jego ocenie płaca minimalna powinna wynieść 1880 zł, a płace w budżetówce wzrosnąć o 10 proc.
"1880 zł brutto to najniższa stawka, jaką powinna osiągnąć płaca minimalna, żeby rosła w relacji do przeciętnego wynagrodzenia. Nasze wyliczenia bazują nie tylko na wzroście PKB, ale także na prognozowanym wzroście produktywności, wydajności i przeciętnego wynagrodzenia" - powiedział rzecznik NSZZ "Solidarność" Marek Lewandowski we wtorek PAP, komentując założenia budżetu przyjęte we wtorek przez rząd.
Przypomniał, że związki zawodowe postulują wzrost minimalnego wynagrodzenia do poziomu 50 proc. wartości przeciętnego wynagrodzenia. "Jeśli ta kwota (płaca minimalna) wzrośnie do 1880 zł, będzie to oznaczało wzrost w stosunku do płacy przeciętnej o 1 proc. - do 45 proc. (jej wartości). Nasza propozycja zmierza w tym kierunku, rządowa (1850 zł) trzyma ją w miejscu" - mówił.
Lewandowski uważa również, że zaproponowany wzrost płac w sferze budżetowej, też jest zbyt niski, ponieważ były one zamrożone od sześciu lat. Dodał, że związki zawodowe postulują wzrost płac w budżetówce o 10 proc. "Nasza propozycja powstała na podstawie m.in. wyliczenia skumulowanego wzrostu inflacji. Propozycja rządu nie nadąża za tym wzrostem i nie uwzględnia sześcioletniego zamrożenia tych pensji" - dodał rzecznik "Solidarności".
Zaznaczył również, że związki, przygotowując swoje propozycje, opierają się na rządowych prognozach, m.in. na wieloletnim planie finansowym 2015-2018, jednak jego zdaniem rząd sam je ignoruje.
Mimo to Lewandowski zaznaczył, że do ostatecznych ustaleń tych kwestii zostało jeszcze dużo czasu. "To nie wyczerpuje prac nad ostatecznym ustaleniem płacy minimalnej. Pamiętajmy o niedawnej wypowiedzi ministra pracy Władysława Kosiniaka-Kamysza, który mówił o dużo większym jej wzroście" - wskazał.
Pracodawcy RP: propozycja rządu naraża pracowników na zwolnienia
Ekspert Pracodawców RP Łukasz Kozłowski odnosząc się do rządowej propozycji podwyższenia w 2016 r. płacy minimalnej o 100 zł ocenił, że na tak dużej podwyżce skorzysta rząd, tymczasem osoby zarabiające najniższą krajową będą narażone na zwolnienia.
We wtorek rząd zaproponował, by w 2016 r. płaca minimalna zwiększyła się do 1850 zł brutto, wobec 1750 zł obecnie.
Zdaniem Kozłowskiego "lepszym sposobem na podniesienie dochodów najsłabiej zarabiającej części społeczeństwa byłoby obniżenie poziomu opodatkowania pracy".
"Już teraz pracodawcy płacą najniżej wynagradzanym pracownikom w sumie ponad 2100 zł miesięcznie. Problem w tym, że z powodu podatku dochodowego i składek na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne, jedynie ok. 60 proc. z tej sumy trafia do zatrudnionego" - dodał.
"Kwota wynagrodzenia netto, jaką otrzymują osoby zarabiające płacę minimalną, jest tak niska w znacznej mierze z powodu wysokiego poziomu opodatkowania i oskładkowania wynagrodzeń w Polsce. Aby pracownik otrzymał wynagrodzenie w wysokości 1356 zł netto (1850 zł brutto), pracodawca musi ponieść całkowity koszt pracy w wysokości 2231 zł miesięcznie. Oznacza to, że pensja takiej osoby jest uszczuplana o niemal 40 proc." - wyjaśnił ekspert.
W jego ocenie, na podniesieniu płacy minimalnej o 100 zł brutto niewątpliwie skorzysta rząd, m.in. za sprawą dodatkowych wpływów z tytułu składek na ubezpieczenie społeczne oraz podatku dochodowego, które mogą zwiększyć się o maksymalnie 0,5 mld zł rocznie.
"Paradoksalnie wpływ tej decyzji na sytuację pracowników nie byłby już tak bardzo korzystny. Część z nich byłaby narażona na trwałe wypchnięcie z rynku pracy lub (w najlepszym wypadku) pozbawiona szans na zatrudnienie na podstawie umowy o pracę" - stwierdził Kozłowski.
Podkreślił jednocześnie, że zbyt wysoka płaca minimalna szkodzi przede wszystkim tym, którym powinna pomagać, czyli osobom, których umiejętności są najmniej cenione na rynku pracy, a także osobom pochodzącym z najbiedniejszych części kraju.
"To właśnie w ich przypadku istnieje ryzyko, że na skutek podniesienia minimalnego wynagrodzenia dalsze zatrudnianie tych pracowników zaczęłoby przynosić straty ich pracodawcom. W takiej sytuacji zwolnienia byłyby nieuniknione" - wskazał. (PAP)
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat